Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

darkness77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez darkness77

  1. Irka - no nareszcie się doczekałam :D Ogromne gratulacje, niech maleństwo rośnie Ci ku radości i niech zdrówko go nie opuszcza. :) Vldk - chyba pora na zmianę lekarza. Tzn. nie chcę Cie do niczego namawiać, ale 82 dni to lekkie przegięcie. Mój najdłuższy cykl w życiu 73 dni, przed maturą (ale wtedy wiedziałam, że nie jestem w ciąży) - pokazuje to pięknie, co stres potrafi zrobić z organizmem kobiety :( Oczywiście tak jak przypuszczałam, jestem tak zestresowana, że już dzisiaj nie mogę sobie znaleźć miejsca :( Ale wiecie...skończyłam wyszywać obrazek...tak się zawzięłam, że aż M.. się ze mnie śmiał, bo nic tylko siedziałam z igłą w ręku :) Jutro jeszcze przed wizytą idę oprawić ten obrazek w ramkę i powieszę sobie na ścianie. A z ostatnim krzyżykiem rzuciłam hasło "Niniejszym zdejmuje z siebie klątwę" a później dodałam "i urok rzecz jasna również" :D takie małe ... hokus pokus czary mary... oj zeby to było takie proste :) Przesyłam pozdrowienia wraz z pięknymi promieniami słoneczka które świeci za oknem... A swoją drogą...czy zima to w ogóle będzie? U mnie zaczynają kwitnąć bazie...
  2. I już sobota ... Coraz bliżej wizyty w klinice. Mój lęk zaczyna wzrastać. Do wtorku jakoś wytrzymam, ale boję się diagnozy. Chciałabym usłyszeć, że i u mnie i u mojego M... wszystko w porządku. A najbardziej chciałabym usłyszeć bicie małego serduszka... Oj te moje marzenia... Dzisiaj miałam niezły koszmar...Śnił mi się mój M... trzymający na kolanach małego chłopca. Mąż w jednej dłoni miał kawałek jakiegoś metalu. Zapytałam co to, a on ze łzami w oczach pokazał na główkę dziecka. Z czoła malucha wystawał długopis...wyglądało to jakby wszedł z tyłu głowy i na wylot się przebił. obudziłam się wystraszona. Dodam, że pierwszy raz widziałam mojego męża we łzach. Masakra... Pozdrawiam wszystkie forumowiczki:) i proszę żebyście dały znak co u Was i jak...Szczególnie Irka ... podziel się wiadomościami...bo to chyba Twoje będą najszczęśliwsze:D
  3. szanowny "gościu" :) Jeśli lekarz kazał brać clo... a nie powiedział jak i do tego np. nie kazał przychodzić na monitoring cyklu, to radzę zmienić lekarza. Po co bez sensu faszerować się lekami...
  4. Vldk - mam nadzieję, że jesteś pod fachowa opieką lekarską ... Tak długi cykl to nic dobrego ... no chyba, ze testy były jakieś trefne. A co do "ciepłych słów" ... doskonale wiesz, jak bardzo takie jak My potrzebujemy chociaż odrobiny wsparcia. Czasem wystarczy dosłownie jedno zdanie i już człowiekowi jakoś tak lepiej :D Przede mną teraz ciężki okres. Boję się diagnozy lekarskiej (w szczególności tego, że dowiem się iż już za późno dla mnie...to chyba jedna z najgorszych wiadomości jaką mogłabym usłyszeć). Dodatkowo każde spotkanie z bratową, czy chociażby rozmowa telefoniczna przypomina mi, że im się udało po 6 miesiącach a ja k...a walczę już 4 lata. Ostatnio nawet przytulanie przestaje sprawiać mi taką przyjemność jak kiedyś. "Psycha mi siada..." Znalazłam forum o inseminacji ... nie zdawałam sobie sprawy jak wiele jest kobiet, które maja problemy podobne do naszych. I pomyśleć, że