Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Maluda1982

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Maluda1982

  1. a czemu marne szanse? tak sobie walnął? czy wychodzi z założenia że pierwsza ILU nie wychodzi? tak tylko pytam bo mi lekarz też kazał to rozważyć...
  2. ale może z jednej strony lepiej:D bo jak by miało być i obfite i bolesne to już w ogóle przerąbane:D najlepiej by było jak by ani to ani to;P hehe. ale to się rzadko zdarza;P
  3. nika a długo go brałaś? nie martw się jak cast nie pomógł to coś innego pomoże:) najważniejsze to znaleźć dobrego specjalistę, który wyznaczy Wam drogę co możecie zrobić w kwestii dzidziusia:) w końcu się uda:)
  4. ja nie miałam na szczęście. skrzepy też mam, ale co do mocnych krwawień to ja mam raczej standard na szczęście, bez mega zalewania się i najgorzej 2 pierwsze dni, bo bywa że 1 tampon na 2 godz np, ale to ten normal więc chyba nie jest źle. i to też nie tak przez cały dzień. to mnie trochę zuzka uspokoiłaś bo już po tych ostatnich bólach to zaczęłam się zchizować tą endometriozą.
  5. to mnie na szczęście najczęściej boli na @ ale tak chyba raczej standardowo i jakiś tam cefalgin pomaga (bo apapy itp to mi na nic nie pomagają). a teraz to ani nospa ani ketanol ani nic nie pomagało. tyle że ja normalnie do pracy chodziłam. fakt że mroczki przed oczami miałam, ale dałam radę. to mam nadzieję, że jednorazowe takie bóle to nic nie znaczą, że tak tylko wyszło. a z moimi potrzebami fizjologicznymi to jest różnie, ale niezależnie od @, znaczy typowo 2 dni przed to mam problem trochę, ale w ciągu miesiąca normalnie to też mam różne wiksy:/ jak to alergolog stwierdził nietolerancja mleka i produktów z mąki pszennej i przez to zespół jelita wrażliwego. mleka unikam raczej, no ale wiadomo, że w różnych rzeczach jest jego jakaś ilość;P nie da się do końca unikać;P
  6. tak właśnie myślałam:/ tylko że generalnie u mnie raczej nigdy w rodzinie nie było problemów z ciążą, ja nigdy nie miałam żadnych zapaleń nic, nawet bólu jajników czy czegoś (za wyjątkiem bóli @). a po czym Twój lekarz stwierdził że możesz mieć endometriozę? bo ja też się ostatnio zaczęłam zastanawiać czy nie mam:/ ostatnio 2 dni @ to prawie umierałam na brzuch, ale może to przez to że brałam antybiotyki i mi się przesunęła o ponad tydzień? sama nie wiem...
  7. to tak Zuzka jak ja:/ też mnie czeka monitoring i drożność:/ a czemu wolisz hsg niż laparo? ja się nie znam, sama nie wiem co lepsze:/ więc opinia czyjaś mi się przyda. bo już nie mam nawet ochoty czytać na innych forach. ja czekam z monitoringiem do następnego cyklu bo w czerwcu wyjeżdżamy to tak żeby przed tym zrobić monitor a po powrocie już na drożność iść. poza tym wierzę w cud że żołnierzyki męża się do tego czasu poprawią, bo jak nie to szkoda bólu w ogóle i od razu inseminacja:/
  8. Kala również współczuję tego co musisz przeżywać. ale będzie dobrze i tak jak mówisz kiedyś jeszcze będziemy wszystkie szczęśliwymi mamusiami. dobrze że tak rozsądnie do tego podchodzisz. życzę dużo optymizmu i trzymam kciukasy żeby się jak najszybciej udało!!
  9. i tak trzymaj Kala!!! nie daj się!!! trzeba wierzyć!!a my trzymamy kciuki wszystkie i czekamy na dobre wieści.
  10. Kala trzymaj się!! nadzieja zawsze umiera ostatnia!! nie poddawaj się! może to był jednak tylko błąd jakiś u tego wczorajszego gina. mam głęboką nadzieję, że się okaże że wszystko ok. życzę Ci tego z całego serducha!
