Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zebra1807

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zebra1807

  1. Zanaa - szczerze mówiąc nie wczytywałam sie w różnice między tymi znieczuleniami - dla mnie istotne jest to, że znieczulenie w Esku nie powoduje braku możliwości chodzenia, mimo, że w znacznym stopniu zmniejsza ból - oparłam się głównie na relacjach mam, które już tam urodziły. Lekarz anestezjolog uprzedził mnie jednak, że coś napewno będę czuła. Ważne, że znieczulenie dają, że przynosi znaczną ulgę - i właśnie dlatego wybrałam Eskulapa, bez znieczulenia stanełąbym pewnie na głowie, żeby nie rodzić naturalnie i znaleźć powód do cesarki. A tak to spróbuję chociaż boję się okropnie. Co do paciorkowca - przestałam czytać cokolwiek i założyłam, że musze pamiętać żeby o tym informować jak tylko dotrę na oddział i pilnować żeby antybiotyk został mi podany. Chyba wiedzą co robią, komuś trzeba wierzyć, lepiej kilku lekarzom niż internetowi...
  2. A co do żołtaczki i "traktowania" w szpitalach - jeżeli żółtaczka zacznie się po wyjściu to większość szpitali przyjmie z powrotem tylko dziecko, matki już nie. Jedyna różnica - w szpitalu zazwyczaj leżysz dobę dłużej i pewnie żółtaczka częściej zdąży się ujawnić przed wyjściem, wtedy może zostajesz razem z dzieckiem.
  3. Witaj Zanaaa, ja też mam paciorkowca i spędza mi to sen z powiek, ale zarówno mój lekarz prowadzący jak i lekarz w Eskulapie uspokajają mnie, że napewno dostanę antybiotyk na czas, dziecko zostanie przebadane i wszystko będzie pod kontrolą. Tak jeszcze dla ścisłości - w Esku masz znieczulenie ale nie zewnątrzoponowe tylko podpajęczynówkowe :) Pewnie przyjmą Cię "z ulicy", ale ja bym się pewnie stresowała, nie wiem jak w innych miastach, ale w Bielsku prawdziwy letni baby boom, porodówki zapchane, więc ja się cieszę, że gdzieś tam widnieję w papierach Eskulapa, mam zapłacone i raczej mnie nie odeślą. Kurcze żeby już coś się działo, trzy dni do terminu...ech. W poniedziałek mam kolejne KTG, biorę torbę bo to mój termin, ale jak się nic nie zmieni, to pewnie znów wyląduję w domu jak w poprzedni poniedziałek - moja córka się nigdzie nie wybiera...
  4. oczarowanaaa, według nieomylnego netu pełnia 15.07 dokładnie godz 6:39;
  5. no właśnie nie mamy 17 na 17 bo mi kornelkę zjadło i teraz poprawiłam :) pominęłam ją w numeracji bo przeskoczyła
  6. 1) AneczQa...........25......05.07.....CH......Chorzów....s n......Dorian 2) vivian2006.........27.....9.07.......DZ.....dolnośląski e.....Antosia 3) sasetka84.........27......10.07.....DZ.....lubelskie... sn/cc... Zosia 4) Oczarowana......25.....13.07.......CH.......Kraków....sn... Klaudiusz 5) Jadzia .............22.....17.07.......DZ.....zach.pom....sn...Hani a 6) kasztaanka.......27.....18.07.......DZ......UK........... .sn 7) zebra1807........33.....18.07........DZ.....śląskie.... ...sn 8) iwetes...........27.......19.07......DZ......małopolska. ..sn..Liliana 9) ebudka...........31.....22.07......CH.......W-wa....... ..cc...Antoś 10) kwoka123.........39.....23.07.......CH.....pomorskie....sn 11)Kornelka_88.......23.....23.07.....DZ......Chorzów... .. SN...Paulinka 12) przyszła mamuśka.34.....23.07....CH........opol.....cc.... Maks? 13) anik_82............29......24.07.....DZ.......Wrocław... ..cc......Pola 14) dżuczek...........29.....25.07......CH....Kraków....s n...Aleksander 15) agusia1985........26.....27.07.......CH......Płock... sn.....