tak wiele alkoholiczek czy innej "patologii" nie ma problemu z zajściem w ciążę. Później porzucają takie dzieci, albo zabijają i znów "zaskakują"...To barrrrdzo niesprawiedliwe. :( Oj ... znów się użalam nad sobą. A tymczasem stary roczek żegna nas tak piękną pogodą. Nie wytrzymałam i zrobiłam sobie 10km spacerek. Oczywiście pod koniec kiedy przechodziłam obok sklepu z dziecięca odzieżą...nie mogłam się opanować i weszłam. Kupiłam w przystępnej cenie body i bluzę dresową (milusia z weluru) rozmiar 62cm - urocze. Pozdrawiam kobietki życząc w przedostatnim dniu 2013 roku, aby 2014 był dla Nas o wiele łaskawszy i aby każda "czekająca" wreszcie ujrzała wymarzone kreseczki na teście ciążowym, czy też poziom beta ponad 1000mlU/ml :D
  5. Witam Szanowne Panie, Irka ... już po Świętach. Mam nadzieję, że dzielnie wszystko znosisz i lada moment przytulisz upragnione maleństwo. Gorąco kibicuję :D Zbadałam w 3dc to co trzeba, w 9 nie mogłam (wypadły Święta) więc poszłam dziś w 11dc. Wizytę umówioną mam na 10 stycznia (będę miała gotowe wyniki i wtedy tez lekarz ma ocenić jak tam moja "rezerwa"). Wtedy tez dowiem się , co z pływakami mojego M... Powiem Wam, że ciężko mi od Wigilii. Wiem, że powinnam się cieszyć i w sumie cieszę się, ale mam nieco żal do mojego brata o sposób przekazania informacji, że z żoną spodziewają się dziecka. Wiedział dokładnie, że mamy z M... problem i oficjalnie przy stole dał rodzicom zapakowany test ciążowy (rodzice w ogóle nie wiedzieli co to) a ja siedziałam obok. Oczywiście pogratulowała - w końcu to jego 1 dziecko, ale w głębi duszy było mi z***biście przykro. Szczerze to wolałabym przez jakiś czas jeszcze nie wiedzieć, chociaż do mojej umówionej wizyty. :( Ale rzecz jasna życzę im zdrowego maluszka...a sama ... wiecie, wzięłam się za dokończenie obrazka haftem krzyżykowym (śpiące dziecko). Dość dawno, bo chyba z 4 lata temu zaczęłam wyszywać i tak się bujam...a rzuciłam kiedyś hasło "Że chyba dokąd nie skończę to się nie uda" ... i tak chociaż w gusła nie wierzę, to ... próbuje skończyć do 31 grudnia. A nóż widelec...powiedziałam zdanie w nieodpowiednim czasie...:p Nie ma to jak pocieszać się na wszelkie sposoby... Pozdrawiam serdecznie wierząc, ze ktoś tu czasem jeszcze zagląda i skrobnie kilka słów :)
  6. Irka - dziękuję za słowa wsparcia :) ... Po 40 - stce ... ale to gwiazdy ... nie muszą się martwić o tak banalny temat jak pieniądze ... i zapewne wydają krocie na wszelkie konsultacje itp ... Czytałam ostatnio o badaniach prenatalnych (takich bezpiecznych, nie zagrożonych poronieniem - koszt ok 2500zł - duuuuuużo) Monika31 - miło , że się odezwałaś :) Co do programu - pierwsza sprawa, że trzeba chyba mieć przynajmniej jeden rok udokumentowanego leczenia się na niepłodność. Nie mamy czegoś takiego - po badaniach nasienia mojego M... w 2010 odpuściłam sobie i to był błąd. A druga sprawa - szansa zakończenia in vitro ciążą to mniej niż 50%, a koszty ... duże i dlatego nie wiem czy na takie rozwiązanie się zdecydujemy. Przytulaski dla Tadzia ... niech rośnie rodzicom ku uciesze :D Pozdrowienia dla wszystkich odwiedzających jeszcze to forum :)
