Lovekrove

Wanda , Gosia- kurde macie ciężko i jeszcze ktoś takie rzeczy mówi. Rozszarpałabym na Waszym miejscu. Chyba zostaje tylko zachować stoicki spokój i olewać i unikać tych wstrętnych ludzi. Za głowę się łapię bo aż ciężko mi sobie wyobrazić jak Wam ciężko. Trzymajcie się i unikajcie rozmów z tymi osobami. Wanda - nie martw się z tym telefonem - u nas było to samo, halo, halo i telegon do ucha przykładał, też czytał książki po swojemu. Teraz jak widzi pieska to po swojemu robi hał hał a jak dziecko w tv lub w gazecie to mówi dziiiiiidziiii. Mało mówi ale dużo rozumie - idz do taty-idzie, jak Mikołaj pierdzi - parska, daj, masz, gdzie nocniczek - pokazuje. Zorka - u nas zęby idą parami ale w przebijaniu jest ok tygodniowa przerwa mamy jedynki i dwójki na górze i dole a od paru dni wyszła chyba czwórka prawa - lewa właśnie daje popalić i zaraz pewnie będzie. Napiszcie mi dziewczyny jak u Was z nocniczkami, próbujecie, jakie macie metody, czy uważacie, że rok i 2 miesiące do za wcześnie. Pewnie zależy od dziecka ale u nas to na razie spiernicza z nocnika jakby go kąsał. Jak bedzie ciepło postaram się tetrową zakładać - by czuł mokre i często sadzać gołą pupą na nocnik - bo teraz to sadzam go w ubranku.

Postaram się wrócić :). Mój też świadomie mówi tata, dzidzi, baba ale mama nie mówi świadomie bo to zawsze ja go pytam "gdzie jest tata, baba,itp" przeciez sama nie będę pytała gdzie jest mama - chodź może zacznę. Super, że Alanek zdrowo się rozwija. Z tym staniem to może przyzwyczajenie - bo jak tylko przy piciu stoi krzywo a przy innych czynnościach prosto to raczej nic złego. Może jeden ząbk mu wychodzi i myśli, że jak się przechyli to mniej będzie naciskał smoczkiem na ten bolący ząbek - tak tylko rozmyślam czemu akurat przy piciu :)

Przepraszam, przeprasza, przepraszam. Święta to czas wybaczania (nie te święta ale za oknem jakby te), więc mam nadzieję, że nie dostane za bardzo :). Praca, dom itd. Teściowa pojechala i teraz to dopiero masakra nas czeka :). Miki chodzi i od 4 m-cy idą mu zęby 3 albo 4 - trudno wyczuć. Poza tym nic nowego. Wanda - o ile dobrze skojarzyłam to będziesz miała dziewczynkę :). Super. Boisz się porodu jak ostatnio a pewnie pójdzie jak wcześniej - tego Ci życzę. Zorka - super, że Alanek świetnie się rozwija mam nadzieję, ze nie ma już znaku po napięciu :). Ponownie zaciążonym szczęścia życzę :) Wesołych świąt Wszystkim i śnieżnego dyngusa :). Witam nowych. Odezwę się jak znajdę czas. papa

acha Beti -mi lekarz powiedział, że jajko to na samym końcu bo i tak jest praktycznie wszędzie - w słoiczkach w wypiekach - więc organizm się oswaja mimochodem. Kazał nam zacząć od zmiany powolnej mleka. np 70 ml pepti + 30 ml zwykłe po paru dniach zwiększać zwykłe mleko co 30 ml. papa

Cześć Sorki za absencję :). Praca dom praca dom. My już po roczku więc wszystkie imprezy (chrzciny, roczek) za nami. Miki zaczyna sposobic się do chodzenia. Na razie przechodzi metr podczas reklam, gdy te wylączamy zaraz na kolanach zaczyna raczkować - tak szybciej. Poza tym ostatnio źle sypia - czekam na zęby bo dawno nic nie wyszło. Lekarz kazał przechodzić nam powoli na zwykłe mleko i obserwować (nadal byliśmy na bebilonie pepti). Miki teraz uwielbia tańczyć: tańczy jak telefon dzwoni, przy Jaka to Melodia, przy muzycze z serialu Klan - tańczy nawet jak nie ma muzyki :). To ciekawe bo ja pracuję w szkole tańca - może rośnie mi tancerz :). Pozdrawiam Was wszystkie i odezwę sie jak znajdę czas.

