Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mena 27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mena 27

  1. Igrek trzymam kciuki. Pewnie, że miałam takie myśli. Nad tym nie jesteś w stanie zapanować. Przy tym transferze czułam, że sie uda ale targały mną takie mysli, że poronię. Cały czas o tym myślę i nie umiem odgonić tych strasznych uczuć. Tak już mam i już. I męczę się z tym strasznie bo takie myśli teraz są mi najmniej potrzebnie. Ale próbuje chociaż mysleć pozytywnie. To połowa sukcesu.
  2. Ewuś Nie wiem czy o tym pisałaś czy mi to umknęło ale smutno bardzo, że musiałaś przechodzić przez to aż dwa razy.Nie umiem sobie tego wyobrazić i bardzo współczuję każdej matce, która kiedykolwiek musiała przejść coś podobnego.Nie wyobrażam sobie jak to boli i mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała.Dobrze, ze masz dziewczyny i mozesz mysleć o nich choć nie dziwię, się, ze wracasz myślami do tamtych chwil. A u mnie zaczęły sie plamienia. Już sama nie wiem czy to taka moja przypadłość czy coś jest nie tak:(
  3. Ewuś jak to czekałaś na serduszko, które nie zabiło? Byłaś w 3 ciążach?
  4. Ewuś no w końcu sie uspokoiłam. Wszystko ok. Ciąża pięknie sie rozwija,serduszko bije prawidłowo. Dzidziuś rośnie zdrowo. Przyznam , że bałam sie strasznie. Trzęsłam się jak galareta jakoś takie dziwne miałam przeczucia. Mam za bujną wyobraźnię.
  5. Janko ogromnie gratuluję. Bubu no właśnie się zaczęło i jest 100% gorzej niż przy pierwszej ciąży. Ale podobno każda ciąża inna. Trzeba przetrwać:)
  6. bubu trzymam mocno kciuki. Masz rację jak ma sie udać to sie uda. Ja po obydwu udanych próbach pracowałam i to nawet na wysokich obrotach. Będzie dobrze.
  7. Prawo ja w pierwszej ciąży plamiłam. Teraz na szczęście nie i niech juz tak zostanie. Z tego co pamiętam z ta cerą poprawiło sie później ale w tej chwili jest okropnie. Nawet mała dziwnie na mnie patrzy i pokazuje, że mama ma kuku tu i tu i tu i tu. Teraz tez biorę duphaston ale to dopiero 2 dzień od odstawienia luteiny. A na plumkanie trzeba poczekać:) Ja poczułam ruchy dość wcześnie bo w 17 tygodniu. Podobno w drugiej ciąży nastepuje to wcześciej. Wtedy człowiek uświadamia sobie, ze faktycznie jest w ciąży, bo póki co to takie nadal nierealne. Pewnie, że będzie dobrze. Nie przyjmuję innej opcji do wiadomości:)
  8. Prawo ja nadal czuje się kiepsko. Ale jestem na zwolnieniu i mam ten komfort, że mogę leżeć ile wlezie i tak właśnie robię. Dostałam alergii na luteinę i drapię się jakby mnie coś oblazło. Zamienił mi lekarz leki ale pewnie musi minąć troszkę czasu zanim się z tamtego oczyszczę. Poza tym nadmiar luteiny działa na mnie źle psychicznie. Kiedyś czytałam, że u niektórych leków luteina wywołuje stany depresyjne i u mnie chyba tak jest. Jakieś doły mnie łapią. Albo to te hormony sama już nie wiem. Kobietki czy któraś z was miala problemy z cerą w ciąży? Bo ja jestem do ludzi niepodobna i już sama nie wiem co robić. Znacie jakiś sposób na te masakryczne krosty?
