Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mena 27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Kordianka brak słów. Przykro mi, że musiałaś przejść przez to wszystko. Jestem w szoku bo jeśli rodziłaś tam gdzie pracujesz to tym bardziej nie mogę pojąć. Moje porody należały do tych udanych mimo, że przy ostatnim też wystapiły komplikacje.Mnie anestezjolog nie odstępował na krok. Jak wystapiły zaburzenia akcji oddychania to biegał przy mnie jak przy dziecku. Normalnie jakbyśmy mówiły o dwóch różnych miejscach. Trzymam kciuki za synka. Dzielna i tak jesteś. Buziaki dla was kochani.
  2. Lato kciuki zaciśnięte na maxa. Będzie dobrze. Musi być. Jestem z tobą całym serduchem.
  3. Witam Dzięki za kciuki. Jesteśmy już w domku. Mała jest słodka. Miała 3900 g i 57 cm -kolejna duża panna. Zdjęcie za chwilę pójdzie mailem. Wszystko poszło sprawnie poza małymi problemami z oddychaniem podczas cięcia ale przeżyłam, najważniejsze.Boli póki co jak cholera ale znoszę to dzielnie. Mam drugiego anioła i to dosłownie. Śpi tylko, wcale nie płacze a ja jestem znów najszczęśliwszą kobietą pod słońcem. Buziole.
  4. Ja kobietki jestem cały czas i podczytuje. A dzisiaj proszę o zaciśnięcie mocno kciuków bo jutro na świat przychodzi moje drugie szczęście. O 8.00 mam być w szpitalu. Kiedy dokładnie cięcie to się okaże. Myślę, że przed 12 będę miała drugą córkę już obok siebie. Nadal nie wierzę, że to wszystko dzieje sie naprawdę. A myślałam, że nigdy nie będę mamą. Trzymajcie proszę kciuki za małą. Buziaki wielkie.
  5. Asia to zależy kiedy podpisujesz umowę. Ja np płacę 400 zł. Pierwszy rok jest droższy, później płacisz mniej.
  6. Kaaja napisz do mnie maila mena27@op.pl to dam ci instrukcje
  7. Cyndi twojego szkraba też bym chętnie zobaczyła. Ty pewnie nas podglądasz-mam taką nadzieję:))) Ja też pamiętam jak mi dodawałaś wiary a potem razem czekałyśmy na ciążę Captchy. Buziaki
  8. Captcha A u nas leci czas jak szalony. Za chwilę będę miała w domu drugą pannę. Czuję się fatalnie ale to kwestia przyzwyczajenia. Mam bóle, skurcze i ciągle coś nie tak. Na szczęście z dzidzią ok i to mnie jakoś trzyma w pionie. Moja córcia to też urwis jakich mało. Nie mam przy niej opcji na chwilę spokoju czy nudy. Gada jak najęta. Rozkręciła się w miesiąc i powtarza wszystko co słyszy. Troszkę sie boje co to będzie i czy dam sobie radę z dwójką maluszków ale cieszę sie też ogromnie i już doczekać nie mogę. Mam termin cc na 12 listopada o ile wcześniej nic się nie wydarzy. Prześlij zdjęcia dzieciaków na maila.
  9. Lena Ja karmiłam po cc też 8 miesięcy. Początki były koszmarne ale z pomocą przyszły nakładki, które uratowały nam życie. Teraz zabieram je ze sobą do szpitala i niech tam sobie mówią położne co chcą. Wolę karmić w ten sposób niż wcale. Ja po cc miałam szybko pokarm choć mało ale to była kwestia może 4 dni i wszystko się ustabilizowało. Będzie dobrze:)
  10. Dziewczyny tak bardzo mi przykro. Brak słów:(
  11. Kaaja Córcia będzie miała siostrzyczkę:) Powodzenia i nie czekajcie za długo.
  12. Oj znowu coś robi się niesympatycznie. Ja przeczytałam to forum od deski do deski. Interesował mnie temat więc poświęciłam kilka dni i nadrobiłam zaległości.Wiem, że jest tego dużo ale dla chcącego nic trudnego. Faktem jest, że też udzielam się coraz mniej co nie znaczy, że nie czytam. Ale stwierdzenie, że cieszymy się jak sie komuś nóżka podwinie to już lekka przesada. Nie po to zostało to forum założone. Nie taki był jego klimat. Jak urodziłam córkę a na forum pojawiło sie grono nowych dziewczyn siedziałam nocami i między karmieniami próbowałam nadrobić zaległości. Teraz mam coraz mniej czasu a z większością bliskich mi osób mam kontakt poza forum więc udzielam sie mniej. Zgadzam się z tym co napisała Karina ale kiedyś zwrócono uwagę by nie poruszać tu tematu dzieci więc również ograniczam się do odpowiadania na pytania choć mogłabym o córce opowiadać nieustannie. Kochałam to miejsce i nie wyobrażałam sobie życia bez kafeterii. Dostałam tu to czego tak bardzo potrzebowałam-siłę i ogrom nadziei. Nie psujcie tego kobietki bo nie o to tu przecież chodzi. Pozdrawiam jak zawsze was WSZYSTKIE.
  13. Lena cieszę się niezmiernie. Wiedziałam, że się uda. Judyta ja zarówno w pierwszej jak i drugiej ciąży miałam bóle brzucha. Teraz mam je non stop. Jak boli bardzo biorę nospę i leżę jak mniej jakoś to znoszę. Lekarz powiedział mi ostatnio, że taki mój urok.Będzie dobrze. Zdrówka i duuuużo radości kobietki:)
  14. Holka chyba jeszcze nie gratulowałam. Przepraszam i gratuluje serdecznie. Olaluna77 witamy. Ja w sprawie endometriozy niestety też zielona ale za rękę chętnie potrzymam jak będziesz miała doła:) Takie forum to wspaniała sprawa. Mnie nie raz przy życiu jakoś trzymało.
×