Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Martuniaaa2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam Was mamy! Ja byłam dwukrotnie w ciązy... W pierwszej ciąży zdiagnozowano u mnie nie wydolność szyjki. Rozwarcie na 2 cm juz od 26 tyg. W 27 tgc zaołozyli mi szew okreżny, za raz po zalołozeni gdy sie obudzilam(znieczulenie ogólne) dostałam skurzcze:( Nistety musili robic cesarke:( Dzdzia nie przeżyła. Z druga ciążą myslałam ze bedzie lepiej... Niestety scenariusz sie powtorzył rozwarcie w 26 tyg(cały czas leżałam tylko wstawałam na wiztyty u lekarza)Inny lekarz niz w przy pierwszej ciazy wiedział ze szew wywyoła poród wiec postanowił zalozyc mi pesser. Nie bolalało. Szybko i sprawnie. Krązek mi wypadł po 6 tygodniach. Wylodowałam w 33tc w szpitalu. Corcia przyszła na swiat siłami natury w 37 tc Zdrowa i duża:) Wiec jeśli chodzi o mnie polacam pesser. Nie zgadzajcie sie na szwy okrzne to zabieg bardziej inwazyjzny i moze sie skonczyc tak jak u mnie:( . Powodzenia:)
×