Jestem dziewczyną i jestem w związku z dziewczyną juz 6 lat. Ona gdy zaczynalysmy byc razem byla zareczona i byla dziwka za kase. Raz zadzwonila do mnie (podobno przypadkiem)i zostawila telefon zebym ja sluchala jak sie pieprzy. Zerwala zareczyny (niby) dla mnie, przestala sie kurwic. W miedzyczasie naszego wiazkuja poznalam faceta. Rzucilam ja dla niego,juz wtedy zaczely sie pierwsze awantury, jednak po miesiacu wrocilam do niej. I zaczely sie klamstwa z jej strony, zazdrosci, podejrzenia. Uderzyla mnie chyba ze 100 razy, grozila nozem , robi awantury. Jak za duzo wypije to juz wogole jest masakra. Wypomina mi mojego bylego. Wyzywa od suk kurw dziwek zdzir itp itd...jak spotkam sie z kolezanka to pisze co pol minuty i sprawdza co robie albo pisze ze napewno spotkalam sie z moim bylym. Probowalam zerwac z nia juz kilka razy ale zawsze do niej wracam:((choc nie chce :((ale ja kocham ale sama sie zastanawiam ostatnio czy ja napewno chce byc z dziewczyna bo kreca mnie faceci. Kilka dni temu wsciekla sie o byle co bo byla pijana rzucila moim tetefonem, szarpala mnie powiedziala zebym wypierdalala:( Nieodzywalam sie 2dni. Nie pisalam , nie odpisywalam. Ona pisala ze sie zmeni ze zrobi wszystko i nie wiem co mam robic teraz. Juz nieraz tak obiecywala i zawsze po tygodniu , klotnia znowu wyzwiska itp..:(nie wiem co robic
