zora85

Cześć kartofelki. Byłam u gina. Kazał mi zrobić beta hcg żeby sprawdzic czy nie mam choroby ... , no właśnie jak zwykle zapomniałam jakiej :( W każdym razie powiedział że beta powinna wyjść zero, ale mam pogrubioną macice więc trzeba to sprawdzić. Poza tym jest ok. Dziś jajniki dają mi się we znaki ale @ jeszcze nie mam. Mam ją wywołać Luteiną ale dopiero gdy odbiorę tą betę. Kojarzycie o jakie dziadostwo chodzi, gdy po poronieniu beta jeszcze coś wskazuje?? KALA testuj już, no!!

Ja się z Wandą nie zgodzę. RIOLEK, nie dawaj mu takich przykładów bo się zniechęci zupełnie!! Jeśli sam z siebie chce iść to ok ale jeśli miałby opory a chciałabyś go nakłonić na badanie - zrób to w delikatny sposób, np powiedz mu że wielu facetów się bada i że lekarz nie zacznie Twojego leczenia (bez wzgledu gdzie leży wina) bez jego wyników bo takie są procedury. NIGDY NIE MÓWCIE FACETOWI ŻE TO ON MOŻE BYĆ WINIEN. A co jeśli on powiedziałby to wam?! Z facetami jest inaczej.. A poza tym jak można powiedzieć że to jego wina?! Czy coniektóre z was to wróżki? Jak słyszę że: ,,bo ktoś tam leczył się x czasu a okazało się że...'' -to mnie krew zalewa. Każdy człowiek jest inny i nie ma co się kierować zasłyszanymi doświadczeniami.

Dzięki Wanda :) Też tak przypuszczam że to progesteron tylko że nigdy same z siebie nie bolały i się troszkę zdziwiłam. Może po ciąży mi się coś tam uregulowało czy coś

RIOLEK, regularność cykli jeszcze o niczym nie świadczy. Na monitoring cyklu możesz iść. Po prostu się umawiasz, płacisz i chodzisz. Możesz powiedzieć że starasz się o ciąże i chciałabyś skontrolować czy wszystko odbywa się jak należy. Skoro miałaś regularne cykle a teraz się wydłużyły to znak że coś się pomieszało/rozregulowało w Twoim organizmie. Warto by powtórzyć hormony. Nie daj się zbyć - monitoring to podstawa, nawet zanim zacznie się jakiekolwiek leczenie.

Dziewuszki mam pytanko: od około 15dc mam bóle piersi. Nie takie jak w ciąży tylko takie jak np po luteinie. Ale ja żadnego progesteronu nie biorę póki co. Chciałam poszukać w necie co i jak, i trafiłam na dwie różne odp, tj.na jednym forum ktos napisał że to może być wina podwyższonej prolaktyny, a na drugim że to znak że owulacja była i podniósł się poziom progesteronu. Wczesniej mnie bez progesteronu piersi nie bolały (przynajmniej nie w tych dniach i nie tak długo). Więc jak myślicie: progesteron czy prolaktyna?? (Dziś mam 23dc)

Wanda, właśnie o to chodzi że niekoniecznie musisz mieć podwyższony testosteron. Pamietasz gdy ja robiłam testos. i jeszcze jakieś tam dwa inne badania -gin powiedział że wystarczy jak jedno z nich będzie nie teges! Z tego co się orientuje to jak masz wysoki testosteron to znaczy że jajniki zle pracują a jak to drugie badanie (którego nie pamiętam) to nadnercza są winne pco.

HYZIA GYZIA, z tego co pamiętam to wit B6 wydłuża fazę lutealną, pomaga również podnieść poziom progesteronu. Magnez + wit B6 zapobiega stresom które są rzecz jasna nie wskazane w staraniach. Poczekaj na lovekrove - ona Ci to lepirj wytłumaczy :)

HYZIA GYZIA, świetny cytat masz pod postem :D W 100% się zgadzam :)

klauduska3, wiem co czujesz. Gdy udało mi się w końcu zajść w ciąże to dopiero wtedy poczułam się naprawdę kobietą! Chyba pierwszy raz w życiu.. Prędzej czułam to co Ty - czułam się gorsza, brzydsza i niewartościowa. Czułam też wstyd. Nie chcę Cię urazić w żaden sposób ale w mojej sytuacji (brak dziecka) byłabym najszczęśliwszą osobą mając chociaż jedno i być matką. Doceń to bo nie jedna tutaj chciałaby być teraz na Twoim miejscu. A rodziłaś naturalnie czy miałaś cesarkę? Może wystarczy nie myśleć? Wiem, że się nie da ale uwierz mi na słowo że jesteś prawdziwą szczęściarą!!!! Zajmij sie synem, mężem, sobą -poprostu żyj!! A nawet się nie spostrzeżesz jak będziesz znowu w ciąży :)

