barbera

kurczę liska tak mi przykro :( nie mogę w to uwierzyć bo taka ładna beta była , a ile dzisiaj ci wyszło ?

chociaż tutaj mogę się ich najeść bo po pierwsze nie lubię ich obierać a po drugie mój M nie lubi i dla siebie mi się nie chce :) ale dzisiaj kończy się sielanka bo wracam d domciu leżeć , bo remoncik dzisiaj się kończy i znowu będę na łasce mojego "pana" czyli warzywa z patelni i ryż bo bidulek nie ma za dużo czasu a i umiejętności kulinarne kiepskie :) chociaż coś tam ostatnio się poduczył i nawet dobre leczo mu wyszło :)

misia ja nigdy w markecie nie kupuję tylko w takim rybnym gdzie jest rotacja towaru

nie no o jedzonku zawsze i wszędzie w naszym stanie :) a właśnie moja służąca (czyli mama) smaży rybkę do tego ryżyk i tona szparagów :) i kiszki marsza zaczynają mi grać jak czuję te zapachy :D

przecież napisałam, że to żart i to są moje skojarzenia a tu już znowu dyskusja :) ale zawsze człowiek wyobraża sobie , że jak ktoś zdrowo je to jest szczupły , a sama wiem jak się odżywiam i do takich nie należę :)

ESSka sorki , ale ta pani z tego programu jak dla mnie jest mało wiarygodna bo nie wygląda na taką co by wiedziała co je :) hihi to taki żarcik, ale zawsze jak ją widzę to mam takie skojarzenie :D

no tak raz do przodu raz do tyłu bo przez pobyt w szpitalu prawie 4 kilo mi spadło i brzuch też :) , ale teraz znowu brzuszek rusza do boju i powiększa się

Mzelle właśnie wrzuciłam sobie też o tilapii i masz rację to takie cholerstwo jak panga , ale z drugiej strony nie można by nic jeść bo pracowałam kiedyś na fermie drobiu w biurze i wiem co kierownik fermy za specyfiki dla tych naszych zdrowych indyczków zamawiał to nikt by tego nie ruszył :) a nie jem tego non stop najwyżej raz na dwa tygodnie więc nie popadam w paranoję i jak mi smakuje to wcinam :D a warzywa i owoce to ja uwielbiam

a u mnie wszystko idzie ku lepszemu :) zmniejszyłam wczoraj duphaston i od kilku dni nie biorę nospy i żadnych skurczy nie ma więc humorek zaczyna mi dopisywać :) a jak zobaczę Wasze wysokie bety to już w ogóle będzie impreza

Na pewno partacz i mam nadzieję go nigdy nie spotkać więcej, a niestety tak nam przyszło , że jedyna rozrywka to wizyta w gabinecie lekarskim i schiza co zobaczymy na usg. Podejrzewam, że jakbym miałam w domu takie usg to bym codziennie podglądała malucha :)

ja biorę duphaston i od wczoraj zmniejszyłam i mam 2x1 i luteinę znowu zwiększyłam 2x2 i wszystko jest na razie ok a leżeć na razie do przyszłej wizyty czyli do piątku kolejnego i wtedy już mój gin zdecyduje co dalej. Chociaż jak patrzę na mój wypis ze szpitala to mnie szlak trafia , że nikt nie zwrócił uwagi na wyniki usg bo jak mogło dziecko się zmniejszyć :( a do tego wychodzi, że ten drugi to jest teraz jak 5 cm torbiel i zobaczymy co będzie dalej

Edith nie dziwię ci się ja też jestem przeczulona ze względu na długość starań, ale damy radę i później będziemy narzekać na kolejnym forum na nie przespane noce :) Olcik podziwiam tak bez znieczulenia, kiedyś też byłam twarda , ale starość nie radość i jakoś nie daję rady :) Karrrla to trzymam kciuki za dobre wyniki, ja w piątek znowu zobaczę moją kruszynkę i się okaże ile w końcu ma cm

u mnie jest problem bo jeden mam taki , że nie wytrzymam bez znieczulenia i wszędzie czytałam , że można ze znieczuleniem a tu nawet młoda dentystka takie opinie , ale na razie z domu się nie mogę ruszyć to mam problem z głowy :D za tydzień idę na wizytę do mojego gina to jego spytam i może kogoś mi poleci

Olcik wiem o co ci chodzi i w ogóle do ciebie nie kierowałam moich wypowiedzi tylko też tak ogólnie i trafnie powiedziałaś , że jak ktoś się jeszcze nie starał to nie wie.

cześć wszystkim , z bóli to mnie krzyż boli, ale pewnie od leżenia i prawy pośladek , to pewnie od krzyża , mnie ciągnie . A wczoraj mój ojciec poszedł do dentysty i kazałam mu się spytać o leczenie zębów u ciężarnych to baba mu powiedziała, że nie ma specjalnego znieczulenia tylko adrenalinę się podaję , ale jak zaboli ząb to dosyć tego się wydzieli a po drugie najlepiej w ogóle nie leczyć zębów w ciąży :) i sama zgłupiałam , ale muszę zasięgnąć opinii jeszcze innych bo nie chce mi się wierzyć w to co ona mówiła

ale dyskusję wywołałam :) sorki, ale twierdzenie, że naturalna selekcja jest do 12 tygodnia to jak faszyzm i takie poglądy często mają starzy lekarze , którzy zatrzymali się w rozwoju bo nie jedna moja koleżanka od pierwszego miesiąca musiała leżeć z plamieniami i urodziły zdrowe dzieciątka a nie zwadami genetycznymi , a jeżeli będzie miało wady to i tak odpadnie , ale przynajmniej wie się że się wszystko zrobiło bo mogło być zdrowe. Cocacola nie stresuj się i trzymam mocno kciuki za dzisiejszy dzień, żebyś im wszystkim pokazała :)

dobrze to ujęłaś :)

poczekamy zobaczymy kochana , ale na razie się nie staraj bo nie dojrzałaś do tego i to jest moje zdanie

bo to przecież nie choroba , ale jak poczujesz odpowiedzialność nie tylko za siebie to nawet na głowie staniesz

a ja Tobie życzę żebyś nie miała nigdy komplikacji w ciąży i żebyś nie musiała tego przeżywać i leżeć :)

w Anglii to w ogóle lekarza do 3 miesiąca nie widzisz , ale mieszkamy w Polsce i tu się podtrzymuje ciążę ja leżę np, leżę od 2 miesiąca ciąży i co przesadziłam bo 6 lat się staram i miałam sobie dać spokój bo to nie choroba ? psychiczna jesteś czy co ?

gonia naturalna selekcja ? wali cię na mózg sory ale mnie zdenerwowałaś , na tym polega podtrzymanie ciąży na leżeniu i braniu leków i nic więcej się nie da zrobić

panterka w 5-6 tydzień ciąży widać pęcherzyk a serduszko ok 7-8 w zależności od sprzętu

liska trzymam mocno , powtarzaj betę i dawaj znać bo robi się gorąco !!! :)

a mówią że ciąża to nie choroba :)