Hej Dzielne Dziewczęta :)
W czwartek skończyłam 10 dniową, ścisłą, tak sobie "zrobiłam" dla przypomnienia po wakacyjnym obrzarstwie. W myślach planowałam 21 ale niestety nie udało się:( Kiedy odchudzałam się w styczniu, odchudzał się cała rodzina i było zdecydownie łatwiej, w lodówce było TYLKO żarcie dla kotki (jedeyne stworzenie w domu o smukłej sylwetce ha ha :) ) Teraz było ciężko, nie, nie chcę nikogo straszyć ale w porównaniu z poprzednią DC masakra. Może też dlatego, że nie byłam aż tak bardzo zdesperowana :) Teraz przy wzroście 176 ważę 75-76 i uważam, że w moim wieku (po40-stce) nie muszę już mniej ważyć :)
Trzymam kciuki za Wszystkie razem i każdą z osobna :)
Dacie radę :)
Jestem z Wami, regularnie czytam posty :)