Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pysia35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Posty napisane przez Pysia35


  1. Pora coś skrobnąć, bo wpadam tylko i wypadam:) No to już zaraz będzie sporo dni, od kiedy nie palę. Początki - masakra, wścieklość na cały świat, zazdrość kiedy widziałam palacych na dymku. Męczyłam się okrutnie, tłukłam naczynia, wyżywałam się psychicznie na rodzinie - wiem, ze przeszli ze mną piekło, ale w pewnym momencie moj maz krzyknął: wyżywasz się na nas - tym razem wytrzymamy - ale to będzie ostatni raz ! I jakos dotarło do mnie, ze tak mi nie wolno, ze to moj problem ze siegnelam kiedys po smierdziuchy. Było ciężko, zabronilam ludziom palic w mojej obecnosci, znajomi na balkon:) Dzisiaj juz sobei radze, moga jarac, a fuj jak to smierdzi. Pewnie, ze czasami by sie zapalilo, ale chyba bardziej z nudow niz z nalogu, uwolnilam sie... Z fizycznych spraw - ciezko, zaburzony metabolizm, odchudzanie bez efektow, podwojna walka ! I udalo sie schudnąć nawet :) chociaz nie bylo lekko. Przyjaciolka walnela nawet na facebooku - i tak wrocisz do palenia - odpisalam a co zazdroscisz? Bo zazdrosci, ze tyle wytrzymalam. Nie, nie wroce, ladnie pachne, metabolizm wrocil do normy, nie marzne na dworzu z fajami, w dodatku wcale nei chce mi sie palic po alkoholu. W kieszeni spore oszczednosci - jakies 1500 zl. W pracy nikt nie wierzy - wszyscy palący zniechęcają, mowia i tak wrocisz, a to podwojna motywacja, pokazac im ze nie ! I forum pomoglo, czytalam, czytalam, i trwalam. Dzisiaj juz jest lekko, czasami sobie przypominam ze palilam, z poczatku bylo ciezko w aucie, bo wtedy kotlowalam najwiecej. A dzisiaj spoko, daje rade ! Polecam :)

  2. kasiato - możesz wydać na drenafast - ale nic Ci neistety nie pomoże. Mi też sie woda drastycznie zatrzymuje, codziennie rano budzę się nabrzmiała i opuchnięta - spróbuj może asequrelli, albo aqua femine - ja to biorę. Drenafast mi nie pomógł, nic nie ubywalo, a jeśli chodzi o kg nawet nie wiem, ale gdybym schudła to raczej bym zauważyła. Stosowałam jakieś 4 lata temu. Sól - za dużo soli.

  3. Dalej trwam, u mnie też są zaparcia niestety, ale jakoś próbuje sobie poradzić, piję ziołka, albo jem dużo ostrej papryki i do przodu. Coraz rzadziej myślę o fajkach, czasami wieczorem coś mnie najdzie, ale wiem, ze nie zapale. Już jadę bez tabexu, dla mnie rewelka, podziałał skutecznie bo jak widać nie palę. U mnie w pracy akurat nikt nie pali, wiec nie ciagnie, w domu tez nikt nie pali, to ja zawsze bylam ta co truje wiec tym bardziej jest mi wstyd. Aha i ja rozkralalam specjalnie wszystkim ze rzucam, zeby wlasnie bylo wstyd gdybym osłabła:)

  4. Jutro przeczytam zaległości. Chciałam się tylko zameldować. Już 20 dni bez papierosa. Jest dobrze. Nie przytyłam, na razie 1 kg mniej, i w pasie 6 cm. Same plusy:) Pilnuję się z jedzeniem, wiadomo, dużo piję, jem otręby i błonnik i jakoś idzie. Pozdrawiam !!!

  5. Hey hey, fajnie jestem na liście:) Aber no pewnie że czasami mnie ssie, ale głównie to są nawyki, i coraz lepiej sobie radzę. Kiedyś od razu po wstaniu z lózka paliłam, zanim wyszłam do pracy to ze 5 papierosów poszło, he he a teraz spokój, powoli, jakoś wyrabiam się szybciej:)

  6. Gosia nie utyjesz, jeśli tak postanowisz, oczywiście każdy utyje nawet palący jeśli nagle zacznie się obżerać. Dołącz do nas.... Najtrudniejsze pierwsze dni, jeśli chce Ci sie jeść, to kup sobie 2kg marchwii i gryź kobieto ile wlezie. To fakt, najtrudniejsze pierwsze 3 dni, 4,5 już lżej, dzisiaj już nawet jestem zadowolona, że nie palę. 70 zł w kieszeni:)

  7. Witam wieczornie:) Pierwszy dzień za mną, i poszło, aczkolwiek krzyczę na wszystkich:( Wszystko mnie dzisiaj wk... Przejdzie a co tam, nie dam się. Powtarzam sobie jak mantrę, że nie chce mi się wcale palić, sprzątam, piorę, gotuję, wszystko żeby tylko nie myśleć o paleniu. Aber123:) no nie jesteś sama świerzynką, a jak Ci idzie? Vonk, póki co rzucanie na chipsy mi nie grozi, bo na szczęście zdrowo się odżywiam, to palenie tylko nie pasowało do kompletu. Słyszałam że staje metabolizm, i tego się obawiam, ale nic najwyżej poratuje się jakimiś herbatkami:)

  8. Dodam tylko, że własnie próbuje się zmobilizować do schudnięcia również, tak żeby udowodnić, że wcale nie przytyję ! Vonk dodałaś mi skrzydeł swoim postem, skoro Ty schudłaś to i ja schudnę !!! Dopóki nie ma warunków do jazdy rowerem, planuję zakup rowerku stacjonarnego, ale nei wiem jaki typ się zdecydowac, na allegro ogromny wybór, ale jak kupić coś dobrego i zarazem niedrogiego. Kiedyś już się naciełam na zakup rowerka za grosze i tak stoi na strychu nie sprawny.....

  9. No dopiero dzisiaj rzuciłam, paliłam paczkę do 1,5 dziennie. Kupiłam sobie 2 kg marchwii, i będę podgryzać. Tak to pierwsze godziny bez fajki, byłam strasznym nałogiem. Zdecydowałam się na rzucenie, bo dobijają mnie koszty palenia i smród. Pomimo iż paliłam, faje dla mnie śmierdziały. Miałam chwilę z elektronicznym, ale w sumie jak rzucić to całkiem.
×