Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ines_85

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ines_85

  1. A co do wcześniejszego pytania nt. porodu - my rowniez planujemy porod rodzinny. Ale wscieklam sie, bo dowiedzialam sie, ze w naszym szpitalu jest tylko jedna sala do takich porodow :( Jak dla mnie chore - skoro jest to takie popularne, to dlaczego nie rozbuduja tego? :( Postanowilam jednak, ze jesli ta sala bedzie zajeta, to bede zaciskac nogi tak dlugo, az tamci skoncza hihi :) A tak calkiem powaznie - mam nadzieje, ze nic takiego sie nie wydarzy i moj Ukochany M bedzie mogl mi towarzyszyc :)
  2. Aha - i dziekuje Wam za instrukcje obslugi galerii :) Bo tez od tygodnia glowilam sie nad tym, jak tam dodac nowy album a innych nie usunąc przez przypadk hihi :) Chcialabym w tym tygodniu swoj stworzyc i wrzucic kilka zdjec wozka i wyprawki :) A jak sie odwaze to moze i nawet brzuszka :) Pozdrawiam
  3. Faktycznie, troche niesmacznie sie zrobilo... Ale cóż, mamy do czynienia z różnymi ludzmi - i czasem niektórzy zawodzą i nas zaskakują, rozczarują...Trudno. I wcale nie czuje się jakaś pusta czy zacofana z tego powodu, że jestem pierwszy raz w ciąży!!! Po to jest to forum, żeby wymieniać się doświadczeniem, swoimi obawami, wiedzą - żeby MIŁO spędzić wspólnie ten cudowny czas oczekiwania na Dziecko. A skoro ktoś uważa, że jeśli to kolejna ciąża i wszystkie rozumy pozjadał i wszystko już wie o dzieciach i ciążach - to żal mi tego kogoś... Bo traci to, co najcenniejsze - radość z oczekiwania, magię "niepewności" :)
  4. wiosenna mama - jeśli dobrze kojarze, wspomniałaś, że korzystasz ze suszarki elektrycznej - być może to właśnie ona jest powodem skurczenia się pieluszek? Kiedyś sprzedawca odradzał mi kupno pralko-suszarki właśnie ze względu na to, że czasem pewne ubrania mogą się dziwnie w niej zachowywać - skurczyć się itp. Zdecydowałam się jednak na zakup takiej pralko-suszarki, bo mamy maleńkie mieszkanie i nie wiem, czy wyrobię się przy dziecku ze suszeniem :) Choć muszę przyznać, że do tej pory bardzo rzadko z tej funkcji korzystam, jedynie na pościel - bo nie mam gdzie rozwiesić jej, ale resztę póki co na normalnej suszarce w pokoju rozwieszam :) Więc pomyślałam, że to może być powodem? Skoro inne kupiły u tego samego sprzedawcy i nie mają z tym problemu?
  5. Ja kiedyś czytałam książkę pt. "Kim byłeś?". I też zostawiła duży ślad po sobie - jest to opowieść młodej matki, która zmaga się z chorobą swojego ledwo co narodzonego dziecka (nie dam głowy, ale chyba też był wcześniakiem). I też w każdej chwili, gdy jest mi "cieżko" i marudzę, że jestem uziemiona i "przykuta" do łóżka - przypominam sobie o tej książce... Wtedy jest mi łatwiej znieść te kilka tygodni - i wolę spędzić je w domku w łóżku (choćby nawet w szpitalu) - zamiast przy inkubatorze i patrzeć na cierpienie swojego Dziecka :( Więc póki możemy - dajmy szansę Naszym Dzieciom na zdrowe i szczęśliwe narodziny! :-)
  6. Witam Dziewczyny :) Ja dzisiaj po wizycie u gin, z Dzidziusiem wszystko w porządku. Nieciekawe są za to wyniki z obciążenia glukozy 50g - mam 170 :( w czwartek mam powtórzyć, ale na 75 g. Martwie sie, że nie dość skurczy, skrócenia szyjki i założenia pessara dopadła mnie jeszcze cukrzyca ciążowa :( Ale do piątku, dopóki nie będę miała wyników, nic się nie dowiem :( Basik -rozumie Cie doskonale i podziwiam, ze tak szybko Ci przeszlo. Mnie od kilku dni trzyma, a do tego straszne lenistwo... Ale jakos damy rade! :) Wiosenna mamo - również jestem zdania, żebyś sobie pranie i prasowanie odpuściła - nie warto ryzykować :(
