Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

memo_29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam kolezanki Ciuciumama nie martw sie za bardzo, bo chociaz to moze byc niebezpieczne dla ciebie i malenstwa, to takie sytuacje sie zdazaja i musisz po prostu na siebie bardzo uwazac i byc pod stala kontrola lekarska a w razie jakichkolwiek objawow niepokojacych jechac szybko do szpitala. A poza tym ta sytuacja moze sie jeszcze naprostowac wraz ze wzrostem ciazy wiec spoko, tylko sie nie martw na zapas i nie stresuj, trzeba myslec pozytywnie myslec :) A tak poza tym to ten moj Mati to maly i kochany lobuziak, ktory jest jak taki patyczak bo wazy tylko 12 kg i ma 91 cm i ma mega chude nogi :) ale z drugiej strony jak on ciagle biega to kiedy on ma przytyc :) W styczniu pozegnalismy sie z pieluszka i smoczkiem. Z pieluszka poszlo gladko i po 3 dniach zaczal pieknie wolac i tak jest do teraz. Gorzej bylo sie rozstac z najlepszym przyjacielem smoczkiem, poniewaz nie potrafil bez niego zasnac. Na szczescie juz mamy to za soba i jest ok. Piszcie kochane bo nam topik podupada Pozdrawiam goraco i wiosennie :)
  2. Witam kobietki!!! Wiem, wiem należą mi się baty za nie pisanie, ale na prawde nie mam albo czasu albo weny i tak to własnie wygłąda. Nasz Mati rośnie i broi na potęgę. Bieda juz tak, że tylko czekam kiedy rozwali sobie głowę o futryny, bo uwielbia się gonić z siostrą. Zaczął chodzić jak skończył 11 miesiecy i teraz już po prostu biega. Zaczyna też mówic pierwsze proste słowa: mama, tata, baba, dada, daj, tan-tan (tak woła na muzyke), nie, dzie, a poza tym po swojemy coś tworzy. Szczepienia jeszcze nie mieliśmy tego po roczku, ponieważ dostał mocny katar, wiec mamy to przełożone na przyszły tydzień. Tydzień temu byliśmy na kontroli u alergologa po odebranie wyników badania krwi na obecność alegrii i się okazało, że młody nie jest uczulony na mleko, marchew i żółtko jajka, ale jest uczulony na białko kurze. W związku z tym pani doktor kazała podawać po jednej miarce więcej co pare dni do jego posiłków nowego mleka ale na razie bez laktozy czyli Enfamil 0-lac. Tak robię już ponad tydzień i od jutra już będę podawać trzy miarki nowego mleka i jest ok. Mam więc pytanie do ciebie aniaania czy twoja Julka jest jeszcze na Nutramigenie? Czy ty jesteś pod kontrolą alergologa? Bo jestem ciekawa jak robią inni lekarze. Czy jakieś badania robiłaś małej? My jesteśmy jeszcze zapisani na maj na testy płatkowe czyli takie naklejane na plecy próbki pokarmów na 2 doby i po tym czasie dopiero robi się odczyt. Podobno są to jedne z bardziej wiarygodnych testów, ponieważ niektóre alergie ujawniają się dopiero po paru godzinach i takie testy z krwi czy te typowe skórne nie dają prawdziwego obrazu. No zobaczymy co nam pokażą. A tak poza tym wróciły do nas znowu choroby i od 2 tygodni męczymy się z katarami i kaszlami dzieci, ale może już niedługo to się skończy bo idzie do nas piękna wiosna :) Pozdrawiam wszystkich i wszystkim roczniakom życze samych przyjemności i dużo radości z okazji obchodzonych urodzinek !!! Jak znajdę chwilkę to załączę nowe fotki.
