asiamt

wiesz co ja młodego nigdy nie smarowałam, miewał chwile jakiegoś uczulenia czy cos podobnego to sporadycznie nogi i tylko nogi mu maznęłam, ale nigdy go nie oliwkowałam i balsamowałam, od noworodka niczym nie smarowany w zasadzie kąpię go w emolium, kiedyś w balneum, ale ze względu na bezpieczeństwo, bo wanna po balneum jest bardzo sliska, po emolium już aż tak nie, a młody łazi podczas kąpieli po całej wannie, bo przecież nie usiedzi no i szampon mam bambino, i tyla a mleka wcale krowiego mu nie daję, je twarogi (rzadko), sery żółte (już częściej) i pije swoje mleko 2 razy dziennie po 180 ml, jak maluszek, ale bez mleka ani rusz, więc być musi a wiesz moze Twojemu i to wystarczy przecież wapń jest nie tylko w nleku, a w mleku po jakimś tam przetworzeniu podobno nie ma go tyle ile sie ogólnie sądzi

wiesz co raczej nie, ale kąpię go w emolium, a jak ma jakieś problemy skórne to takim kremem z serii na obrazku z kangurkiem, zapomniałam nazwy w zasadzie od dawna niczym go nie smaruję, na mróz mam nivea na trudną pogodę a czemu pytasz? macie suchą skórę?

no własnie zobaczymy ile będę potrzebowała na wakacje jeszcze i czy wogóle hehe, coś sie wykombinuje marcysia no tak, gratki dla ślubnego za jego odwagę

ano będe sporo potrzebowała kobrietta jeszcze z tego roku mam tydzień wolnego, może przejdzie mi na przyszły są 2 dni opieki dodatkowo, no zobaczymy marcysia dziki powiadasz, toście przygode zaliczyli hehe haneczka miłego miłego pracowania, bo mi sie nie chce, a mam jakieś kwity za koleżanke podpisywać, jak mi się nie chce

kobrietta w maju mam komunię w Z. i wybieram się tam na jakieś 2 tygodnie, bo z młodym na 3 dni to katastrofa, później urlop wakacyjny gdzieś, sami jeszcze nie wiemy gdzie, a później młody idzie do przedszkola i też ze 2 tygodnie będę potrzebowała nie wiem skąd go wezmę tyle, ale muszę

aj mam w domu sebidin, ale nie wzięłąm, ręce mam jak lody, siedze i myslę co tu robić, bo nic mi sie nie chce jak sie rozłożę to bedzie wesoło, oby to nie wirus cholerny

mnie cosik gardło naparza, nie wiem czy koleżanka mnie zaraziła czy sie przeziębiłam w sobotę i niedzielę bylismy z młodym na górce na sankach i troche zmarzłam, wczoraj juz ubrałam sie w strój narcirski i było mi cieplej, ale sobota to mróż hehe młody miał zabawę przednia, zjeżdżała nami na sankach, trochę sam, ale trzymany za sznurek, tzn. sanki i nauczył się wywracać z sanek w połowie zjazdu,a górka spora, oj spora na koniec była awanti, ze chce zupełnie sam zjeżdżać, bo mu sie wywracać nie pozwoliłam ale cóż mamusia ma zawsze racje hehe a w sobote byliśmy na imprezce u znajomych, wróciliśmy ok 4 rano, matko ja spałam tylko 2 godziny, tatuś już dłuzej, ale za to ja wczoraj byłam jak by mnie nie było, normalnie spałam na stojaco, kaca nie miałam wcale, ale oczu otworzyć nie mogłam hihi, bo wczesniejsza noc też lekko zarwana była a sylwester? a cholerka wie albo do znajomych, albo do nas znajomi, albo sami w domu ludzie chcą do nas z inneog miasta przyjechać, ale ma byc babacia i poza tym nie chce nam sie nic szykowac w domu, bo u nas to często imprezy takie sie odbywaja więc wolimy albo sami albo do kogos, mamy 2 zaproszenia i moze skorzystamy oby zdrowie było, bo ja cos podupadam, zobaczymy

a żyje dziewczynki, ale co to za życie? hejka Monia cieszę, sie, ze badania wyszły dobre, ulga niesamowita kobrietta kurka wodna, ja myśle, ze te bóle t o ze stresy jednak dzieci są bardzo delikatne i wrażliwe, mieliście jakieś chwile ciężkie ze ślubnym i mały to niestety czuł, i ten Mikołaj dzieciaki boja sie różnych rzeczy ale nic to, teraz trzeba maluszkowi ulżyć i naprowadzić pupinę na dobre tory