  7. Czołem dziewczynki :) Smutno ... odnoszę wrażenie, ze forum "umarło"... A miałam cichą nadzieje, że jeszcze ktoś będzie nas wspierał ... chociaż raz na tydzień :P Jestem po wizycie w Gravicie. Odnieśliśmy razem z mężem bardzo pozytywne wrażenie jeśli chodzi o osobę dr. Gontarka. Poświęcił nam 25 min (darmowe konsultacje) i mimo, iż miał umówionych innych pacjentów absolutnie mu się nie spieszyło. Pokazałam aktualne swoje badania i generalnie wszystko co w tym właśnie temacie znalazłam w domu ... i tak jak myślałam ... pierwsze co, to badanie robaczków ... Powtórzył to chyba 3 razy, żeby do mojego męża dotarło ... a najważniejsze ... Mój M... zapisał się od razu na to badanie. Jestem w szoku :D Ja muszę zrobić hormony (dodam, że to co wyczytałam w necie to prawda :) ) zatem nie zaskoczył mnie zaleceniami :) I jak już będę miała wyniki, to od 21dc do @ mam się zgłosić na ocenę jajników ... zapewne "staraczki" powiedzą "STANDARD" ... Kochane ... to mój ostatni "zryw" ... Proszę o jakieś słowa pociechy ... hehehe i dodanie "starej babie" otuchy. Pozdrowionka i uściski w szczególności dla Irki ... ale rzecz jasna ... dla pozostałych również :)
  8. Irka - w klinice byliśmy tylko raz, ale to tylko M... robił badania nasienia. Pamiętam, że par jak mówisz było mnóstwo. Szczerze, jedziemy tak tylko dlatego, iż ostatnio M... sam po "przytulaniu" rzucił hasło "No niech się wreszcie uda" ... Te słowa to był taki chyba ostatni już "motorek do działania". 28 listopada mamy tą konsultację i zobaczymy co nam lekarz powie. Pewnie znów trzeba będzie zrobić badanie "pływaków", a ja zmuszona będę do zbadania hormonów (dobrze, że chociaż tarczyca działa jak trzeba). A co do rozmowy ... uwierz, że ciężko ... Kiedy jedziemy do siostry mojego M... on bawi się i wygłupia z dzieciakami (6 lat chrześniak i 1,5 jego siostra) i widać, że chciałby mieć swoje. Ale jak się nie uda - to trudno. Przecież żyć trzeba dalej. Tyle jest do zrobienia i zobaczenia :) A już niedługo 2 część Hobbita :D Ps. Tak piszę, że jak się nie uda to nic tam ... tylko, ze dziś w nocy śniło mi się, że byliśmy rodzicami pięcioraczków...
  9. Irka - jeszcze jedno. We wrześniowym numerze "M jak mama" na stronach 22-23 był artykuł dotyczący "puchnięć w ciąży". Spróbuj jeśli chcesz znaleźć to w necie. Moim zdaniem w tej chwili to chyba najlepsze czasopismo o tej tematyce w rozsądnej cenie na rynku :)
  10. Irka - nawet nie wiesz jak chciałabym być na Twoim miejscu ... ok ... no dobra ... wiem, że mam już jedno dziecko, ale naprawdę chciałabym móc znów przytulać takie maleństwo. A co do puchnięcia - pilnuj się, żeby nie daj Boże nie przyplątało się jakieś zatrucie ciążowe, czy cukrzyca ciążowa. Uważaj na siebie. Wybieram się do lekarza rodzinnego po skierowanie na badania krwi. Przy okazji za jednym "kłuciem" chciałabym też zrobić hormony. I tu pytanie : czy wiecie może, czy wystarczą LH, FSH, estradiol, testosteron progesteron i oczywiście TSH, FT3 i FT4? Czy są jakieś konkretne dni cyklu w których trzeba zrobić takie badanie? Wolałabym iść na konsultację z "ginem" już z gotowymi wynikami. Więc ... pomóżcie :) Może któraś z Was wie dokładnie "które i kiedy" ? Pozdrawiam :)
