Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

basilek-k

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez basilek-k

  1. Andzia, spoko :) będzie co ma być :) jak urodzę koloskę to też sie ucieszę - ważne żeby zdrowa :)
  2. puszek, nie napisałam jeszcze że się cieszę że u Ciebie ok :) przynajmniej na koniec dnia spotkała cię miła wiadomość :) i to jaka :) więc można zaliczyć ten dzień chyba do udanych - mimo wszystko, a pracą, kosmetykiem i innymi zkupami zajmiesz sie może jutro albo za dwa dni :)
  3. Andzia, fajna, ale do szpitala to chyba szkoda takiej firmy :)
  4. fonia, nie wiem bo ja nigdy się specjalnie nie odchudzałam ani nie robiłam zadnej diety, po porodzie nie udało mi się wrócić do wagi sprzed ciąży (miałam wrażenie że żebra mi się rozeszły troche - pod biustem było więcej) zostało 5 kg, ale jak wróciłam do pracy to jeszcze przytyłam bo siedząco itp ale teraz jak urodzę to biorę sie za siebie :) fajne ciuchy czekają na mnie w szafie :)
  5. Andzia, słyszałam że usg się czsem myli co do wagi, ale słyszałam że raczej zaniża :( .............mam stracha nie chciałabym przekroczyć 4200g :) tuethe, potwierdzam co mówi tosmag, nie robi sie ćwiczeń "na obrócenie dziecka" i lekarze nie robią juz ręcznego (mechanicznego ) obrotu dziecka... tak mój gin mówił 8 lat temu , a ostatnio mówił że dziecko zawsze wybiera taką pozycję jaka mu pasuje :) czasem nie odwraca sie bo np pępowina mu nie pozwala, a czasem dlatego że "wie" że dołem nie wyjdzie, bo np budowa ciała matki jest taka a nie inna ........trzeba zaufać naturze :)
  6. mam koleżanke która polecała znieczulenie , mówiła że jak dobrze podane ( w odpowiednim momencie i dawce) to fajnie sie rodzi po prostu słucha się położnej , jak mówi przeć to przeć , oddychać to oddychać itd tylko się słucha położnej a dzieciaczek wychodzi :) mi było wszystko jedno, cc tez ma wady ... tym bardziej że to bedzie moje drugie ... nie wiem jak będzie blizna potem wyglądać (teraz mam piękną) nie wiem czy brzuch mi nie będzie wisiał :( no i boje sie znieczulenia, bo miałam problemy przy pierwszym...
  7. Murzynek, - z położnymi nie miałam zadnego kontaktu, zresztą przy cc to na wiele sie nie zda, - o wynajęciu czytałam na tym forum łubinowa, tam dziewczyny piszą że nie warto bo wszystkie są dobre i uczynne ( one i tak dostają więcej kasy niż jakby na państwowym robiły, więc myśle że im zalezy) - jeśli chodzi o wizyty to u mojego czasem się zdarza opóżnienie ok 15 min - o braku miejsc nie wiem, ale pamiętam że nie lubią przyjmowac do porodu z ulicy (bez żadnej wizyty) myslę że cesarki to oni sobie planują razem (lekarze) a do porodu sn to przecież żadko się zdarza żeby aż 5 rodziło dokładnie w tym samym czasie, wydaje mi sie że położne już potrafia troche sterować tymi porodami ( którąś np przyspieszyć ) - nie pytałam o inne ceny, ale laski pisały że znieczulenie na życzenie to 500zł, 10zł ubranko dla męża (zupełnie nie wiem jakie) - za planowane cc ze wskazań medycznych to nic nie płacę (NFZ refunduje) a na życzenie to nie wiem ile (ktoś pisał że chyba 3 tys)