  11. Zora - z brzuszkiem rozmawiamy, z brzuszkiem:) (tak przypuszczam ze o to chodziło)
  12. bardzo mi przykro Kala:(((( współczuję że musisz przez to przechodzić:( ale zobaczysz jeszcze się uda!! tylko się nie poddawaj!! będziesz wspaniałą matką, czułą i opiekuńczą i będziesz kochała swoje maleństwo tak mocno jak tylko się da. będziesz silna i rozważna. a teraz mogę tylko powiedzieć żebyś się dzielnie trzymała i próbowała do skutku. w końcu musi się udać. wierzę w to!!!
  13. ja się tak stresuję przed każdą wizytą u gin:) że nie wspomnę jak mąż się trzęsie przed wizytą u urologa;P ale trzymam kciuki Kala!! tylko spokojnie!!! wszystko będzie dobrze!!
  14. aż strach pomyśleć jakie zabawy będą modne jak nasze dzieci pójdą do podstawówki...
  15. pewnie grając w słoneczko. niestety u nas ponoć ta gra jest też coraz bardziej popularna, nawet w podstawówkach. strach się bać...
  16. heh i jak zwykle wszystko zależy. jak leży;P jak stoi to broi;) generalnie jak mąż ma waleczne żołnierzyki to można i codziennie. ale jeśli ma słabsze to w istocie po paru dniach nie będzie miał co pompować;P mi ginka podczas monitoringu powiedziała dokładnie że celować w owulację i poprawić następnego dnia, najlepiej od rana. ale tak to słyszałam że najlepiej co 2gi dzień
  17. Hanka z tego co wiem to tempka może skoczyć nawet 1-2 dni po owulacji. ale jeszcze u siebie tego monitoringiem nie potwierdziłam:) działaj, co Ci szkodzi:)
  18. cześć:) miłego dzionka:) dzisiaj ma być cieplutko:) witaj wiosno:D
  19. Zuzka z tą tempką to tak różnie. u niektórych spada w dzień @, u mnie zaczęła spadać na 2 dni przed. bywa nawet ponoć, że spada dopiero jak już paskuda jest;P
  20. spoko Zora:) głowa do góry:) dokładnie tak jak mówisz:) zaszłaś po takim czasie co oznacza że lekarz wie co robi. będzie dobrze. jak nie tym razem to następnym. ale wierzę że teraz jest wszystko dobrze:) a dzidziuś nadrobi jeszcze wielkością:)
  21. Hanka tylko ten nasz urolog w klinice to widać było że wszystko robi żeby się udało naturalnie. zresztą sami widzieliśmy jakie były wyniki z października a jakie są teraz. i faktycznie się załamaliśmy. lekarz jeszcze dał opcję leczenia męża hormonami ale jest to ryzykowne. wszystko nam wytłumaczył i w ogóle, więc nie sądzę żeby nas próbował naciągnąć bo już przy pierwszej wizycie by próbował
  22. to mooniaa tym bardziej trzymamy moooocno kciukasy. będzie dobrze!!:)
  23. mąż nóżek nie domył i się nam Zora podtruła;) jakieś grzybki halucynogenne między palcami czy coś;)
  24. Monia też będę trzymała kciuki!! tym bardziej że mój mąż ma też mniej więcej tak kiepskie żołnierzyki:/ no a mąż był z tymi badaniami u urologa?? to może być chwilowe jakieś zachwianie. mój mąż w październiku miał całkiem niezłe wyniki a teraz mu tak poleciały. być może przez ciągłe przeziębienia, ale lekarz kazał jeszcze zrobić posiew itp bo szuka przyczyny. może Twój mąż też by musiał powtórzyć badania za jakiś czas? Wanda skoro robiłaś w invimedzie w Poznaniu to może znasz jakieś lepsze miejsce? może mój też zrobi w ramach porównania gdzieś indziej? bo my właśnie tam chodzimy.
×