Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agabi 2011

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agabi 2011

  1. gosik biję ci pokłony, bo ja nienawidzę szpitali i baaardzo ci współczuję. Dostaję gęsiej skórki na myśl pobytu po porodzie...eh... Dziewczynki, co do imion, Wiktoria rzeczywiście najbardziej popularne i to mnie odstrasza, bo nie chciałabym żeby w klasie miała 5 koleżanek o tym samym imieniu :-/ No a wczoraj mój mąż powiedział, że jakby to brzmiało "Pani Kajo" hmmm...dziwacznie trochę, nie? :-( Do Emilki nie jestem przekonana i nie znam tej pioseneczki o Emilce :-)
  2. domi_mak super te imiona :-). Na mnie woda morska nie działa i żadne inne krople. Tylko otrivin dla dzieci :-)
  3. gosik, ja używam otrivin w areozolu dla dzieci :-)
  4. Dzięki za opinie...ja jestem w kropce ;-) Sama nie wiem. Mój mąż śmieje się ze mnie i mówi że z wyborem imienia to on poczeka bo ja ciągle zmieniam zdanie. Straszny dylemat! A dla chłopca miałabym bezproblemowo Mikołaj. No tak, ale jak przychodzi co do czego, to kurcze, zawsze jest problem. Czy was też męczy ciążowy obrzęk nosa? Ja non stop jadę na kroplach dla dzieci. W każdej ciąży miałam ten problem i w każdej musiałam używać kropli. Inaczej nie mogę bo się duszę. Nie potrafię spać oddychając przez usta. Wiem że po porodzie minie jak ręką odjął, co jest dziwne, bo przecież po tak długim stosowaniu kropli powinno wystąpić uzależnienie, prawda? Ale nigdy nie miałam z tym problemu :-)
  5. A co jeszcze do krwi pempowinowej, to rodzice są jej właścicielami tylko do momentu skńczenia 18 lat przez dziecko. Potem ono automatycznie staje się jej właścicielem i ma głos decyzyjny odnośnie jej dalszego przechowywaniaq i przeznaczenia :-)
  6. Tak, co do pozostałych członków rodziny zgodność jest do 50%, ale to i tak sporo. Ja nawet po latach gdybym wiedziałą, że krew pempowinowa się nie przydała i nie przyda, cieszyłabym się z tego i nie miałabym poczucia straconych pieniędzy i choć liczę każdy grosz to wiem, że tych pieniędzy akutar nie byłoby szkoda. Kupujemy sobie tak naprawdę poczucie bezpieczeństwa i ewentualną szansę w razsie niespodziewanych ewentualności losowych. Dobrze, że kobiety decydują się oddawać krew pempowinową w ramach NFZ, bo dzieki temu wielu ludzi może mieć szansę a nawet członkowie tej właśnie rodziny, gdyby krew nie została wykorzystana, więc do tego namawiam, bo nic nie kosztuje, a jednak daje szansę wam również. To wspaniała mozliwość :-) Dziewczynki, czy wy macie jakieś pomysły na imiona dla swoich pociech? Ja mam ogromny dylemat. Mam 3 opcje i do żadnej nie jestem przekonana, więc chciałam podpytać o wasze opinie. Myśle o: Kaji, Wiktorii albo Emilce. Głosujcie, które najlepsze ;-)
  7. gosik, my z mężem kupiliśmy meble z Meblika dla naszej córeczki która ma roczek. My mamy akutar komplet Carmel. Meble śą wspaniałe, bezpieczne (nie trzaśniesz szufladą czy drzwiamy bo mają specjalny system, nie mają ostrych krawędzi), solidnie wykonane. użytkujemy je już rok i teraz jak urodzi się kolejna córa, to dokupimy tylko łóżeczko, potem biurko i jak dziewczyny podrosną, to łóżko piętrowe. Będziesz zadowolona, bo to meble wykonane specjalnie z myślą o małych dzieciach. Wspaniały wybór! :-)
