Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kama 78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kama 78

  1. Hej Hej Ktosiu trzymajcie się! Ja nie znam właściwie Waszej historii bo za dużo tego żebym wszystko przeczytała od momentu jak mnie tu nie było. Może teraz to brzmi dziwnie, ale będzie dobrze. Kochani dajcie znać kiedy to spotkanie, bo jeżeli w sobotę tą lub przyszłą to ja pewnie znowu nie będę :-( a już się tak cieszyłam. Pozdrowionka Kama
  2. He j Hej :-) Gdzieś mi się obiło o oczy jakieś spotkanie, ale za bardzo nie umiałam odszukać gdzie i kiedy? Chętnie bym się z Wami spotkała, ostatnio żałowałam że mi się wolnego nie udało załatwić :-( Alebazi kręć się koło kamery może mamy do czynienia z ukrytą gwiazdą któż to wie? Dudzia nic dodać nic ująć niech to szlag trafi. Przez 2 dni po przeprowadzce myślałam no trudno nie udało się widocznie tak musiało być. Ale dzisiaj załapałam doła to świeża sprawa więc jeszcze trzeba czasu :-( Ale jest mi tak cholernie przykro i wyć mi się chce. Myślałam, że uda mi się stworzyć coś trwałego no ale cóż życie toczy się dalej. Tylko, że te tłumaczenia nie pomagają. Cieszę się, że jesteście tu bo kto inny jak nie Wy mnie zrozumiecie każdy z Nas swoje przeszedł. Buziaki Kama
  3. Witam wszystkich :-) Możecie się śmiać, ale przez ten okres kiedy byłam w związku i od czasu do czasu wpadałam tutaj żeby Was trochę poczytać, to zawsze przeszło mi przez myśl że pewnie wrócę tutaj :-( Nie wiem może jakieś dziwne przeczucie czy co? No, ale nic życie toczy się dalej. Przecież nie zostałam sama. Samodzielna mamo miło Cię czytać :-) Pozdrowionka dla wszystkich :-)
  4. Witam wszystkich! Niektórzy mnie mam nadzieję pamiętają. Nie było mnie bardzo długo, bo próbowałam stworzyć nową rodzinę. Choć często tu zaglądałam i sprawdzałam co u Was. Niestety po 1,5 roku wszystko szlag trafił. Powód? Mój partner nie akceptował mojego syna, przeszkadzało mu nawet to, że oglądając telewizję leży na tapczanie. Moje dziecko Go zaakceptowała, a on niestety nie mógł lub nie chciał już próbować. I znowu trzeba dziecku wytłumaczyć, że niestety następuje rozstanie. Najpierw tatuś, teraz kolejny mężczyzna do którego się przyzwyczaił nawet mówił że Go kocha. Wyć mi się chce, że mogłam być taka naiwna :-) Samodzielna Mamo, Maxx, Chrupeczko, Dudzia, Mee pozdrawiam Was gorąco pewnie o kimś kto był za mojej kadencji zapomniałam więc przepraszam. Pozdrawiam
  5. Hej Hej :-) Chciałam się pochwalić że jestem szczęśliwą rozwódką :-) Dołączyłam do grona tych szczęśliwych. Trochę śmiesznie to brzmi, że cieszymy się z rozwodu no ale cóż samo życie. Teraz muszę trochę poczytać co u Was słychać bo mnie tu dłuuuuugo nie było, ale często Was wspominam choć znamy się tylko wirtualnie. Pozdrowionka :-)
