Lovekrove

Haniu - miesiąc przed poczciem 17 ng, a w cyklu udanym 24 ng - ale zaznaczam, że to było 24dc czyli 11dpo - więc wtedy już progestron mogła podbić ciąża - ach beta była 14 - czyli początek. A jakie masz wyniki - pochwal się :)))

Cześć Beti - a no piękne :)). Mi mama kupiła takie ale różowe - kurde co ona nie wie, że mały jest chłopcem - no nic nie powiedziałam. Będę to ubierać pod spód pod kombinezon :))).

Beti - aj tam za wcześnie - kto o tym decyduje. Ja tam też wózek kupiłam niby za wcześnie - będzie co ma być - tak myślę. Dawaj linki na te wyprawki bo ja jestem na etapie zakupów :)).

hm czyli nic nie wiadomo - kochana jak to ciąża to na usg rzeczywiście nic jeszcze chyba nie widać. Weź tę nospę jak dokrotek kazał i połóż się spać - odpocznij a jutro daj znać jak beta. Dobranoc laski...

Asia - super, ze się odezwałaś - pewnie masz ciężko. Mam nadzieję, że sobie radzisz :)). Villia - ten grzyb to jakaś masakra - by tylko na Bartusia nie przeszło......Dobrze, że mały rozsmakowuje się w kleikach :))). Karolina - pyały dziewczyny o Ciebie jak i o pozostałe - skąd wniosek, ze zapomniałyśmy??? Marysieńka superlasencja - szybko rośnie - małe przedszkole nam tu rośnie :))). Netta - napisz co z Tobą - martwię się !!!! Tak sobie myślę,że na tym wątku było już wszystko - można dobrą powieść o życiu napisać z tego co przeżyłyśmy :). To jak ciężko było na początku - jak wielu z nas się udało - jak wiele jeszcze walczy dzielnie. W końcu jak pojawiają się dzidziusie. Kurcze chyba bez Was ciężko było by to przejść i tyle wytrzymać - myślę, ze wiele z nas to potwierdzi. Dzis przeszłam te 3 km na niemiecki - ale jeszcze za tydzień pójdę - bo teraz zasypiam na siedząco - już ciężko słonicy się toczyć.

Nospa jest bezpieczna nawet w ciąży się ją bierze........ Miałaś na ostatniej wizycie usg?

Wanda - to dobrze, że znalazłaś swój ideał :). Pewnie i tak wszystko wyjdzie w praniu - jak to ze sprzętami.....Zjadłam brokuła z piersią kurczęcą - mały szaleje z radości - brzuch skacze w każdą stronę :) Netta - właśnie może coś rozkurczowego - nospa forte ...

Netta - kurcze - czekam na wieści - mam nadzieję na dobre. Trzymaj się ....

Wanda - fajny ten wózek. To się szybko uwinęłaś z wyprawką :). W sumie to nie ma na co czekać .....Ja też muszę się powoli ogarniać....czas leci szybko...

Też wróciłam ze spacerku - wionsna - jest tak ciepło, że komary się pobudziłay - wlazłam w chmarę i parę połknęłam :). Byłam u rodzinnego po receptę na paski - mają nie być już tak w pełni refundowane więc robię zapasy na styczeń. Wanda - wiem, że trzeba czasu - też chodziłam z tydzień wku....na i jeszcze teściowa u mnie siedziała.......Teraz - ciężko jest jak jestem w gościnie a tam łakocie......w domu nie pamiętam o diecie - już tak w krew weszła. Mam nadzieję, że trochę poleżysz i wszystko się unormuje .... Ps. wybrałaś wózek??? Ja w tę sobotę ide do hurtowni i robię wielkie zakupy - już liczyłam 400 zł nie moje....

Netta - nawet gdy to @ - nie zapominaj z jakiej rozpie....chy hormonalnej wyszłaś.... Teraz progesteron ok - a w następnym cyklu będzie jeszcze wyższy !!! Oulka jest - co oznacza, że wszystko wraca do normy !!!! No i najważniejszeclo od następnego cyklu !!!! Co zwiększa szansę znacznie !!! Masz warunki teraz by utrzymać ciążę a to ważne - dużo z nas poroniło i każda się zastanawia - lepiej nie zajść czy zajść i poronić. Następny cykl będzie bardzo obiecujący :)))). Popracuj nad swoim M lub szukaj bielizny której zadkiem nie potraktuje bo z clo to dopiero bzykanie na zegarek!!! Popatrz na to z tej strony !!! Będzie dobrze !!!