  3. Witam - 100 lat dla wszystkich maluszkow ktore juz obchodzily urodzinki!!! Aniaania goraco polecam tobie stary sprawdzony sposob z maka ziemniaczana. Moim dzieciom pomoglo nawet w bardzo ostrych odparzeniach. Jest jednak jedna zasada aby na pewno sie to udalo. Za kazdym razem jak dziecko zrobi siusiu musi byc szybko przebrane i wytarte do sucha i zasypane maka. Jesli ta czynnos bedzie sie powtarzac czesto to po calym dniu bedzie zdecydowana poprawa. Zycze powodzenia., bo wiem jakie to trudnie i nieprzyjemne dla maluszka. A my zmagamy sie nadal z chorobami. Maly w koncu dostal antybiotyk bo katar i zapalenie krtani zaczelo schodzic na oskrzela. Do niedzieli powinno byc zdecydowanie lepiej. Ja tez zmagam sie z uporczywym katarem, ale mam nadzieje ze juz dlugo to nie potrwa. Czekam na zdjecia z pierwszych urodzinek waszych kochanych maluszkow. Ja po malu zaczynam myslec nad urodzinowym menu. Na szczecie mam jeszcze 3 tygodnie. Moze podpowiecie co u was zrobilo furore na stolach?? Chetnie skorzystam z nowych przepisow. Buziaczki
  4. Witam, ja tylko n a chwilke Sto lat sto lat dla Wikusi, aby zylo jej sie beztrosko, kazdego dnia byla usmiechnieta i szczesliwa, aby zabkowanie jej nie dokuczalo i bezpiecznie odkrywala swiat :) Buziaczki A tak ogolnie to u nas wlasciwie wszystko bez zmian, corka poszla na 3 dni do przedszkola i juz jest chora, jakie to normalne. Dzis miala uroczysty Dzien babci i dziadka na ktory czekala tydzien i byla mega szczesliwa ze babcia i dziadek byli u niej w przedszkolu. Ciekawe tylko co sie rozwinie w tego przeziebienia, bo ma katar i mega suchy meczacy kaszel, ktory najbardziej dokucza i jej i nam w nocy. oby przez weekend doszla do siebie. Juz druga noc jestem nie wyspana przez ten kaszel. A nasz maly chrupek ostatnio ma super apetyt (az sie boje zapeszac) i po malu przygotowuje sie do chodzenia. Jak na razie udalo mu sie zrobic 3 kroki, zobaczymy jak to bedzie dalej. Pozdrawiam
  5. Hejka kobietki matko jakie tu pustki, jak nigdy. Mam nadzieje, ze to tylko chwilowy zastój. Jeśli chodzi o naszego szkrabka to tez rozpiera go energia i jest niesamowicie silny. Ostatnio zlapal się za brzeg parapetu i podciągnął się 7 razy !!! Bylam w szoku :-), on zachowuje się jak taka mala malpka, uwielia się wspinac. Nauczyl się wchodzic na lozko siostry i najlepsze ze sam nauczyl się z niego schodzic, wiec jestem troche spokojniejsza, ze nie spadnie jeśli wejdzie na nie pod moja nieobecność. Na szczescie jeszcze sam nie chodzi tylko bardzo szybko raczkuje i nawet mi się nie spieszy do jego chodzenia, bo wtedy to dopiero da nam popalic, bo ma bardzo ciekawe pomysły i niczego się nie boi. Agnik80 jeśli chodzi o jedzenie to nasz tez ma ogromny problem z jedzeniem nie do konca przetartych obiadkow. Ale za to jeśli dasz mu pogryzc ciastko lub chrypke to radzi sobie swietnie i tak maja dzieci moich koleżanek wiec się nie martwie i mysle ze po prostu nasze dzieci maja problem z dwoma roznymi konsystencjami na raz. Moja corka bardzo dlugo miala podawane papki, bo wymiotowala jeśli poczula jakiekolwiek grudki, a teraz ma 4 lata i pieknie je wszystko (dosłownie bo nawet czarnine je ) i wszystko gryzie. Pamietam jak dzis jak maz mnie pocieszal podczas moich rozterek dot jej jedzenia i nie gryzienia, mowil: czy znasz człowieka który nie potrafi gryzc? Tak wiec jak widac miał racje. Obecnie nasz maly „chrupek wazy ok. 9,3 kg i ma 76 cm i większość jego posiłków to kaszki, ponieważ jest prawie na wszystko uczulony, wiec nie mamy zbyt duzego wyboru w jego menu. Dwa dni temu podalam mu po bardzo dlugiej przewie jablka z jagodami i o dziwo nie ma po tym biegunki, wiec musze go obserwowac i zobaczymy czy może w koncu jego brzuszek nauczyl się trawic owoce. Za pare dni chce spróbować z glutenem i tak bardzo zazrdoszcze tym które mogą dac już chlebek w raczke, nasz na razie pozera go wzrokiem. Obecnie najwazniejsze jest to, ze w koncu moje dzieci sa zdrowe :-) i moga korzystac z urokow zimy :-) Aha dodalam nowe fotki z grudnia mojego "chrupka" :-) Pozdrawiam i blagam - piszcie !!!