  6. Dzień Dobry wszystkim :-) Po miesiącu znowu tu zajrzałam i noramalnie istny szał :-) Żeby Was wszystkich dokładnie przeczytać to musiałabym jakieś extra wolne mieć. Z tego co się zdążyłam zorientować to u wszystkich jest Ok. Normalnie ta strona tętni życiem :-) Czasami żałuję, że nie jestem z Wami na bieżąco ale nie żałuje że nie jestem już sama. Melduję, że miłość nadal kwitnie w piorunowym tempie. Co prawda pojawiają się problemy z moim synem jakiś dziwny bunt na sali, choć w pełni zaakceptował mojego partnera. Tatuś przypomina sobie o dziecku raz na trzy miesiące i wtedy przyjeżdża i spotkanie trwa pół godziny, dziecko dostaje super prezent i wie że jest drogi więc mama nie jest już taka fajna. Tłumaczę, że to nie sztuka dać raz na jakiś czas prezent a potem nie interesować się czy dziecko ma co jeść w co się ubrać i.t.p. Do dziecka niestety te argumenty nie trafiają. Mnie szlag trafia bo namiesza dziecku w głowie zrobi się super tatusiem na pół godziny i tyle go widzieli. Mam jedno określenie na taki typ to nic innego jak tylko dawca nasienia. Przepraszam za wyrażenie. Co prawda jest to forum dla samotnych rodziców, ale ja myślę że zrobicie dla mnie wyjątek i mogę od czasu do czasu się do Was odezwać. Częściej tylko chciałabym czytać takie ach i och mam motylki w brzuchu :-) Mam nadzieję że wszystko przed Wami ba wiem to. Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko :-)
  7. Witam Was wszystkich po bardzo bardzo dłuuuuuuugiej przerwie. U mnie ogromniaste zmiany jestem szczęśliwie zakochana. Zaglądam tu czasami i trzymam za Was wszystkich kciuki :-) Pozdrawiam Was cieplutko :-)
  8. Hej :-) Niestety rozwodu nie dostałam bo mój M się nie wstawił. Sędzina paskudna chyba ją gdzieś opiszę. Zamiast pytać czy dziecko ma kontakt z ojcem czy tatuś płaci alimenty to ona pytała ile mąż zarabia, czym zajmuje się jego firma, czy ma jakąś kobietę, gdzie mieszka i kiedy ustało współżycie? A dziecko to wogóle jakby nie istniało. Na temat współżycia sypnęłam jej datą a reszta nie wiem nie wiem nie wiem. Półtora roku nie mieszkamy razem, kontakt w sklali do 10 mamy minus 2, szkoda że nie zapytała jakie majtki nosi. No dobra to tyle nie dała mi rozwodu na tej rozprawie to da na następnej. Co do tych iskier to faktycznie się porobiło do teraz nie wierzę że mnie tak dopadło czuję się jakbym miała szesnastkę na karku :-) Kochani z tym moim przyjazdem to duży znak zapytania, ale jak się spotykacie dopiero o 13 to może mi się uda jeszcze coś wymyśleć.
  9. Ach Samodzielna Mamo tak wróciłam na stare śmieci i powiem Ci że jakby coś ze mnie spłynęło. Choć auto przestało być problemem to jednak cała reszta nie była dla mnie.
  10. Cześć dziewczyny i Maxx :-) Witam Cię Waris :-) cieszymy się że jesteś z nami choć to przykre że jest nas coraz więcej. Muszę Wam się przyznać, że pojawił się ktoś w moim życiu i pojawiła się mała iskierka :-) Narazie tylko muszę skupić się na rozwodzie to już w poniedziałek ale jak już bedzie po wszystkim to zamierzam zacząć nowe życie to lepsze. Zamknę całkowicie stary rozdział i ruszę do przodu. I Wam kochane życzę tego samego. Przyznaję nie było łatwo ale teraz może być już tylko lepiej :-) Co do naleśników kochane to robię takie z farszem jak na pierogi ruskie. Gotowe naleśniki wkładam do naczynia żaroodporneg i lekko zapiekam w piekarniku, polewam gęstą śmietaną i posypuję szczypiorkiem. Można też polać sosem pieczarkowym. Palce lizać.
