Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zora85

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zora85

  1. wspomnę tylko że wtedy luteine brałam przez 9 miesięcy, @ miałam co 32 dni a gin i tak chciał wyregulować do 30 dni, jakgdyby 2 dni robiły różnice. No i kazał brać ją wczesnie bo najpierw od 16dc a potem od 14dc. Ja się wtedy nie znałam na tym a dopiero tu na forum sie dowiedziałam że progesteronu nie powinno sie brać przed owu bo może ją wstrzymać więc nie wiedząc o tym zamiast pomagać sobie w zaciążeniu, wstrzymywałam owu. Żaden lekarz nic na ten temat mi nigdy nie mówił. Wszyscy twierdzili że owu mam około 14dc (bez badań i usg!) i według tego schematu przepisywali luteine. Ja wtedy nie wiedziałam że owu jest ok.2 przed @. paula 26, u mnie bywały momenty że wkurzał mnie widok ciężarnej kobiety w tv, kazałam mężowi wtedy zmieniać kanał a jak na złość wszędzie i tak pokazywali noworodki, ciężaróweczki itd. Teraz juz tak nie mam :)
  2. paula 26, to nie mógł być stres związany z efektem starań bo np.ja wtedy dopiero zaczynałam starania i były to pierwsze miesiące. Nawet rok jeszcze nie minął więc wtedy byłam spokojna i po prostu czekałam. Mysle że na złych lekarzy trafiłysmy wtedy obie. Ja tez się teraz trzymam :) ale (jak u każdego) bywają i u mnie dołujące chwile
  3. paula 26, nie wiem jak clostilbegyt bo go nie brałam ale wiem z własnego doświadczenia że luteina brana długo powoduje depresje!! Ja biore luteine tylko 4 dni zamiast 7-10 bo inaczej mam napady lęku. Ale endo powiedziała mi że skoro luteina działa i dostaję @ za każdym razem w terminie to mogę tak brać jak teraz. Pamietam jak dawno temu brałam luteine to miałam wahania nastrojów, ciągłe plamienia przez wiekszość cyklu a gin i tak kazał brać dalej i się tym nie przejmować. Wtedy sama odstawiłam Luteine z obawy o wpadnięcie w anemie, i krótko po tym zdiagnozowano u mnie niedoczynnosć . Więc zajełam się leczeniem tarczycy i dopiero teraz wróciłam do Luteiny
  4. paula 26, tak castagnus tak działa. Najpierw wycisza a potem aż cię nosi z nerwów i to zupełnie bez powodu. Też tak miałam
  5. Moja mama w pierwszej chwili zrobiła oczy i była zaskoczona, ale zaraz potem powiedziała: ,,co sie martwisz, teraz mają takie leki i sposoby leczenia że raz dwa zajdziesz. To nie te czasy co kiedyś'' :) mooniaaa123, nie pamietam czy już o tym pisałam ale jak wrócisz od lekarza to proszę zdaj relacje jak to było, krok po kroku
  6. wanda23, piszesz że twoja tesciowa zła była że M zrobił badania. Moja o niczym nie wie!! I nikt nie wie poza moją mamą i jedną koleżanką. Wiem że to głupio zabrzmi ale zwyczajnie mi wstyd z tego powodu :( A poza tym moja tesciowa lubi pierdoły a nie chce żeby o mnie gadali. Wiem że niepłodnośc teraz jest czymś na większą skalę i wiele par się z tym zmaga ale ja sobie z tym nie radze ostatnio. Wole podjąć leczenie w tajemnicy niż gdyby każdy miał mi współczuć i ciągle o tym gadał
  7. violeviole, ja biorę zwykły kwas foliowy. Bez jodu. Ide do apteki, proszę o kwas foliowy i daja mi ten w zielonym opakowaniu :) mgielka15985, nie wiem ile zrobić przerwy.Chyba starczy 1 miesiąc ale nie jestem pewna.