  6. Hejka kobietki :-) Widze, że wszystkie dochodzą do siebie po sylwestrze :-) Ja też tylko na chwilkę, bo mam bardzo dużo pracy w nowym roku. Wszystkiego co najlepsze życzę Wam na Nowy Rok i do usłyszenia. PS. Dzieci nadal troche chore, więc cały rok chyba tak bedzie :-) a co tam jakoś trzeba to przetrwać. Buziole :-)
  7. Dokładnie święta, święta i już po i tylko nadmiar kg został od tego obrzarstwa :-) super jedzonko i super prezenty, szczególnie dla dzieci największy szał. Jak to się przyjemnie patrzy na dzieci, które aż wychodzą z siebie, żeby zobaczyć co dostały :-) Aniaania skąd ja to znam, u nas też chorób ciąg dalszy. Młoda skończyla pare dni temu antybiotyk to w 1 dzień świąt zaczął go brać młody, więc teraz tylko czekać kiedy znowu młoda od niego złapie i tak w koło macieju do maja będzie. Koszmar istny. Nic nie można zaplanować, nigdzie jechać, bo jak nie jedno jest chore to drugie. Ta zima będzie strasznie nudna i długa przez te ciągłe choroby.Czasami już brak siły na te wszystkie kaszle i katary, a te leki to już jak stałe posiłki. Szkoda że jeszcze nikt nie wynalazł cudownego preparatu na zwmocnienie odporności. O ile lżej nam by się żyło.
  8. Witajcie :-) Spokojnie Dziewczynka nie zdechło tylko wszyscy zajęci są przygotowaniem do świąt wiec nie mają czasu i głowy do forum, ale już niedługo powrócą ze zdwojoną siłą (mam nadzieję :-) ) Teraz w ruch idą przepisy kulinarne na świeta i zakupy świąteczne. Jeśli nie dam już rady do was zawitać to każdej z was i waszym rodzinom życze przemiłych, cieplutkich i bardzo radosnych Świąt Bożego Narodzenia. Góry prezentów dla kochanych maluszków i dla was też coś miłego :-) oraz duuuuuużo zdrówka. Tak na marginesie - dołączyłam nowe fotki na bobasy. Całuje i gorąco pozdrawiam
  9. Witam kobietki, widze ze jak to zwykle w weekend, byly tu pustki :-) tylko aniaania i dziewczynka sa porzadne forumowiczki :-) tak trzymac dziewczyny :-) a u nas chorob ciag dalszy, niestety. Mlody w piatek skonczyl antybiotyk, ale nie ma jakiejs super poprawy i nadal kaszle, wiec lekarz musi go znowu zobaczyc i jakos doleczyc. Dodatkowo corcia ma zapalenie ucha, wiec pewnie dzis dostanie antybiotyk. Jedno pocieszenie jest takie, ze na swieta raczej oboje beda zdrowi :-) Ciesze sie ze chociaz mojej malej udalo sie w piatek byc na zabawie gwiazdkowej na ktorej swietnie sie bawila, a w przedszkolu udalo sie jej byc na obchodzeniu jej urodzinek, wszystkie imprezy zaliczone wiec teraz moze byc chora :-) wlasciwie to lepiej teraz niz na same swieta. Ehhh z tymi chorobskami. Niech juz przyjdzie mroz i je troche wybije. A tak poza tym to nasz maly "chrupek" ostatnio znalazl sobie nowa zabawe i wiesza sie na rekach np za brzeg stolu i wisi sobie z podkurczonymi nogami a wlasciwie to sie podciaga. Nadmienie ze robi to w kuchni gdzie sa plytki, wiec upadek bardzo twardy, matko az czlowiekowi serce staje na taki widok. Na szczescie jeszcze nie odkryl ze mozna wywalac zawartosc szafek, bo wtedy to ja chyba z nim oszaleje :-) niezastapiony sprzet w naszym domu ostatnio to kojec :-) bez niego byloby nam ciezko nad nim zapanowac a tak chociaz wiem ze jest w jednym miejscu i nic nie zbroi. A jak tam wasze dzieciaczki? Jak zdrowko? Oby bylo juz dobrze. Wracam do pracy po malej przerwie :-)