  7. witam :) Gawi - współczucia oraz dużo sił! Będzie wszystko dobrze :-) Ja dzisiaj w końcu byłam na badaniu glukozy, a jutro z wynikami ide do swojego gin - jestem ciekawa, co mi powie :) Bo w szpitalu za dużo o "trybie życia" z pessarem mi nie powiedzieli :-) Mam nadzieje, ze jednak nie bede calkowicie uziemniona i przykuta do lozka - ale jesli tak ma byc najlepiej dla Dzieciątka, to wytrzymam :) Byle do kwietnia! ;-) Pozdrawiam
  8. Jestem przeszczęśliwa, bo jak się okazało, po 2 tygodniach w szpitalu nic nie przytyłam :) (a bałam się, że będzie conajmniej 5kg na plusie - bo obiady ze szpitala, jeśli były jadalne, do tego mega porcja obiadu teściowej - bo ciężarna musi się odżywiać, duże ilości owoców i różnych "przekąsek" z nudów hihi) :) Za to brzuszek ładnie urósł o 4 cm przez te 2 tygodnie - jak sama pielęgniarka (położna?) zauważyła, dużo podniósł mi się do góry przez ten krążęk - już nie mam tak opadniętego :) śmieję się z Mężem, że Dziecko jest obrażone, że nie może mi teraz główką tak po szyjce skakać, to wali teraz w żebra bez opamiętania hihi :) Ale niech się rusza i kopie, w co tylko zechce - przynajmniej daje mi znak, że jest tam w środku i ma się dobrze :-)
  9. Dopisuje się do tabelki - dzisiaj, bo wczoraj juz nie mialam sily :) kto________ukończony tc_______kg na plusie_________w pasie agneszka..........29............................7........ ... ................90 Anitka75...........29............................15..... ....................103 aaaaaaanula83....31............................10,5...... .................100 awa666............28.............................9....... ....................102 ditta...............29..............................6.... ........................92 hanio.k............27+3............................7,5... .....................88 iissaabel..........30...............................13... ... ....................... jeloonka..........29+5.........................9,5....... .. ............... 95 mamuli.............27............................6,5..... .. .....................92 Martka77..........30+6........................10,5....... ................105 Mikołajka83......................................7,5.... ....................96 mojmaluszek.....28...............................9....... ..................110 pijawa2............28+5...........................7...... ....................93 A_B.................28+6...........................8..... .....................92 calvadoss.........27...........................15..... ......................... Viki_58a..........28............................10....... . .....................95 MagdaK29........26+6.........................10.......... .................95 lolita1980........28.............................11.... ....................112 żaka_86.........27+6..........................9,5.......... .................95 limonkowa........29+4..........................4,1....... ....................84 mausi86...........26.............................8....... ......................102 wiosenna mama...32...........................1,7 kg.......................116 Ines_85..........30.............................8,5 kg........................96