Łukaszek 16) Freuline ..........25 .....27.07...... DZ .....Śląskie ...SN....Natasza 17) Mała929...........19......27.07.....DZ......śląskie...sn. ...Julcia 18) kubolinka......32.....30.07......CH.....wielkopolska.CC...Ad rianek Szczęśliwe MAMUSIE NICK....wiek..płeć..miasto..TP...dzień...sn/cc..imię. ..waga...długość 1) Abecia...32...CH...W-wa...14.07...01.06..sn...Krzyś..1920 g..49cm 2) kocio-rybka...CH..zach-pom.04.07..28.06.........Karolek... 3100g 3) Anusiak....20..DZ....K-ce....27.07..29.06...Martynka..2960g. .53cm 4) Ela1974.....37..DZ....Fran....02.07....03.07..sn..Diana Maria..3440g 5) Balbina....27...CH..Cz-wa...10.07..04.07..cc...Maks...3400g. ..55cm 6) Beatris....30...CH...kuj-pom..04.07.......cc..Ivo.....29 10g...52cm 7)MalaGosia69.27..CH..zachpom..05.07..03.07..cc...Staś.. 3460g...54cm 8) Mala_miii86...25..CH...śląskie...15.07....08.07..cc...Grac jan..3700g....56cm 9) Omka.....33...DZ...W-wa.......08.07............cc....Oktawia ...2950g...54cm 10) Atena02...27...Dz...Kraków....11.07....sn....Liliana....326 0g...55cm 11)Kasia508...24..śląskie..19.07...11.07...sn....Julia. ..2880g...52cm 12) Moni17...27..CH ...Lubelskie 07.07....06.07...sn..Jaś..3460 g...55cm 13) Misia 27..27..Dz....Irlandia....... .02.07........13.07.....cc ..Dominika 14) asia-lipcówka..30.....DZ..śląskie....23.07......14.07.... sn....Karolinka 15) JustynaB28...28....Dz....warszawa....19.07..14.07...sn...325 0g..51cm...Zuzia 16)Malinówka...20...DZ...dolnośląskie...15.07...sn...A leksandra...3900g...53cm 17)morelka22..25...DZ...śląskie...15.07...14.07 ...cc...3680g...57cm...Emilka
  7. Znalazłam byki w tabelce zaraz poprawiam...
  8. Malinówka serdecznie gratuluje po tylu mękach! Justyna - właśnie taki poród jak Twój mi się marzy ... Beatris - pięknie i wzruszająco napisane...
  9. 1) AneczQa...........25......05.07.....CH......Chorzów....s n......Dorian 2) vivian2006.........27.....9.07.......DZ.....dolnośląski e.....Antosia 3) sasetka84.........27......10.07.....DZ.....lubelskie... sn/cc... Zosia 4) Oczarowana......25.....13.07.......CH.......Kraków....sn... Klaudiusz 5) Jadzia .............22.....17.07.......DZ.....zach.pom....sn...Hani a 6) kasztaanka.......27.....18.07.......DZ......UK........... .sn 7) zebra1807........33.....18.07........DZ.....śląskie.... ...sn 8) iwetes...........27.......19.07......DZ......małopolska. ..sn..Liliana 9) ebudka...........31.....22.07......CH.......W-wa....... ..cc...Antoś 10) kwoka123.........39.....23.07.......CH.....pomorskie....sn 12)Kornelka_88.......23.....23.07.....DZ......Chorzów... .. SN...Paulinka 11) przyszła mamuśka.34.....23.07....CH........opol.....cc.... Maks? 12) anik_82............29......24.07.....DZ.......Wrocław... ..cc......Pola 13) dżuczek...........29.....25.07......CH....Kraków....s n...Aleksander 14) agusia1985........26.....27.07.......CH......Płock... sn.....Łukaszek 15) Freuline ..........25 .....27.07...... DZ .....Śląskie ...SN....Natasza 16) Mała929...........19......27.07.....DZ......śląskie...sn. ...Julcia 17) kubolinka......32.....30.07......CH.....wielkopolska.CC...Ad rianek Szczęśliwe MAMUSIE NICK....wiek..płeć..miasto..TP...dzień...sn/cc..imię. ..waga...długość 1) Abecia...32...CH...W-wa...14.07...01.06..sn...Krzyś..1920 g..49cm 2) kocio-rybka...CH..zach-pom.04.07..28.06.........Karolek... 