zora85

Też wam życzę kobietki wszystkiego najlepszego w dniu naszego święta i żeby każda ten dzień miała szczęśliwy i niezapomniany w pozytywnym znaczenie. Buziaki

rozpacz-rozalka, a badałaś testosteron itd? Bo sam obraz jajników policystycznych nie wskazuje na chorobę. Trzeba jeszcze zrobić hormony i wtedy można postawić diagnoze

Beata06 życzę ci wszystkiego dobrego :) Nic więcej pisać nie będę bo słowa są tu zbędne. Jesteś taka jak my i zmagasz się z tym samym. Pozdrawiam, my za ciebie też trzymamy kciuki :)

Myślałam że nie wstawiło mi mojej wypowiedzi bo długo jej nie była a nie chciało mi się drugi raz pisać :P Wrzuciłam na luz a na dowód tego powiedziałam M że dziś nie ma przytulanek. Nie będziemy się zmuszać :) Tak wesołego to go tylko w dniu wypłaty widuje ;) :D Jak będzie nam dane to przytulanki które były do tej pory wystarczą. I może jeszcze tylko jutro ale tylko wtedy gdy będzie na nie ochota. Nic na siłe.

A myślałam że tylko ja mam dziś zły dzień. mooniaaa123, masz racje. To samo powiedział a raczej wykrzyczał mi dziś mąż, że mam wziąć się w garść!! Sama nie wiem, czy ten dzień jest do d..y czy może clo i pregnyl tak na mnie działają bo raz rycze, raz się wsciekam a po chwili mi wstyd bo widzę że moje zachowanie jest nie halo. Z tym chorowaniem na raka też masz racje, ale nikt nie zrozumie tego póki sam zdrowia nie straci. Wiem sama po sobie. Zawsze śmiałam się gdy np. na urodziny życzyli mi dużo zdrowia, mówiłam wtedy: a po co mi zdrowia życzą jak nic mi nie dolega. Do czasu aż zaczęłam chorować. Mam na myśli tarczyce która ostro dała mi się wtedy we znaki. Wiem że to nic w porównaniu z nowotworem ale od tego czasu sama życzę sobie i najbliższym dużo zdrowia. Starania naprawdę wywołują dużo stresu. Ciagłe obserwacje, mierzenie temp, badania, wizyty u gina i przytulanki na zawołanie -tak się w tym wszystkim zatraciłyśmy że zapominamy że jesteśmy młode, zdrowe, w szczęśliwych związkach i że całe życie przed nami. Dziewczyny, przypomnijcie sobie jakie byłyście przed staraniami! Mogę się założyć że każda wiodła spokojniejsze, lepsze życie w porównaniu z dniem dzisiejszym. (Jak ja bym chciała być teraz taka beztroska jak wtedy!!!) I na 100% kontakty z M były o niebo lepsze więc nie psujmy życia sobie i naszym mężczyzną, bo na koniec zostaniemy nie tylko bez dziecka ale też bez naszych miłości i najbliższych. Ale mnie dziś wzięło..:P Ja z wszystkich sił postaram się cieszyć życiem jak dawniej i mam nadzieję że do mnie dołączą wszystkie forumowe smutasy :)

Ania85pomorskie, każdy lekarz leczy inaczej. Mój przed przepisaniem clo już planował inseminacje i pytał tylko o badania M (których nie robiliśmy). Wspomniał tez że mam iść do swojego gina po skierowanie na hsg i to wszystko. Dla mnie to może lepiej bo nie byłabym w stanie wydać tyle kasy co ty w jednym dniu, nie stać mnie.

Niu82, doskonale rozumiem ciebie i twojego m. Mój też jest tym zmęczony. Teraz mamy się starać kilka dni z rzędu i już nie mamy ochoty i chęci. Ten cykl spisuje raczej na straty, może w przyszłym będziemy bardziej zdeterminowani. Jestem zmęczona już tym staraniem a zwłaszcza seksem na ,,zawołanie''

paula, mnie na pewno nie zadręczasz. Sama też to przeżywałam/przeżywam. Musiałam się na trochę położyć bo ból jajnika był nie do zniesianie!! A co dopiero będzie po zastrzyku?! Już nie wiedziałam jak mam leżeć. Zastosowałam tzw.manewr pancernika i bujałam się na boki tak długo aż przeszły najsilniejsze bóle. Potem chwilę spokoju miałam ale czuję że znów zaczyna boleć. Ból bólem ale nie wiem jak dam rade przy przytulankach z M, chyba się poryczę w trakcie