  11. Oj i znów ciszaaaaaaaaaaaa zapadła Co tam u Was? Pewnie pamiętacie niedawne incydenty z mojego życia (poprzedni wpis) ... otóż okazało się, że to było za mało jak na mnie. 30 września szykowałam się do pracy, a syn do szkoły. Już mieliśmy wychodzić, gdy położył się na łóżku, rękę na klatce piersiowej i zaczął narzekać na ból w okolicy serca i z prawej strony też oraz że nie może złapać powietrza. Musiałam iść do pracy, więc do lekarza pojechał z nim mój tato. Skończyło się to wszystko pobytem w szpitalu, serią badań i ... rzecz jasna nic nie ustalili. Dostałam tylko skierowanie do kardiologa, a w CZMP w Łodzi na ten rok terminów wolnych już nie ma, na przyszły rok jeszcze nie ma zapisów. I co ... znów zostaje wizyta prywatna :( Powiedzcie mi tylko, po co płacimy składki zdrowotne? Pozdrowienia pachnące grzybami które właśnie suszę :)
  12. No nie wierzę ... to forum jeszcze ... No dobra niezmiernie się cieszę, że jeszcze ktoś tu zagląda :) vldk - malutko wiem na temat Twoich starań, ale powiem tak. Ja z moim M... staramy się już ... 4 lata. Zero zabezpieczeń ... "tańce, hulanki swawola" i co? I d*p.... Wiem fajnie się czyta "odpuścić i samo wyjdzie" ... Ja się poddałam. Nie mam już sił. Myślałam, że jak odpuszczę i przestane o tym myśleć będzie ok. Niestety ... wróciliśmy niedawno z wczasów i pierwszy sen jaki mi się przyśnił pokazywał mnie w parku, karmiącą piersią dziewczynkę. Obudziłam się zlana potem i rozpłakałam. MASAKRA. Nie sądziłam, że gdzieś głęboko w psychice siedzi to wszystko. Oczywiście po kilku dniach dostałam @ i :( M... pociesza, że sam jest dzieciakiem i dlatego nie "dostaniemy" nikogo na wychowanie :) I cóż ... może w "tym szaleństwie jest metoda" ... może wyczerpałam limit dzieci na to wcielenie ... A pytania od teściów "Kiedy będzie maleństwo" skończyły się, kiedy powiedziałam oficjalnie, że to u mojego M... "robaczki" nie działają do końca tak jak trzeba, a leczyć się nie chce. Byliśmy u zielarki ... 3 miechy picia ziół. Jakieś odtruwanie ... hmmmmmm żadnych efektów nie zauważyliśmy, tylko M... cierpi na pogorszenie stanu skóry - dermatologa będzie musiał odwiedzić. Ale co tam zadzwonię jeszcze raz do tej bioenergo... i umówię się na ostatnie spotkanie. A później ... będziemy żyć dalej. Inseminacja czy in vitro nie wchodzi w grę. Ale za Ciebie vldk trzymam kciuki :) Irka997 - mam nadzieję, że wszystko ok. Monika31 - buziaki dla Ciebie i małego Tadzia. Pozdrawiam. Trzymajcie się ciepło. I wiadomo czego na teście ciążowym :)
  13. Irka997 - cieszę się, że widziałaś bijące serduszko ... Maluszek niech się Ciebie teraz barrrrrrrdzo mocno "trzyma", aż do szczęśliwego rozwiązania :) Monika31 - serdeczne życzenia zdrowia dla Twojego "Małego mężczyzny" i niech rośnie rodzicom na pociechę :) A ja ... cóż pijemy z M... ziółka (szczerze, to moja druga mieszanka jest wstrętna :( ) W czerwcu wybierzemy się, jeszcze raz do Pani "czary mary..." i zobaczymy co nam powie. A tymczasem żyję przygotowaniami do wesela mojego brata - zrobił ze mnie świadka... już niedługo bo 1 czerwca szykuje mi się niezła zabawa... Pozdrowienia dla wszystkich starających się, a tym które szczęścia noszą już pod sercem życzenia bezproblemowej ciąży bez smutnych niespodzianek :D