Czesć Zorka - u mnie tez powróciły plamienia :). U mnie pewnie od odchudzania i tej diety - teraz jesem prawie pewna, że po niej mialam mały progesteron - czyli poroniłam. Ja już zamówiłam Slow Mag B6 - doku pie tylko wit b 6 i zaczynam jeść by mi sie do końca nie rozregulowało z tym progesteronem. Tyś pewnie jak pisalaś wychudzona, może nie masz czasu zjesć - generalnie jak organizm jest wycieńczony to wiadomo gospodarka hormonalna szwankuje. Dziewczyny nie czytam Was wcale i źle mi z tym - nie mam niestety czasu. Całusy dla maluszków.

cześć przepraszam, że sie nie odzywam - wiadomo praca dom itp. Nie mam czasu Was czytać a brakuje mi tego strasznie :(. U nas nic nowego. Miki jeszcze nie chodzi a zaraz przecież roczek - no ale jest już odważny - chodzi przy ścianach i podpiera sie tylko czasami jedną ręką. Któraś pytala czy jak jestem w pracy to nie tęsknie. Nie mam czasu na myśli :). A gdybym miala to chyba nie - grunt to mieć świadomość, ze jest w dobrych rękach. Napiszę nawet - chodz może niektóre mnie zlinczują :) - że w pracy odpoczywam. Bylam już bardzo zmęczona i stęskniona za ludźmi. Nadrabiam czas jak wracam - bawimy się wtedy na całego. Jak siedzialam w domu to na zabawę nie miałam już ochoty a teraz ma mnie krócej ale weselszą - to chyba dobrze - tak sobie to przynajmniej tłumacze :). Mam mały dylemat dostalam od szefowej propozycję awansu, który będzie wymagał rozkręcenia odrębnej firmy. Nie wiem co robić. Wcześniej bym sie nei zastanawiala ale jak jest Miki.....pewnie na początku bedzie to praca 24h. Z drugiej strony kasa sie przyda - teściowa za 2 miesiace wraca do siebie i musimy szukac niani .... nie wiem , nie wiem, nie wiem - siedze i się od tygodnia zastanawiam - na 3 dni mam dać odpowiedź..... ach zapomniałam wspomnieć, ze jestem na diecie Dukana - schudłam już 4 kg a przede mną jeszcze 6 kg. Musze się pochwalić bo to mnie motywuję :) PozdrawiamWas wszystkich, niech każda ucałuje swojego maluszka od Mikiego Szalonego :) ....

cześć przepraszam, że sie nie odzywam - wiadomo praca dom itp. Nie mam czasu Was czytać a brakuje mi tego strasznie :(. U nas nic nowego. Miki jeszcze nie chodzi a zaraz przecież roczek - no ale jest już odważny - chodzi przy ścianach i podpiera sie tylko czasami jedną ręką. Któraś pytala czy jak jestem w pracy to nie tęsknie. Nie mam czasu na myśli :). A gdybym miala to chyba nie - grunt to mieć świadomość, ze jest w dobrych rękach. Napiszę nawet - chodz może niektóre mnie zlinczują :) - że w pracy odpoczywam. Bylam już bardzo zmęczona i stęskniona za ludźmi. Nadrabiam czas jak wracam - bawimy się wtedy na całego. Jak siedzialam w domu to na zabawę nie miałam już ochoty a teraz ma mnie krócej ale weselszą - to chyba dobrze - tak sobie to przynajmniej tłumacze :). Mam mały dylemat dostalam od szefowej propozycję awansu, który będzie wymagał rozkręcenia odrębnej firmy. Nie wiem co robić. Wcześniej bym sie nei zastanawiala ale jak jest Miki.....pewnie na początku bedzie to praca 24h. Z drugiej strony kasa sie przyda - teściowa za 2 miesiace wraca do siebie i musimy szukac niani .... nie wiem , nie wiem, nie wiem - siedze i się od tygodnia zastanawiam - na 3 dni mam dać odpowiedź..... ach zapomniałam wspomnieć, ze jestem na diecie Dukana - schudłam już 4 kg a przede mną jeszcze 6 kg. Musze się pochwalić bo to mnie motywuję :) PozdrawiamWas wszystkich, niech każda ucałuje swojego maluszka od Mikiego Szalonego :) .... papa odezwe się za jakiś czas ...