  10. Witam Was Dziewczyny! Ja w końcu wczoraj wyszłam ze szpitala, po 14-dniowym pobycie. Od ponad tygodnia mam założony pessar. Trochę dziwnie się złożyło, bo poszłam na "sprawdzające i uspokajające mnie" badania z bólem brzucha w sobotę, więc zbadali i zostawili na obserwację (oczywiście pod kroplówką), a w środę, gdy odłączyli mnie w końcu od kroplówki i ponownie zbadali, to wielka panika, bo skróciła mi się strasznie szyjka (od soboty?) i na gwałt trzeba zakładać krążek. A potem jeszcze ponad tydzień leżenia na tabletkach i obserwacji. W końcu wypuścili mnie do domu, mam brać dalej fenoterol i chodzić regularnie na wizyty do swojego gin. Może od niego dowiem się coś więcej, jak mam funkcjonować, kiedy się krążek ściąga itd - bo w szpitalu za bardzo wylewni z informacjami nie byli :) Ale nareszcie w domku! Całymi dniami leżeć, ale co w domku, to w domku :) mausi86 - pisałaś o wóżku z tako - moja szwagierka ma taki od 1,5 roku i jest zadowolona. Myśmy się zdecydowali na taki, ale model warrior - to nowsza wersja po prostu i ma trochę inny stelaż :) Duzo osob pisze, ze ma niewygodny kosz - faktyczniem, zwlaszcza w spacerowce trudno cos do niego wlozyc. Natomiast w naszym modelu (nie wiem jak w jumper x, co teraz produkuja) jest pewne ulepszenie - sa takie zameczki, ktore sie odpina i mozna spokojnie zakupy wlozyc :) Ale jest to nowosc od kilku miesiecy, wiec musisz sprawdzic, czy w Twoim modelu jest to dostepne :) Ale wozki ogolnie sa super :)
  11. Witam Was :) ja tez od jakiegos czasu sie nie odzywalam :( Mnie rowniez dopadl pobyt w szpitalu - jetem tu 11 dzien i konca nie widac :( Wstalam w sobote rano z bolem brzucha i zdecydowalismy z M, ze pojedziemy na kontrole do szpitala... ale zostawili mnie na obserwacji. Po kilku dniach okazalo sie, ze szyjka mi sie skrocila i zalozono mi krazek w czwartek wieczorem - ale poki co wypuscic mnie nie chca, bo uwazaja, ze nadal mam "akcje skurczowe" :( Pozdrawiam Was wszystkich, trzymajcie sie cieplo :) A wszystkim chorym zycze szybkiego powrotu do zdrowia :*
  12. Witam Was :) Wczoraj byłam w rodzinnych stronach - wpadłam do byłej pracy pochwalić się brzuszkiem (nie było mnie tam juz 9 m-cy), pochodziłam trochę po mieście, zrobiłam drobne zakupy :) Kupiłam jednak ten rożek - przegadałyście mi hihi :) A akurat trafiłam na likwidację sklepu, więc było to za grosze - od razu kupiłam smoczek dla Maluszka i gryzaczek :) Dzisiaj kupiłam spodnie dla Synusia i sukienkę dla Córeczki - zobaczymy, co się przyda hihi :) Gromadzę w sumie podwójne komplety - jak nie wykorzystam teraz, to postaramy się z Mężem, by wkrótce się przydało następnemu hihi :) Bardzo często mam twardnienie brzucha, trochę boli... jestem na fenoterolu i nospie już od 5-6 tyg, więc powinno się to uspokoić - a jednak nie jestem spokojna :-( w poniedziałek idę na badanie krwi, sprawdzić, czy anemia dalej taka jak była i obciążenie glukozy - więc we wtorek, jeśli będę miała już wyniki, to idę do gin. Poproszę, żeby sprawdził mi szyjkę - bo ostatnio sprawdzał mi jakieś 5-6 tyg temu, jak pojawiły mi się pierwsze skurcze - a teraz chodzę co 2 tyg, ale już nie sprawdza... Co prawda wtedy było z nią wszystko ok, ale jednak wole, żeby sprawdził - może to mnie uspokoi? :( I Dziecko jakoś mniej się rusza... nie żeby wcale, ale mniej... A jeśli chodzi o dostęp do galerii - jeśli mogę prosić (oczywiście, jeśli już zasłużyłam na to :) - to mój adres e-mail: ines_85@interia.eu Ale się rozpisałam... :-)
  13. Witam Was Dziewczyny :) Piątkowe pomiary: 28tc, brzuszek 94 cm, waga 8,5 kg na plusie :)