  10. Ja jeszcze na chwilke. Aniaania moj tez takpije mleko i tez sie zastanawiam kiedy przestanie bo przeciez to juz duzy dzieciak. moja corcia w jego wieku juz nie jadla w nocy, ale widac naszym to jest potrzebne. Ja zreszta troche przymykam na to oko bo teraz moj maly chrupek nadrabia potym czasie kiedy nie przybieral :-) mysle ze w koncu z tego sami wyrosna. Nie ma sie co na zapas martwic. jedynie to wstawanie jest meczace, ale po tym co przeszlam z corka (pobudka co pol godziny lub co godzine na picie wody) to teraz mi to nie przeszkadza :-) Damy rade kochana :-) Radosna zapomnialam pogratulowac zostania ciocia :-) zycze wiecej takich przyjemnosci :-)
  11. Witam kochane Abigailii - Losie kobieto jak fajnie ze w koncu dalas jakis znak :-) po tym jak urodzilas i opisalas co sie dzieje z twoja malenka coreczka martwilam sie o was i bardzo ale to bardzo sie ciesze ze wszystko tak wspaniale sie ulozylo. Jak zobaczylam twoi nick to ucieszylam sie tak jakbym cos wygrala :-) Niunia jest sliczna i zupelnie nie widac po niej zeby przeszla tyle co pisalas. Ale gratuluje wam tak wielkiego sukcesu i teraz to juz bedzie tylko lepiej :-) Dziewczynka twoja Laura jest boska :) i taka pogodna. Taki kochany aniolek a jak bardzo kocha pomagac mamie ;-) Radosna ta twoja Wiki jest niesamowita nie dosc ze jest bardzo duza jak na dziewczynke to jeszcze tak szybko sie rozwija ze nic tylko tryskac duma mozesz :-) A moj maly perszing jest szalony i zaczyna tanczyc trzymajac sie tylko jedna reka za jakis mebel, albo np za wozek siostry ktory jakos tak malo stabilny jest i caly radosny jest, a ja prawie zawal mam :-) ale co tam on sie bedzie przejmowac nerwami matki haha :-) A wiecie co - pamietacie jak sie martwilam ze mlody nie przybiera? Caly czas cos nie dawalo mi spokoju i jestem w szoku, ale sama odkrylam co jest mojemu dziecku. Zaden lekarz nic mi nie pomogl pomimo zglaszania moich problemow. Okazalo sie ze moje dziecko nie toleruje fruktozy czyli nie moze jesc owocow, kategorycznie pic sokow i marchewki. Wyobrazcie sobie ze odkad wykluczylam z diety te produkty maly wazy juz ponad 9 kg czyli w 3 tyg przygral tyle co poprzednio przez ponad 2 miesiace !!! Kiedys robil 5-6 kupek (z super odparzeniami) dziennie a teraz 2 (w koncu normalne) i wlasnie od tego zaczelam przeszukiwanie tematow w internecie i trafilam na artykuly dotyczace fruktozy. Dodatkowo poprawil mu sie apetyt bo w koncu go brzuszek nie boli, nawet nie wiecie jaka jestem szczesliwa z jednej strony ale z drugiej musze teraz rozpoczac bieganie po lekarzach zeby sprawdzic jak sobie z tym radzic i czy to kiedys minie bo jak nie to mlody bedzie biedny ale najwazniejsze ze teraz jest szczesliwy i nic go nie boli, no moze tylko wychodzace zabki mu dokuczaja, ale to taka kolej rzeczy. A co do zabkow to w ciagu 3 tygodni wyszly mu 4 zeby !!! szok jak nic to nic a jak ruszyly to wszystkie na raz. Abigailii a ile zabkow ma Julka? Pozdrawiam was kochane i zycze milego dnia :-)
  12. Radosna nawet nie wiesz jak sie ciesze ze wam smakowalo :-) ale tez wiem o czym mowisz poniewaz ja mialam to samo jak pierwszy raz to jadlam u kuzynki :-) a na poprzedniej wigilii ten wlasnie ryz to byl super hit :-) wszyscy sie nim zajadali na maksa :-) tak wiec razem z Radosna polecam go wszystkim :-)
