Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ola_89

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ola_89

  1. A więc zgodnie z obietnicą założyłam nam forum na priv. Oto adres: http://luty2011.phorum.pl/ Proszę dziewczyny o rejestrację :) Będę się starała jak najszybciej zaakceptować wszystkich "nowych użytkowników" No i dobrze by było jakbyście rejestrowały się pod tymi samymi loginami jak tu lub bardzo zbliżonymi :) Do przeczytania na nowym forum- mam nadzieję :)
  2. A nas choroba dopadła :( K kaszle jak gruźlik, mnie już też łamie- tylko patrzeć jak i Daniel się rozchoruje :( Chociaż wygnałam już męża żeby poszedł dzisiaj do lekarza, ale to dopiero popołudniu. Nie znacie jakiś skutecznych metod na walkę z przeziębieniem? Byliśmy wczoraj u teścia i dał nam kasę na prezent dla Danielka pod choinkę bo on nie wie co, a zresztą jedzie za granice i dopiero dzień przed wigilią wraca- wyszukaliśmy coś takiego- http://allegro.pl/jezdzik-swiatla-i-dzwieki-4-piekne-kolory-i1982114228.html może jeszcze troszkę za mały- ale szwagierka ma taki dla swojej córeczki i Danielos zachwycony jest jak jedziemy do nich w odwiedziny. Tak sobie myślę, że w tym roku to chyba prezenty nam się pod choinką nie zmieszczą ;) A co do Euphorbium- zgadzam się w 100% jest świetny- i dla mnie i dla Daniela :)
  3. O jak się dużo dziewczyn rozpisało :) Witam Evelaina :D Napisz może skąd jesteś, może któraś z nas mieszka blisko to będzie szansa pogaduszki w "realu" :) Mój Daniel jak dostaje chleb, to zjada 1,5-2 kromeczek z chleba normalnej wielkości, tyle, że my jemy tylko ciemnie pieczywo. Z białego to tylko bułki :) No i te kanapeczki oczywiście bez skórki, więc takie okrojone :) I jeszcze odpowiadając na pytanie dot. wywaru z mięsa- tak jak pisałam wcześniej Daniel jada wszystko z nami, zupy tak samo. Gotuję albo na drobiu albo na kościach od schabu wieprzowego. Daniel też broi cały boży dzień, na sekundę nie można go z oczu spuścić- najbardziej boję się bo baaaaaaardzo ciągnie go do psa i jego zabawek :o Czasem mam już tak dość tego siedzenia w domu, że też mam ochotę rozejrzeć się za jakąś pracą, ale nie ma co z Danielem zrobić. Żłobka u nas nie ma, a przecież nie będę go codziennie autobusem ciągać, zresztą jeden żłobek na cały powiat i o miejsce bardzo trudno. A moja teściowa mimo iż nie pracuje to się nie może nim zająć bo "nie da sobie rady".... eh... i pozostaje mi siedzenie w domu. Ale z drugiej strony to teściowa wpada do domu dwa razy w tygodniu po ciuchy bo siedzi ciągle u swojego... hmmm- nie wiem kim go nazwać ;) więc może lepiej nie prosić żeby wracała do nas i zajmowała się Danielem ;) - wiem, wredota jestem, ale cóż poradzę, że jej tak bardzo nie lubię :P
  4. a fotelik mamy zamontowany na tylnej kanapie po środku
  5. Agbr- mój Daniel też się tak budzi późnym wieczorem kilka razy. I zadaje sobie takie samo pytanie jak Ty- po co? Na co mój K odpowiada, że zapewne chciał sprawdzić czy wszyscy są i jak tak to może dalej spać :P My mamy teraz ubranka w rozmiarze 74- niektóre są jeszcze za duże troszkę, ale są też takie ciuszki, że mimo iż na metce 62 to nadal są dobre. A co do kupek to Daniel robi przeważnie jakieś 2-3dziennie, choć wczoraj przeszedł samego siebie i było ich 5 :o Kamila- a te witaminy to w jakim celu podawać? Na odporność czy z niedoboru? Tak sobie myślę, że czy jedno czy drugie to Danielowi też by się przydało,ale nie chce mi się dreptać tylko po to do lekarza żeby zapytać czy oby jakiś witaminek mam nie podawać. Nadal mm jada tylko jedną porcje (nocą) a tak to kaszki, a przede wszystkim dorosłe jedzenie, dzisiaj zamówiliśmy sobie pizze to mało z krzesełka nie wyskoczył jak ją zobaczył- dostał kawałek ciasta (ten co dookoła bez warzyw i sera) i z takim zaangażowaniem go pałaszował,że szok ;) ...
