Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

cukrówka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez cukrówka

  1. hej dziewczyny siedzcie z małymi jak najdłużej bo jak człowiek ma iśc do pracy i zostawić takiego maluszka to serce się kraje:( dobrej nocy:)
  2. hejka uga-buga- niebieski kot, dobre, dobre:) ikrupcia fajny ten przepis musze za niedługo spróbować, ja raczej też nie będe kupowac słoiczków. a tak w innym temacie to ja mam troche doła, nie wiem czy przez tą pogode, czy przez to że zima idzie, czy może dlatego że ja juz od poniedziałku do roboty gnam..............:( :( dobrej nocki wam życze
  3. ja z porodu to tylko niemiło lekarzy wspominam, nie chcieli podlączyć kroplówki choć położne nalegały bo miałam ponad godz juz parte. a jak mnie szył to się nawet nie odezwał cham jak do niego coś mówiłam. jakby indyka nadziewanego zaszywał palant
  4. witam bezu- fajne takie fiku miku u dzieciaczka:) ja tez sie boje ze spadnie z łóżka więc dosuwam łóżeczko bo mi sie często zdarza przysnąć jak karmie... ela- u mnie tez masakra jak nie mozna wyjść z domu przez pogodę, wtedy to osiwieć można z małym, dlatego tak boje sie zimy ale ja wracam do pracy i to moja mama się będzie męczyć...... atinka- nie budź małego tylko korzystaj z wolnego czasu:) uga-buga- dla mnie połóg to tez było straszne, niby tylko 4 szwy a drażniło jak diabli. do tego pogryzione sutki, nawał pokarmu i niewyspanie. pierszy miesiąc to myślałam ze nie wyrobie i że już zawsze tak będzie tragicznie. ogomne zmęczenie tez robiło swoje. ale trudno- trzeba było przeżyć:) niuniek- co za cham ten lekarz żebym gorzej go nie nazwała...........takiemu to tylko jaja wykręcić......!!!!!!!!!
  5. jadzia- jak bym miała za dużo czasu to bym po prostu brzuchem do góry leżała:) :)
  6. oj dziewczyny ja tez bym chciała żeby mał spał długa a ja żebym nie miała co z czasem robić. ale u nas ze spaniem w dzień krucho , jedynie w wózku i tak po godzince w leżaczku. ja wtedy nie wiem w co rece włożyć, dlatego w dzień się zazwyczaj nie odzywam chyba że u mamy jestem..... ja jestem jeszcze całymi dniami sama z małym, mąż ok. 20 dopier wraca wieczorem:( bezu fajnie że tak fika ten twój malutki, mój klocek to dopiero z brzuszka na boczki sie przewraca, nawet nie wiem czy tak ma być??
  7. ela- no mnie tez ten dzień wykończył, jeszcze ta pogoda do duuuuupy:( dostałam propozycję z nowej firmy- kasa lepsza to tzreba iść a dłużej nie będą czekać. taki los :(
  8. justa kiedy rodziłaś bo mój tez ostatnio jak sie wścieknie to tylko cyc pomaga . nie wiem czy to taki okres czy co. ja nie mogę pozwolić sobie na takie jazdy bo w pzryszłym tygodniu już wracam do pracy i babcia będzie bawić a ona go raczej cyckiem nie uspokoi:))
  9. acha - no i łzy męża jak małego położyli na brzuchu- bezcenne:)
  10. witam mauśki my mamy okropny dzień za sobą, tylko ręce a nawet i to nie pomagało :(( ryk i ryk, ie wiem co mu było.............tylko cyc uspokajał ale ile można jeść?:) a co do porodu to mój był cały czas przy mnie choć od początku było mówione że ze mną nie pójdzie bo nie chciał a ja go nie namawiałam, ale jak staliśmy przed porodówką to zdecydował że idzie i dzięki Bogu, nie wyobrażam sobie żeby go nie było. patrzył na wszystko, ja maltretowałam mu z bólu rękę, a ten miał prawie głowę miedzy moimi nogami:) widział wszystko i bardzo dokładnie a po porodzie wszystko mi opowiadał. gdy nie mogłam wyprzeć małego (bo taki kloc) to powiedzaił mi że nie zdradził, co oczywiści nie jest prawdą. myślał że sie wkurze i to mi pomoże wypchnąć małego. ale po mnie to spłynęło.........:) ale udało sie urodzić choć łatwe to nie było................ale sa to najszczeliwsze chwile w moim życiu....;))
  11. niuniek mój tez tak miał , każdy koło niego skakał, nosił, lulał i nic....... a wystarczyło go położyć samego i po prostu zasypia....... i alleluja:) ej kobitki tak mi sie zebrało na wspomnienia jak to było jeszcze jak marcelka na świecie nie było, jak to po knajpach się chodziło, piwko wypiło, papieroska zapaliło......... i czasem mi tego brakuje ale chyba przez to nie jestem złą matka, co? kocham go nad życie ale takiej odskoczni też mi brakuje, poszaleć trochę.....albo wiecej niż troche:) juz normalnie nie pamietam jak to jest być samemu, jakby był od zawsze ze mną.....kocham to dzieciatko:) no i do mojej wagi sprzed ciązy tesknie...............buuuuuuuu...