Cześć W pracy - spokojnie - robię swoje i sie nie czepiają. W domu Tesciowa małego dogląda więc mam spokój. Przychodzę to akurat ma drzemkę więc sobie coś na spokojnie zjem. Jak wstaje daje mu owoce i bawimy się do 20,30 a potem amu, kąpu i spać. Zorka - co do mówienia to u nas z tym - chyba - kiepsko - miki zaraz bedzie miał rok a nadal bohaterem odcinka jest literka rrrrrrrr. Poza tym wie kto to tata - bo jak pytam gdzie tata to sie do niego odwraca, wie kto to żaba - bo patrzy ma zabawkę, rozumie chodz, idz. Poza tym bez rewelacji - ale ja sobie tłumacze, że to chłopiec więc raczej później uczą sie mówić i chodzić od dziewczynek - z reguły oczywiście. Miki raczej sie do chodzenia nie kwapi - łazi przy meblach, wstaje oparty o ściane - ale nadal nie chodzi np trzymając się za jedną rękę czegoś. Jak go biorę za rączki to czasami trochę kroczy a potem wyrywa się do raczkowania. Więc czekamy nadal..... Bywajcie kochane ...

Cześć Sory, że tak rzadko sie ozywam ale wiadomo praca , dziecko, dom na głowie. Na razie jakoś sobie daję rade ale jak teściowa wyjedzie to może być ciężko. Z oczkiem - jak boli to raczej nie kanalik - przynajmniej Mikiego nie bolało to zapchane oczko. Pewnie to coś poważniejszego. Spadam do domu bo czas pracy się skonczył. Pozdrawiam - odezwe sie pewnie za jakiś czas .... papap

Cześć U nas święta bez sensacji - jedzenie, jedzenie i jeszcze raz... Co do złośnika mojego to wygląda to identycznie jak u Was - uuufff ulżyło mi, ze o tym napisałyście :) - myślałam, ze Miki jest nerwowy. Jak czegoś co chce nie dostanie to jęczy, piszczy i macha szybko nóżkami. Nadmienię tylko, że jak teściowa zaczęła się nim zajmować to tak zaczął robić. Tylko jęknie to bierze go na ręce i tuli jakby mu się jakaś wielka krzywda działa .... Poza tym u nas nic ciekawego ...

Przepraszam dziewczyny za ciszę z mojej strony. Praca i jeszcze raz praca. Wracam do domu to gotuję nam i małemu. Nie mam czasu bąka puścić nie wspominając o napisanie. Na razie jest ok. W pracy mam nowe obowiązki - to dobrze bo stare mi się znudziły :). Poza tym Miki był przeziębiony - katar tylko. Od tygodnia przesypa całe noce więc jestem wyspana. Z jedzeniem nadal bez zmian - raczej małe grudki i nic nie chce zjadać gryząc. Nadal przy meblach śmiga - staje już przy płaskich ścianach i czekam tylko aż rąbnie o podłogę :) bo jest nie do upilnowania :). Teściowa myślał\lą, ze będzie to lekka praca ale teraz widzi, że on jest takim szaleńcem, ze nawet czasami nie ma czasu zjeść :). Poza tym daje sobie z nim radę. Wiadomo - rozpieszcza. Cacka się z nim w rezultacie zaczął buntować się jak czegoś nie dostanie płaczem - no ale to tylko na nią działa - jak widzi, że my nie reagujemy to przestaje. Życzę moje kochane wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku !!!!! Postaram się w pracy więcej udzielać na forum :). Nie sądziłam, ze to kiedykolwiek powiem - w pracy teraz odpoczywam :). Buziaki dla pociech i niech zdrowo rosną !!!! papapa

Beti - u mnie jak ograniczałam (przy karmieniu piersią) nabiał i jajo było jak cię mogę - małe plamki na ciele. Jak traciłam pokarm i przeszłam na bebilon HA to zaczęło się - tam normalnie jest laktoza - więc u nas to na pewno od mleka - a czy jajo to nie wiem. Pamiętam jak narzekałam jakMiki nie chciał spać. Teraz jest całkiem nieźle - budzi się raz w nocy na butlę. Spi często od 21,00 do 3,00 a potem do 7,00. Ale jak idą ząbki to budzi się 3,4 x w nocy. Kiedyś zasypiał baz smoka a teraz wstaje i tańczy przy barierkach - czeka az wejde i go położę - lęk się chyba zaczął. Więc smok go uspokaja. Na szczęście spi w swoim pokoju - ale na taki stan pracowałam pół roku :). U nas wiercenie w betonach - dzisiaj byłam u koleżanki cały dzień. Ma dwa koty - miki je terroryzował - latał za nimi cały dzień i ciągał za ogony - z wrażenia nie chciał spać. Jutro M wywozi mikiego do mamy bo łomoty ciąg dalszy. Acha - muszę pochwalić go zjada "już" słoiczki dla 8 mc z kawałkami - więc 2 tygodnie wciskania. Nadal odgryza tylko ogryzek wypluwając kawałki - nie połyka ich i nie rozgryza. No nic pracujemy nad tym dalej. Riolek - czekam na wynik testu :).