  8. kikikiki, gratulacje dla męża ! ewka, współczuję , wrażliwego chłopaka masz , moja 7-latka to na razie ma kilku chłopaków :) w klasie chyba trzech, na podwórku,syn znajomych i jeszcze ze szkoły z III klasy (dostała liścik od niego ) ale ona chyba aż tak sie tym nie przejmuje, ja jej cały czas tłumaczę że to mają być przyjaciele, bo chłopaki w tym wieku często się zakochują i odkochują :) a jeszcze jedno - dałam jej szlaban na całowanie do 15 roku życia :P tuethe, nie przepada za słodyczami, ale za chipsy i paluszki to dałaby sie pociąć :) więc tak idealnie nie jest :)
  9. ja nie mam dziś słodyczy w domu , buuuuuu mam tylko 3 cukierki z vódką , 2 cukierki miętowe i tic-tac cytrynowe i nic więcej :( maż nie kupuje bo sie odchudza, a moja córka nie przepada za słodyczami .......a ja cierpię :( jutro zaproszę koleżanke do siebie to kupię wafelki familijne :)
  10. ja postaram się już dzisiaj nic nie jeść , pół godzinki temu zjadłam 2 kromki z szynka, pomidorkiem i chrzanem, a teraz jogurt z musli ..... musi mi wystarczyć :( mam jeszcze 4 tyg do porodu, 16kg na plusie, :( nie moge dobić do 20kg !!!!!! :( :( :(
  11. mamaAgatki, mi juz mniej zostało , dziś miałam wizytę i będzie cc 24.02.2011 - tak ustalił :) mam skończony 34 tyd i mała waży juz 3300g - kluseczka :) gin mówi że jak tak dalej pójdzie to będzie 4kg jak nic :) co do samopoczucia to najbardziej dokucza mi kręgosłup (jak stoję w kuchni, jak prasuję na stojąco...) i stopy spuchnięte - kazał brać tabl Cyclo3fort a jak u Ciebie ? i jak tam thea17 ? - ona tez jest "w naszym tygodniu" :) odezwij się :)
  12. sonka, u mnie juz od dawna , najpierw brzuch idzie potem ja :)
  13. Murzynek, już odpowiadam na ile umiem - dr ślęczka podobno bardzo miły, sympatyczny i ogólnie same pozytywy :) , ja go nie znam , ja chodzę do Wieczorka - wizyta niestety 200zł masakra ( ale to moja ostatnia ciąża, a ciężko zmienić lekarza , jak go znam od 8 lat) - moje u wieczorka wyglądają tak : wchodzę , siadam na krzesełku , dr odpala sobie "moją stronkę" w laptopie , kładę mu kartę ciąży, on pyta jak się czuję , co się wydarzyło itp, potem idę za parawanik i sie rozbieram , siadam na fotel , dr rękami mnie bada i komentuje (jest delikatny :P ) potem zakładam majtki i kładę sie na kozetkę i dr robi usg (na każdej wizycie) ja też wszystko widze bo mam swój monitor, on sobie mierzy i komentuje wszystko i robi wydruk zdjęcia w 4D (za każdym razem ) dziś dostałam taką słodką buzinkę - trochę wkurzoną :) potem sie ubieram a on idzie se pisać w kompie, potem siadam na krześle i dyskutujemy (pytam o coś , on mi coś mówi, coś tam ustalamy na następną wizytę ) to wszystko , wizyta trwa ok. 15-20 min - lista do szpitala jest na recepcji (ale dziś znowu zapomniałam zabrać, ale chyba nic sie nie zmieniło) - ja skierowania do porodu żadnego raczej nie dostanę, bo kartę mam założona przez niego i jestem jego pacjentką od początku, a on jest tam szefem - po prostu wpisał sobie mnie do kalendarza że cc 24.02 - kartotekę chyba prowadzą sobie w laptopach :)
  14. puszek, biedactwo, tylko nie zacznij nam rodzić , czasem są takie dni że nic nie wychodzi...