  11. Hej :-) Dziewczyny o której planujecie to spotkanie? Bo ja kombinuję z każdej strony, tak bardzo chciałabym Was zobaczyć, taka okazja może się szybko nie powtórzyć. Dostałam wreszcie z Sądu pismo mam sprawę rozwodową 30-go maja więc tuż tuż. Może któraś z Was mi podpowie czy jeżeli mąż odbierze pismo ale się nie wstawi a rozwód jest bez orzekania o winie to czy sprawa bez niego się odbędzie? I jeszcze prośba jakie pytania zadaje sędzina? Muszę zacząć pić melisę bo coś już zaczynam stresik łapać. No cóż to nic przyjemnego, przyjemnie to będzie dopiero jak będę rozwódką. Wreszcie wolna i otwarta na nowe życie. Ach :-) Pozdrawiam Was cieplutko :-)
  12. Hej Dudziu dziękuję za miłe powitanie :-) Coś tam już wyłapałam, ale obawiam się że ja nie dam rady bo niestety pracuję czasami w weekendy i akurat pierwszy weekend czerwca jestem w pracy :-( Kurczę taka szkoda może jakbym wcześniej tu zajrzała to bym coś zdążyła wykombinować a teraz to już poszły konie po betonie :-( Najważniejsza zmiana u mnie kochani to to że zaczęłam wierzyć że jeden nieudany związek wcale nie oznacza końca wszystkiego i nie wróży życia w samotności. Dwa lata do tego dojrzewałam. Teraz już patrzę w przyszłość i nie oglądam się za siebie. Mój rozwód to czysta formalność ja zamknęłam tamten etap na trzy spusty. I teraz wiem że wszystko co dobre dopiero przede mną :-)
  13. Witam wszystkich po dłuuuuugiej przerwie:-) Ale się tu dzieje tyle nowych osób, wszystkich serdecznie pozdrawiam.Choć przykre to jest,że tyle nas tu jest i każdy przeszedł ciężkie chwile w swoim życiu lub przechodzi. Ale z drugiej strony fajnie, że taka strona jest i jest się gdzie wyżalić lub czasami wspomóc kogoś dobrym słowem czy zarazić optymizmem. Dzięki Samodzielna Mamo że dałaś początek tej stronie :-) Nie zaglądałam tu, ale zapewniam tipsów nie mam :-) Mam dużo do nadrobienia w czytaniu Was wszystkich, choć z tego co zdążyłam się zorientować pojawiły się tu osoby z bardzo dużym optymizmem. U mnie bardzo dużo zmian z niecierpliwością czekam na sprawę rozwodową i niestety to czekanie jest najgorsze. W między czasie dostaję smsy od prawie byłego męża typu " mam stwierdzoną silną depresję ogólnie sobie nie radzę" a ja nauczyłam się nie reagować na jego smsy i przyznam że to działa. Wielka buźka dla Was wszystkich :-)
  14. Witam wszystkich a w szczególności nowe osoby :-) Pandora będzie dobrze, wiem że łatwo się mówi ale ja też rozstałam się z mężem po 12 latach małżeństwa mamy 9- letniego syna i pierwszy rok był koszmarem dla mnie. Choć próbowałam coś jeszcze ratować to jednak nie dało rady. A dzisiaj no cóż nie żałuję i wiem że czeka mnie i moje dziecko lepsza przyszłość. Wszystko przed Wami dziewczyny i Maxx przed Tobą oczywiście też. Ja w to bardzo wierzę i choć bywają trudne dni i jakiś dół czasami mnie dopada to tak naprawdę żaden wyjątek bo przecież osoby będące w szczęśliwych związkach też mają