  12. justa!!!!!!!!!! miałaś do nas dołączać.i co???????????? odezwij się :)
  13. olinek05 matko jak dajesz rade z 4 dziećmi?????????? mi sie to w głowie nie mieści.......zdradź jak ty to robis.........../:) ale tylko pozazdrościć takiej gromadki ssuuuuuuuuuuper:)
  14. witam mój po kąpieli i ładnie kima :)na szczescie sam zasypia w łóżeczku:) choć na początku tak nie było- nosiłam, lulałam a taen oczy jak złotówki. az pewnego dnia go położyłam po prostu i .....zasnoł.:) i tak od tej pory mamy spokój z zasypianiem:)
  15. a co do problemów skórnych- ja polecam kapiel maluszka z dodatkiem kory dębu- zaparzyć i dodać do kąpieli- uwaga strasznie brudzi na brązowo i się juz tego nie spierze!!!! małemu cała wysypka przeszła po jednej takiej kąpieli i juz nie wróciła:) prosty i bardzo tani sposób-- polecam teraz spadam i życzę miłego dnia mamusiom magdusia-pozazdrościć takiej kolekcji smoków :)))
  16. dla mnie pierwsze 2 miesiące były ciężkie- mały non stop chciał jeść, cycki były na pełnych obrotach i do tego butla, nie mówie co sie działo w nocy..........jednak to prawda że z czasem sie normuje i jest coraz lepiej..........
  17. jadzia- mój mały tez z reguły jadł co 2 godz. w nocy a nawet częściej, ja już nie wyrabiałam:( i jakiś czas temu podałam mu butelke w nocy.nie powiem- masakra- tak w nocy wstawać i robić- jednak cycuś to wygoda. tez bałam się że już wogule przestane karmić jak tak dalej pójdzie. a po paru dniach znów w nocy tylko cyc i budzi się nawet co 4 godz. - widocznie nie jest głodny:) i teraz tez śpi co się mu nie zdażało.......... a wczoraj spaliśmy do 9.45- nie wyobrażasz sobie w jakim byłam szoku jak sie obudziłam. także na nic nie ma reguły, mój śpi coraz lepiej i więcej i bez butli. a co do budzenia co 2 godz. współczuje tez to przerabiałam
  18. nie ma u nikogo.......... śpijcie dobrze ze swoimi maleństwami......... dobranoc
  19. jadzia--marcelinka i marcelek:) :)może ich skumamy ze sobą kiedyś /:) i nawet my jesteśmy z tego samego rocznika..... 83.....
  20. bal-aga ja czytam was od dawna i z twoją historią z nerkami jestem zapoznana,................... także trzymam kciuki żeby wszystko było ok............ i gratuluję wytrwałości z karmienie tylko piersiaczkami:)
  21. bezu- zazdroszcze żeberek....mniam.palce lizać........ tylko ja się cholernie kolek boję.:((( maestra- jak mój nie chciał butelki to próbowałam mu ją cały czas dawać, wkurzał się przy tym i płakał, trwało to chyba ze 2 tygodnie ale wkońcu załapał.... a ty biedulko jak masz wracać do pracy to musisz naucyć pić z butli bo dzieciątko głodne będzie:( ja nie znam innego sposobu jak ten, u mnie zadziałało ale przyznać musze że było to męczące....... na siłe do buzi.truno czasem tak trzeba...
  22. dzięki dziewczyny........ no to mnie pocieszyłyście..........bo ja straszny kawosz jestem..... dzisiaj zapodam sobie kawke ....juz nie moge sie doczekać:))a do kawki coś słodkiego musi być i basta a oponka niech rośni i już :)
  23. jadzia!!!!!!!!!!!!!!!!! to jak ty dajesz rade jak tylko cycuszek........dla mnie to nie do wyobrażenia ale może dlatego że mam głodomora co je co 2 godz. a czasem częściej.....
  24. ela ja mieszkam na 4 piętrze w kamienicy i nie ma szans wynieśc wózka do mieszkania, schody wysokie, jak to w aminicach bywa............zazdroszcze mamusiom co mają wózki w domu
×