Ines_85

W sumie macie racje. Tylko mi sie zawsze wydawalo, ze takie "terminowe" dziecko ma ok. 3kg - a ona byla taka strasznie malenka. Taka waga kojarzyla mi sie zawsze z wczesniakami - ale dzieciatko bylo calkiem zdrowe :) no i matka miala lekki porod :)

Witam :) Ekstra Lolita, że jesteś już w domku :) a teraz leżeć i wypoczywać! Ja dzsiaj byłam rano u swojego gin na dodatkowej wizycie, bo diabetolog chciała mieć wynik usg na piśmie. Od razu wziełam skierowanie na podstawowe badania krwi i moczu - a w piątek z tym wszystkim do diabetolog. Dzisiaj zaczynam 35tc, Maleństwo waży już 2600 g. Jestem w szoku, bo jak leżałam w szpitalu, to jedna laska w 39tc urodziła córke, która miała 2400 g. No ale ponoć moje nie jest jakimś wielkoludem hihi :) To widocznie tamta była jakaś niedożywiona :D Kupiłam sobie teź dzisiaj w końcu 3 seksowne piżamki do szpitala - właśnie je piorę i jutro mogę zabierać się za pakowanie torby :)

Ja własnie skończyłam z segregacja ubranek - jutro zaczynam prać. Jak Mąż wróci z pracy i to zobaczy, to powie, że zgłupiałam gromadząc tyle ubranek - musze nastawić 4 razy pralkę :/ Ale pocieszam się tym, że kompletuje dwie wyprawki (dla Syna i Córki) - więc jak na jedno Dziecko to wychodzą 2 prania - więc nie jest aż tak źle, co? :D Chociaż muszę się przyznać, że jednak "różowych" mam więcej - taka moja cicha nadzieja hihi :) Zobaczymy przy rozwiązaniu - najważniejsze, żeby było zdrowe, a z wszystkiego będziemy się cieszyć :)

Witam po weekendzie :) Super MagdaK29, ze jestes juz w domku i poki co w dwupaku - oby do konca terminu :) Faktycznie, Lolita cos milczy, o Calvadoss nawet nie wspomne... Ale pewnie jest tak, jak juz ktoras napisala - trzymaja ja juz do rozwiazania - oby wszystko zakonczylo sie szczesliwie :) Jeloonka - zdjecia ekstra, tez musze sobie kilka fotek strzelic, takich "pozowanych" - bo mam kilka z czasow ciazowych z zaskoczenia i jestem przerazona efektem :/ Wiec musze sie wystroic i zrobic kilka zdjec - zeby kiedys Dziecku udowodnic, ze czasem jednak piekna bylam w ciazy hihi :P monirys - to chyba juz wszystkie mamy tak - ja mowie Mężowi, ze czuje sie jakaś "cofnięta" - a o niezgrabności w ruchach to nawet nie wspomnę. I potem jestem przez ta niezdarnosc cały dzien marudna :/ Uwazaj na siebie - dobrze, ze upadek byl nieszkodliwy :) A jesli chodzi o pakowanie torby... kurcze, tak jakos tez nie mam natchnienia :( ale w tym tygodniu sie za to zabieram - nie ma zmiluj sie! Dzisiaj wstepna segregacja ubranek a od jutra wielkie pranie :) Z prasowaniem to poczekam jeszcze, bo to wieksza filozofia i wiekszy wysilek jak dla mnie - a na wysilek to sobie pozwole po 36tc :) Ale wyprane juz bedzie :)

Martka i Ditta - dzieki za rady - dzisiaj w nocy bede probowac :)

Oliwka - mam insuline i robie sobie 3 razy zastrzyki - przed sniadaniem, obiadem i kolacja. I musze powiedziec, ze zjadam w koncu "normalnie ilosciowo" (czyli wg diabetolog znowu sie obzeram hihi), choc trzmam sie tych produktow, ktore moge w cukrzycy - i po godzinie moj cukier miesci sie teraz w koncu w normie :) Ale co najwazniejsze - nie czuje sie juz straszliwie glodna :) I z tego, co czytalam w necie, to mam chyba niewielka dawke dobowa tej insuliny, wiec chyba nie jest zle :)

