Lovekrove

mieć dobrą fryzurkę przy porodzie - bezcenne :)

Mój pochodzi ze wsi więc w sianokosach doświadczenie ma :).

No z tym goleniem to będzie problem. Mi się siostra zaoferowała - ale to chyba byłaby lekka przesada :)). Trzeba znaleźć jakiś sposób :))). Mamy trochę jeszcze czasu - Asia Wy jesteś z Karoliną pierwsze więc czekamy na wasze propozycje :))) - bo przed porodem też warto zrobić to samemu.

Raczej się ie zastanawiałam. Będę miała ciuchy po synku siostry M (urodziła 7 października) więc raczej na tym będę bazować - a co ona tam ma to nie wiem zupełnie - muszę się zorientować i ewentualnie dokupić parę - a w kupywaniu jestem najlepsza :)))

Wandzia - dokładnie, przed wstanie podwójny tulup na pozycję łokciowo kolanową i delikatnie jedna nóżka a potem druga - następnie prostowanie postawy do Homosapiens :))). Ja jeszcze wiążę buty :)). Mi z kolei pępol wyszedł na wierzch i na każdej bluzce się odznacza kształtem guziczka :). Brzuch w ostatnich 2-ch tygodniach podgonił i jest coraz bardziej do przodu czubiasty. Po diecie jakby piersi zmalały i oklapły - albo to brzuch urósł bo jeszcze parę tygodni a będą leżały na brzuchu - :))) (podejrzewam, że woda została wydalona z organizmu przy tej diecie) . No i golenie TYCH okolic to już powoli staje się niemożliwe. Dzisiaj goliłam M na głowie golarką - już powiedziałam mu jak może się zrewanżować :))) - powiedział, że będzie się bał, że mnie pozacina.

No Justa byłam pod Twoim wykresem - no no no - komentarze barrrrdzzzzzo pozytywne. Czekam na 11 listopada :)))

Wanda - chyba zaszlałaś wczoraj z tym sprzątaniem. Mamy jeszcze czas - rozłóż to prasowanie, pranie, sprzątanie na parę części. A teraz leż i odpoczywaj - nie szalej. Ja dzisiaj ciężką noc miałam - mało spałam - ból bioder, siusianie - chyba spokojnie nice przechodzą do historii. Co u Was dziewczyny???

"Otóz w prawidłowej ciąży przyrosty hcg na początku ciązy są znaczne.Oczywiście nie musi to być 66% w ciągu 48h, zwykle te przyrosty są większe.Tempo przyrostu hcg zwalnia gdy osiągnie poziom ok 7000 mlU/ml. "

Asia - to zapraszam Cie na święta :)))) z Julką - Ty mi ugotujesz - takie masz pomysłey, że mimo tego, że przed chwilą zjadłam ślina z ust się toczy :))). COś wymyślę - go grudnia to ja bedę już obcykana co mogę a co nie i sobie porobię żarło.

Asia - :)

Villa - moje cukry teraz się mnie słuchają i są wierne normom jak psy :))). Czuję, że dam rade. Myślę o świętach i trochę truchleję - zamknę się w łazience ze swoimi produktami i nie wyjdę przez trzy dni.

monia_aa - to ja też tak poronienie przechodziłam - ból niesamowity - traciłam przytomność na łóżku szpitalnym :(((. No nic .... A Twoja teściowa widzę, że ma takie same zapędy jak moja - niech się kopną w dupalca ich sezon rozrodczy już minął :)))

Jeżeli o porodach mowa to (na razie) jedyne co może mnie niepokoić to ból - czy dam radę czy nie poddam się i zrezygnuje (tak psychicznie się nie poddam) oraz komplikacji przy porodzie - czy z małym wszystko bedzie ok. Samo rozcinanie krocza podobno jest ulgą, zszywają je (tak słyszałam ale czy top prawda) pod znieczuleniem miejscowym. Jak siebie znam to pewnie będe się stresować już na miejscu - bo to jest coś czego zaplanować nie można (chyba, ze będę miała cc) i scenariuszy jest wiele - tych z happy endem i bez niego. Teraz o tym nie myślę bo mam jeszcze sporo czasu ale chyba rozmowa i zapewnienia, ze wszystko będzie ok - chodźby nawet mówił mi to sam B16 - mi nie pomogą bo wiem jaki to był żywioł. Mam w rodzinie dwie pielęgniarki i one miały praktykę przy porodach i obie bały się strasznie porodu bo wiedziały jak to wygląda. Kobiata z mojej rodziny nie wiedziała z czym to się je i powiedziała, że nie bała się porodu ale była zaskoczona, ze to taki ból...... Wiedzieć czy nie wiedzieć - nie waidomo co lepsze. Mnie czytanie na temat porodu nakręca i stresuje - na razie oddalam ten temat :))

Wanda - zaraz dostaniesz takiego klapa, że poślady sczerwienieją. Tak jest w moim mieście -w Twoim nie musi. Poza tym o czym my mówimy - Ty na razie nie masz cukrzycy. Ciągle siedzi Ci to w głowie - idź w końcu zrób te badanie i będziesz wiedziała a nie męczysz samą siebie i stresujesz nie potrzebnie zamiast się relaksować i kontemplować ciążę !!! Ja szczerze to raczej ciekawa jestem porodu niż się go boję (na razie oczywiście), staram się podchodzić do tego zadaniowo - pewnie zmeini mi to się i przyjdzie czas, że będziemy się razem nakręcały z Tobą i Monią_aa, ale to jeszcze nie teraz- teraz cieszmy się ruchami i kopniakami dzidzi.

