Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nunusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nunusia

  1. dzien dobry:) wczoraj spedzilismy fajny dzien, po sniadanku poszlismy na kocyk nad zalew, milutko było:) wiaterek super wiał i leciuchowalismy w cieniu:) dzis jestem niestety sama ale od jutra D zaczyna urlop wiec troche czasu spedzimy razem-jak fajnie:) pod wieczor pojechalismy tez na male zakupy, strasznie mnie zmeczyły i jak przyszłam do domu to myslalam ze bede rodzic... dostałam kilku skurczy-juz wczesniej mnie tak delikatnie pobolewało ale delikatnie,takie bole jak miesiaczkowe ale wczoraj wieczorem byly one naprawde dosc konkretne... ale odpoczelam,wzielam prysznic i przeszlo wszystko ale powiem wam ze troche strachu sie najdałam ze to juz moze byc to... i do tego jeszcze bol w krzyzach... niech sie jeszcze nie spieszy i sobie troszke tam posiedzi...
  2. zmuszac nie ma co-beda chciec to beda nie to nie. ale ja bym wolala zeby byl:) smacznych nalesniczkow zycze :)
  3. na ostatniej wizycie mial niecale 2kg i byl to 30tydzien... duzy:) i byl glowka do gory... nie czuje zeby sie obrocił wcale po ruchach jego-caly czas takie same, mam nadzieje ze nie skonczy sie na cesarce chodz na to wskazuje poki co, moja mama miala dwie cesarki-kurde mam nadzieje ze mnie to ominie. musze lekarza zapytac... a czy Twoj K chce byc przy porodzie?
  4. Maya ja zawsze mialam wysokie cisnienie i brałam na to leki przed ciaza przestałam i znow podskoczyło i lekarz dał mi na zbicie wiec po tych tabletkach mam ok-codziennie je biore, jak nie bralam t mialam tak gdzies 160/100 tak mam w karcie ciazy a teraz mam normalne 120/80 ale tak jak mowie caly czas jestem na tabletkach na zbicie... Maya ja nie chce cesarki, chce naturalnie urodzic ale wyczytalam w necie ze jak ktos ma nadcisnienie to moze zapomniec o porodzie naturalnym i tak teraz zaczelam sie nad tym zastanawiac, kurde musze zapytac w czartek lekarza zebym tylko nie zapomniała. a Ty?
  5. ogladam wlasnie w necie ciaze z zaskoczenia hehe ale jaja normalnie:) ja niewiem jak mozna nie rozpoznac ze jest sie w ciazy przez 9miesiecy... a tak apropo to zastanawiam sie czy moje nadcisnienie nie ma jakis przeciwskazan do porodu naturalnego... caly czas biore na to leki ale jednak porod to porod... musze lekarza zapytac
  6. Maya kiedys pisalas ze kupilas koszule nocne, kupowalas takie ciazowe juz do karmienia czy zwykłe?
  7. to u was same festyny sa fajnie:) ja mam zupke pomidorowa z wczoraj wiec obiadek tez mam z glowy, boze jaki gorac jest... u nas jest 35 stopni w cieniu, chyba bym umarła jakbym musiała wyjsc z domu teraz... D zaproponował jutro zebysmy sie nad zalew przeszli-fajnie:) ale z dala od slonca hehe a w piatek do aqua parku cos ten moj chłopina zaczyna myslec:P Mango własnie mialam pytac jak u Ciebie z papierochami? tak wogole to mysle ze do planowanego porodu zostało mi niewiele ponad miesiac, a to tak zleci... ile masz Maya w pasie? mierzyłas sie moze jakos ostatnio? brzuszek rosnie ładnie? ja to juz mam taka fajna pileczke ze uwielbiam na niego do lusterka patrzec :)
  8. ciagle nie wierze-dziekuje za miłe słowa, juz mi lepiej... wczoraj chyba byl dzien X, napisałam mu wszystko w sms jak byl w pracy i chyba wzial sobie to do serca. ja nie mowie ze on codziennie siedzi przy tym kompie bo tak nie jest ale mimo tego mielismy ostatnio zle dni... ma nadzieje ze to juz za nami, no ale w kazdym zwiazku musi czasami byc maly zgrzyt... na szczescie od jutra on zaczyna juz normalnie pracowac i co drugi dzien bedzie mial wolne wiec moja samotnosc sie skonczy. i pewnie moja histeria tez...