Ditta - glupie pytanie z mojej strony... poduszka pod tylek - ale nawet jak lezysz na boku? Bo na plecach to ja nie dam rady nawet na 5 minut :(

Ja za chwile wybieram sie z Mężem na zakupy - oglądałam gazetkę z reala i są tam teraz w promocji mokre chusteczki z pampersa - 6 opakowan za 25,99 zl. Oplacaja sie tez same pieluchy pampers, ale poki co nie kupuje, bo z doswiadczenia wiem, ze dostane tego duzo od "odwiedzajacych" - wiec boje sie, ze jak kupie jakis rozmiar na zapas, to Dziecko mi z tego wyrosnie. Ale chusteczki zakupie - bo ponoc te najczesciej nie uczulaja Dziecka - a sa bezrozmiarowe hihi :) Pozniej wybieramy sie do rodziny na kolacje, wiec do wieczora mnie nie bedzie - troche kontaktu z ludzmi dobrze mi zrobi hihi :) Jesli chodzi o stanik do karmienia - dzisiaj akurat kupilam na targu taki zwykly (nie usztywniany) - ale z tymi "ekstra" odpieciami - i wydalam na niego cale 13 zl. Kupie sobie jeszcze z 2 takie - zebym miala do chodzenia po domku - a na wyjscie to jeszcze nie kupilam - bo troche sie boje kupowac te przez internet, bo nigdy nie potrafie sobie dopasowac rozmiaru i jestem niezadowolona. Chyba pozostane przy takich zwyklych z odpinanymi ramiaczkami - i jak bede miala potrzebe nakarmic, to po prostu odepne ramiaczko - wiele moich znajomych tak robilo i sie sprawdzalo :) Wiec jestem dobrej mysli :D

Dzieki Pijawa za informacje :) A_B - fajnie, ze sie odzywasz - przynajmniej wiemy, ze wszystko w porzadku z Wami :) Oby ten stan utrzymal sie jak najdluzej! I przykro mi, z powodu dolegliwosci, jakie teraz przechodzisz :( Bylam dzisiaj na krotkim "spacerku" - i zdarzylam przed samym wyjsciem 2 razy odwiedzic toalete, a po przejsciu 300m myslalam, ze wroce, bo tak mi na pecherz dziecko gniecie - tez tak macie? Ja to bym mogla w kibelku caly dzien spedzic hihi :)

Pijawa - i jak to stosowałaś? Do wanienki kilka kropel do wody i nic więcej - czy myłaś tym dziecko np jak płynem do kąpieli (nakładałaś na gąbkę, myjkę?) :)

Pijawa - znalazłam coś takiego: http://www.doz.pl/apteka/p3860-Paraffinum_liquidum_plyn_Parafina_ciekla_100_g No i w składzie Oilatum też jest parafina ciekła.... dlatego miałam dylemat, po przeczytaniu "wskazań do stosowania" :D

A co do kosmetykow - ktoras juz wczesniej pisala, ze zamiast tego plynu Oilatum, aptekarka polecila jej sama parafine - i tak stosowała. Ale naprawdę nie pamiętam, która Dziewczyna o tym pisała :( Mówiła, że taniej a skutek był taki sam :) Więc w związku z tym mam może głupie pytanie - bo w aptece znalazłam tylko taką parafinę, którą zalecają na przeczyszczenie - o taką parafinę chodzi?? A jeśli chodzi o reszte kosmetykow - to tak samo jak Mikołajka - im mniej, tym lepiej - i nawet mam te same, tylko ze jeszcze bez tego płynu do kąpieli :) bo zastanawiam sie nad ta parafina :)

Mnie to jest obojetne - czy publiczne, czy prywatne. Tylko tez mam obawe, ze jesli zalozymy nowe, to juz sie calkowicie rozpadnie :( A bardzo bym tego nie chciala... Jezeli wiekszoscia glosow podejmiemy decyzje o nowym, prywatnym forum, nie bede sie sprzeciwiac - i powedruje za reszta. I tez jestem zdania, zeby wiecej nie przekazywac hasel do galerii - a co do kolorowych wpisow - ignorowac mimo wszystko. Bo jak widac komus strasznie zalezy, zeby popsuc Nam atmosfere :( A przeciez jestesmy juz przy samej koncowce - wiec szkoda by bylo, zeby teraz to wszystko sie rozsypalo... Dziewczyny - jest Nas sporo, wiec mysle, ze damy rade :) Ale przede wszystkim ignorancja i nie wdawanie sie w dyskusje - malo to innych problemow mamy w "realu"? :)