3100g 3) Anusiak....20..DZ....K-ce....27.07..29.06...Martynka..2960g. .53cm 4) Ela1974.....37..DZ....Fran....02.07....03.07..sn..Diana Maria..3440g 5) Balbina....27...CH..Cz-wa...10.07..04.07..cc...Maks...3400g. ..55cm 6) Beatris....30...CH...kuj-pom..04.07.......cc..Ivo.....29 10g...52cm 7)MalaGosia69.27..CH..zachpom..05.07..03.07..cc...Staś.. 3460g...54cm 8) Mala_miii86...25..CH...śląskie...15.07....08.07..cc...Grac jan..3700g....56cm 9) Omka.....33...DZ...W-wa.......08.07............cc....Oktawia ...2950g...54cm 10) Atena02...27...Dz...Kraków....11.07....sn....Liliana....326 0g...55cm 11)Kasia508...24..śląskie..19.07...11.07...sn....Julia. ..2880g...52cm 12) Moni17...27..CH ...Lubelskie 07.07....06.07...sn..Jaś..3460 g...55cm 13) Misia 27..27..Dz....Irlandia....... .02.07........13.07.....cc ..Dominika 14) asia-lipcówka..30.....DZ..śląskie....23.07......14.07.... sn....Karolinka 15) JustynaB28...28....Dz....warszawa....19.07..14.07...sn...325 0g..51cm...Zuzia 16)Malinówka...20...DZ...dolnośląskie...15.07...sn...A leksandra...3900g...53cm 17)morelka22..25...DZ...śląskie...15.07...14.07 ...sn...3680g...57cm...Emilka
  10. Cześć Lipcóweczki! Mam dobre wieści :) Morelka22 urodziła wczoraj rano o 8:40 córcię Emilkę. Mala jest sliczna, waży 3680 i ma 57 cm. Rodziła kilkanaście godzin, a i tak skończyło się cesarką. Morelka pisze jak wszystkie z Was - dziecko wynagrodzi wszystkie bóle... :)
  11. Asia lipcówka - gratulacje! Niech Ci córeczka da dużo szczęścia :) Dzisiaj też pewnie dołączy Aneczqa :) Super wiadomości. Ja odliczania do terminu nie robię, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że moja Mała go będzie respektować :) Teoretycznie zostało 5 dni, a co z tego wyjdzie zobaczymy...
  12. Anik, zazdroszczę, że u Ciebie chłodno :) U nas 34 stopnie w cieniu, jestem uziemiona w domu na amen :) W którym zresztą też niewiele lepiej - na piętrze już 27 stopni... Oczarowanaaa - też mi się wydaje, że to raczej jakieś halucynacje lekarzy, a nie natura działająca wspak... Abecia i Beatris - oraz inne mamy już z dzieciaczkami - nie uciekajcie ze swoimi tematami w maile, proszę, to forum Lipcówek nie tylko "przed porodem" ale już "po" też. Jeżeli nie będzie się przeradzać automatycznie w forum mam z lipca 2011 to umrze :) A my nierozpakowane chętnie poczytamy co nas tam za zakrętem czeka, będziemy mądrzejsze o Wasze doswiadczenia.
  13. Beatris, Proszę tu nie smucić się od rana ;):) Jesteś jednym z filarów tego forum i nie możesz się tu czuć obca :) Po prostu te które jeszcze nie urodziły mają więcej czasu niż Wy - szczęśliwe mamy - a na dodatek mega nerwówkę, jak to będzie, kiedy w końcu i ten strach powoduje, że produkujemy wpisów na potęgę. Zobaczysz, że to okres przejściowy, jesteś jedną z niewielu "już-mam", która tu w miarę regularnie zagląda, a my czekamy na Was wszystkie jak tylko się ogarniecie z maluchami i bardzo tęsknimy :) Niedługo już wszystkie będziemy na tym samym etapie i będziemy prześcigać się wpisami o tym, która ile pospała :) Tak więc na dzień dobry ucałuj od ciotek nierozpakowanych jeszcze i zeschizowanych swojego cudownego synka, gratuluję, że tak dał Wam pospać i pomyśl, że mimo deszczu i smutasów - już masz go przy sobie :) Pozdrawiam serdecznie!