Tak sobie czytam i często jest tak, że ciąże cukrzycowe szybciej się kończą - bo szybciej się łożysko starzeje. Poza tym jak mały będzie wielkoludkiem zrobią mi cc. Wiecie, że ja mam przeczucie, że to będzie styczniowa dzidzia :)). No i jeszcze dowiedziałam się, że u mnie w mieście biorą 2 tygodnie wcześniej do szpitala - by uregulować cukry - już ja tę dietę szpitalną widzę :))).

Anusia - zora dobrze prawi - chyba poniżej 2. Ale Ty chyba juz bierzesz Etyrox (czy jak to sie pisze) a to chyba jest własne na to??? Czy nie ???:))

Roma - mg z wit b6. Te suplementy diety malo mają b6 i magnezu. Chyba kartke teu Araguaia pisała o jaims specyfiku, który pozwala utrzymać wysoko progesteron. Od czasu do czasu zbadaj sobie prywatnie prolaktynę z obciążeniem bo ona potrafi po odstawieniu bromka wrócić do poprzedniego stanu. Jusia - bedę, będę - chodź to nie łatwe. A poza tym chciałam napisać, że skok na owu to miałaś wielki - cztery jaja to nie jedno :))).

Czesc Netta - jestem z \toba - wiesz na czym stoisz i wtedy to juz z gorki Roma - cześć Byłam u diablicy, nie mam insuliny ino dostałam ostatnia szanse i pouczenie. We wtorek mam na 14,30 i tedy zapadnie wyrok :)) Roma - zacznij brać mg + b6 by podtrzymać nisko prolaktyne - czyli podniesc progesteron.

kurrr tak ladnie napisałam i mi wcięło wrrrrrr spadam do diablicy - trzymajcie kciuki

w aptece - to moja rada na przyszłość - teraz raczej nie pomoże - chyba, że jako łagodzący obiawy - ale nie wyleczy. Jest lepszy niż Lactacyt

Wanda - co znaczy 3 - krotne przekroczenie normy czy standartu ? Czy no 3 tygodnie więcej niż w rzeczywistości? - piszę o tych naszych nieszczęsnych główkach :)) Zorka super że endo wpożo Aragiuaia - mdłości od ok 7 tc do 16 tc. Musiałam być ciągle najedzona by ich nie mieć. Karolina - tak na przyszłość - ja miałam potworne infekcja jak przeprowadziłam się do innego miasta (zmiana wody) - wracały co miesiąc. Mi pomógł żel PLIVA fem F -oczywiście prewencyjnie działa nie jako środek lecznicy. Tylko coś lekko zaswędzi - umyje nim i przechodzi. To płyn do higieny intymnej - używam go codziennie i odpukać. Drogi ale wart ceny... Beti - gratulacje - teraz tylko do przodu. Mam nadzieję, ze przyjęłaś to zwolnienie. Mój gin też zawsze milczy i skupia się na obrazie - zamieram wtedy i go budzę z letargu :))

Wanda - darujmy sobie - nikt przed nami prawdy nie urywa a tym bardziej ginowie :)))). Ale brzuch mnie boli od śmiechu - Wanda nie chciałam ciebie wprowadzać na trop małogłowia :).

Beti to po żelazie - ten kolor i zaparcia. Więcej jabłuszek otrębów owsianych.

Wanda - wiesz ciąża i brzuch coraz większy i na mózg uciska :). Może u Ciebie tak bardzo nie urośnie i bedziesz teraz Ty dla mnie wsparciem :). No nic z tą główką zostaje mi czekać na następną wizytę z ginem - i to nie moim (mój na urlopie) ale też dobrym i się wypytam. Wizyta 15 listopada :((.

Cześć kochane Co tam u Was słychać? Kolejny tydzień zaczynamy :)). Zaraz zaczną wystawiać choinki i puszczać kolędy w marketach i tak aż do świąt :)). Ja opanowałam cukry - okazało się, że mam tzw przeniesienie cukrów z jednego posiłku na druki - teraz wszystko pięknie się trzyma. Ciekawe co tylko diabetolog powie jak zobaczy moje skoki na karcie :))). Poznadt oglądając film z usg zobaczyłam, że Mikołaj poza tym, żę jest większy to główkę ma 2 tyg większą od kości udowej a od brzuszka tydzień. Zaczęłam sobie wkręcać jakieś wodogłowie :((((. A najlepsze jest to, że na karcie mam napisane że wszystkie te 3 części ciała zamykają się w 25tc - więc ja już nie wiem czemu wierzyć. Może ten sprzęt trochę zawyża wymiary. :(((