Riolek - moim zdaniem lutke musisz brać. Jeśli okaże się, że jestes w ciąży a odstawisz lutkę to progesteron spadnie i może mieć dzidzia problemy z zagnieżdzeniem. Bierz tę lutkę do 25 dc a potem zrób test - tylko uwaga on często wychodzi pozytywny po tym zastrzyku na pęknięcie. MOże najlepiej byłoby zrobić 25dc betę i wtedy masz jasność - jak pozytywna - czyli ciąża to bierzesz dalej lutkę - jak negatywna to odstawiasz. Tak czy inaczej lutkę powinnaś brać. Moje takie zdanie. U nas wymiana kanalizy w całej kladce -bedą wiercić w betonach - nie wiem gdzie mam sie podziać - pójdę chyba do kumpeli. Remont 3 lata temu a tu kafle trzeba rozwalać - na szczęście mamy w zapasie. Miki budził się 3 razy - pewnie na następną noc przyjdzie poczekać kolejne 10 miesięcy.

Nika - te rączki to normalne :). Zaczynają swędzieć dziąsełka do ząbków może być tak samo daleko jak i blisko - ale dziąsełka już swędzą. Poza tym zaczyna poznawać swoje rączki (zresztą teraz poznaje wszystko biorąc do buzi ) za jakiś czas zacznie dotykać kolanka a potem jak przyglądać się stopkom - by za moment złapać je i=w ręce i przyciągnąć do buzi :). Poczekaj na późniejsze atrakcję - Miki łapie się za siusiaka i ciągnie go do góry - czasami boje się, że sobie go urwie. Najgorzej jak zrobi kupę duża a ja nie zdążę złapać mu rączek. - same się domyślcie do czego wtedy dochodzi ..... Beti - ja wiem bo też mi mówił pediatra, że na piersi najlepiej .... ale jajko jest praktycznie wszędzie !!!! Myślę, że kaszka bezmleczna i bezglutenowa to dobry wybór - jest też Sinlac - z Nestle - też bezmleczna i bezglutenowa - o ile dobrze pamiętam. Wyszłam na chwilę do kuchni - wracam a Miki obgryza ogryzek, który zostawiłam - a, że ja nienawidzę obgryzać jabłka do końca to jeszcze co nieco wygryzł. Nie połykał tylko obgryzał i wypluwał - cała podłoga w jabłku klejąca była - no nic ale w końcu coś się zaczęło dziać. Spróbuję zwykłego ogórka a potem kiszonego jak radzi mmonia123 - Miki ma dziwny gust kulinarny więc może w kiszoniaku zasmakuje .... Zorka - ja też boję się cokolwiek zmieniać w układzie dnia, nocy i karmień bo często kończyło się to fiaskiem - u mnie raczej sprawdzają się zmiany powolne nie rewolucyjne. Może jak zdecydujesz się zrezygnować z tego karmienia to zmniejszaj dawkę lub mniej mleka dodawaj do wody a potem jedno i drugie aż dojdziesz do zera :). (pamietam o filmie ale nie mam czasu - nadrobie jak najszybciej - sorry sorry sorry)

A ... jeszcze przypomniało mi się, że w jednym z filmów nt dzieci widziałam by podawać kosteczki chleba posmarowane indykiem.... tz są z bobovity takie słoiczki z samym indykiem lub kurczakiem - można je jak pasztecik traktować i smarować je tym. papa