  15. jeszcze mi gin powiedział że płynu owodniowego jest dużo i że to dobrze dla takiego dziecka - nie ma ryzyka ucisku na pępowine (nie wiem czy to ja miałabym ucisąć czy raczej dziecko mogłoby sobie ucisnąć ) a ja sie kurde dziwie skąd te .....16kg na plusie
  16. tuethe, nie dał mi skierowania, bo to jego prywatny szpital , napisał sobie tylko w kalendarzu, następną wizytę mam 7.02 i wtedy też mam konsultacje z anestezjologiem, musze mieć też badania (na krzepliwośc krwii, morf i mocz) Murzynek, nie wiem czym , ja nawet juz witamin od ponad miesiąca nie łykam, skończył mi sie Prenatal i nie kupiłam nowego, a gin mówił że wyniki nie są złe ... poskarżyłam sie na ból bioder w nocy - powiedział że wydziela sie jakiś hormon chyba rozluźniający kości miednicy - nie wiem czy dobrze go zrozumiałam , ale chodzi o to że organizm przygotowuje sie do wypchania dziecka ..... a tu c.c. będzie , ha ha :)
  17. chyba będę musiała przepakować torbe do szpitala , bo tak jak mówicie 56 może być mały :( tuethe, nie chce 5 kg :( wolę juz np. 4200 sonka, nie martw się to moje dziecko jest ponad normę :) zapytałam gina czy mam jakiś kurde wpływ na tą wagę dziecka, powiedział że żadną :P , dziecko w chwili poczęcia dostaje genotyp w którym zapisana jest waga :)
  18. poza tym pobrał mi jakis wymaz na spuchnięte stopy kazał kupić Cyclo3Fort (1x2 tabl) lek bez recepty ok 20zł i podobno nie szkodliwy w ciąży, gin mówił że powinno mi to trochę pomóc, ważne że ciśnienie mam niskie no i ustalił cc na 24.02.2011 powiedział że jak mała przybiera 800-900 g na 3 tyg to kurcze mogę przekroczyć 4kg :) cholera aż sie boje o porodzie sn nie ma juz mowy na szczęście tam w dole wszystko ok :) co do sexu w ciąży to mówił że absolutnie nie wolno jeżeli coś z szyjką sie dzieje lub robi sie rozwarcie - wtedy szkodzi i nasienie i nawet orgazm :)
  19. dziś miałam wizytę ... mam wielka kluskę w brzuchu :) 34 tyd skończony , waga ..........3300g :)
  20. cześć, :) tuethe, nie martw się , najważniejsze że dziecko sobie zdrowo rośnie :) rozumiem Cię, bo sama to przechodziłam 8 lat temu, codziennie mówiłam do żabki żeby się odwróciła, przepłakałam kilka nocy,poród rodziny w łeb, ćwiczenia oddechowe w łeb itd ... potem sie pogodziłam :) a szwagierka mi powiedziała, "co Ty głupia płaczesz, u mnie w Warszawie to płacą po kilka tysięcy żeby mieć cc , a Ty masz za darmo :) wszystko jest dla ludzi, ja się potem śmiałam że moja córcia już w brzuchu pokazała swój charakterek uparciuszka :)
  21. rosa, dzięki za odpowiedź :) mam jeszcze 1 pytanie do dziewczyn które urodziły, czy jest jakaś godzina kiedy się wychodzi ze szpitala , np wypisy sa do 12 lub czy jest dowolność, np, mozna wyjść o 11 albo o 15 albo nawet o 18 ?
  22. dziewczyny nie mogę już wysiedzieć :( tak mnie brzuch boli z tego rozciągania , najbardziej pod żebrami z prawej strony (to chyba nogi) musze iść sie położyć ... jutro odezwę się jak wrócę od gina :) pa, pa :)
  23. wóde wypijesz jak skończysz karmić :) ja wypije winko - całą butle :)
  24. ale nie miałam nic złego na myśli :) chodziło mi o to że na sercu jest lżej , jak sie człowiek wygada :)
  25. ilosia, wiesz że tu zawsze możesz sobie ulżyć :)
×