  8. witam koleżanki :) wanda23, tak myślałam że źle przeczytałaś. Tak jak ja ostatnio twój wpis. więc jesteśmy kwita ;) hihihi mooniaaa123, dziekuję ci bardzo za identyczny tok myslenia co ja :) Każdy się dziwi i nakłania do zbadania nasienia ale przecież jestem pewna na 99% że ,,nie halo'' jest u mnie. Dziewczynki same spójrzcie jak u mnie było: @ co 4 miechy, niedoczynność tarczycy.. Myślałam że gdy wyrównam poziom TSH to zajdę ale wyniki są OK a ja nadal nie mam dzidzi. Hormonki też w porządku. Wychodzi na to że albo nie miewam owu albo jajeczko nie pęka. Endo mi mówiła że do połowy cyklu wszystko u mnie jest OK ale najwidoczniej ,,coś'' się dzieje w drugiej połowie. Tylko ciekawe, co?? Tak jak pisałam, spróbuję w nastepnym cyklu raz jeszcze a potem to już tylko lekarz, bo staramy się już 2 lata. (Normalnie to 4 ale prędzej miałam wysokie tsh więc tego nie liczę bo wtedy owu nie ma).
  9. Madziulka007, wiekszośc z nas jest zapisana w tabelce. Niektóre pozycje nie są zaktualizowane ale mniej więcej się zorientujesz ile, która się stara. Widzę że nowe dziewczyny dopiero rozpoczęły staranka ..uhuhu kiedy to było ;) mooniaaa123, ja już próbowałam M nakłonić prosbami, groźbami, błaganiem a nawet podstępem , że lekarz nie zacznie mojego leczenia bez jego wyników bo takie są procedury. Nic mojego nie rusza!!! Ale za to bardziej się przyłożył do staranek,może tym próbuje zrekompensować brak badań
  10. Witam nowe dziewczynki :) Madziulka007 ja ze swoim mam to samo. Zaraz się obraża gdy tylko wspomnę o badanich nasienia. Wielce się zdziwił gdy powiedziałam mu że bardzo dużo mężczyzn robi takie badania tylko że oni faceci, nigdy się do tego nie przyznają. Ale i tak sie uparł że nie pójdzie :( A wy dziewczyny (nowe) wspomagałyscie się wczesniej czymś czy to pierwszy raz z ziółkami itp? Ja w tym cyklu nic nie brałam, do @ mam ok.10 dni. Oczywiście myslę że i tym razem sie nie udało. Nie moge doczekać się @ bo mam dużo zapału na staranka w następnym cyklu :) To będzie mój ostatni cykl ,,samodzielny'', potem idę do lekarza bo juz za długo to trwa
  11. Katiaa to masz to samo co mój mąż. On już tak ma od miesiąca z krótkimi przerwami. I też jest nie do życia
  12. Najwazniejsze żeby ten lekarz miał specjalizacje lub leczył niepłodność. Bo mój gin tego nie leczy twierdząc że nie jest specjalistą. Wanda skoro twój gin jest w porzadku to się go trzymaj póki co. Bo ważne jest też podejście do pacjentki a nie tylko samo leczenie. Najpierw sie dowiedz czy masz te jajniki policystyczne i jak to najlepiej leczyć
  13. Nie wydaje mi się żeby w ciągu 3 miesięcy nasienie się aż tak pogorszyło. Nie ma takiej opcji. W nasieniu zawsze są i bedą jakieś uszkodzone, niedojrzałe żołnierzyki. Ale to i tak nie ma znaczenia bo jest mnóstwo ,,zdrowych, silnych'' które dostaną się tam gdzie trzeba ;)
  14. Wanda23, myslę że to mało w porównaniu do cen wizyt i ewentualnych dojazdów. Mnie na leczenie typu stymulacja, leki, badania itp stać na pewno ale invitro jest poza moim zasięgiem :(
  15. Ale gapa ze mnie :D Zamiast @ ,,przejdzie'' przeczytałam PRZYJDZIE. Sorki, jakaś zakręcona jestem po tej chorobie
  16. Wanda23 to ty jeszcze nie dostałaś @ ? Bo albo nie doczytałam albo sie zakręciłam i nie czaje
  17. Wanda23 ja Ci napiszę ile prywatnie płaciłam za badania ale pamietaj że w każdym mieście i województwie ceny są inne!! LH -22zł FSH -22zł PROGESTERON -22zł ESTRADIOL -23zł anty TPO (przy chorobach tarczycy) -40zł Pobranie krwi -2,50 Prolaktyne i tsh miałam na kase chorych, testosteronu nie miałam badanego