Miki waży 9200. Ale to chłopiec - oni podobno więcej ważą. Powoli zjada grudkowate - czyli widolcem rozmemłane obiadki - rano zjada kaszę z jabłuszkiem na parze rozmemłanym. Dostał wczoraj jabło i gryzł je ale nie zjadł tylko wypluwał - dobre i to. Próbowaliśmy jeść razem - zjada tylko zupkę - ten płyn a makaronikiem z pomidorówki się dławił. No nic - walczymy dalej - mam na to 1,5 tyg. Bo teściowa to miekka rura i ona pewnie bedzie dawała mu mielone bo biedak tak się krztusi .... Beti - biedulki jak ja Wam współczuję - wiem przez co przechodzicie. Miki miał cale plecy jak tarka, jak się go położyło na nich to tarł się - śmiesznie to wyglądało bo jakby tańczył :) - ale to tylko pokazuje jak musiało go to swędzieć. Beti wiem, że chciałabyś karmić piersią jak najdłużej ale wydaje mi się, że (oby nie) może się to skończyć przejściem na mleko bezbiałkowe.... u nas wszystko minęło po miesiącu - tak długo schodziło. Podobno - tak czytałam - taka alergia jak ma dziecko kontakt z alergenem może zostać na zawsze i do astmy doprowadzić - nie chcę straszyć ale tak mi lekarz powiedziała. Może lepiej przejść na Bebilon Pepti lub Nutramigen. Przestawienie tez nie będzie łatwe bo te mleka są ochydne w smaku i my z 2 tyg przechodziliśmy - mieszałam z HA i powoli przeszedł Zora - uwaga, uwaga : MIki przespał całą noc. PIERWSZY RAZ OD 10 MC. Święto w domu - spał od 20,30 do 6,00 - potem dostał mleko i spał do 7,30. Pytanie: czy dodajecie do obiadków przecier pomidorowy - wiedziałam, ze w słoiczkach jest dodawany i te dania nazywane są np. indyk w pomidorach. Przecier podobno jest zdrowszy niż sam pomidor. Czekam na radę....

Próbowałam wszystkiego. Wydaje mi się czasami, że on nie lubi słodkiego. Może spróbuję dać mu ugotowaną marchewkę, nie próbowałam jeszcze parówki ale ze względu na alergie musiałyby być z indyka (nie z indykiem) lub z wieprzowiny - na razie szukam. Miki kiedyś zjadł 4 chrupki na raz - ale patrzył jak je moja siostra - zanim zaczął jeść ona zdążyła zjeść całą paczkę. No nic dalej próbujemy - kiedyś musi zacząć jeść.

Czesc U mnie tesciowa bedzie pilowala Mikiego. U nas nic nowego. Teraz zmieniają rury kanalizacyjne w klatce obok i w domu głośno - dzisiaj mydelniczka spadła do zlewu - tak się wszystko trzęśnie. za 1,5 tygodnia wchodzą do nas - więc nie wiem jak mały to zniesie. Miki dalal żle je grudki - widelcem część nadal memłam i to zjada ale tylko coś grubszego to dławi się a czasem nawet wymiotuje. Zaczynam sie martwić czy coś jest nie tak. MOże potrzebuje więcej czasu. Przegapiłam moment kiedy powinien zacząć i teraz idzie o wiele ciężej. Pozdrawiam

Cześć Padam na twarz. Miki w ostatnim tygodniu budził się nawet do 8 razy - dlaczeg? Nie wie nikt :). Teraz troche lepiej - wczoraj 1 raz dzis 2 razy. Wanda - spokojnie u nas Miki długo pełzała, nie siadał i nie siedział. Pewnego razu ruszyła na czworaka tydzień później zaczął siadać - a za parę dni wstawać - stoi teraz przy czym się da i drze sie bo boi się zejść - bo wyrżnął orła nie raz. Zorka - u nas Miki też nienawidzi grudek (chodź Adiemu pewnie to nie spakowało - bo grydki słoiczkowe je) - to jakaś masakra - jest taki niejadkiem i chudzielcem, że zmielonego zjadał więcej bo szybciej - nie musiał ciamkać. Teraz je podziabane widelcem - zaczyna dopiero. Za to nic nie chce wziąć do ręki i chrupać - daje jabłko, banana, chrupki itp - po prostu nic !!! To moja wina ale w 6mc miałam w alternatywie podawanie zmielonego albo głodowanie - teraz zaczął jesc lepiej to go grudkami molestuje ale jest masakr Może ktoś ma sposoby na tę przypadłość? :)