Witam :) Widze, ze Jeloonka mnie uprzedzila hihi :) Mnie tez jakos nie przybywa w pasie, choc mam wrazenie (i widze po ciuchach) ze brzuszka jest wiecej :) Nie wiem jak patrzec na to - moze z gory nam rosnie, a przy pepku obwod pozostaje taki sam? :D

agneszka..........32..........................9........ ... .............95 Anitka75...........32+5.......................17..... .................107 aaaaaanula83....35...........................12.......... .............103 awa666............32...........................9....... ..................98 ditta...............34...........................8.... ......................94 hanio.k............27+3........................7,5... .....................88 iissaabel..........35...........................18... ... ..................... jeloonka..........33+5.......................13 ....... .. ............... 100 mamuli.............29+4.......................7,3..... ...................94,5 Martka77..........33+6......................13....... .................109 Mikołajka83.......29..........................9.... ......................96 mojmaluszek.....29...........................10....... ..................112 pijawa2............32+5.......................6,5... .......................95 A_B.................30+6.......................9,3..... .....................94 calvadoss.........27..........................15..... ......................... Viki_58a..........31..........................12....... . ................97 MagdaK29........29+6.......................12.......... ...............97 lolita1980........32..........................15.... ....................115 żaka_86.........30+6........................10,5.......... ...............97 limonkowa........29+4.......................4,1....... ................84 mausi86...........28..........................10...... ..................102 wiosenna mama...32........................1,7 kg....................116 KASIEŃKAA__.......21......................1,00.......... .........OK 100 OnaIskierka........32+6...................12............. .............103 basik1978..........33......................15............ ...............115 malwiska25.........31......................1.9kg....... ...............115 aprils mother11....30+5 ...................9kg.........................98 Jordan.pl.............31+5..................15........ ..................114 Ines_85...............34......................10,5 kg.......................99 oliwka86...............29+6......................6,5kg... .. ................93 mania487..............34+4......................10kg..... ..................104 karolp ...............30+3........................11 kg....................98 monirys..............32...........................10 kg...................104 nowa788219223.....33+4...................20kg.......... ...........102cm

Witajcie! :) Martka, głowa do góy - wszystko będzie dobrze! Tylko stosuj sie do zalecen lekarza i dasz rade! :) Jeszcze tylko pare tygodni :* Ja jestem juz po wizycie u diabetologa - dostalam jednak insuline. I dowiedzialam sie, ze mam jakies dziwne pojecie o jedzeniu - bo dwie malenkie kromki chleba razowego na sniadanie czy kolacje powinno mi wystarczyc - a to, ze jestem w ciazy, to wcale nie oznacza, ze powinnam sie objadac. Co za wredna baba! Jeszcze w poniedzialek mowila mi, ze mam niedowage w ciazy, a dzisiaj probowala mi wmowic, ze sie opycham jedzeniem! Ciekawe, ile sama zjada - skoro wyglada dwa razy wieksza ode mnie :/ Oczywiscie - jak lekarze nie potrafia czegos wytlumaczyc, to najlepiej zjechac pacjenta :(