  6. Oliwka- nawet niecały rok bo ja z kwietnia :) Eh... Ten mój Daniel to już chyba nie będzie spokojnie przesypiał nocy- od kilku dni zasypia, ok 22 K przenosi go do łóżeczka, pośpi z godzinkę i zaczyna się wiercenie, płakanie, budzenie i na koniec siadanie... I ląduje z nami w łóżku, ale też nie śpi grzecznie tylko się kręci i trzeba go bujać przez 3/4 nocy... :( Od kilku dni chodzę do tyłu przez te nocki... Łobuz zaczyna się puszczać mebli i stawia 2-3 kroczki sam po czym przewraca się :o No i wczoraj w swoim marudzeniu udało mu się wydukać "mama" :D ale moja radość nie trwała długo bo K stwierdził, że poprzedniego wieczoru wyszło mu "baba" :( Mówiłyśmy ostatnio o prezentach mikołajowo- gwiazdkowych- wczoraj na zakupach spotkałam piłkę z FP w tesco za 90zł. No i kupiliśmy ją Danielowi, a zaraz po tym z racji iż jestem w gorącej wodzie kąpana doszłam do wniosku, że Daniel jest na tyle mały, że jeszcze nie rozumie co to mikołaj a co choinka więc dostał piłkę już :D Muszę powiedzieć, że rewelacja- pierwsza zabawka, która naprawdę potrafi zainteresować mojego łobuziaka :)
  7. No u nas jest ten problem, że przejawia się właśnie ten kryzys- nawet jak siedzi i się bawi grzecznie z K, to jak zobaczy że wychodzę to od razu w panikę wpada. Boi się ciotek, boi się babć, mojej mamy również się boi, nawet mojej koleżanki którą od narodzin widzi też się zaczął bać .... :( - więc u nas pozostawienie go komuś pod opieką choćby na godzinkę nie wchodzi w grę. A mąż z pracy też wraca zmęczony po tylu godzinach więc też już mu nie poświęca tyle czasu co wcześniej. Jakoś inaczej to sobie wyobrażałam :( Od wczoraj pojawiła się teściowa w domu to chociaż ona o bierze ode mnie na 10minut- zawsze i to dobre, że można spokojnie umyć włosy i zęby... A tak z nowości to u nas siedzenie jest już "be"- nauczył się raczkować- idzie mu to opornie, ale się przemieszcza. No i oczywiście idzie dokuczać psu, potem do szuflad- jak wszystko z nich wyrzuci to się wspina i stoi zadowolony :) W łóżeczku też wystarczy mu pół minutki siedzenia a później wstaje.
  8. nova- mój przyrodni brat jest urodzony w 29 tc z wagą 1200g :( - lekarze też mu dawali małe szanse- położna wręcz mówiła jego matce, że nie ma po co odciągać pokarmu bo dziecko południa nie dożyje(!!!!!). A dzisiaj chłopak ma 10 lat i jest wszystko ok :)
  9. Kamila- nie wiem od kiedy można podawać, ale ja już daję. Daniel już kompletnie nie chce jeść "niemowlęcych" dań :( mleczko tylko w nocy, kaszka max 1 raz dziennie i to trzeba go ganiać z łyżeczką :( a całe jajko to już z pewnością można, a nawet trzeba wprowadzać- mi lekarka kazała w okolicach 10miesiąca. Ja jajko wprowadzam w formie jajecznicy na parze 1 w tygodniu. Budyń tez mnie interesuje ;) muszę coś kombinować do jedzenia dla tego łobuziaka.