  9. Maya wolno nam... ja juz sie troszke uspokoiłam, wczoraj juz bylo dobrze, ale juz nie chce takiego stanu. ciesze sie ze jeszcze dzis D w pracy a jutro juz ma w koncu wolne- bo przeciez wariuje sama... ale koniec smutkow! jak weekend minał? ja mialam isc dzis na badania rano, ładnie wstałam ale hehe nie chcialo mi sie sikac:P a tez mocz mialam oddac i morfologie, a to dlatego ze w nocy co chwile wstawałam na siku i musze to na jutro przełozyc hihi jakos bede w nocy trzymac hihi
  10. dobry:) u mnie na szczescie D jest nie imprezowy... i zadne imprezki mu nie w głowie... eh dziewczyny powiedzcie mi czy Wy tez macie czasami ciche dni? jej ja to ostatnio chodze caly czas i rycze, w nocy placze, w dzien placze, ta samotnosc mi nie słuzy a do tego jakos nie moge dojsc caly czas do porozumienia z chłopem caly czas spiecia, co mi nie pozwala dojsc do siebie. niewiem czy to normalne na tym etapie ciazy czy to ja przesadzam ale juz wymiekam...
  11. iza ja mam tylko was, tylko wam moge sie "wypłakac", jakos caly czas mi jest zle-samtnosc tak na mnie działa i te ciagle spiecia z chlopem... poprostu juz mam wszystkiego dosc,caly czas mi łzy leca i nie moge sie uspokoic chociaz bardzo chce...
  12. no jest tego duzo- jeszcze jak musisz sobie sama z tym poradzic to lepiej powolutku,powolutku i po troszke bo na raz to sie nie da... a ile rzeczy jezcze wyjdzie "w praniu"...
  13. poprala bym juz wszystkie ciuszki ale wydaje mi sie ze za wczesnie, ze jeszcze sie zakurza, w sumie to zostalo 1,5miesiaca-no ale ja licze tak miesiac z moimi przeczuciami:) maya bedzie K z Toba przy porodzie? (jak da rade oczywiscie) nie pamietam czy juz o tym gadalysmy...
  14. u nas juz po deszczu... boze juz dzis dostaje szału z nudow... a najgorsze jest to ze nie ma sil zeby gdzies wyjsc, jutro moze z babcia na male zakupki sie wybiore bo do mnie ma przyjechac
  15. i sie rozpadało... moze sie troche chłodniej zrobi, bo dzis wymiekam...
  16. ja tez jem sniadanko- powoli bo na taki gorac sie jesc nie chce. ogladam Brzydule jak zwykle rano, chyba mi slonce troche kwiatki na balkonie sparzyło... ja mam dzis obiadek gotowy, gołabki mi D przyniosl:) dobrze przynajmniej nie musze sie smazyc w kuchni,
  17. ciagle nie wierze na mojego chlopa to by nie zadziałało-on by sie cieszył ze mnie nie ma, a ja obiadow nie gotuje zawsze bo moj kucharz je w pracy i mi tez przynosi jak mi sie nie chce robic ale nawet jak pracwalam to potrafil nieraz caly dzien siedziec przed kompem i i nic zupelnie nie zjesc... nie mowie juz o czyms innym, stad awantury... ja rozumiem ze kazdy ma chec sobie cos zobaczyc,sprawdzic,zrelaksowac sie ale jak mowi jenda rzecz to jedna a nie 25... i ciagle proszenie zeby juz skonczył... bo calodzienne patrzenie w cztery sciany kazdego dobija... ah te chłopy
  18. dzien dobry:) dzis pierwsza:) cos spac nie moglam... ale u nas dzis gorac to pewnie dlatego. juz mi sie jedno pranie robi, szybciutko wyschnie:) dzis mam w planach dluga kapiel i babelkami, mmm... chwila dla siebie - ale to pozniej:P
  19. gosia dobrze ze o tym piszesz bo juz myslalam ze to ja jestem tylko taka walnieta na punkcie komputera... u mnie jest to samo, ze jakis ciekawy teledysk dzis wyszedl(kolega mu mowil i musi juz zobaczyc) ze jakas nowa walka bokserska itp... i zawsze z jednej robi sie 10... i o to sa klutnie ze prosze-wylacz to zawsze slysze ZARAZ a to zaraz trwa i trwa... dziecko sie urodzi to mam nadzieje ze to sie skonczy-przynajmniej nie bede sama...