  18. MalgaK szukałam kiedyś opinii o lekarzach z Bydgoszczy i w większości mi to odradzano twierdząc ze ów lekarze (tam gdzie leczą niełodność) zdzierają z kasy a jak ich leczenie nie pomaga to wysyłają na invitro do Poznania. Nie wiem czy to prawda czy może opinia urażonych pacjentek. Narazie mam upatrzonego lekarza. Sprawdzałam go w necie i ogólnie -ma bardzo dużo pozytywnych opinii, negatywne też ale jest ich tylko kilka więc wybiore się do niego
  19. Ja bym sie tak nie dołowała gdyby ,,ktoś'' (lekarz itp) powiedział że na 100% będę miała kiedyś dzidzie i gdyby nie było takiego czegoś jak niepłodność z nieznanej przyczyny. Ja sie staram o ciąże teraz bo boję się że kiedyś może być za późno i że żałowałbym że nie podjęłam leczenia czy jakichkolwiek starań w tym kierunku. Zabrzmiało depresyjnie ;) Na dzień dzisiejszy się trzymam :) I jest OK. Ale gdzieś tam, głęboko we mnie są takie lęki. Przeganiam je na wszystkie strony ale one i tak czasami wracają. betina340, jak tu nie mysleć jak trzeba się obserwować i wyłapywać moment owu, prawda? Naturalne jest to że w trakcie samego zbliżenia o dziecku sie nie myśli bo seks nie byłby przyjemny. Lekarze chyba sa zdania że myślimy o ciąży 24h/dobe. Nie znają przyczyny naszych niepowodzeń więc mówią cokolwiek na odczepne
  20. katiaa, a gdy brałaś luteine to bolały cie wciąż piersi? Mnie bolą brodawki i bok prawej piersi. Mam tak już od @
  21. betina340, to pytanie zadajemy sobie wszystkie! Ja już podczas @ uznałam ten cykl za stracony. Nie wiem czemu. Takie mam przeczucie albo sobie wkręciłąm. Czekam za @, potem dam ostatnią szanse testo owu i w marcu do lekarza. Zaczne od monitoringu i zorientuje się ile kosztuje leczenie. Właściwie to nie wiadomo co leczyć skoro badania ginekologiczne, hormonalne są OK. Zastanawiam się nad pójściem do psychologa. Może mam jakąś blokadę?!
  22. katiaa, wirus jakis panuje. większość moich znajomych i rodzina chorują. Mi już przechodzi i dzis kończę opakowanie tabl. MalgaK ja bym wolała pozostać anonimowa. Ale powiem ci że mieszkam w okolicach Bydgoszczy. Podziwiam ciebie i twojego męża za to że zdecydowaliście się na adopcje. My z M raczej bysmy się na to nie odważyli. Przynajmniej nie na dzień dzisiejszy. A tak w ogóle to niby objawów choroby nie mam już żadnych ;) ale za to jestem bardzo osłabiona a w głowie mam istną karuzele! Za jakieś 13 dni powinna przyjśc ta wredna @. W sumie to wolę ją zobaczyć niż gdyby miała się spóźniać i narobić nadzieii
  23. zgadzam się z poprzedniczką. Tez nie słyszałam o tym specyfiku. Ale skutki uboczne mnie zdecydowanie zniechęciły ,,...Działania niepożądane: Rzadko: zaburzenia żołądkowo-jelitowe np. zaparcie, biegunka i nudności. Bardzo rzadko: uczulenie, w tym: wysypka, trudności z oddychaniem, nagłe opuchnięcie okolicy twarzy, rąk i nóg, stawów i swędzące bąble na skórze. Przy regularnym stosowaniu leku może wystąpić ciemnożółte zabarwienie moczu i czarne zabarwienie kału - są to objawy nieszkodliwe dla zdrowia...'' Nie wiem czy trudności z oddychaniem itd są ,,...nieszkodliwe dla zdrowia...''
  24. paula 26, mi przed luteiną @ ,,skróciła się'' do 60dni. A gdy brałam castagnus nie miałam jej ponad 70 dni. W wiekszości castag.wydłuża cykl ale może z toba będzie inaczej. trzymam kciuki
  25. katiaa85, no właśnie ta luteina. Rysiada miała tak samo. Bez sensu bo jak nie wezmiesz to nie zajdziesz a jak z nią zajdziesz to niewiadomo czy jest ok :( Nie zdziwie sie wcale gdy uda mi się zaciążyć że spotka mnie ten sam smutny koniec ciąży. Pogoda tez mi się udziela
×