  8. Gosik trzymaj się słońce!! Będzie dobrze, jesteś pod dobrą opieką i tam na pewno zadbają, by wszystko było ok. Ana 32, biorę fenoterol, sama go nie odstawię, brałam też 6 x dziennie po pół tabletki, potem były 2 tygodnie, ,że musiałam zwiększyć dawkę do 6x1 tabl, także wiem, co znaczy zarywać nocki już od 26 tygodnia ;-) Nie dość że budzę się, bo mnie już boli jak śpię na tym boku co śpię, to jeszcze siku, to jeszcze fenoterol. Od czasu jak zaczęłam ograniczać, wróciłąm do schematu 6x 1/2 tabl, obserwowałąm się kilka dni a teraz jestem na 4 x 1/2 tabl i też nic sie nie dzieje. Z tym schematem zostanę aż do wizyty która mam 30 paździenika. Oczywiście jeśli coś będzie się działo, dawkę zwiększę, ale ak na razie jest ok. Leżę plackiem, wstaję właściwie tylko do kibelka, albo na kąpiel i mycie zębów. I to tyle mojej aktywności fizycznej. Po porodzie będę miała masakrę, jak rok temu, ale wolę to niz leżenie. W obecnym stanie każda perspektywa jest lepsza, nawet chroniczne zmęczenie, kierat itp. ;-)
  9. xhnxnbxnx to ja zazdroszczę ci męża który tak ogarnie temat że nie będziesz musiała gotować i sprzątać, bo mój ma firmę, dużo pracuje i gotować nie umie. W niebardzo uprzejmym tonie piszesz i nas oceniasz. To jest rada dla tych mamusiek, które przez większość dnia muszą radzić sobie same, jeśli ty nie musisz, to przynajmniej złośliwie nie komentuj, bo to jest słabe i nie na poziomie!
  10. Dziewczyny widzę, że dziś na tapecie oprócz wyprawek także szykowanie gotowych dań. To bardzo ułatwia życie jeśli nie ma się nikogo do pomocy. Oprócz mrożonych, gotowych dań polecam mrożone mieszanki warzywne dostępne w marketach - można sobie wybrać odpowiedni skład na zupę. Nie dość, że są zdrowe to zupę mozna ugotować raz dwa, bo skracaja o wiele czas przygotowania. Są też mieszanki pod kątem różnych dań, np. zupa ogórkowa czy wiele innych - od wyboru do koloru. Ja ze swojej strony polecam nie tyle mrozone dania, bo po odmrozeniu ich smak nie jest juz tak wspaniały (oprócz pierogów, ale mięs np. zamrożonych kotletów nie polecam), ale jak kto lubi. Ja bardziej skłaniam sie do dań które mozna przechowywać w słoikach i tak np. gołąbki(ja nie lubię, ale gusta róże ;-)), pulpety w sosie, gulasz (najlepiej z mięsem wołowym, bo wołowina jest najzdrowszym i najbardziej odżywczym mięsem), sos do spagetti (taki prawdziwy nie z torebki - chemii nie polecam :-), bigos, fasolka po bretońsku i wiele innych - zależy od gustu :-)Warto przygotować sobie porcje mięsa na obiady i pomrozić wszystko - zrobić np. spis obiadów na jakiś czas. Ale nie oszukujmy się, na początku dobrze jak ktoś pomaga, mama czy teściowa, lub ugotuje mąż (mój kompletnie nie umie, więc zazdroszczę tym które mają kulinarnie wykształconych mężów ;-) ) Można też na początku zamawiać obiad do domu jak ktoś może sobie na to pozwolic, poprosić sąsiadkę o pomoc, albo mąż moze kupic na mieście. Przez taką organizację jest o wiele łatwiej potem wszystko ogarnąć. I co jeszcze..jeśli macie kogo poprosić z rodziny, to super jak chociaż raz w tygodniu przyjedzie do was mama, siostra czy ktoś inny i pomoze ogarnąć sprzątanie, odkurzanie, mycie podłóg, pranie, prasowanie itp. Wiele pań ogłasza sie w necie i dorabiają sobie sprzątając po domach. Biorą naprawdę niewiele pieniędzy a te kilka godzin raz w tygodniu to naprawdę wielka pomoc :-) Poszukajcie w necie, poróbcie listy, ustalcie sobie menu poporodowe, ustalcie obowiązki rodzinne odnośnie sprzątania lub poproście kogoś o pomoc. A co do spania na plecach, to fakt nie powinno się, ale racja że jak się budzimy w nocy leżąc na plecach to nic się wielkiego nie stanie. Ważne zeby kontrolować to jak nie śpimy, odpoczywamy :-) Szalejecie z wyprawkami i pojawia się uśmiech na mojej twarzy, bo ja przechodziłam dokładnie to samo rok temu w sierpniu rodząc córeczkę. Wszystko mam po niej, nawet pokoik urządzony, tylko dokupimy łóżeczko do kompletu. Na razie dzidzia będzie z nami w sypialni w kołysce ;-) Ale nawet wózka głębokiego nie zdążyliśmy sprzedać i he he...dobrze, bo się przyda. Buziaki ogromne!!!!
