Hej dziewczynki ;)!
Właśnie przeczytałam praktycznie całe forum. Cieszę się ,że jest coś takiego bo naprawdę sądziłam ,że takich jak ja nie ma a w szczególności wśród moich rówieśniczek. Może na początek pokrótce przybliżę moją historię, bo może dzięki temu któraś z was będzie w stanie mi pomóc i podzielić się swoimi doświadczeniami jako z tą młodszą nie do końca tak doświadczoną koleżanką. Mianowicie mam 20 lat , w wieku 6 lat zaczęły mi wypadać włosy.Miałam piękne długie rzęsy, brwi i niespotykany platynowy kolor włosów z natury, często zarzucali mojej mamie ,że farbuje takiemu maluchowi ;) zresztą nawiasem mówiąc moja siostra ma obecnie 16 lat i nadal taki sam kolor włosów jak w dzieciństwie,Boski jest ten kolor. Powracając włosy straciłam w przeciągu roku kompletnie. Rodzice jeździli ze mną chyba po wszystkich możliwych lekarzach w Polsce. Diagnoza: Łysienie plackowate w wyniku autoagresji organizmu (mieszki traktowane jako patogen). Zaczęłam od chodzenia w chustce i to trwało 4 lata bo byłam przekonana ,że lada chwila wszystko ustanie i wróci do normy. Niestety uświadomiłam sobie ,że to jest coś z czym powoli muszę nauczyć się żyć. Jako dziecko nie zdawałam sobie sprawy z tego co mnie czeka w konsekwencji nie posiadania tego co mają wszyscy do okoła. Praktycznie łysa jestem odkąd pamiętam, nienawidzę tego słowa bo dzieci w szkole bardzo napiętnowały mnie z tego powodu wyzywając a starsi chłopcy zdejmując chustkę. Mimo to byłam bardzo otwartym dzieckiem , miałam wielu znajomych. Potem nie pamiętam skąd dostałam 1. perukę chyba w 3 klasie podstawówki,pamiętam ,że była potworna ,gęsta i wyglądała naprawdę jak czapka czy jakieś przebranie. Jednak w chwili ,w której na powrót poczułam się taka jak inni, zapragnęłam tej normalności. Moja mama jako osoba pragnąca zrobić wszystko dla mnie zaczęła szukać i dowiadywać się. Zamówiłyśmy perukę z włosów naturalnych z przeznaczeniem na 1 rok. I tak zostało to już chyba będzie 10 . I właśnie tu się zwracam do was z prośbą o pomoc i wytłumaczenie. Jedyne o których słyszałam to te HM ,które jak dla mnie są potwornie drogie , a nie chciałabym prosić rodziców zwłaszcza bacząc na to ,że w domu od 4 lat mam chorego braciszka na porażenie. Średni koszt mojej peruki nawet tej długiej wynosi 1500 zł i tego staram się trzymać. Jednak mam dość poprawiania jej ,zaczesywania przedziałka gęstej grzywki i wrażenia ,że mam hełm na głowie. Czuję się bardzo ograniczona ćwicząc na w-f ,bawiąc się na dyskotece a ostatnio przy tej pogodzie chodzą pod wiatr. Moja samoocena totalnie spadła fakt noszenia peruki zaczął mi poważnie ciążyć , jestem uważana za atrakcyjną dbającą o siebie młodą kobieta jednak peruka przyćmiewa to do tego stopnia ,że tylko o niej myślę. Choć potrafię o tym mówić zawsze otwarcie odpowiadam na pytania to jednak wolałabym aby było to jak najmniej zauważalne zwłaszcza ,że w wakacje 2011 czeka mnie wyjazd do USA na 3 miesiące gdzie będę pracowała i mieszkała razem z inną młodzieżą. Nie wyobrażam sobie spania przy nich w chustce , ale z drugiej strony spanie w peruce i mycie jej na głowie wydaję mi się ogromną katorgą ;( Moją peruka już jest w opłakanym stanie muszę zamówić nową i okres oczekiwania to ok 3 tyg-5tyg. Zamawiam kolor fryzurę, wszystko na miarę niby fajnie ale jestem coraz mniej zadowolona. Uważam ,że mimo wszystko bardzo widać ,że to peruka a może to tylko moja świadomość. Dlatego ,może pomożecie mi ,może macie dojścia i sprawdzone źródła z których mogę dowiedzieć się więcej i zamówić w końcu taka perukę ,która spełni moje oczekiwania choć po części ,wiadomo ,że żadna peruka nie będzie wyglądała jak prawdziwe włosy ;( Mam mało czasu w sumie to już składałam zamówienie kiedy przez przypadek weszłam na to forum. Dlatego proszę o w miarę szybką odpowiedź będę wdzięczna:)
Pssss. Bardzo chętnie podzielę się tym co przeszłam jak nauczyłam się wybrnąć z pewnych niezręcznych sytuacji , jakie są sprawdzone sytuacje w intymnych sytuacjach z facetem (akurat w tych sprawach peruka w ogóle mnie nie ograniczała). Pozdrawiam serdecznie ;]