  14. Oj widzę, że forum "umarło" a szkoda ... :( Jesteśmy z mężem już po wizycie u "bioenergoterapeutko-zielarki". Powiedziała nam, że mamy nieco pozatruwane organizmy ... U mnie np. znalazła ślady rtęci, fluoru, dużo aspartamu (tu podejrzewam pozostałości po moim "genialnym" odchudzaniu) i arszenik :( U M... natomiast ołów, nikiel i jakieś inne paskudztwa. Poinstruowała nas czego powinniśmy unikać jeśli chodzi o jedzenie. Dobrałam nam mieszanki ziołowe i teraz wszystko w naszych rękach. Powiem szczerze, że byłam nieco w szoku jak powiedziała, że mam problemy z koncentracją, a M... ma problemy z nerkami. O innych sprawach pisać już nie będę, ale ewidentnie ma kobitka dar :) Jeśli jeszcze któraś czasami z Was tu zagląda, to ... szanowne mamy maluszków nie dawajcie dzieciaczkom słoiczków pewnej firmy na "G..." nie będę pisała dlaczego ale lepiej wybrać inne. Pozdrawiam :)
  15. Już chyba tylko ja tutaj zaglądam :( Monika31 - co u Ciebie? Plotka - jak Filipek? i rzecz jasna Twoje samopoczucie? SandraM - jak się czujesz? Widać już troszkę rosnący brzuszek? Dziewczyny - zna się któraś z Was na interpretacji snów? Tydzień temu z niedzieli na poniedziałek miałam dziwny sen. Śniłam o mojej babci (umarła w sierpniu). Wiedziałam, że nie żyje, ale słyszałam ją w jej pokoju. Miałam przykazane żeby zachowywać się cicho tak żeby mnie nie usłyszała. I kiedy próbowałam zamknąć drzwi, niewidzialna osoba trzymała je z drugiej strony (wiedziałam, że to właśnie babcia) i jak szarpnęłam poczułam na brzuchu tak jakby mnie ktoś drapnął palcami i się obudziłam ... A teraz ostatnio z piątku na sobotę śniło mi się że "rodziłam" łożysko. Czułam we śnie jak ze mnie "wychodzi". A później jakaś kobieta pokazywała mi żebym sprawdziła czy jest całe. Najdziwniejsze w tym jest fakt, iż wcześniej nie widziałam łożyska na oczy (żadna fotografia, czy film) a jak sprawdziłam w sobotę rano w necie, to dokładnie to samo widziałam we śnie. Czy ja już zaczynam popadać w obłęd??? Miłego dnia wszystkim którzy od czasu do czasu tu zaglądają
  16. Plotka - moje gratulacje!!! Niezmiernie cieszę się Twoim szczęściem. Nie spodziewałam się, że poród może być tak "szyyyyyyyyyybki" :D Niech "Młody" zdrowo rośnie ... a Ty Kochana dojdź do siebie jak najszybciej. A brodawki ... cóż ... coś za coś :P Monika31 - oj te 25 min to cię raczej nie urządza :D Lepiej jakąś godzinkę na dojazd sobie zarezerwuj :P ... dobra, dobra ... wiem, że w tym wypadku nie ma mowy o "koncercie życzeń" .. ale dobrze będzie :) Ja właśnie kończę @ ... zatem znów lipa. Coraz mniej chęci do picia ziół. Ale jak pisałam wcześniej ... wybieramy się z M... do pani zielarko-bioenergoterapeutki. Kto wie ... może to pomoże? Pozdrawiam serdecznie :D
  17. Co tutaj tak cichoooooo??? Plotka - mam nadzieję, że już szczęśliwie tulisz maluszka w ramionach i stąd to zaniedbanie i brak info :) Sandra - wierzę, że dobrze znosisz swój odmienny stan :) Monika31 - coraz bliżej ... wszystko ok??? U mnie ... jak pisałam lipa ... tzn znów mnie "zalewa". Zioła pite jakoś nie działają ... no cóż bywa... Ostatnio zaproponowałam mojemu M... wizytę u pani "zielarki" (mojemu tacie pomogła ziołami kiedy wyniki prostaty były "rakowe") i podobno na swoim koncie ma już 70 par którym pomogła w "poczęciu szczęścia". I tak sobie myślę, że to już ostatnia "deska ratunkowa" po którą sięgam ... jak się nie uda ... odpuszczam ... widocznie "Szefo takiego ma plana" :D Pozdrawiam... odezwijcie się :)