Nika - no to współczujemy Adasiowi a tych lekarzy ze szpitala to powinni ..... wrrrrrrr. Dobrze, że już wszystko wraca do normy .... no a Adaś wsuwa nieźle - mój Miki to tylko w kaszce 200 ml wsuwa - mleka nigdy tyle nie zjadł. Kala - Miki ma 9 miesięcy i jeszcze nie przespał ani jednej nocy całej :). Fakt, że było dużo nocy gdy budził się raz ale za to dzisiaj 8 pobudek :) - dwójka wychodzi .... Miki od wczoraj siada bez podpierania - dopiero .... no ale nie zmuszałam go do tego bo wiadomo kręgosłup .... no i posadziłam go na leżaczku i poszłam podgrzać obiadek i słyszę ..... łomot - siadł sam i zleciał na nos... sprawdziłam czy nic sobie nie połamał i wzięłam na ręce ... ależ on płakał .... obdarł sobie tylko trochę nosek..... serce miałam w gardle ... Codzienie minimum raz zalicza glebę mimo, że pały czas na niego patrzę.... aż boję się co to bedzie jak zostawie go z M lub teściową - od grudnia wracam do pracy .... Achhhhhh

Riolek - a M zbadany? Czasami leczą kobietę a to facet jest przyczyną. Zorka - nononono to piknie. Kładź przed nim coś za czym szaleje a ruszy do przodu. Postaram się w weekend wysłać filmik - zasięgnęłam już opinii. Pozdrawiam

jestem jestem Miałam gościa przez 5 dni więc nie miałam czasu. Mój miki nie może jogurcików ale lubi bo jak M je jogurt to stoi przy nim na czterech i jak piesek się patrzy - czasami damy mu parę łyżeczek - pewnie nie powinniśmy ale tak mi go szkoda :(. Rajstopki mamy po koleżanki córce - na szczęście ni różowe tylko odziwo granatowe :). Przed chwilą Miki się wywrócił jak raczkował i chyba sobie wykręcił trochę rączkę - płakał mocno 15 min ale na szczęście dał się rozsmieszyć co oznacza, ze wszystko ok. Taki jest szalony i pędzi na czworaka jak robocik. Nadal staje przy meblach i powoli zaczyna przy nich chodzić - pokracznie to wygląda i śmiesznie ..... Wanda, Maluda i inne odzywać się !!!!! Czekamy na przebudzenie forum - przecież sezon urlopowy już się zakończył... Asia -Ty też daj znaka ...

ciąża upragniona - ciężko przez net stawiać diagnozę. Mogę jedynie napisać z własnego doświadczenia, że bóle w ciąży sa przeróżne - również te @-owe. Najprawdopodobniej dzidzi rośnie i wszystko się rozciąga. Alarmującym sygnałem jest plamienie lub skurcze - jeśli ich nie ma to raczej jest ok. Połóż się na boku poduchy między nogi i odpoczywaj - jak nadal boli to zmień pozycję - mi tak lekarz kazał - powinno przejść. Zaczynasz drugi trymestr a wtedy to dopiero dzidzia rośnie jak szalona :) a z nią macica i biodra - wszystko się rozciąga. Jeszcze poczujesz ból miednicy w III trymestrze :) - oby Ciebie ominęła ta przyjemność:). Jak ból przechodzi w skurcze weź nospę i powinno przejść jak będzą się skurcze nasilać zawsze na pogotowie można jechać - tam muszę Cię gruntownie przebadać ..... Mam nadzieję jednak, że to nadopiekuńczość świeżej mamusi się włączyła i wszystko bedzie dobrze. Daj jutro znać czy przeszło ....

Beti - a próbowałaś myć Bartusia w krochmalu - jak my mieliśmy wysypane całe plecki to pomogło. Pewnie z twarzyczką trochę gorzej ale warto spróbować ją przemywać - może załagodzi objawy. U nas uczulało białko jaja kurzego i krowie - czyli też kurczak (bo od kury jak jajko),cielęcina, wołowina. Czasami w słoiczkach jest dodawane masło - od krowy więc tez może uczulać. Pewnie o alergii na detergenty nie ma szans - bo pojawiłyby się na pleckach lub klatce piersiowej. Czasami czytałam, że jak się dziecko trze o ubrania dorosłych to może coś wyskoczyć. Dziwne, że tak późno wyskoczyło. Czytałam też o uczuleniu na marchewkę - ale to podobno rzadkość. To wszystko co wiem nt alergii bo to nas dotyczy. Trzymajcie się - wiem co to znaczy jak coś swędzi - Miki nie mógł spać od tego - to było okropne ....