  14. pijawa2 - wózek fajny, tylko czy na pewno się składa do takich rozmiarów, jak na rysunku? Sprawdź to sobie :-) Bo moja siostra ma bardzo podobny model, i choćby nie wiem co, nie można ściągnąć "budki" (żeby został sam stelaż) - przez co jak złoży, to wózek zajmuje połowę miejsca w samochodzie... Ale poza tym, że ma problem z transportem, jest bardzo zadowolona, bo fajnie się buja, ma pojemny kosz na zakupy i jest dość stabilny ;-)
  15. Ems-13 - nie piszesz głupot, to normalne, że jesteś wzruszona tym, że Mąż pragnie Ci pomóc i odciążyć z obowiązków :-) A swoimi pomysłami potrafią nas nie raz i nie dwa zaskoczyć - czasem same byśmy na to nie wpadły, a oni siedzą, kombinują, planują - a potem wychodzą z jakimś praktycznym rozwiązaniem :-) Kochane te nasze Chłopaki :-) Co to tego hamaku - chyba macie racje, na ktęgosłup nie powinno mieć to żadnego wypływu :) a gadżet całkiem ciekawy :) Teraz położyłam sie do łóżka - od rana (znaczy się odkąd wstałam, a to raczej prawie południe a nie ranek hihi) robię gołąbki - zrobiłam ich ponad 50, zamroże sobie i będę miała czyste sumienie, gdy dopadnie mnie dzień lenia :-) w przyszłym tygodniu chcę zrobić też więcej bigosu i zagotować do słoików - żeby było na takie luźniejsze dni, albo na wypadek jakiegoś pobytu w szpitalu... Skoro Mężulek dba o mnie, też muszę troche pomyśleć o Nim ;-)
  16. My również będziemy mieli łóżeczko w sypialni, tuż przy naszym łóżku. Będzie trochę mało miejsca, ale ogólnie mieszkanko małe ;-) Z Mężem przed "meblowaniem" wszystko wymierzyliśmy, jakby kiedyś po drodze trzeba było łóżeczko wstawić - więc nawet nasze łóżko było robione na wymiar, żeby wszystko się zmieściło hihi :-) Bardzo bym chciała odstawiać Dziecko zaraz po nakarmieniu do łóżeczka - choć pokusa, żeby mieć Dziecko przy sobie będzie ogromna :-) Ale oboje z M jesteśmy strasznie ruchliwi, więc boimy się, że zrobimy Dziecku krzywdę :-) Tym bardziej, że siostra od początku nie odstawiała Małego, ciągle miała go przy sobie w łóżku - to teraz Mały mając 7 miesięcy nie chce nawet popołudniu leżeć w swoim łóżeczku - a tego chcę uniknąć :-)
  17. calvadoss - fajne są te hamaki, czegoś takiego jeszcze nie widziałam :) ale jak się to ma do tego, że zalecają dziecko kłaść na twardszym materacu, bez poduszki, żeby miało prosty kręgosłup? Bo na pewno w takim hamaku jest mu wygodnie, podobnie trochę do tego, jak miał w brzuszku mamy - ale co z kręgosłupem? ;-)
  18. Dziewczyny, czy ten rożek jest faktycznie niezbędny? Jakoś nie wyobrażam sobie nosić dziecka w tym po mieszkaniu, we wózku, w łóżeczku itp. Chyba wystarczy kocyk - a rożek to tak dla ułatwienia czy wygody, ale nie jest to rzecz niezbędna, co?
  19. lolita1980 - trzymaj się :-) i zawsze pocieszeniem niech Ci będzie, że jesteś pod stałą kontrolą i opieką fachowców :-) W domku jednak tego nie mamy... a tak wszystkie wątpliwości zostaną od razu rozgonione i w razie czego pomoc na miejscu i w odpowiednim czasie - więc niczego nie przeoczą :-) Będzie dobrze!
  20. Kobiety co Wy takie szczuplutkie??? :-) Ja mam koniec 27tc i 8,5 kg na plusie... Chociaz tez stwierdzam "obiektywnie" ze 95% tego poszlo mi na brzuszek, bo na tylku i udach nie widze zadnej roznicy - nawet z poczatku ciazy w tych miejscach dosc sie "zmniejszyłam" hihi :-)
  21. nikolina82 - mi właśnie żadne kąpiele i jedzenie słodkiego nie pomagało, dlatego wpadłam w panikę. A głaskanie i masowanie nie wchodzi w grę przy skurczach :( a uwierz mi, że miałam ochotę skakać, żeby Dzieckiem "wstrząsnąć", by dało mi jakiś znak, że wszysko w porządku... :-) Mąż tłumaczył, że Dziecko po prostu odpoczywa, albo inaczej się ułożyło niż w zeszłym tygodniu, dlatego tak jest - a ja jak będę tak zestresowana, to tym bardziej nic nie wyczuje.