Miało być ,,może'' a wyszło ,,koże'' hahaha. Mnie od pół godz lewa str brzucha boli i to dość mocno. Wieczorem mam zastrzyk więc bankowo ból się nasili :( Aż mi noga drętwieje. Tak myślę że może to pierwsza owu od dawna i dlatego tak mocno ją odczuwam

Agaagaaga14, myśle że twoje dolegliwośći to czysty przypadek. Gdyby castagnus miał tak namieszać to czyłabyś się źle już na początku jego stosowania. Może po prostu coś ci zaszkodziło albo złapałaś jakiegoś wirusa. A, i niekiedy miesiączce towarzyszyć koże jednodniowe rozwolnienie, ale nie pamiętam już czemu tak się dzieje. Do jutra ci przejdzie, jak nie to znaczy że wiruska złapałaś.

Beti gratulacje!!! :) Ja to z ledwością rowerem się poruszam :P Auto jest nie dla mnie hihihi. Paula gratuluję :) Pamietam gdy moja sunia pierwszy raz rodziła. Siedziała i strasznie sapała a my z mamą myślałyśmy że się zgrzała i wode jej podsuwałyśmy a ona odwracała pysk na bok. Dopiero jak pierwsze szczenię wyszło, zaczaiłyśmy że sunia parła :D Ale moja Saba to z tych puszczalskich była i rodziła po 12 szczeniąt, 2 razy w roku

Mój M sam mnie dzis dopadł ;) Zapomniałam napisać że gin kazał leżeć ,,po'' przez 2 godz!! Długo, nie? paula nam się w połozną bawi ;) Ale jakie te sunie wytrzymałe że tyle szczeniąt rodzą a nawet nie pisną. paula straszne to nie jest ale bywa obrzydliwe, nie będę pisała bo sama czasami lubię z przekąską usiąść przy kompie. Czuwaj i daj znać ile masz ,,wnucząt'' i jakiej plci

No własnie mi o tym nie mówił ale i tak wiedziałam bo czytałam ulotke w necie. No nic, ja zabieram się do roboty :P Upojnej nocy życzę wszystkim ;) i owocnych staranek

Czyli chyba moje endo jest ok. Jajeczko też miało rosnąć 2mm na dobe a rośnie 1mm. Ciekawe czy to tak w normie jest czy moje jajo jakieś opóznione.. Ale to i tak dobre wymiary jak na 10dc, tym bardziej przy pcos

Głupi komputer. Błąd mi wyskoczył i jak dam drugi wpis taki sam to sorki za powtórkę. Zastrzyk mam zrobic jutro u siebie w Przychodni, o godz 21:00. Dziś nie bo moje jajo ma tylko 18,5mm. Endometrium 7,6 ale na tym się nie znam i nie wiem jakie powinno być :P Przytulać się mamy od dzisiaj, codziennie, a we wtorek mam wizytę kontrolną żeby sprawdzić czy owu była

buziaczek11263, takie jednorazowe usg nic ci nie da. Musisz sie umówić na monitoring cyklu (obserwacje cyklu). Ja swój zaczęłam chyba w 8dc, teraz wcześniej bo brałam clo. Gin musi zobaczyc w jakim tempiue rosną pecherzyki i co się z nimi dzieje po owu (jeśli prawidłowo pekają) -więc na pewno potrzeba kilka wizyt przed i jedna po owu. katiaa85, u mnie to samo. Obiecałam sobie że wejdę na forum wieczorkiem żeby napisać jak po zastrzyku i to wszystko ale jak sama widzisz nawet sobie ufac nie mogę ;) Gdy głow boli po małej ilości alkoholu to znaczy że boli z niedopicia! Za mało wypiłaś :P paula 26, to że masz dośc napiszesz jeszcze ze 100 razy. Ja mam dość średnio raz w tygodniu ;)

Wanda, ale na jedno wychodzi czy to lęk przed bólem czy też lęk przed tym że coś się stanie!! To w każdym przypadku jest LĘK i należy go przezwyciężyć bo może (ale nie musi) powodować blokadę. Nawet gdy tobie się wydaje że nie jest on tak wielki jak chęć posiadania dziecka, to podświadomie możesz nim ,,się blokować''.