paula, nie daj się ;) Niech się troszkę pomartwi i postara ten Twój M. RIOLEK, mnie też męczyli o badania męża. Mówię że mam bardzo długie cykle itp a oni (lekarze) i tak uparli się na mojego chłopa ;) A mówiłam debilom że on ma dziecko z poprzedniego związku, to mi jeszcze jeden gin powiedział że to, czyje to dziecko wie tylko jego matka!! Wybuchnęłam śmiechem wtedy. Niby bezczelne ale mnie to rozbawiło bo jak każda kobieta -nie trawie byłej męża. Normalka :P Nawet gdy w końcu mój obecny gin rozpoznał u mnie pcos to i tak nalegał na wyniki męża. Ten mój mężu niemal w depresje wpadł. Ale za to jaki był dumny gdy zaszłam w ciąże za pierwszym razem (po stymulacji) -byście musiały to widzieć haha. Riolek, nie daj się zbywać bo czas ucieka. Zagoń męża na badania albo zmień lekarza lub wymuś na obecnym monitoring cyklu!! Bo co debilowi da że zobaczy wyniki M skoro Ciebie nawet nie zbadał. A testosteron robiłaś?

RIOLEK, pewnie Cię ,,mieli my rację'' nastraszyła. Ale przy tak długich cyklach jest ogromne prawdopodobieństwo że nie masz owu albo masz ją bardzo rzadko. Moje cykle były różne, nawet do 4 miesięcy!! Zanim zaczełam leczenie ,,skróciły się'' do 60 dni -czyli tak jak u Ciebie. Tylko że ja tak miałam od zawsze!! A u Ciebie piszesz że od jakiegoś czasu. Śmigaj do lekarza na usg dopochwowe. I zbadaj hormony. Będzie dobrze, najważniejsze to znalezc przyczynę :)

KALA, ja Ci niestety nie pomoge z tą temperaturą ale ciekawi mnie jak to będzie u Ciebie. Plemniki moga przeczekać w Tobie nawet do 6 dni więc 3 dni przed owu nieczego nie wyklucza!! Nic nie sugeruje, tak tylko piszę :) Wandzia, a Ty jakąś nowa pozycje ćwiczyłaś na tych schodach? hihihi. Czy światecznego zajączka łapałaś ;) Mam nadzieję że Twój M Ci potem obolałą pupkę wymasował :P

RIOLEK, to nie tak że Ci nie dajemy szans. Po prostu większość z nas pokładała wielkie nadzieje w castagnusie a tylko cykle schrzanił i nic poza tym. Jetem dość długo na tym forum i co jakiś czas jakaś laska pyta o cudowną moc tych tabletek, a ja mam wtedy ochotę napisać: wsadz se je w doopke -będzie ten sam efekt, czyli NIC!! Nie obrażam teraz nikogo ale ja sie na tym castagnusie zawiodłam i myślę że on nic nie daje. A Tobie cyklu nie schrzanił? Masz @ regularnie? Jak tak, to masz szczęście :)

KALA, ja mam za tydzień wizytę u gina i wtedy mi powie kiedy wracam do clo. My z M często ostatnio ten teges ;) i chyba cos mi się przyplatało bo niezbyt się tam czuję. Ale niedługo mam wizytę u gina więc nie będzie tak zle :P I też się przytulalismy w środku cyklu, nie specjalnie tylko tak wyszło. RIOLEK, kup sobie ten olej z wiesiołka (na poprawę śluzu płodnego) i bierz tylko od 1dc do owu!! To ważne!! Castagnus bym odstawiła, no chyba że chcesz to bierz te ostatnie opakowanie do końca. Folik oczywiście bierz na okrągło dla zdrowia dzidzi.

Madzii, jesli nie znasz daty swojej owu to bierz wieśka tak na wszelki wypadek do 10, 11dc. KALA, kochana gdzieś Ty była tak długo?! Chyba często po poronieniu cykl się chrzani więc może to dlatego. A wiesz ze po poronieniu kobieca płodność wraca bardzo szybko i są jeszcze wieksze szanse na kolejną ciąże ;) I czym Ty mi się tu stresujesz?? CZy przyjdzie czy nie to i tak będzie OK. RIOLEK, witaj. Nie panikuj 11 cykli to nie aż tak dużo. Możesz się martwić za jakieś pół roku. Do tej pory wrzuć na luz :) Moim zdaniem castagnus g...o daje. A byłaś już u gina w tej sprawie? Robilaś jakies badania? klauduska3, jasne że trzymamy kciuki :)

