Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiamt

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asiamt

  1. oj ja mam też długie te włosy, ale inne fryzury jak rozpuszczone "na wietrze" mi nie pasują, wiec od lat ta sama fryza zmieniam tylko zabarwienie, a w zasadzie miałam kiedyś pasemka, teraz moda jest na gładki kolor, to mam gładki a mężuś też jest za długimi, więc tu jesetśmy zgodni
  2. hej mamo nie trafi, bo on sie nikomu nigdzie nie przyda pijak jeden. Pisałaś o plaży, super, tylko pomarzyć
  3. nie, fałszywy alarm, mam info, ze po wyjściu z roboty no dobija mnie przepływ informacji
  4. jezu nie chcę sobie nawet wyobrażać co sadystic przeżywa same różnych chorób dzieci doświadczyłyśmy, wiec nie chcę nawet o tym pamietać Arpad jeszcze pisała, ze miała synka umierającego Arpad co sie stało?
  5. wiem, rozumiem matko święta, jak się ma drugie dzeiciątko?
  6. boże o czym Ty piszesz? boze, co się stało biedna sadystic, biedne maluszki, wiem, ze była na patologii chyba, ale, ze aż tak strasznie jest to nawet przez mysl mi nie przeszło
  7. ja pierdykam co to dzieciątko sie nacierpi, ile jeszcze mam nadzieję, ze te jego cieprienia zostaną wkrótce nagrodzone całkowitym wyzdrowieniem to się wgłowie nie mieści
  8. monika a czemu sparwdzają kości Kubusia czy jest coś na rzeczy, czy tylko kontrolnie? rotawirus u Ciebie? my w tym roku przeszliśmy go juz 2 razy i więcej nie zamierzam go witać u siebie w domu, a wiem, że panoszy sie strasznie w tej chwili
  9. fajnie, bo młody w swoim o średnio 2 w nocy stał na bacznosc i lament wiec litościwa mama brała w nocy do siebie i tak śpimy do tego czasu wiem, mój błąd, ale on jest pojętnym uczniem i mam nadzieję, ze jak kupimy mu nowe mebelki to jakoś sie nauczy u siebie spać napewno kilka nocy nie będzie weoło, ale cóż poradzić? takie życie
  10. aj mam nadzieję, ze pomogło tak to jest, jak sie człowiek śpieszy to się diabeł cieszy
  11. a ja sie zagalopowałam z tymi moscickimi kupiliśmy Mikołajczyk, kurna chata nie myślę dzisiaj weźta no mnie walnijta w główkę
  12. mamo fajne te łózka, dla piłkarza śmieszne, na wesoło
  13. narazie ma łóżeczko turystyczne, to ze szczebelkami wynieśliśmy ale spi najczęściej ze mną
  14. oj kochana zaszło pewne nieporozumienie hi hi pisząc mebelki miałam na myśli meble do salonu do młodego musze dopiero coś wybrac, ale moze tak za pół roku a do nas kupiliśmy Mościckich
  15. no tak u nas teściowa mniej sie przejmuje, ale moja mama to tak jak kobrietty, młody i my poumieramy, jak nie zjemy przez godzinę czegoś tam he he a ja dzisiaj lekko wypompowana, bo wczoraj przywieźli nam mebelki i montowali kilka godzin dzisiaj jeszcze kolejna wizyta kablówki w celach skrócenia kabla i podłążcenia na nowow, i innego Pana w celu zamontowania telewizora do panela na ścianie, bo oczywiście wczoraj się nie dało, jak to w naszej kochanej Polsce i kolejny koszt normalnie to się nie da nic załatwić od razu, tylko wszystko musi trwać tydzień a wczoraj jak meble stanęły to młody oszalał, chciał mi na wiszące i stojące moduły wchodzić, owteirał szafki i jeździł w nich samochodami, ubaw po pachy, zdziwi sie dzisiaj jak wieczorem zainstaluję tam rzeczy, garaz zostanie wyrzucony he he no i czeka mnie na kilka wieczorów robota z przerzucaniem tam pzredmiotów i nie tylko, bleeee, ale w sumie fajnie, bo będe miała dużo miesjca na szpargały
  16. hej dziewczynki marcysia a daj spokój, to zwykła zawiść iz azdrosć ludzi, ze Wam sie jakoś pomyślnie układa i nieważne czy adopcja czy nie coraz częściej dochodze do wniosku, ze ludzie to wstrętna masa, powinni wyginąć jak dinozaury he he mojej mamie koleżanki też dogryzają, ba, nawet rodzina, ze ona nam pomaga w "pilnowaniu" młodego, teksty typu: ile to dziecko ma lat w końcu"?, ile ty będziesz tam jeździć? a co to kogo obchodzi, same babcie sie zadeklarowały, ze chcą do czasu pójścia młodego do przedszkola sie nim zając, to robią jak chciały, nam to oczywiscie na rękę, ale i młody jest w tym czasie dopilnowany i nie martwię sie, co on tam robi kochają wnuka i z przyjemnością większą lub mniejszą przyjeżdżają do nas mam wrazenie, ze takowe teksty są ze zwykłej zazdrości, ze nam sie jakoś udało, a całej reszcie nie bardzo, siedzą w chałupach z brakiem kasy i wykształcenia (sorki, ja tylko porównuję i nie chce nikogo obrazić), ale to wszystko sami sobie wypracowaliśmy w pocie czoła i nie jest to takie nie wiadomo co, to tylko podstawy mam nadzieję, ze dopero roziwniemy skrzydła o ile nam zdrowia wystarczy tfu tfu
  17. oj ja sie bałam tych wylewów właśnie jak cholera, ale lekarze walczyli, zeby do tego nie doszło a najbardziej właśnie tych dokomorowych młody też miał żółtaczkę 15 coś tam i opalał sie na "kanarach" problemów ze ssaniem na szczęście nie miał i poza tym był przepiękny he he, taki pomarańczowy mulatek mój chrześniak urodził sie pod koniec 6 miesiąca i też z wrodzonym zapaleniem płuc, 2 tygodnie z inkub. i z antybiotykiem, ale skubańcowi jakoś sie udało tez tak jak Twój zdrowy jak byk, poza chorymi zatokami i wycietymi migdałkami chyba z tego powodu mojego młodego tak przebadali wzdłuz i wszerz, ze nic się nie ukryło, badania krwi na hiv, cytomegalie 2 razy, i różne inne dziwne choroby, ale nic im nie udało sie wykryć i okazało sie, ze to po szczepieniu podczas zaczynającej sie infekcji ale cieszmy sie teraz maluchami, chcociaż coraz częściej rozrabiaka przynajmniej mój musi opier papier otrzymać lekki, bo rozbzikany, ze ho ho
×