  10. Lena- no to faktycznie pechowy dzień. Daniel jak widzi coś do jedzenia to krzyczy "ammmmm"... i nie uspokoi się póki nie spróbuje. A i jak widzi, że niesiemy coś dla niego do jedzenia to zaczyna tak śmiesznie sapać, że śmieje się że jeszcze trochę i będzie dym z nosa wypuszczał jak byk na bajkach ;) odgłos całkiem podobny :)
  11. Ja o tym "katarku" już kiedyś słyszałam, ale jakieś takie nieludzkie wydawało mi się podłączanie dziecka pod odkurzacz ;) ale faktycznie fridą można płuca na drugą stronę wywinąć a karat dalej siedzi więc podejrzewam, że też będziemy musieli w to zainwestować. rozejrzę się ile kosztuje w aptekach, ile na allegro- może też w aptekach doz jest a tam mam kartę i część rzeczy można taniej dostać. A i w tesco mamy taką aptekę co 3dni w tygodniu wszystko jest 20% taniej :) Dobrze, że piszecie o tym otrząsaniu, mojemu Danielowi też tak się kilka razy zdarzyło i przyznam szczerze, że byłam zaniepokojona- obawiałam się kontynuacji jakiś problemów neurologicznych, K oczywiście też kazał mi lecieć z tym do lekarza, ale tak jak już pisałam- słuchając jego byłabym co najmniej raz w tygodniu u lekarza.... Mały popalić dał mi dzisiaj, że hej! Dopiero 10min temu zasnął... już myślałam, że wyjdę z siebie... nie wiem czemu on tak się buntuje przed tym spaniem :(
  12. No my już też w końcu możemy oficjalnie pochwalić się pierwszym ząbkiem :) Już opuchlizna troszkę zeszła i dobrze go widać. No i Daniel troszkę się uspokoił. Próbuje raczkować- choć idzie mu to dość nieudolnie, bo zazwyczaj odbija się wszystkimi kończynami w tym samym czasie i ląduje na dziubku ;) No i również próbuje wstawać. Na razie tylko po nas się wspina, ale podejrzewam, że już niedługa droga do tego jak odkryje do czego służą szczebelki w łóżeczku. Dzisiaj po południu powędruje już na sam dół materac. A czy Wasze dzieci też tak uwielbiają bajki? ja to zauważyłam na reklamie bodajże banku millenium z takim różowym ptakiem- jak leci to nic innego się nie liczy. No i upodobał sobie jeszcze na cebeebies "dobranocny ogród". Irytuje mnie ta bajka jak żadna inna, no ale cóż poradzić jak dziecko lubi ją :)
  13. Dziewczyny, normalnie jak czytam opis co wyprawiają Wasze dzieci to widzę Daniela. Jest już nie do wytrzymania. Tylko pozazdrościć Agbr, że ich to póki co omija :) To jest naprawdę chyba ten kryzys 8. miesiąca, albo ewentualnie skok rozwojowy- też jakoś teraz przypada. Moje dziecko jakby cofnęło się... Nagle zaczął jeść 2-3 razy w ciagu nocy i jak do tej pory przesypiał do 4-tej i potem zabieraliśmy go do nas tak teraz już o północy śpi z nami... masakra
  14. No to cieszę się, że chociaż jedna z nas czuje się dobrze :) u nas kolejna nocka z głowy- mały obudził się już o 22.30 i tak co godzinkę do rana.... masakra jakaś. A zębów nadal nie widać na wierzchu, za to w dziąśle tak od przodu widać już idealnie zarys dwóch dolnych jedynek. Więc to pewnie one są naszym winowajcą :) Chociaż śmiejemy się z K, że już od czterech miesięcy zganiamy wszystko na te zęby :D No i próbuje przestawić małego już na dobre na nasze jedzenie. Wczoraj były ziemniaczki, marchewka i schabik duszony :) poduszone widelcem, mięsko drobniutko posiekane. Zajadał jak wściekły- w końcu nowy smak, jak nie zmiksowane wszystko razem. Tylko musi duuużo popijać, bo jednak już bardziej stała konsystencja niż zupki :)