  20. no bierze tydzien tyle ile w przepisach jest... jakbysmy nie mieli tego wesela w przyszly weekend a tam trzeba jechac na pare dni to by nie bral tego urlopu teraz tylko po narodzinach malego... niewiem jak dam rade z tym weselem ale coz... no tak na lezaco to ciezko z lapkiem,,, :/
  21. wiem Gosia o czym mowisz... ja tez ma spiecia z D ostatnio a to wszytsko przez te noce, przez moje calodzienne siedzenie samej w domu z kotem i laptopem... bo wychodzic sie nie chce nic robic sie nie chce a on jak przyjdzie z pracy to jak siada na kompa to sie oderwac nie moze i kluce sie z nim o to, bo naprawde czuje sie samotna... takie siedzenie samemu na dluzsza mete nie jest za fajne w szczegolnosci ze on teraz codziennie po 12h robi bo jego zmienniczka poszla na urlop, i tak patrze caly czas w zegarek za ile on bedzie zeby miec do kogo sie odezwac... dzis tylko dostalam jakiegos powera na sprzatanie i naprawde jestem z siebie dumna:) super ze takie klimaty na porodowce, widac ze to nie Polska hihi
  22. no wlasnie jak juz bedziemy miec dzieciaczki to same bedziemy wiedziec co dla nich jest najlepsze i dla nas, bo kazde dziecko jest inne, ja tam slucham rad i uwag kuzynek ale czy je wykorzystam w zyciu codziennym-niewiem, bede sie kierowac swoja intuicja napewno a nie tym co mi ktos powiedzial
  23. hehe ja tez nie wiedziałam:P ale dostałam w pakiecie z wozkiem:p stad wiem ze dobrze miec a jak nasze dzieciatka sie na zime urodza to pod kołderka bedzie im cieplej niz pod kocykiem, niewiem czy pisalam ale kuzynki odradzilymi kupowanie kombinezonow-mowily ze cieply spiworek jest duzo lepsza obcja przede wszystkim wygodniejsza dla nas i dla dziecka ale wiadomo ze kazdy woli cos innego-ja napewno jak bede widziec kombinezonik to kupie ale nie mam cisnienia na niego... a ze moje kuzynki urodzily dokladnie w takim samym okresie co ja to juz wiedza jakie dobre wskazowki mi podawac:)
  24. maya tez kupilam gabke do wanienki ale powiem Ci ze pozniej bardzo duzo czytalam na ten temat na roznych forach i dziewczyny odradzaja i to bardzo... bo podobno na niej sie sklada bardzo duzo zarazkow i czesto dzieci przez taka gabke maja problemy z pecherzem, mamy polecaja dac zwykla pieluche tetrowa na spod zeby sie dziecko nie slizgało... i wlasnie mam teraz dylemat czy jej wogole uzywac... droga nie jest bo 10zl placilam ale jak maja byc jakies problemy to pare razy sie zastanowie zanim jej uzyje...a wiadomo ze takiemu malenstwu duzo wody nie trzeba lac-tyle tylko zeby zamoczyc pupke a jak juz bedzie siedziec to problem z glowy...
×