Dzięki Oliwka :* Zacznę czytać, może będę mądrzejsza :) A jutro i tak wybieam sie do diabetologa, bo jakos nie moge sobie z tym poradzic, a na samej wodzie żyć nie mam zamiaru - choć teściowej to nawet odpowiada, bo za dużo nie przytyje - rozbawia mnie swoim podejściem hihi :) Tylko ciekawe z czego to dziecko ma urosnąć i być zdrowe :) Ale za to będę zgrabną kobietą w ciąży haha :D Ps- mleko, swojego "przyjaciela" odstawiłam już 2 tyg temu, jak sie dowiedziałam o cukrzycy - dzisiaj spróbowałam szklankę kefiru, bo tak mi dietetyczka zaleciła - więc zobaczymy :) Co do prania pościeli i rożka - jeszcze tego nie zrobiłam, ale też mam zamiar - bo jak dla mnie, to to strasznie śmierdzi (jakimiś barwnikami czy czymś). A swoją drogą, to jak wybierałam w sklepie, to babka mi wszystkie wyciągała z opakowania i pokazywała - więc ile wcześniej osób przede mną macało to, co ja akurat kupiłam? :) Mamuli - nie wiem, co to za przychodnia dziwna - ja u siebie nie mam takiego problemu - w dniu, kiedy przychodze, od razu jestem przyjęta. Nawet wcześniej nie dzwonię - ale akurat jest tam kilku lekarzy, więc codziennie od rana do 18 zawsze ktoś tam jest i przyjmuje. Nawet ze swoim gin mi się udało - mimo, że przyjmuje mnie z NFZ, nigdy nie musiałam wcześniej planować i umawiać wizyty - max 1 dzień wcześniej, ale najczęściej dzwonie w danym dniu, co chce przyjść. Ale widocznie nie w każdej placówce jest tak komfortowo :( Tym bardziej od nowego roku, gdzie mnóstwo jeszcze nie ma podpisanych kontraktow - a pacjenci czekaja na swoja kolej... Masakra. Evvve i Żaka - może warto też zamrozić rosół? Taki wywar, co później będzie podstawą do innych zupek - na pewno też bardzo ułatwi życie zaraz po porodzie :) Albo pierogi ruskie (bo twaróg przecież nie szkodzi) - tylko nie wiem, czy dodajecie do farszu cebulę - i czy to ma jakiś wpływ w tak niewielkiej ilości (jeszcze się w dietę matki karmiącej dokładnie nie zagłębiałam) :) Jak przyjdzie mi jeszcze coś do głowy, to dopiszę :)

Witajcie! No i witam nowa Kwietniowke :) Bylam wczoraj na zakupach, kupilam sobie specjalne chlebki na sniadania i kolacje, zeby mi tak cukier nie skakal - bo po obiedzie nie mam takiego problemu, chociaz porcja to chyba taka jak dawali w Oswiecimiu :( Wiec wczoraj wieczorem sprobowalam dwie malenkie kromki na kolacje - i po godzinie mialam przekroczony :( Dzisiaj na sniadanie zrobilam sobie z drugiego chlebka, za 20 min sprawdze cukier, jak mi podskoczyl. Masakra - caly czas jestem glodna, jem niewiele i to wg tego calego jadlospisu - a cukier i tak skacze :( A od poniedzialku schudlam juz 0,7 kg :/ Jak mi teraz po sniadaniu znowu skoczy, to nie ma zmiluj sie - jutro wale spowrotem do diabetologa po insuline, bo szkoda mi mojego Dziecka - matka go nie karmi, a funduje skoki glukozy :(

OnaIskierka - ja biore fenoterol 8x1/2 tabletki, czyli w sumie 4 na dobe. Wczesniej bralam 4x1,5 tabletki (w sumie 6), ale po pobycie w szpitalu mi to zmienili. Oliwka86, jesli nie bylby to dla Ciebie problem, to wyślesz mi te książkę na maila? ines_85@interia.eu Z góry dziękuję :) Wszystkim chorym, mającym jakiekolwiek dolegliwości - a zwłaszcza tym w szpitalu - życzę ogromu zdrowia i wytrwałości! :* Damy radę :)

anka1976 - dziękuje :* No ale wczoraj na szkoleniu dietetyczka dala mi takie tabelki z przeliczeniami WW (wiesz o co chodzi) - i dla 1 malej kromki chleba (20g) to jest 1WW i dla razowego tak samo - wiec pomyslalam, ze to jeden kit jaki :/ Dzisiaj jade z M na zakupy, to sie zaopatrze w jakis dietetyczny, bo tutaj poblizu nie mam takiej mozliwosci :( Jesli chodzi o owoce, to powiedziala mi dietetyczka, ze spokojnie moge to 1 jablko do sniadania... :/ Napisala mi tez "widelki" z tymi WW - ile od/do WW na kazdy posilek przypada. I zaznaczyla, ze mniej nie moze byc niz te minimum. Jestem cala glupia juz z tego :( A co do spacerow, to slyszalam wlasnie, ze wysilek fizyczny jest rewelacyjny - tylko ze moj gin zalecil mi jedynie wyjscia do toalety :( i tak w wiekszosci leze od poczatku grudnia :( Tez bym wolala obejsc sie bez insuliny, no ale pocieszam sie tym, co napisalas - juz niedlugo gdyby nawet :) Oliwka86 - tak, slyszalam - ale dopiero sie ucze ukladac taka diete i dopasowywac ja do siebie :) Dziekuje :*