  18. Plotka - 2 cm rozwarcia to nic wielkiego :P nie ciesz się za bardzo ... hehe ... ja od 7 miesiąca chodziłam z 3cm i co? I tak urodziłam Młodego po terminie 5 dni i to tylko dlatego, że przebili mi pęcherz i już nie było wyjścia :D Ale szczerze życzę leciutkiego porodu i samych miłych wspomnień z tego wydarzenia :D Sandra - super ... niech maleństwo trzyma się Ciebie z całych sił i nie puszcza do "dnia 0" :) Monika31 - dobrze, że fika ... a najlepsze to wtedy, jak sama próbujesz zasnąć a tu "obcy" zaczyna harcować :D U mnie na razie nic ciekawego ... robiłam wczoraj test, bo znów 35 czy 36 dc i cisza ... test oczywiście "negative" więc :(
  19. Witam :) Nareszcie podłączyli mi net. :D Sandra - ogromne gratulacje :) Owszem już w nowym od soboty ... czyli to będzie 3 noc. Ilosia - zioła piję ... raz niestety zapomniałam i chyba ze dwa razy przetrzymałam nieco więcej niż pół godziny ... ale co tam :D Plotka - remont skończony na tyle, że można już normalnie funkcjonować, zatem od soboty na nowym. Ale przyzwyczajona do spania na wersalce ... teraz nie mogę odnaleźć się na materacu :P Trzymam kciuki za wszystkie czekające i te które już się doczekały i w ogóle za wszystkie :)
  20. Monika31 - super, że wszystko jest ok. Tak dalej trzyma :D Plotka - genialnie! Już ostatnia prosta. Pozazdrości nie ma co :) Jeśli chodzi o remont ... też ostatnia prosta ... w zasadzie wszystko już przewiezione (zostały tylko "graty" z kuchni, ale nie możemy się jeszcze przeprowadzic ... walka z płytą gazową - nie założyli kolanka i teraz płyta opiera się o piecyk i jest lipa...na szczęście jutro ma się to zmieni o 13 :) przychodzi ten co podłączał i mam nadzieję, że poprawi). Ręce odmawiają mi posłuszeństwa-tyle się nadźwigaliśmy z M... Ale już widac koniec... A ziółka - cieszyłam się niemal jak dziecko poprzednim cyklem takim jak w zamierzchłych czasach i ... teraz wczoraj lekkie plamienie, dzisiaj nic w sumie się nie działo, ale teraz przy popołudniowym prysznicu znów troszkę @ i bolą mnie piersi więc ... chyba znów lipa niestety :( :( Dużo dobrego dziewczynki :D
  21. Rzeczywiście ciszaaaaaaaaaaaaaa Nikt nie ma żadnych miłych "brzuchatych" wiadomości? U mnie dużo ostatnio biegania i noszenia :( niestety. Przeprowadzka na całego. Wczoraj zamontowali nam wreszcie meble w kuchni, dzisiaj przywieźli lodówkę. Jednak okazało się, że jak podłączali płytę gazową ... zrobili to mało precyzyjnie i będzie konieczna poprawka, zatem zamieszkanie w nowym miejscu znów odsunie się nieco w czasie. Ale przynajmniej widać już koniec tego całego zamieszania :) Piję sobie ziółka ... i powiem Wam, że pierwszy raz od bardzo dawna miałam @ taką jak w "zamierzchłej przeszłości" :D (cykl 31 dni) i teraz całkiem niedawno w 18 dc ból z lewej strony na wysokości jajnika, łapiący na krótko, ale w ciągu dnia wielokrotnie. Mam wrażenie, że te zioła rzeczywiście coś "pozmieniały we mnie". Oby na lepsze :) Pozdrawiam i życzę wiele dobrego szczególnie naszym "forumowym ciężarówkom" :)
×