Madzii, witaj ponownie :) Najczęściej wieska się bierze od 1dc ale Ty możesz brać już teraz

Paula, miało być KARTOFELKU

zuzka, do 10 dni po odstawieniu dostaniesz @ Paula, kartogelku -to Ci wyszło hahaha. Jesteś udana. Na mojego bielizna też niezbyt już działa ale gimnastyka jak najbardziej ;) więc się schylam, pręże i wypinam i niemal zawsze to skutkuje :P A próbowałaś się przy nim balsamować w samej bieliznie? Czasmai działa.. ;)

zuzka, ja nie plamiłam po duphastonie. Może dlatego że już wtedy byłam w ciąży hihi. Też mam wielkie nadzieję co do maja. Za tydzień mam wizytę u gina i pewnie wraz z @ wrócę do clo. Żadnego progesteronu nie biorę a cycki mnie bolą od 3,4 dni.. Jajniki też czuję. I mam ruje ;) Wanda, skąd ja to znam -jak ,,nie trzeba'' to się łasi jak głupi a jak owu to ucieka :P Ironia losu, hehe. Paula, wypad z kimpelami na piwko dobrze Ci zrobi. Ja też na jutro planuję babski wypad :)

To u mnie odwrotnie.Prawie całe Swięta nie wychodziliśmy z łóżka :P Ale mój M tak ma że co jakiś czas jest chętny na okrągło a potem ucieka przede mną jakbym pod prądem była :D Też się jeszcze niedawno zaczynałam martwić bo nie dość że żadnych czułości to nawet gadać nam się ze sobą nie chciało!! Przed Swiętami, pojechałam na cały dzień do mamy w odwiedziny. Sama. Chciałam też zostać na noc ale mężuś niemal białej goraczki dostał na myśl że będę nocować poza domem więc wróciłam. Nie wiem czy to go tak wzięło czy co, bo jak tylko wróciłam to nie miałam od niego ,,odpoczynku'' hihihi. Paula, to na pewno przejściowe. Wiem że wkurzające jest takie zachowanie ale postaraj się zrobić tak jak ja, tj.idz sobie z kumpelami na zakupy, kosmetyczka czy coś. ZAJMIJ SIĘ TYLKO SOBĄ. Będziesz tak pochłonięta babskimi sprawami że nawet nie zauważysz jak M będzie się dosłownie łasił do Ciebie. Tak myślę.. Gdy ja z moim się kłócimy lub mamy inne ciche dni to nasze rozmowy ograniczają się tylko do pytań typu: ,,o której kolacja?'' ,,co na obiad'' lub ,,podaj pilota''. Będzie dobrze kochana :* Przeczekaj tylko te jego widzimisię :)

zuzka_1, nie wznowiłam staranek bo bez clo nie da rady. Ale miałam tak wielką ochote na M już od dawna że dopadłam go w końcu. Opierał sie ale tylko przez chwilę ;) Własnie Wanda, faktycznie coś za grzeczna jesteś. asia1983 już mnie nie koffa bo zajmuje się fasolką i też nas już nie rozśmiesza :( i paula umilkła.. Jesteście be! :P

Któż to mnie tam woałał? :) Jestem, jestem. Wczoraj dopadłam męża. Było krótko ale na temat :P hihihi. Uwielbiam takie przerwy w przytulankach!! ;) Czuję się dobrze, poza tym że godzinę temy haftowałam bo głupia wziełam antybiotyk i popiłam puszką coli. Ale już jest ok :) Dziewczyn nie ma na forum bo pewnie są zajęte świątecznymi porządkami itp. Buziaki dla wszystkich

słodka, padło pewnie na Ciebie bo Ty dajesz się szybko sprowokować. Wanda też niemal od razu odpowiada na zaczepki. To jest własnie wasz błąd. A ja się dzis biorę za przedświąteczne porządki. Rychło w czas ;) A jakiego mam lenia!! Ale jak trzeba to trzeba. Dziewczyny, mąż przede mną ucieka!! :( Nie chce sie przytulać mimo że czuje się juz dobrze i od 3 dni nie mam ,,@''. Chyba sie przejął. W ogóle jakoś tak niezbyt miedzy nami się robi ostatnio.. Ostatnio mi powiedział że się boi ale gdy zapytałam czego dokładnie to sam nie potrafił odpowiedzieć. Ach, te chłopy -niby tacy macho a to tylko pozory.

słodkogorzka, my to wiemy że nie Ty pisałaś. Ktoś ma widocznie rozdwojenie jaźni. Nie przejmuj się

I ja tak pomyślałam!! Ale i tak się niezle uśmiałam czytając to :D Nie śmieje się z żadnej z was!! Tylko bawi mnie ta wymiana tekstów.