  14. Bardzo dobrze, że się ruszyła. Moja Młoda tak daje czadu, że mnie wieczorami składa w pół z bólu co chwilę, już nie wiem jakie pozycje przybierać. Misia - gratuluję i życzę dużo radości z maluszka! A od Aneczki żadnych wieści? Biedna Opti..zamęczą ją tam. Ja do terminu 5 dni i glucha cisza, w piątek ta słynna pełnia, może się posypiemy? ;)
  15. Ha, pisałam równocześnie z Tobą, dobrze, że Julka się ruszyła :)
  16. Oczarowanaaa, ja też nie widzę postów na prywatnym forum, chyba jestem zablokowana :) Mała, ja daleka jestem od popierania pomarańczówek, ale faktem jest, że jeżeli nie czułaś dziecka wogóle cały dzień to może być powód do niepokoju. Podobno przed porodem dzieci się uspokajają, ale Ty masz jeszcze trochę do terminu, a poza tym one nie przestają się ruszać tak całkiem i powinny reagować na próby poszturchiwania brzucha itd. Ja bym to sprawdziła jeżeli faktycznie nic nie czułaś od rana...
  17. Anusiak, strasznie współczuję :( A możesz ją karmić albo odciągać pokarm? Nie martw się, musi być dobrze, żółtaczkę ma większość dzieci, napewno wiedzą co z nią robić. Ale Tobie musi być ciężko...trzymaj się!!
  18. Rany boskie...właśnie przeczytałam o Misi i się poryczałam. Przecież to już chyba doba!! Żeby już jej dali spokój, co to sa za procedury!! Ja myślałam, że zwykły naturalny poród jest barbarzyństwem, bo nie ma znieczuleń, a tu widać, że prawdziwy dramat dopiero przy prowokacjach. Kurcze, żeby tylko ona i dzidziuś byli zdrowi, zamęczą ich tam.
  19. Brr, to naprawdę brzmi kiepsko. Zaczynam dopatrywać się plusów tego, że rodzę w klinice, gdzie nie mają czasu ani miejsca żeby ze mną eksperymentować przez kilka dni. Jeżeli nie daj Boże dotrwam do prowokacji, to pewnie masaż szyjki (też podobno średnia przyjemność...) + oksytocyna. Jeżeli to nic nie daje, to albo cesarka po kilku godzinach jak już jest dużo po terminie, ale odsyłają do domu na dwa dni i powtórka z rozrywki. Poza tym ciągle mi powtarzają, że nic nie będzie działo się bez mojej zgody i mogę próbować sugerować rozwiązania... oby, bo jak widzę co robią z cięzarnymi w tych szpitalach to mnie słabi. Oby już się to u nas wszystkich skończyło i żeby nasze dzieciaki były już z nami...
  20. ebudka, z tego co przeczytałam to ten balonik to jakiś rodzaj cewnika, umieszczany w szyjce macicy i napełniany do średnicy kilku centymetrów; uciska na szyjkę powodując jej "pracę", rozwieranie i wydzielanie hormonów za to odpowiedzialnych. Czyli taka mechaniczna stymulacja zyjki żeby ruszyła. Przeczytałam też, że skurcze po oksytocynie syntetycznej wielu kobietom wydają się mocniejsze, dlatego że występują zdecydowanie częściej (w mniejszych odstępach) niż po oksytocynie wydzielanej naturalnie. Kobieta nie ma tych przerw między skurczami, w których przy całkiem naturalnym porodzie, po prostu odpoczywa od bólu. Oczarowanaa, dzięki, będę próbować z rejestracją jeszcze dziś :)
  21. Mała, zasmucił mnie Twój post, ale myślę, że takie dominujące uczucie samotności, niezrozumienia i nawarstwienia się problemów żadnej z nas, szczególnie w ciąży, nie jest obce. Tak jak radzą dziewczyny, porozmawiaj z mężem na spokojnie, jesteście teraz rodziną i to Wy kształtować będziecie dzieciństwo Julci i to czy będzie wspominać je jako szczęśliwe. Napewno Wam się uda - jesteś bardzo młoda, a jednocześnie już bardzo dojrzała, pewne rzeczy jednak, szczególnie w związkach muszą przyjść dopiero z czasem (np. odcięcie od wygodnego domu rodziców i przyzwyczajeń stamtąd). Pamiętaj zawsze o tym, czego byś nie chciala powtórzyć dla Julci ze swojego dzieciństwa i zrób wszystko żeby jej było lepiej. Problemy z alkoholem to temat rzeka i jak wiadomo, bardzo ciężkie do zmiany, a dla rodzin potwornie obciążające... A co do mamy - zobaczysz, że jak będzie miała WŁASNĄ wnuczkę to wszystkie inne dzieciaki pozostaną w tle. Napewno Twoja kruszynka wniesie dużo dobrego do całej rodziny. Będzie dobrze. oczarowanaa, świetnie z tym forum - mój mail zebra1807@wp.pl - jak będziesz miała chwilkę, prześluj proszę namiary Byłam przed chwilą na pobliskiej poczcie i w sklepie samochodem, nawet nie na nogach, ale to nie pogoda dla mnie - jest tak koszmarnie gorąco, że ledwo zipię. Dlatego zostaję dziś w domu, niewiele robię, w końcu do terminu 5 dni, mogę trochę odsapnąć...