  22. Witam dziewczyny :) My też jakos z Mężem nie jesteśmy przekonani do tego "wiaderka". Czytałam dość pozytywne opinie, natomiast M stwierdził, że Dziecka jak królika w wiadrze kąpać nie będziemy hihi :-) Może dlatego, że co nowe i nieznane - to nieufnie do tego podchodzimy :-) Od niedzieli jakoś bardzo mało czułam ruchy Dziecka, dzisiaj już byłam zdecydowana pojechać popołudniu, jak M wróci z pracy do szpitala, sprawdzic czy wszystko w porządku. Ale Tatuś wczoraj wieczorem z Dzidziusiem poważnie porozmawiał i dzisiaj już daje o sobie znać :-) Nie jest to jeszcze takie częste, jak miałam w zeszłym tygodniu, ale czuję się trochę spokojniejsza... Nie wiem, może ja jestem straszna panikara i wyolbrzymiam, ale odkąd miałam skurcze i wylądowałam na fenetrolu, to strasznie się o to Dziecko boję :-( najchętniej bym codziennie chodziła do gin, żeby mi potwierdził, że na pewno jest wszystko dobrze... Też tak macie?
  23. Witam dziewczyny po weekendzie :) Piszecie, że spać nie możecie, ja natomiast obudzić się mam problem hihi :) ale korzystam, póki mogę jeszcze - bo pewnie niedługo już nie będzie tak "wesoło" :-) Jeśli chodzi o kombinezon - sama osobiści nie kupuję, bo szwagierka ma taki bardzo mały, więc już pytałam, czy mogę pożyczyć w razie czego - ale chcę kupić jakąś kurteczkę taką ziomowo/wiosenną - nie za grubą ale i nie za cieńką - bo wiem, jak było w zeszłym roku w maju/czerwcu z pogodą :( więc wolę się zabezpieczyć :-)
  24. Martka77 - jak się dzisiaj czujesz? Ja tak mam od 4 tygodni, też sie naczytałam w internecie i nieźle wystrasyłam - więc na drugi dzień z Mężem poszliśmy na dodatkową wizytę. Akurat podczas badania brzuch mi się stawiał i twardniał - dostałam Fenoterol na to i no-spe. Do tego leżenie w łóżku i wypoczywanie - po badaniu szyjki okazało się, że nic się z nią nie dzieje, ale gin powiedział, że jakbym zwlekała z wizytą, to mogłaby się zacząć skracać od tych skurczy (nie musiałaby, ale mogłaby!). W chwili obecnej biorę 1,5 tabletki co 6 godzin Fenoterolu i 2 nospy - teraz mogę powiedzieć, że czuję poprawę i jestem spokojniejsza. Oczywiście wrzuciłam na duży luz, większość leżę i wypoczywam, ale jestem teraz spokojna o Dziecko. Tobie również polecam wizytę, jak nie u gin, to na IP - lepiej robić z siebie panikarę, niż coś przeoczyć :) Pewnie to nic groźnego - ale dopiero, jak usłyszysz to od lekarza, to bedziesz spokojna. A nie trzeba chyba mówić, że stres również ma wpływ na takie skurcze :) Daj znać potem, co u lekarza, powodzenia! ;-) A jeśli chodzi o piątkowe pomiary - waga +7,5kg a brzusio 93 cm. A teraz wybieram się na zakupy - pooglądać wyprzedaże, pewnie coś Maluszkowi kupię :-) Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego popołudnia!
  25. Anitka75 - wydaje mie się, że pomimo róznicy cenowej, to funkcjonalnie bedzie identyczny :) My w komplecie mamy tam jeszcze fotelik z adapterem, u Ciebie chyba fotelika nie bylo - wiec tu tez jest roznica w cenie ;) Najwazniejsze, by Dzieciom bylo w nim wygodnie :-)
×