  11. Dziewczyny, wiem, że pewnie próżne me nadzieje, ale czy któraś będzie rodziła w Ząbkowicach Śląskich? Ponoć szpital nowy, warunki super, ale nic więcej za bardzo nie wiem. Jeszcze tam nie byłam.
  12. marcyś 87 nie śpij na plecach!To jest absolutnie zabronione. Poczytaj sobie w internecie albo zapytaj gina. Uciskasz żyłę główną i możersz niedotlenić maluszka. Uważaj z tym proszę... Buziaki
  13. Dziewczyny! Sto razy lepszy na popękane i krwawiące sutki od Bepantemu jest MALTAN. Naprawdę polecam go nawet do hartowania sutków jeszcze przed karmieniem, najszybciej goi. Należy pamiętać, zeby te otarcia miały też kontakt z powietrzem, wtedy peoces gojenia jest o wiele szybszy.
  14. Ana 32 dzięki za radę, ale mój lekarz też kazał mi się obserwować. Ja zmniejszyłam dawkę z całej tabletki 6 razy na dobę do połowy tabletki 4 razy na dobę i mam tylko skurcze BH, brzuch nie twardnieje więc do następnej wizyty chyba tak pozostanie. Super że u Ciebie wszystko w porządku. Dużo odpoczywaj, nie foruj się, bo nasze dzieciaczki jeszcze długo muszą w brzuchach zostać :-) Buziaki dla wszystkich brzuchatek, szczególnie dla tych, które częsciej niż zwykle wnerwiają się na swoich chłopów ;-)
  15. W poprzedniej ciąży też brałam fenoterol od 16 tygodnia prawie do końca i dzidzia jest zdrowa, więc głowa do góry...
  16. Ana 32, poczytałam trochę na ten temat. Rzeczywiście istnieje coś takiego jak kardiomiopatia z upośledzeniem funkcji serca płodu spowodowana fenoterolem, ale ponoć zanotowano niezmiernie mało takich przypadków, więc dziwię się lekarzowi, któy bez badań powiedział ci że mały będzie miał wadę serca!!! Co za konował!!!! Jak tak można straszyć mamę???? Nie wiedziałam o tym wcześniej i postaram się zmniejszyć dawkę, zobaczę co sie będzie działo. Jeśli nic, to sama też odstawię. Na ostatniej wizycie, którą miałam we wtorek lekatrz badał serduszko i nic nie móił, ze jest coś nie tak, dlatego jestem spokojna, ale zaniepokojona. Ale lepiej wiedzieć i być ostrożnym niz naiwnym i potem żałować.
  17. Ana 32, ja biorę fenoterol już od 6 tygodni w sporej dawce. Co on ma wspólnego z wadą serca u dziecka????? W poprzedniej ciąży brałam fenoterol i niunia urodziła się zdrowa. Nigdy nie słyuszałam, że fenoterol może mieć takie konsekwencje!!! Może poszukam czegoś w necie...