  15. Ja na zimę "w spadku" mam ogrodniczki z alpinusa, ale wydają mi się troszkę cienkie- takie na lekką zimę moim zdaniem. Też już o tym myślałam i kupię chyba mu kombinezon, ale dwu częściowy, nie wiem jeszcze jak z butami, bo na razie kupiłam mu takie skórzane trzewiki nike, ale jak przyjdą to ocenie czy nadadzą się one na zimę czy tylko na jesień. A K drze się, że przesadzam bo przecież kupowałam mu przed urodzeniem śpiwór do wózka z owczej wełny w środku (a specjalnie brałam ten dłuższy żeby jeszcze na tą zimę wystarczył) to jak ja chcę założyć dziecku jeszcze rajtuzki, kombinezon i kozaki... hehe... Zobaczymy jaka zima będzie. A i moje wątpliwości pewnie się rozwieją tak samo łatwo jak tej zimy :) a też się miesiącami głowiłam jak będę ubierać dziecko w takie zimno ;)
  16. Hehe... To z Olisa ładny rozrabiaka... Ja już piloty i telefony chowam, bo Daniel z zamiłowaniem stuka wszystkim i o wszystko. Z komodą problemu nie mam bo dwie dolne szuflady są tak załadowane kosmetykami, że trzeba nie lada siły żeby je otworzyć. U nas większy problem stanowi ściąganie wszystkiego z ławy- nie było by to takie straszne gdyby nie fakt, że ława jest szklana... :o
  17. Ja jak gotuję to daje marchewkę, pietruszkę, seler, ziemniaka lub ryż, kawałeczek piersi z kurczaka ale gotuję to razem. Czasem też dodaję buraka lub cukinie, ewentualnie kalafior. I pod koniec gotowania czasem dodaje troszkę natki pietruszki lub koperku - oczywiście świeże (lub mrożone). Całkiem zmienia smak. I ziemniaka trzeba dać mało bo przy większej ilości jest mdłe. Potem wszystko do blendera i gotowe :) Troszkę się nakombinowałam żeby Danielkowi zasmakowało więc coś wiem już na ten temat :D Ponoć fajnie jest też dodać groszek zielony, ale on dość wzdymający więc trzeba ostrożnie :)
  18. A ja nie mam ostatnio na nic czasu... Eh... Może w przyszłym tygodniu jak już teściu wyjedzie to będzie trochę luźniej bo teraz ciągle trzeba z nim jechać to tu, to tam... W niedziele mieliśmy siostry K więc troszkę odpoczęliśmy od dziecka bo przejęły nad nim opiekę. A jeszcze Danielek żeby się pochwalić zjadł najpierw 3/4słoiczka zupki, a później przy gościach był tak głodny, że zjadł jeszcze dwie porcje naszego rosołu.... Normalnie patrzyli na mnie jakbym go głodziła tygodniami :D Dziąsła ma już makabrycznie popuchnięte, ale zębów nadal nie widać. No i już w końcu chyba mogę powiedzieć, że sam siedzi :) potrafi się już utrzymać nawet przez 20min- później mu się nudzi i zaczyna kombinować i ląduje na dzióbku :D
  19. No... jeszcze ewentualnie mogliśmy zrobić RTG na kase chorych... ale powiedziałam lekarzowi żeby nawet nie pisał skierowania bo wolę zapłacić te parę złotych i nie naświetlać dziecka.... ale swoją drogą co za chory kraj... płacimy składki a i tak jak przyjdzie co do czego to trzeba prywatnie... Normalnie mam dość tego państwa.... pneumokoki prywatnie, usg prywatnie... wszystko k... prywatnie... co jak co, ale moim skromnym zdaniem przynajmniej dla dzieci powinno być wszystko bezpłatnie.. i jeszcze wszędzie "skierowanie i dowód ubezpieczenia"... a przychodzi co do czego to lekarz nawet nie chce tego oglądać a człowiek jak głupi lata i załatwia świstki,... A i rzekoma dysplazja Daniela wydaje mi się też lekko naciągana bo przecież takie rzeczy są wykrywane na oddziale noworodkowym... Sam lekarz stwierdził, że z takim podejrzeniem trafiają 4-ro tygodniowe dzieci a nie 7-mio miesięczne.. no ale dla świętego spokoju i czystego sumienia jedziemy w środę na to USG...
