Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

roksik3

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. roksik3

    MAJ 2011

    Witajcie majówki! Melduje się w jednopaku:-):-):-) 17.05 urodziłam swojego synka Alexa!! Ważył 3100 kg,niestety nie wiem ile wzrostu bo u nas nie mierzą dzieci.I zaczęło się tak jak przypuszczałam,odszedł mi czop zabarwiony krwią,po 3 godzinach pojechałam do szpitala i okazało się ze mam juz lekkie skurcze,których ja wogóle nie czułam,tzn. czułam tylko lekkie bóle miesiączkowe,a lekarz mówi,ze to własnie to,zostawili mnie w szpitalu......i zostałam tam az do porodu....24 godziny w sumie miałam nieregularne skurcze,zadnego rozwarcia.Po 34 godzinach pobytu w szpitalu odeszly mi wody,lekarze dopiero na kolejny dzien (czyli 10 godzin po odejsciu wód) zadecydowali ze poród bedzie wywołany.Więc zabrali mnie na porodówke i się zaczęło...na te 10 cm musiałam czekac kolejne 8 godzin!! az wkoncu wyskoczył mój mały oporny książe!! ból od razu minął i mimo tego bólu i 52 koszmarnych godzin warto było tak cierpieć,zeby wkoncu ujrzec tą małą istotkę.Pierwsze dwa dni miałam tzw.baby bluesa,ciągle wyłam bo nie mialam pokarmu i mały ciągle płakał,dokarmiali mi go więc butelką raz dziennie,a ja go co chwile przystawialam do piersi,zeby wyciagnal ze mnie wkoncu ten pokarm.Wczoraj wyszlismy ze szpitala,dzisiaj juz jest lepiej,pokarm minimalny,ale juz przynajmniej cos leci,a mały śpi i je coraz częsciej. Jestem taka szczęśliwa,że mam go juz przy sobie:-)
  2. roksik3

    MAJ 2011

    chciałam jeszcze dodac ze nie mam skurczy tylko brzuch mnie pobolewa jak na okres.......
  3. roksik3

    MAJ 2011

    Dziewczyny jak to jest z tym śluzem podbarwionym krwią,czy od razu trzeba jechac do szpitala? Własnie byłam w toalecie się załatwic no i mam plamki krwi na wkładce,a przy okazji mnie konkretnie przeczyscilo,nie wiem tylko czy to wynika z oczyszczenia jelit przed porodem czy po prostu z nerwów juz hamulce mi puściły.......tak się nie mogłam doczekac porodu,a teraz chodze i sie cała telepie.Brzuch mnie boli....ide wziasc w razie co szybki prysznic bo coś czuje,ze wyladuje dzis na porodowce. Dosia255 ja mieszkam w Carlow,a rodzic bede w Killkeny,jakies 40 km musze dojechac. Trzymajcie za mnie kciuki:-)
  4. roksik3

    MAJ 2011

    Witajcie! Rowniez melduje sie 2 w 1. U mnie znowu w rodzinie wygląda to tak,ze ja urodzilam sie tydzien przed terminem,a moich 2-och braci 2 tygodnie przed.Ja jestem 1 dzien po terminie i nie mialam jeszcze ani jednego skurczu,jedynie co to te bóle miesiaczkowe (dzisiaj w nocy znowu się pojawiły).Matkoooo juz mnie strasznie denerwuje to czekanie.Najgorsze jest to,ze moja mama dzisiaj przylatuje (mieszkam w Irlandii) na 2 tyg.chciała nacieszyc się wnukiem,a ja jeszcze nie rozpakowana:-(
  5. roksik3

    MAJ 2011

    mamuśkamaj mam ten sam problem z tymi telefonami od wszystkich,jak tylko słysze jak dzwoni od razu mnie coś trafia.Gdyby nie to,ze musze mieć kontakt z męzem to bym go wyłączyła w cholere.Ja po prostu nie odbieram,niech myślą,że rodze:-) A to czekanie to i mnie juz dobija,no ale widocznie nasze skarby same wyznaczą tą odpowiednią dla nich date i godzine i my niczym nie jesteśmy w stanie tego przyspieszyć.To już ostatnie dni lub godziny,musimy być dzielne:-) A tak wogóle mamy ten sam termin:-)
  6. roksik3

    MAJ 2011

    ja tez zmykam robic jakis obiadek i na spacerek trzeba jeszcze wyjść,moze jakos pobudzimy te nasze maluchy do wyjscia:-)
  7. roksik3