Aha - Beti - trzymam kciuki za bejbika na usg :)))

Wanda - nawet nie waż się dołować. Też się wkurzyłam cukrzycą - ale po 2-ch dniach człowiek zdaje sobie sprawe, ze nie jest teraz najważniejszy !!! Będzie dobrze - pozbierasz się i zaczniesz walczyć - czyt. leżeć...... Najważniejsze, że z Adriankiem wszystko ok - że się rozwija. Już nie dużo nam zostało ...... damy razem rade i dobijemy do mety.......dla takiej nagrody warto się pomęczyć !!! Netta - no to fajnie, że ten gin konkretny :))). Progesteron nie taki zły - ja przy 17ng miałam potwierdzoną owu monitoringiem - ta 20 ng to wynik dla supermenek progesteronowych. Z 15 ng można już zadziałać - zresztą sama czułaś owu więc w końcu zaczęło się układać :)))). U mnie też słoneczko i ciepło. Jutro zaczynam 34 tydzień a podobno do 36 jest największy problem z cukrami potem brzuch się obniża i powinno być w miarę normalnie.....Ostatnia prosta moje drogie się zaczęła ....

I tak trzymaj. Miałaś owulację, plamienia są póżniej to już jest sukces :). Jak bierzesz doopka to ciekawa jestem czy progesteron będzie wiarygodny.... Spytaj się gina :). Top czekamy na ciąg dalszy dobrych wiadomości ....

po 1 h

netta - nie koniecznie !!!!! Każdy ma swój pułap. Nie to miałam na myśli - spokojnie - nie stresuj się. Poza tym napiszę Ci - chodź miałam się powstrzymać - Ta końcówka Twojego cyklu barrrrrrdzzzzzzzzzo przypomina mi mój szczęśliwy - nawet te przexiębienie. Mnie jeszcze skóra swędziała na całym ciele :))).

zaczynam - szczerze to u każdej inny progesteron może świadczyć o owu. Ja po 9 miałam owu bo w ciąże zaszłam - ale był on za niski - straciłam. Generalnie taką granicą umowną jest 15ng - podobno od tego wyniku owu jest pełnowartoścowa (jajeczko). Gin mi powiedział, że miał ciąże z 4 ng - cud chyba jakiś :))

Po glukozie 75 g - na czczo do 90, po 2-ch godzinach - do 140 Przy cukrzycy ciążowej - jak mierzy się glukometrem, na czczo - do 90, po każdym posiłku do 120 (rok temu doi 140 - zmiana w wytycznych)

Cześć U mnie na początku tez waga szybko szybowała. Aktualnie jestem 10 kg na plusie i 105 w najszerszym miejscu brzucha.....Waga od 2 miesięcy wzrosła o 1 kg :). Wiadomo - cukrzyca :).

Hania - skoro można zahamować to pewnie trzeba uważać by nie dopuścić do rozszerzania się tej błony na inne narządy. Może te dziewczyny , o których piszesz nie wiedziały o endomendriozie tak szybko jak Ty. Będę trzymała kciuki za ten Twój jajniczek - by z niego było Twoje najcudowniejsze szczęście - i czuję, że tu zdarzy się niedługo cud :)). Daj znać jak w poniedziałek wyniki - teraz wyjeżdżam ale będę o Tobie myślała i przesyłała Tobie pozytywne wizualizacje :).......

Zorka - super, że Zoruś zdrowy i długonogi :). Cieszę się, że tak optymistycznie dzisiaj piszesz :). Kuruj się bo Zoruś przy każdym kichnięciu pewnie skacze jak na trampolinie :).

Też się martwię Kalą ...... Monia_aaa - czy też masz tyle śluzu??? Mnie ostatnio zalewa ..... Poza tym rano wstać nie mogę - straciłam wigor :))).

Monia staraczka - nie trać nadziei. Szanse nie maleją z upływem czasu ...Trzeba wierzyć ... Netta - rzeczywiście te Twoje bóle są intensywne i długie. Ach ci faceci ........ciągle od czegoś uciekają ...... skąd ja to znam .... Może idź do lekarza ... agusiii28 - tygodnie ciążowe tu nie mają znaczenia. Mi beta wyszła 9dpo, a testy 12dpo - cień cienia :)))

netta a który to dzień po owulacji ? Ja miała dwa razy w życiu takie bóle - raz jak po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych miałam w lewym jajniku 6 jajeczek - ogomnych - tzw. owulacja z odbicia :)) - i pewnie mnoga ciąża by wtedy była jak bym się bzyknęła (ale chciałam się jeszcze zbadać). Drugi raz jak zaciążyłam z Mikołajkiem :). Tuż po owu zaczął boleć mnie brzuch - i promieniowało na udo a potem na krzyż promieniowało. Potem delikatnie się się uspokoiło -ale nadal czułam jakby jajniki po owu pracowały jak przed. Drugi atak zaczął się przy implantacji ok. 9, 10 dpo znou ból promieniujący na cały brzuch i na krzyż - bolało przy każdym kroku, leżeniu nie wspominając energicznego siadania :))). Może mój opis ci trochę pomoże, uspokoi ale nie nakręci :))).

elizka - tutaj też Ci nikt nie da 100% pewności. Jedynym wyjściem jest beta. Już nie takie ciążowe objawy dziewczyny miały a okazało się że wredota @ przychodziła. Ale wierzyć trzeba .......