  20. albo kolejny skok się szykuje, bo w nocy znów rzuca się jak wściekły :(
  21. No wiem, że każde dziecko rozwija się w swoim czasie, ale jak chyba każda matka chciałabym żeby to moje było nadzwyczaj zdolne :D Daniel też pluje.... Najgorzej jak ma akurat w buzi zupkę lub kaszkę... :o
  22. Qrcze, jak Was czytam to Wam zazdroszczę... Ten mój maluch to jakiś opóźniony jest... ;) Ani jeszcze sam nie siedzi, ani nie raczkuje, ani się nie czołga... :( Udaje mu się tylko troszkę pełzać na głowie- ale to dosłownie centymetry :( Zębów też nie widać.... Ehh.... Ciężki mój los- już nie mogę się tego wszystkiego doczekać.... Za to pokazuje jęzor wszystkim w koło, a najbardziej psu... a jak się przy tym cieszy! I też się łapie za uszy- ciągle mam schizę, że może coś z nimi nie tak, no ale przecież brał tydzień antybiotyk i lekarka na kontroli stwierdziła, że wszystko ok... Sama nie wiem, może faktycznie sprawdza czy ma je na miejscu- ale przez sen też?? A wiecie co przypadkiem zauważyłam?- po "aferze" z puzzlami piankowymi widziałam je w tesco przecenione z 37zł na 10!! hihi... chyba zależy im żeby szybko wyzbyć się zapasów :)
  23. Nova- ciesz się, że chociaż talerz Wam zostawili.... :p
  24. Mój Daniel niby też lubi podróżować, ale ponad godzinna podróż zaczyna już być uciążliwa, bo już nudzi się i marudzi. No mi z tym, że za mały na wesele chodziło właśnie o to, że ani człowiek sobie nie potańczy, ani nie wypije (chociaż to akurat nie jest dla nas większym problemem), no i właśnie posiedzi człowiek 2-3godzinki, przyjdzie godzina 20-sta, zacznie być śpiący, marudny i w tym momencie impreza się kończy :( Albo trzeba wracać do domu albo wynajmować pokój co też jest bez sensu, bo tylko bym się denerwowała jakbym słyszała muzykę i jak inni się bawią. A przecież tak małego dziecka nie zostawi się samego w pokoju :( Ja tam się im wcale nie przyznawałam, że wchodzi w grę kwestia finansowa tylko zgoniłam wszystko na Daniela ;) To taka rodzina, co nie ma pojęcia co to znaczy nie mieć na coś kasy... Siostra K powiedziała im wprost, że nie ma kasy, dwójkę dzieci musi wysłać do szkoły, a jeszcze chcą teraz sklep otworzyć i mają ogromne kłopoty z sanepidem... Patrzyli na nich jak na wariatów jak to można słabo z kasą stać.... :o Smile- a jaki macie fotelik? My od kiedy jeździmy z fotelikiem 9+ jest o wiele lepiej. Bo w tym nosidełku to ostatnimi czasy nie zdążyliśmy z podwórka wyjechać jak już wył.
×