  22. Cześć dziewczyny, Biedna Misia, biedna Opti - jestem z Wami myślami, ale aż mi się beczeć chce, że tak nas traktują. To jest jakieś nieludzkie. Ja rozumiem, trudno, poród boli, ale poród a nie maltretowanie kobiet po 20 godzin! Co to ma być średniowiecze? Dramat. Tym bardziej zaczęłam się bać, że będę musiała czekać do prowokacji... Malinówka trzymaj się dzielnie, wszystko będzie dobrze! Mala, a co się dzieje, jakie problemy Cię dopadły? Ja wczoraj wieczorkiem miałam takie bóle w okolicy brzucha, tyłka i krzyży, że już się psychicznie nastawiałam na jazdę na porodówkę. Ale przeszło, to chyba jednak bóle od jelit po najedzeniu się wszystkiego co mi w ręce wpadło wczoraj. No i Młoda nadal strasznie mocno się rusza i naciska mi na tamte okolice właśnie i powoduje dość solidny ból. W nocy się budzę ze stresowana czy aby nic się nie dzieje..ale już chyba wolałabym żeby mnie wyrwało ze snu z nienacka niż męczyć się wywołaniami po terminie. Smucą mnie te cierpienia dziewczyn, mam nadzieję, że szybko o tym zapomną... Co do prywatnego forum - faktycznie byłby super spokój :) Miłego dnia dla czekających i już szczęśliwych mamuś :)
  23. Moni, serdeczne gratulacje! Vivan, nieźle zasuwasz, ja mam to samo - od rana dziś zakupy, załatwiania po przychodniach, położne środowiskowe, jakieś recepty na leki. Potem w domu gotowanie ambitnego obiadu, a zaraz jeszcze wpada koleżanka na kawę. A wszystko to w takim tempie bo jak się rano obudziłam po znów oboloałej, bezsennej częściowo, opuchnietej nocy to aż się pobeczałam, że kolejny dzień czekania w związku z tym postanowiłam być na tyle zajęta, żeby już nie myśleć o tym porodzie... Trzymam kciuki za dziewczyny przeterminowane i w szpitalach, niech Wam się to już kończy.
  24. Szybkie pytanie jeszcze - czy któraś z Was zainwestowała w poduszkę poporodową czyli taką z dziurką? Zastanawiam się nad kupnem, ale wydaje mi się że to można coś innego podłożyć ewentualnie, a szkoda mi już kasy przy tych wszystkich wydatkach...
  25. Kasia, serdeczne gratulacje! Mam nadzieję, że pozostałe biedulki, które utknęły w szpitalu już też niedługo będą tulić swoje maleństwa. Jeszcze raz dziewczyny, które jutro się zbierają - trzymam kciuki! Siedzę z nogami w misce z lodowatą wodą, koszmar jakiś jak mi puchną stopy i dłonie, nie mogę palcami ruszać. Martwię się jak czytam te Wasze zmagania, przeterminowania, wywoływania po wiele godzin...boję się, że i u mnie tak będzie. Co do alkoholi...ech... zimne piwo w pierwszej kolejności, w drugiej lodowate kwaśne mohito mniaaam, a w trzeciej Vivian popieram martini ze spritem..mmm, a i jeszcze mega schłodzone różowe wino. Ale się rozmarzyłam, faktycznie szkoda, że dla relaksu nie można czegoś wypić ;)
×