no wiem, wiem powodzenia w kazdym razie

no cześc dziewczynki witak mikołajkowo,ja już swojego mikołaja zjadłam a Wy? hehe Dowi to trzymam kciukasy za rezonans narazie, daj szybko znac jak tam, bo będziem się denerwowały, aj tak na mikołaja, no wiesz

i ja stawiam u nas nawet sloneczko świeci, aż dziwne musze dzisiaj młodemu kupić buty zimowe wreszcie, ma takie ciepłe jesienne, ale idą straaasznnnneee mrozy, wiec co super hiper ciepłego musze zakupić a młody chyba przechodzi kryzys mamusiowy, bo inaczej tego nazwać nie mogę, tatuś jest beee, babcia tolerowana, o co chodzi? jak tatuś pierwszy z pracy przyszedł to nie chciał nawet na niego spojrzeć tylko płakał za mamusią, wygania go "idź tam" albo coś podobnego, no jaja miałyście tak? moze to jakiś skok rowojowy, bo zaczął nagle wymawiać ż, ź, sz, cz itd, ale w tym wieku chyba już tych skoków nie ma, zreszta musze doczytać myć sie nie chce, jest afera, ale mama nie ustępliwa i dziecko brudne spać nie pójdzie

my będziemy kobrietta właśnie żywą, tylko małą w doniczce na "blacie kuchennym" czy jak to nazwać, na wysepce, o tak hehe będzie zapach, który też uwielbiam ja młody miał sie urodzić kupiliśmy wielką żwyą choinkę, pachnąca i jeszcze sama ją ubierałam w 9 miesiacu prawie, poza górą, bo na krzesło wejsć było mi z lekka ciężko

ja tysz ubiorę w niedzielę, bo dopiero ją dostane wtedy, rodzinka ma mi przywieźć jak będą jechac do nas na święta i dopiero wtedy, ale ozdoby moge sobie juz kupić hehe, zeby sie nacieszyć, tylko nie za wiele, bo sporo już mam

ważka napisała, zę za parę dni ubiera choinkę w sumie ja też bardzo lubie i mogłabym mieć juz ją dzisiaj

marcysia nooo, rośnie maradone mały hehe, ale super, oby tak dalej

Monia zmarłam? że tez Ci się walnęło hehe

Dowi wszystkiego najsłodszego dla córeńki, 100 latek

hejka kobrietta wiesz i u mnie co nieco do zrzucenia by sie znalazło hehe, moze nie za dużo, ale ja zawsze czuję niedosyt i spokojnie, powoli zrzucisz dalej, ale musisz byc cierpliwa i nie poddawać sie, jeśli tak bardzo Ci na tym zalezy, chyba ze względu na seksowną koszulkę, ales wymyśliła, dobry sposób hehe

Monia ale masz lekkie pióro fiu fiu marcysia gratki dla młodego zdolniachy Dowi 4 kg to całkiem dużo, super, teraz jeszcze ja 4 zaliczę i będzie git

hejka panieneczki marcysia no jak to nie jesteś jasnowidzem? według pani w telefonie powinnaś być a ja z zakupów to jedynie pomarańcze, kiwi, bułeczki i masełko hehe z tych talonów to spożywcze rzeczy jedynie

idę na zakupy hehe właśnie rozdali nam bony świąteczne ale sie nie bardzo postarali

o matko a ja sie właśnie dowiedziałam o budynku w którym pracuje strasznych rzeczy tu sie działy straszne historie, nigdy wagi do tego nie pzrykładałam, nie inetresowałam sie, ale przed chwilą byl kolega i opowiadał, ze jalk zaczynali tu pracę to koleżanka siedziała na zapadni (do wieszania ludzi) ja pierdykam aż mnie ciarki przeszły

brązowe to ma i mój braciszek hehe no pewnie, ze moze być, dobre

wiem, wiem Monia, tylko ja wymyślac nie potrafię po polsku, przełożyć na angielski i owszem hehe zaczęłam opis mojego brata po prostu i już, zrobię z niego modela

z facetami i prezentami dla nich to zawsze jest problem ja to kupię coś małego, teraz na mikołaja to chyba mu szalik zafunduję, bo ma nowa kurtkę i narzeka, ze nie ma szalika do niej i do czapki a pod choinkę to jeszcze nie wiem no dobra, musze napisac z angielskiego pewną rzecz tj. opisac kogoś sławnego z wyglądu, albo siebie, albo kogoś kogo znam i ni w ząb nie wiem o kim pisać o sobie przecież nie napiszę, bo trzeba napisac czy ktoś jest atrakcyjny czy przystojny, piękny czy brzydki