  18. terlikula, skleroza ciążowa jest najzupełniej normalna. Ja czasem nie mogę się wysłowić, bo gubię najprstsze słowa. Wtedy zapada taka krępująca cisza...;-)
  19. Dziewczyny, na wszelkie sposoby staram się sobie poprawić nastrój. Pomyślałam, że mogę się podzielić, a więc: "Wczesny ranek, do drzwi pewnego mieszkania ktoś ostro się dobija. Zaspany właściciel mieszkania zrywa się na równe nogi, biegnie do łazienki, zakłada cokolwiek i czem prędzej do drzwi. Otwiera, przeciera zaspane oczy, a tam... listonosz. Ten zmierzył wzrokiem wpół przytomnego gościa i pada na ziemie śmiejąc się do łez. Właściciel na niego patrzy ze zdziwieniem i mówi: - Panie coś pan, rano mnie budzisz a teraz jak idiota się śmiejesz! O co chodzi? Listonosz nadal na ziemi, ze śmiechu oddechu nie może złapać. Wk..ny facet nie wytrzymał: - Panie o co chodzi, bo zaraz strace cieprliwość! Listonosz wstaje i ze łzami w oczach: - Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby ktoś zapiął szlafrok na dwa guziki i jajo!"
  20. misia, dużo pij, bo po jeitówce jesteś trochę odwodniona. Jak nie można jeść, to organizm najpierw zrzuca wodę. Fajnie, że czujesz się już dobrze :-) Widzę, że każda ma dylemat powrotów do pracy. Dobrze mają ci, którzy mają blisko dziadków, pod warunkiem, że są już na emeryturze. My mieszkamy z teściową. Cóż...kolorowo nie jest, ale przynajmniej pomaga zajmować się moją roczną córcią jak leżę i nie ukrywam, gotuje a to duuuże udogodnienie. Oczywiście sprzątam sama albo przy pomocy rąk męża i starszego synka, ale muszę po nich poprawiać ;-)
  21. e..a jeśli becikowe zabierają od stycznia, to nam grudniówkom się jeszcze należy prawda???
  22. Hej dziewczynki! A może zaczniemy wymieniać się snami??? Bo mi się wydaje, że jestem baaardzo dziwna w tym względzie. Dzisiaj podczas tych krótkich drzemek przerywanych budzikami na fenoterol i spacerami na siku śniło mi się, że ktoś chciał mnie utopić, a potem co najdziwniejsze, że ...byłam gejem!!!hm... która przebije? ;-)
  23. mama, ja mam szykę 2,16. Przynajmniej toaletę mam na górze, no ale czasem muszę drałować na dół do kuchni żeby się obsłużyć jeśli chodzi o prowiant. Skurcze ostatnio jakby częstsze i silniejsze ale nie mogę brać większych dawek fenoterolu - i tak biorę tabletkę co 4 godziny. Pocieszam się, że jeśli przez 6 tygodni się nie skróciła, to może się utrzyma. Na szczęście to 32 tydzień... Miłych snów!
  24. Jesteście wszystkie wspaniałe!! Bardzo wam dziękuję za słowa wsparcia i otuchy. Chyba usiądę nad kartką i napiszę priorytety i po co ja to wszystko i dla kogo robię - może pomoże :-) Chciałabym odrzucić od siebie ten mój egoizm, który sprawia, że tak bardzo się nad sobą trzęsę, ale to trudne, gdy nie mogę zająć się kimś lub czymś, bo muszę leżeć i też mam wrażenie że wszystko mnie omija. Muszę się poważnie zastanowić i znaleźć na siebie jakiś pomysł. Dziękuję wam bardzo, o dzięki wam przyszła do mnie refleksja i lepiej się czuję. Buziaki!!!
  25. mama, podziwiam cię za siłę, pozytywne myślenie i pogodę ducha. Też tak chcę, a jak nie wychodzi, mam wyrzuty sumienia. Wiem, wiem, to kwestia nastawienia, ale ja robię co mogę a jak nie wychodzi...:-( Cieszę się,że nie jestem sama. Jaką ty masz szyjkę? chodzisz choć troszkę? Ja do kuchni mam po schodach, dlatego nawet żarcia sobie nie mogę przygotować. Eh... byle do grudnia...
×