gorsze dni. Więc moi drodzy te szare dni i zły nastrój nie wynika z tego że boimy się przyszłości lub nie wierzymy że coś nas jeszcze może dobrego spotkać, tylko dlatego że takie jest życie i to normalna reakcja. Dudzia mam nadzieję że u Ciebie nastrój dobry? Mee jak tam przygotowania do komuni? Niby czasu jeszcze trochę zostało ale to jednak szybko zleci. Chrupeczko pewnie męczy Cię to co się teraz dzieje, coś mi się wydaję że on szuka u Ciebie jakiegoś zrozumienia. Samodzielna mamo co tam u Ciebie? Pewnie o kimś zapomniałam,ale jest już nas tu tyle że trochę ciężko pisać do wszystkich. Ale wszystkich cieplutko pozdrawiam :-)
  15. Witam Dawno mnie tu nie było i widze znowu nowe osoby to przykre że znowu ktoś cierpi. Dudzia dasz radę wszystko co dobre jest przed Tobą i choć trudno w to uwierzyć na chwilę obecną to zobaczysz że wspomnisz moje słowa. Po co Ci mąż który i tak żył obok Ciebie a Ty byłaś samotna? Wszyscy tu swoje przeżyłyśmy i niestety wiemy jak takie rozstanie boli szczególnie jak żyje się z kimś tak długo. Ja byłam z moim mężem 13 lat i oststnie 2 lata były koszmarne, ale dałam radę i mam nadzieję że teraz będzie tylko dobrze :-) Samodzielna mamo jeżdżę do końca miesiąca i rezygnuję. To nie dla mnie, nie czułam się w tym wogóle. Najgorsze jest jak trzeba kogoś zwolnić z pracy. Czuję się wtedy okropnie i bardzo emocjonalnie do tego podchodzę. A tak ogólnie to jakoś leci byle do wiosny to słoneczko mam nadzieję że nas trochę podkręci pozytywnie. Maxx Ty nasz rodzyneczku coś nic się nie odzywasz????? Kwiadkoluś, Chrupeczko i mosew mam nadzieję że u Was nastroje już trochę lepsze. Jesteście teraz chyba w tym najgorszym okresie, wszystko Was przytłacza i wszystko wydaje się nie do przeżycia. Pamiętajcie żeby myśleć pozytywnie bo złymi myślami tylko się dodatkowo dołujecie. Jakoś musi się wszystko poukładać tak żeby Wam było już tylko lepiej. Trzymam za Was kciuki :-) Pozdrawiam wszystkich cieplutko :-)
  16. Maxx wszystkiego najlepszego z okazji dnia mężczyzny :-) Pozdrowionka!
  17. Witam wszystkich :-) Chrupeczko gratuluję podjęcia decyzji. Rozumię Cię doskonale że to trudne bo ja też decyzję o rozstaniu podjęłam niedawno. Ale będzie dobrze trzeba zakończyć definitywnie jedno żeby zrobić miejsce na drugie coś co będzie dla nas o stokroć lepsze. Samodzielna mamo co Ty tak w tym biego cały czas, ale chwali się że mimo tego braku czasu zawsze tu do nas wpadasz na chwilkę :-) Barponia każda z nas przeżywa wszystko na swój sposób. Ty wogóle nie przeżywasz tego że dzieci są z ojcem a Ty jesteś sama ale niektóre z nas uczą się dopiero tego i być może narazie nie potrafią się z tej chwilowej wolności cieszyć tylko myślą o dzieciach. A samotność doskwiera każdemu kiedy nie ma przy sobie tej drugiej połówki i nie ma znaczenia czy mamy cały swój czas czymś zajęty. Samotność nie bierze się z nudy i tego że nie wiemy co ze sobą zrobić. Pozdrowiam Was!