  9. Dziękuje dziewczyny raz jeszcze. Aneczka cena in vitro jest uzależniona od wielu czynników i oczywiście od tego czy się uda czy za pierwszym razem czy nie. Mnie dwie pełne procedury w tym 7 transferów kosztowało razem z dojazdami około 60tyś. Wiem makabra. Moja koleżanka, która miała już 8 transferów i badanie komórek zostawiła tam prawie 100 bo mieszka bardzo daleko. Ale my jesteśmy te trudne przypadki. Tobie może się udać za pierwszym razem i wtedy pewnie wyrobisz się w jakiś 15 tyś. Teraz podejście do crio po dwóch latach przerwy to prawie 4 tyś zł. Ktoś pytał o mrożenie komórek. Wydaje mi się, bo wiedzy nie ma, ze to musi wyglądac podobnie jak przy naszych punkcjach.Uśpią cię i pobiorą komóreczki a potem zamrożą.Zastanawia mnie czy będą cię stymulować. Z jednej strony jest to wskazanie bo im więcej tych komórek tym lepiej. Potem będziesz opłacać roczne przechowywanie. Z tego co wiem prawdopodobieństwo ciąży z komórki mrożonej jest mniejsze niż z z zamrożonego zarodka ale w novum mają ciąże z zamrożonych komórek jajowych.Jak tak teraz myślę to powinni cie postymulować byś miała tych komórek jak najwięcej aby zwiększyć twoje szanse.Swoją drogą jak będziesz coś wiedziała to daj znać, bo jestem ciekawa.
  10. No to jesteśmy po wizycie. Ciąża pojedyncza. Jest pęcherzyk ciążowy. Serduszka jeszcze nie było widać.4 kwietnia usg serduszkowe. Troszkę się uspokoiłam nie powiem choć miałam nadzieję zobaczyć serduszko. W poprzedniej ciąży na tej właśnie wizycie dostałam już kartę ciąży. Termin porodu 13 listopad. Dziękuje za kciuki. Bubu wiem, że czosnek dobry na takie dolegliwości. Nawet lubię czosnek ale zaczyna się chyba faza mdłości i na samą myśl mi nie dobrze. Dobrej nocy kochane
  11. Prawo takie historie jak twoja to dopiero cud. Gratuluję ci kochana serdecznie. Bardzo sie cieszę i oczywiście kciuki zaciśnięte z całych sił. Siasia ja miałam dwa protokoły długi i krótki z antagonistą. Cholera wie jaka jest tak naprawdę różnica bo u mnie to co powiedział lekarz sie nie sprawdziło. Przy pierwszym długim miałam bardzo duzo komórek i później zdecydowano o krótkim aby tę liczbę zmniejszyć a postawić na ich jakość. I za pierwszym i za drugim razem naprodukowałam tych komórek tyle samo. Byc może są lepszej jakości bo to juz moja druga ciąża ale sama nie wiem. U nas problemem było nasienie, które przy drugiej punkcji było tragiczne. Zastanawialiśmy się czy nie trzeba będzie korzystać z zamrozonego, które tez było kiepskiej jakości. Kiedys lekarz powiedział mi, że jeśli z drugiej punkcji ciąży nie będzie to będziemy robić badanie komórek i wtedy dał do zrozumienia, że słabe nasienie męża nie ma nic do rzeczy bo embriolog i tak wybiera do ICSI jednego plemika a takego nawet w tym kiepskim znaleźć może. Więc ja znam tylko jedną różnicę. Nie wiem co to antagonista. Później już nie dopytywałam bo nadmiar wiedzy źle mi robił.Większość idzie długim protokołem a potem eksperymentują tak jak ze mną. Ewuś to też was dopadło. U nas mała miała jakiś czas temu biegunkę i podwyższoną temperaturę ale po 3 dniach przeszło. A też nikła w oczach. Zdrówka dla was kobiety. Julcia i reszta dzięki za kciuki. Już sie nie mogę doczekać tej wizyty.
  12. Lato u mnie na razie pod górkę ale damy radę:) Boli cały czas, mam dodatkowo jakieś drętwienia, dzisiaj coś mnie gardło boleć zaczęło, czyli wszystko na raz. Każda ciąża jest inna więc trzeba sobie jakos radzić. To nic czego nie da się wytrzymać. Jutro mam pierwszą wizytę więc trzymajcie kciuki. Siasia z monitorowaniem to jest tak, że wszystko zależy od tego jak tam będziesz się stymulować. Ja przechodziłam dwie procedury jedną z długim, drugą z krótkim protokołem i przy każdej tych wizyt było sporo ale nie pamiętam już ile bo troche czasu minęło.Myslałam że krótki trwa krótko jak sama nazwa wskazuje a u mnie trwał dokładnie tyle ile długi. Każda osoba inaczej reaguje na leki. Ja np stymulowałam sie jak szalona przy małych dawkach leków więc u mnie poszło szybciej. Może dziewczyny, które miały punkcje niedawno podpowiedzą cos więcej.