  13. Aniaania ale super fotki twoich dzieciaczkow a Julka ma rozbrajajace usmiechy a jak sie rodzenstwo kocha :-) tak jak moi, kurcze musze tez im takie fajne fotki zrobic :-) zeby mieli pamiatke bo czas tak szybko leci ze zaraz nam cos umknie :-) Przed chwila rozmawialam z moja mama ktora zajmuje sie moimi dziecmi i jest cala zestresowana bo przez dlugi weekend mlody zrobil takie postepy ze nie moze go nawet na sekunde zostawic bo wstaje przy wszystkim. Musze odkopac lozeczko turystyczne ktore bedzie robic nam za kojec bo babcia sie wykonczy nerwowo przy tym naszym lobuziaku :-)
  14. Witajcie kochane Radosna juz szybko znalazlam przepie na najpyszniejszy ryz z jablkami :-) zreszta polecam go wam wszystkim Składniki: 1,5 szklanki mleka 200 g ryżu - 2 jajka 4 jabłka 4 łyżki masła cukier - do smaku, zależy od kwaśności jabłek cukier waniliowy - 3 łyżeczki cynamon do smaku szczypta soli Ryż ugotować na sypko (ok 15 minut) Wsypac go do zagotowanego mleka i gotowac do miękkości (około 30 minut), z dodatkiem 2 łyżek masła, 2 łyżek cukru i 2 łyżeczek cukru waniliowego i szczypty soli. Całe mleko powinno wsiąknąć w ryż (ok 25 minut). Pod koniec gotowania dodać 2 zółtka (bialko odlac do naczynia i ubuc na piane) i gotowac jeszcze ok 5 minut. Jabłka obrać, pokroić na plasterki (można zetrzeć na tarce), posypać cukrem 1 lyżka, 1 łyżką cukru waniliowego i cynamonem. Smażyć przez kilka minut na 2 łyżkach masła. Na dno wyłożyć warstwę ryżu, następnie jabłek. Na jablka ulozyc piane z ubitych bialek. Zapiekać około 15 minut do lekkiego zbrązowienia w temperaturze 200C. Smacznego :)
  15. Witajcie kochane, Dziewczyka juz tak na nas nie krzycz :-) ty to jednak potrafisz czlowieka zmotywowac :-) :-) juz sie poprawiam i pisze :-) U nas chorob ciag dalszy .., niestety, aniaania wie oczym mowie:-) mamy obie przedszkolakow. Corcia po 2 dniach w przedszkolu miala mega katar i juz po tyg zaczela wychodzic na prosta a tu nasz maly chrupek (tak na synka mowi moj M) zalapal maga katar i kaszel, wiec dzis w nocy corcia tez juz kaszlala. Matko czasami mam wrazenie ze to sie niegdy nie skonczy. A jesli chodzi o pozytywne wydarzenia to mamy w koncu pierwszy zabek :-) troche to nietypowe ale naszemu mlodemu wyszla pierwsza dwojka na gorze. Oczywiscie nie obylo sie bez placzu i nieprzespanych nocy, nie dosc ze zeby to jeszcze ten mega kaszel ktory go budzi. Do tego dolaczyly nowe umiejetnosi jak samodzielne siadanie i wstawanie przy wszsytkim co sie da co jest malo bezpieczne poniewaz koordynacja ruchowa jest jeszcze malo precyzyjna do takich akrobacji :-) tak wiec dziewczynka wiem co teraz masz z Laura, nasz tylko zamiast raczkowac - pelza ale mysle ze to kwestia paru dni i zalapie tez raczkowanie. A jak idzie teraz Laurze zasypianie? Bo naszego kreca nowe umiejetnosci i tak srednio chce zasypiac, do tego jest rozdrazniony zabkowaniem i choroba wiec mamy czasami wieczorem meksyk :-) Radosnajuzmama twoja Wki jest niesamowita :-) ty to dopiero musisz miec oczy do okola glowy :-) Agnik80 matko nie zazdroszcze ci uporu twojego synka :-) ale ciebie rozumiem, bo moja corcia tez byla zawzieta (ale ja tez bylam zawzieta) i jesli chodzi oo zasypianie to jakos sobie z nia poradzilam. Z tym ze mala od poczatku zasypiala sama i miala tylko male problemy z sasypianiem po roku ale jej nie ustapilam i jakos to przeszlysmy, choc latwo nie bylo. Ale jesli chodzi o noce to jak ciebie czytam to jakbym siebie widziala, bo ta nasza mala ryksa dawala nam w kosc bardzo dlugo :) juz myslalam ze jakis socjal przyjdzie i nam ja zabierze :-) wiec zycze wytrwalosci i cierpliwosci, o jak wrocisz do pracy to bedzie ci ciezko ale pociesze cie ze to w koncu minie :-)
×