    MAJ 2011

    illayla - ja 3 dni temu w nocy spać nie mogłam,miałam bóle takie jak na miesiączkę i juz myślałam ze cos sie rozkreci ale wstałam rano i wszystko minęło.Od 2-och dni chodze ciągle spiaca,nie wiem czy to mogłoby mieć cos wspolnego ze zblizajacym sie porodem,mój maluszek przez ostatnie dni był bardzo aktywny,dzisiaj tak jakby troche ograniczone ma te ruchy,jak go posmyram troche po brzuszku to wtedy daje znaki.
  8. roksik3

    MAJ 2011

    Ojjj widze nieciekawie zaczyna sie robic u Was na forum.....a tak fajnie się Was czytało dopoki pomaranczki nie wkroczyły. Dziewczyny próbowałam juz róznych sposobów na przyspieszenie porodu (sexik namietny wczoraj z mezulkiem zaliczony,długi spacer po miescie,sprzatanie)ale nadal nic się niedzieje,mam termin na jutro,ale jak pomysle ze mam urodzic 13 w Piątek to troche mnie to przeraza.Ach ten mój uparciuch mały,wyjść nie chce.....chyba po mamusi taki:-)
  9. roksik3

    MAJ 2011

    Witajcie majóweczki! Ne wiem czy mnie pamiętacie,kiedyś tu z Wami popisywałam sobie,przeglądam Wasze forum co jakiś czas,i powiem szczerze sporo się juz z Waszych doświadczeń dowiedziałam.Gratulacje przede wszystkim dla wszystkich mamusiek rozpakowanych! Z tego co widzę to większość dziewczynek urodzonych,co jest z tymi chłopcami,ze wychodzic nie chcą?? Ja tez noszę w brzuszku synka,termin mam na 13.05 i coś nie bardzo mu się spieszy na ten świat.Poprzedniej nocy miałam okropne bóle takie jak na okres,brzuch bardzo bolał i plecy ale jakos przeszło.życzę wszystkim szczęśliwych porodów i zdrowych maluszków,pozdrawiam:-)
  10. roksik3

    MAJ 2011

    No i super,że wszystko w porządku po wizycie:-)
  11. roksik3

    MAJ 2011

    CV- super imię wybrałaś-Alex.Mój synek też tak bedzie miał na imię:-)
  12. roksik3

    MAJ 2011

    Byłam w szpitalu....na szczęście wróciłam jeszcze w dwupaku:-) Zrobili mi usg,ktg i test sprawdzający czy to były wody płodowe.Dowiedziałam się,ze te sączące się wody jakie miałam poprzedniej nocy to były prawdopodobnie wodniste upławy,które często zdarzają się w ostatniej fazie ciąży.Z usg wynika,ze ilość wód jest prawidłowa....uffff.Jestem juz dużo spokojniejsza po tej wizycie,dziękuje za porady,które zmobilizowaly mnie do tego abym jednak pojechała do szpitala i skontrolowała sytuacje:-)
  13. roksik3

    MAJ 2011

    Jadę do szpitala dla św.spokoju,bo inaczej jajko tu zniose.Mam nadzieję,że to nie były wody i że jeszcze się nie rozpakuję bo troszke za wczesnie,chciałabym wytrwać do maja:-)
  14. roksik3

    MAJ 2011

    Witajcie przyszłe mamuśki! Jestem w 37 tygodniu ciąży.Poprzedniej nocy poczułam jak coś ze mnie wypływa,zerwałam się od razu z łóżka i pobiegłam do łazienki,miałam całą wkładkę i majtki mokre.Wystraszyłam się,że to wody płodowe,zadzwoniłam do swojego gina i powiedział,że mam nie zakładać wkładek tylko same majtki i jak znowu coś poleci to mam jechać do szpitala.Mówił tez,że to nie musiały być wcale wody tylko mocz,ze na tym etapie ciąży zdarza się kobietom takie popuszczanie.Z tym ze wiem jak wygląda mocz,a jak ze mnie to "coś" wypłynęło to było bezbarwne,bezzapachowe,to tak jakbym kieliszek wody sobie wylała na majtki,więc nie było tego aż tak dużo.Minęło już 29 godzin od momentu jak to się stało i narazie mam "sucho",nic się nie dzieje.Myślę tylko ciągle o tym i się trochę zamartwiam,do lekarza jestem umówiona dopiero na piątek.Czy miała któraś z Was taką sytuację lub słyszała coś podobnego? Pozdrawiam,
  15. roksik3

    MAJ 2011

    Jeśli chodzi o adaptery do montowania fotelika to są w komlecie.Moja szwagierka miała 2 lata temu espiro ale starszą wersję atlantic i była z niego bardzo zadowolona.Jedynie na co narzekała to cięzar wózka,ale niestety wszystkie wózki z kołami pompowanymi będą cięzkie.Mi to za bardzo nie będzie przeszkadzac,poniewaz mieszkam na parterze.
×