Wiitajcie! Ja juz po wizycie u diabetologa i gin (wczoraj). U diabetologa z racji obciazenia rodzinnego dostalam dozywotnio glukometr - a teraz mam sie kluc 4 razy dziennie i zapisywac. Jesli bedzie ponad wyznaczona norme, mam tam wrocic jeszcze w tym tygodniu (pewnie po insuline), a jesli zmieszcze sie w normach, to 28 do kontroli i na badania. Troche trudno zmiescic mi sie w tej normie, boje sie cokolwiek do ust wlozyc, zeby mi czasem cukier nie skoczyl. Maz ma uzasadnione pretensje, ze za malo teraz jem z tego strachu o cukier. Ale wczoraj wystarczyla na II sniadanie malenka kajzerka i jablko, zebym po godzinie miala norme przekroczona :( Dzisiaj wybieramy sie na zakupy czegos, co bede mogla spozywac - bedzie ciekawie ;) Jesli chodzi o wizyte u gin, to powiedzial, ze wszystko w porzadku, glowka na dole ale nie za nisko - nie wchodzi w kanal rodny jeszcze, wiec nie ma obaw o zadne rozwarcie itp. Powiedzial, ze za 3 tyg, jak skoncze 36tc bedziemy powoli odstawiac Fenoterol - jak dla mnie to jeszcze za wczesnie... Tym bardziej jak moj M codziennie wraca z pracy i opowiada, jakie "przeboje" ma jego kolega z takim dzieciatkiem urodzonym w 36tc, po jakich specjalistach musi z nim jezdzic... Oczywiscie nie jest to regula, bo wiekszosc lekarzy uwaza, ze 36tc to bezpieczny okres - ale sama nie bede go skracac. Odstwawie najwczesniej w 38 :)

Witajcie Dziewczyny po weekendzie! Lolita - trzymaj sie, bedzie wszystko dobrze! Jestesmy z Toba! Ja wlasnie sie wybieram w koncu na wizyte do diabetologa, mysle, ze spedze tam kilka godzin. Popoludniu ide do gin na kontrole i mam zamiar POPROSIC go, zeby mnie zbadal i utwierdzil, ze wszystko jest OK. Ciekawe, czy z entuzjazmem do tego podejdzie, ze musi mi tam zagladac :P Wieczorem, jak juz trafie do domku, to napisze Wam co i jak :) Pozdrawiam i zycze milego dnia! :)

My mamy albo Martynka albo Grzesiu - przy porodzie się okaże, co będzie :)

Witajcie :) No coz Oliwka -bywaja tacy faceci :/ Jakby zapomnieli, ze byli przy splodzeniu, ze kobieta sama sobie tego nie zrobila :/ Ale tez sa i ci cudowni, czuli, ktorzy potrafia sie cieszyc z takiego Malenstwa, ktore jeszcze tam w brzuszku sie ksztaltuje :) To jest przede wszystkim milosc i poczucie odpowiedzialnosci za swoje czyny. Kiedys, jak rozmawialam z dziewczyna o jej ciazy i jak mi sie wydawalo ich "wpadce" - to odpowiedziala mi, ze ona wcale ciaza nie byla zaskoczona - bo skoro RĄBIE SIĘ DRZEWO, TO WIADOMO, ŻE WIÓRKI POLECĄ... Powaliła mnie tym tekstem na całego hihi :)

No ja sie wybralam do lekarza, bo niestety cukier i miod w mojej cukrzycy nie wchodza w gre :( a tez zawsze sie leczylam mlekiem z miodem i czosnkiem (mleko tez jest mi niewskazane), i herbata z miodem i cytryna :( teraz zostalo mi tylko gorzka herbata z lipy, wapno, witamina c i te inhalacje ;-)