Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

miłam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam was!piszę bo mam pewinen problem.Może zacznę od początku.Pochodzę z rodziny w której nigdy nie było fajnych spotkań rodzinnych i tp.Moją mamę bardzo kocham o zrobiłabym dla niej wszystko,tak samo jak ona dla mnie.Ale moj ojciec nie jest dla mnie ojciem.Odkąd sie urodziłam i przez całe życie(a mam jeszcze starsze siostry) zdradzał mamę.Tyle że ona miała tak podlądy ze nie odeszła od niego.I dziś są rozwiedzeni ale nadal żyją pod jednym dachem tylko dlatego że on nie ma gdzie sie podziać,bo rodzina którą zrobił na boku go nie chce bez pieniędzy,więc siedzi dopoki mu mamam wszystko robi.ja jestem daleko,więc pojawiam sie w domu raz na dwa lata wieć cieżko mi z tym że nic na to mogę zaradzić,a nawet jak bym była to itak chyba neid a rady. Czuje sie nie spełniona,samotna z tym wszystkim.Nigdy tak narawde nie doswiadczyłam co to jest pojsc z ojcem na zakupy,co to jest miłość,ale taka prawdziwa jego miłość,bezinteresowna,a nie dodawanie typu ja ci dam kase a ty sie odczep,ale nie jestem moja corką gdy jest pjany(dużo pije).chciałabym mieć ta milość mimo ze jestem juz po 20,i pewno każdy by powiedział że juz powinno mi przejść uczucie potrzeby miłości ojcowskiej,to jednak mam go nadal,i myśle że jeszcze przez długi czas mnie nie opuści. Od pewnego czasu chodzę do swojego promotora w sprawie dyplomu.Jest to świetny człowiek,bardzo go lubie.Od dłuższego czasu sie znamy.Na spotkaniach nie jest oficjalnie(typu studentka pan promotor)tylko jako PAN PANI ale luźno.Coraz bardziej sie do niego przywiązuje.Dobrze sie dogadujemy ze sobą.Czuje do niego właśnie tą miłość ojcowską.On pyta co u mnie słychać,wie ze ja mam problem,że ojciec sie do mnie nie odzywa.A własnie takiego jak on chciałbym mieć ojca.Tyle że nie wiem czy on by chciał jakoś bardziej sie zaprzyjaźnić ze mną,bo pewno myśli ze ja rozgłoszę to po uczelni czy zadaje sobie pytanie typu co ta młoda siksa chce ode mnie.Jest mi przykro że jednak jest ten dystans między nami,a tak bardzo chciałabym mu powiedzieć że jest Pan dla mnie jak ojciec,albo chociaż sie z nim zaprzyjaźnić sie bardzo.Pomóżcie,co mam zrobic?czuje sie fatalnie,bo oto jest moja radość,ale glupio mi tak zacząc rozmowę o tym,i wydaje sie ze nie powinnam nawet jak on nie ma rodziny. Naprawdę nie wiem co mam zrobić:( pozdrawiam
×