  18. Ups miasto mi uciekło jestem z Żor :-)
  19. Dzień Dobry wszystkim! Witam Cię mee ja też jestem ze śląska a dokładnie. Mosew tak jak piszesz bezsensu to jest mamy świadomość, że nasi M to beznadziejne przypadki i tylko przez nich cierpiałyśmy a tak ciężko zapomnieć. Też sobie nie wyobrażam że mogę się jeszcze zakochać i stworzyć fajny związek, ale chcę tego i zamknę definitywnie to co było i wtedy wszystko się ułoży. Nie ma co się dołować :-) Przeciągam trochę sprawę rozwodową, bo to będzie trudne poza tym myślę że im dłużej nie będziemy mieszkać razem tym szybciej dostaniemy ten rozwód bo mój M zapowiedział że on nie chce rozwodu a że jest zdolny do różnych rzeczy a kłamstwo to jego drugie imię to trochę się boję. Miłego dnia :-)
  20. Hejka :-) Samodzielna mamo jeżdżę jeżdżę, ale już niedługo. Źle się czuję na tym stanowisku to znaczy męczy mnie to że codziennie muszę być w innym miejscu. Ale spróbowałam i nie żałuję mogę wrócić na swoje stare stanowisko bo to ta sama firma. Tu bym więcej zarobiła, ale kasa to jeszcze nie wszystko pracę trzeba choć troszkę lubić. Oj dziewczyny mrozi mocno, ale już niedługo wiosna i słoneczko doda nam napewno energi i wszystko będzie takie fajne i wesołe. A narazie no cóż jakby nie patzreć jeszcze zima więc i pomrozić musi. Maxx my fajne dziewczyny jesteśmy a Ty naszym jedynym rodzynkiem chyba jesteś :-) więc zaglądaj do nas częściej. Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko !
  21. Dobry Wieczór! Witamy wszystkie nowe osoby :-) Chrupeczko brawo już jeden krok masz za sobą tak trzymaj Nie poddaj się teraz. Twój M juz się nie czuje taki pewny siebie jak był na początku. Spokojnej nocy!
  22. Próbujemy kochana próbujemy i mamy nadzieję na jakąś miłość jeszcze :-) A to że czasami się siada i płacze to taka norma niestety. Wiadomo chciałoby sie mieć taką bliską osóbke do której się przytulisz. No ale tak jak piszesz najważniejsze to nie dać się facetowi trzeba znać swoją wartość :-) Pozdrawiam cieplutko, bo jakieś mrozy znowu zapowiadają :-(
  23. Samodzielna mamo jesteśmy :-) No widzisz a mi jakoś ta praca nie podchodzi jakos nie czuję stabilizacji bo cały czas jestem gdzie indziej i zaczyna mnie to męczyć :-( Znowu decyzja do podjęcia koszmar. WITAMY Dora 31 :-) Samodzielna mama prześle Ci kwiatki na powitanie bo ja nie umie :-) Fajnie że jesteś tak pozytywnie zakrecona i brniesz do przodu. Pozdrowionka!
  24. Hej Hej :-) Ale mnie tu dawno nie było. Jeżdżę i jezdżę ale coś się przyzwyczaić nie moge do takiego ciągłego siedzenia w samochodzie. Największy stres to przejazd przez Wrocław koszmar jakiś :-( Chrupeczko ja też składam pozew o rozwód tyle że ja mam już zasądzone alimenty więc jeden problem z głowy. Najłatwiej byłoby gdyby mój M na rozprawę się nie wstawił bo z nim to szykuje się nie zła jazda. Już widzę jak płacze i robi z siebie ofiarę losu i udaje mu się to bo tak wszyscy go żalują. I ja tak też dłuższy czas z litości z nim byłam. Ciężkie to sprawy no ale cóż po niektórych z nas widać że do przeżycia. A wczoraj byłam na zabawie karnawałowej i opanowałam parkiet do samego rana i dzisiaj ledwo stoję ale wyszalałam się za wszystkie czasy :-) znowu starczy mi na jakieś 3 lata. Pozdrowionka!
  25. Hejka :-) Chrupeczko trzymaj się ! Ile Ci mogą zasądzić to nie wiem, ale pamiętaj żeby na rozprawę przygotować sobie wszystkie rachunki czy dodatkowe opłaty ktore masz a na które nie posiadasz potwierdzenia i koniecznie musisz wiedzieć ile potrzebujesz pieniędzy. Myślę że na dziecko śmiało po 500 zł. możesz pisać. Pozdrowionka!
×