  13. Lato ja dzisiaj jestem w domu bo mam silne bóle krzyża. Przy pierwszej ciąży lekarz powiedział, że świadczy to o niewyczuwalnych skurczach macicy i że jest niebezpieczne więc spasowałam. Mam nadzieję, że tak jak wtedy minie w końcu choć troszkę sie boję. W poniedziałek mam nadzieje po wizycie sie uspokoję jak zobaczę, że jest dobrze. Myślę, że nie wrócę już do pracy no chyba, ze na chwilkę, by komuś przekazać stanowisko. Tym sposobem więcej czasu spędzę z córką więc same dobre strony tego mojego zwolnienia. Buziaki dziewczyny
  14. U mnie również ładny przyrost. W 15 dpt beta 679. Dr Zygler powiedziała, że piękny przyrost. Umówiłam się juz na wizytę 25.03 do Zamory. A ty moka kiedy jedziesz? Z tego co wyliczyłam tez powinnaś być w novum w poniedziałek. Może uda ci sie umówić tak jak mnie i spotkamy się na miejscu. Ja mam wizytę na 18.20.
  15. Moka gratuluję serdecznie:)
  16. To ja raz jeszcze dziękuje wszystkim. Marzenia się spełniają, fakt. Znowu jestem najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem a wydawało mi się, że swój limit szczęścia wyczerpałam. Wszyscy zareagowali z wielką radością choć płaczu już nie było jak za pierwszym razem. Żartuje z tym Jasiem. Może być kolejna panna aby zdrowa.Może być też Jaś i Małgosia. Dziękuje, że jesteście
  17. Wygląda kochane na to, że będzie Jaś:) Beta 246,60-13dpt. Dziękuje wszystkim za kciuki. Jestem w szoku ale bardzo szczęśliwa.
  18. Ewus dzięki.Trzymaj trzymaj. Wyniki po 16-tej.
  19. Rene ogromne gratulacje:) Lena66 jestem z mazowieckiego. Szczegóły chętnie na maila bo mieszkam w małym mieście więc sama rozumiesz dlaczego nie chcę pisać.Skrobnij coś bo zawsze mam problem, która Lena jest która:)Starzeje się jak nic:) Julcia czuję się dobrze. Mam dolegliwości związane z faktem przyjmowania żelaza ale to inna sprawa. Brzuch cały w zrostach bo tak reaguje na fraxiparine ale u mnie to standard, już sie przyzwyczaiłam i wiedziałam, ze tym razem będzie podobnie. Typowych objawów nie mam, nigdy nie miałam. Troche martwi mnie to, że dźwigam małą a nie powinnam a przy drugim dziecku sama wiesz jak jest. Nie umiem jej wytłumaczyć, że nie mogę i efekt taki, że ciągle ja noszę. Psychicznie wciąż dobrze. No i troszkę zaczynam sie denerwować na myśl o poniedziałkowym badaniu.
  20. Lato trudno napisać cokolwiek. Wiem, co czujesz i bardzo mi przykro, że musisz przez to przechodzić kolejny raz. Błagam cię kochana znajdź w sobie siły aby to przetrwać i walcz dalej. Zbyt dużo przeszłaś. Ja wiem, że będziesz mamą.
  21. Captcha to rzeczywiście miałaś problem. Dzieki za kciuki.Może byc i Małgosia:)
  22. Kaaja witaj. Ja tez jak zaczęłam swoja przygodę to wiele dziewczyn dawało mi duzo wiary i wsparcia.Jesli moja historia jakos ci pomogła jest mi niezmiernie miło. A ja już po. Zarodki bardzo ładnie sie rozmroziły i każdy dodatkowo sie podzielił. Jeden miał 12 drugi 9 blastomerów. Muszę sprawdzić ile miał ten szczęśliwy ale tak na prawdę nie ma przeciez reguły. Jestem juz spokojna i bardzo dobrej mysli. Dzieki za kciuki
×