justysia88, odpisuje ci teraz bo musiałam troche o tym poczytać. Po raz pierwszy słyszę ten termin: ,,torbiel krwotoczna ciałka żółtego''. Nie wiem jak to się leczy itd ale wyczytałam że staranie jest jak najbardziej odpowiednie a nawet musowe, bo taka torbiel potrafi nawracać. ,,...Zalecenie odnośnie zajścia w ciążę jest jak najbardziej prawidłowe. Kobiety, u których wystąpiła torbiel krwotoczna ciałka żółtego, są statystycznie bardziej narażone na jej wystąpienie po raz kolejny. Udowodnione jest, że czym wcześniejsze zajście w ciążę po jej usunięciu, tym ryzyko nawrotu jest mniejsze...'' Wybacz, że tak pesymistycznie pisze ale póki co tylko takie info znalazłam. Będzie dobrze justyś!!

no no, ale ten marzec optymistyczny :) Każda pokłada w nim nadzieje. To teraz jak te koty, wszystkie będziemy się marcować :D

Lovekrove, racja. Mi też gin kiedys zafundował tabl.anty., mówił że po ich odstawieniu jest mega owulka!! Tylko mi niestety nie pomogło bo już pewnie wtedy jajeczka mi nie pękały

mooniaaa123, masz rację! Znowu ;) Nakręcam się jak taka potrzepana a potem będzie ryk i czarna rozpacz. Spróbuję wyluzować. Wanda, a może ty masz blokade?? Bo gdy kobieta boji się np.bólu porodowego itp to w ciąże nie zajdzie!! Wypróbuj afirmacje i jakieś ćwiczenia relaksacyjne. Ja się codziennie modlę do św Rity od spraw trudnych i beznadzuejnych i myślę że mi to pomaga się uspokoić. Czuję się wtedy pewniej

Madziii22, kup w Aptece olej z wiesiołka w kapsułkach, firmy OEPAROL (inny też może być ale ten akurat jest najlepszy bo ma najwięcej tego dobrego tłuszczu). Bierz go od @ do owu, jeśli nie wiesz kiedy masz owu to bierz mniej więcej do 10, 11dc. łyka się go 3xdziennie po 2 kapsułki (można mniej). Wanda23, ja też się boję ale tego że nie utrzymam ciąży :( Wiem że teraz są leki różne na podtrzymanie ale mimo to mam obawy zwłaszcza że tyle kobitek tu na forum poroniło już :( Lovekrove, zaraz wiedziałam że twarda z ciebie babka i że będzie ok :) Ja ty wychodowałaś te 6 jajeczek???!!! Ja też tak chcę!

moniaaa123, clo podobno wysusza śluż!! Ja go na zewnątrz nie widzę ale czuję coś tam w środku, pewnie dlatego że biorę wieśka 2x2. Nie dobijaj mnie że lepiej w nastepnym cyklu. Ja chcę już! Teraz! Jajniki czuję czasmi tylko i dość słabo ale czytałam że po zastrzyku można je odczuć baardzo mocno. Tez tak miałaś??

Madziii22, to zależy co ci ,,dolega''. Bo jeśli masz niedobór progesteronu i/lub nieregularne cykle to luteina powinna pomóc. . Ale ona nie powoduje że zajdziesz w ciąże tylko utrzyma ją i pomoże w implantacji zarodka.Castagnus jest na obniżenie prolaktyny ale moim zdaniem jest do d..y i działa jak placebo. Nie załamuj się. Spójrz na mnie: staram się już baaaardzo długo a nie tracę nadzieii. No może czasami ;) A ta torniel to na jajniku była?? Jesli tak to może z owu coś nie tak jest. Warto by było pomonitorować cykl. I nie przejmuj się, to że ja się tak długo staram nie znaczy że z tobą tak będzie :) Z leków nic ci nie doradzę bo nie jestem lekarzem lub farmaceutą ale z całą pewnością polecam olej z wiesiołka (na poprawę śluzu płodnego) -brać tylko do owu!! I magnez na ukojenie nerwów. No i oczywiście kwas foliowy.

Madziii22, poczekaj jeszcze 2 dni na @ bo powinien przyjść najpóźniej 10 dni po odstawieniu luteiny. Lovekrove, trzymam kciuki. Gdzie ta moniaaa123 się podziewa?? Ale jaja, teraz jedna drugą woła :D pochowały się