Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Madzik983

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Madzik983

  1. noo, po wizycie wszystko w porzadku, tylko znowu sie wkurzalam, bo musialam czekac w nieskonczonosc.. Ale niestety to tutaj standard :( Doktorek zmierzyl mi brzuch i tym razem usg bylo niepotrzebne, bo rozmiar jak najbardziej prawidlowy. Kolejna wizyta za dwa tygodnie... Pytalam czy musze sie zapisac w szpitalu na znieczulenie (bo wiekszosc dziewczyn, ktore znam musialy wczesniej sie zarejestrowac), ale doktorek powiedzial, ze jak juz przyjade rodzic to wtedy jak bede chciala to mni podadza a jak nie to nie.... Noo ale ja bede chciala- nie mam co do tego wapliwosci.... aaa no i na szczescie nie stwerdzili cukrzycy! "oblalam" tylko jeden z czterech poborow krwi wiec jest ok i moge bez obaw znowu zajadac moje lody magnum :) co za ulga....
  2. Kasia, z tzw "macierzynskim" tutaj nie jest tak kolorowo... Przysluguje mi 12 tygodni bezplatnego urlopu i to by bylo na tyle. Na szczescie mam ubezpieczenie odnosnie krotko- i dlugoternimnowej niezdolnosci do pracy, dzieki czemu dostane "wynagrodzenie" w postaci 60% mojej normalnej wyplaty. A po tych 12 tygodniach wracam do pracy, ale juz nie na caly etat, ale na okolo 6 godzin, a dzieckiem przez jakis czas zajmie sie mama albo tesciowa, a pozniej zlobek :)
  3. Hej Wszystkim, Dianka, faktycznie dobrze miec takiego meza co potrafi pocieszyc w kazdej sytuacji. Ja tez mam oparcie w moim i naprawde nie moge narzekac. A z ta inseminacja to nie wiedzialam, ze to tak od razu dzialaja z nastepna. Zycze Ci kochana, zeby poszlo pomyslnie. Ania, u mnie w porzadku, ale powoli meczy mnie moj stan i pewne ograniczenia z nim zwiazane. Moze niewielkie, ale czasem czuje sie troche bezsilna... Ale przede mna jeszcze 8 tygodni, wiec musze wziac sie w garsc.... Dzisiaj rano np. mialam straszny problem z ubraniem rajstop :/ Tak mne to sfrustrowalo, ze bylam gotowa do placzu.. Ciagle sie obkrecaly i przez brzuch nie mialam jak sie "zgiac"... Katastrofa.. Pozniej wyjmuje z szafy koszule a tu sie okazuje ze z tylu jest calkowicie pognieciona (moj mezulek powiesil na wieszak nic nie mowiac, bo myslal, ze sie samo wyprostuje...) Ech mowie Wam, jakis ten poranek niefortunny dla mnie sie okazal. Mam nadzieje, ze reszta dnia bedzie juz tylko lepsza. A wracajac do mojego meza jak mu opowiedzialam o problemie z rajstopami to zapytal czemu nic nie mowilam, bo przeciez by mi pomogl...
  4. Ania, ja na poczatku teznie moglam patrzec na slodycze. Tylko ogorki kiszone w glowie mi byly. Potrafilam kilka dni z rzedu zjesc zawartosc sloika na poczekaniu... Pozniej przyszly pikantne zupki chinskie (chyba najgorsze swinstwo jakie mozna spozywac), iperogi przez jakis czas... Ale pojawil sie czas rowniez i na lody :) Na szczescie dla mnie nie bylo to jakies zabojcze pragnienie zjedzenia czagos na co akurat przyszla ochota.. Jak bylo w domu to bylo, jak nie to trudno... Maz nie musial jechac do sklepu zeby realizowac zachcianki. Zona mojego kuzyna natomiast straaasznie wykorzystywala swojego meza. Jako, ze mieszkaja na wsi to kuzyn musial nie raz jechac do miasta w srodku nocy, bo jej sie pizzy zachcialo.... No i przez cala ciaze od tych wszystkich zachcianek przybrala ponad 30 kilo ;)
  5. Hej hej, witam w piatek :) jak tam nastroje? Mam nadzieje, ze u Was wszystko w porzadku. Nareszcie weekend, juz nie moglam sie doczekac, tym bardzej, ze caly tydzien sama spedzilam, bo moj mezulek wciaz w delegacji, ale na szczescie jutro wraca wiec przynajmniej w weekend nie bede sama :) Ajlin- i tak trzymac, dobrze, ze sie zdecydowalas, przynajmniej glowe bedziesz miala zajeta projektami i nie znajdziesz czasu na zmartwienia. Ania, dzielnego masz chrzesniaka, ja pamietam jak jeszcze na studiach mialam praktyki w przedszkolu to akurat trafilam na pierwszy dzien 3latkow i naprawde nie bylo wesolo. Niektore tak zanosily sie placzem, ze prawie zwymiotowaly. I tak caly dzien, nie pomogly zapewnienia, ze mama czy tata przyjda po obiedzie... Mowie Wam masakra.
  6. Ajlin, ja tez mysle, ze powinnas sprobowac. Do odwaznych swiat nalezy, pewnie, ze jest ryzyko niepowodzenia, ale kto powiedzial, ze ma sie nie udac? A jak nie sprobujesz to nigdy sie nie dowiesz.... Ja wlasnie wrocilam z moich glukozowych testow, rece bola mnie jak nie wiem. Najpierw musialam godzine czekac godzine w kolejce, a potem cztery razy moje biedne zyly zostaly wystawione na katorgi. W sumie spedzilam w laboratorium ponad 4 godziny (niestety na czczo :( ) Mam jednak nadzieje, ze wyjdzie to wszystko na dobre i wyniki okaza sie w normie. Oby....
  7. mi tez niebardzo sie usmiecha placenie jak za zboze za profesjonalna sesje, dlatego ciesze sie, ze mam ualentowana przyjaciolke, ktora popstryka zdjecia dla przyjemnosci a i dzieki temu bedzie mogla rozwijac swoje umiejetnosci :) A te zdjecia to gdzie bysmy mialy powklejac? Bo ja osobiscie niebardzo jestem za rozpowszechnianiem swoich zdjec w necie gdzie wszyscy maja dostep....
  8. No tak, ja juz jedno badanie mialam robione w miniony piatek, tam musialam tylko wypic takie slodkie cos i po godzinie pobrali mi krew. Poziom cukru wyszedl za wysoki, dlatego teraz musze isc na kolejne, dokladniejsze badania, zeby wykluczyc albo tez potwierdzic cukrzyce. Beda pobierac krew w odstepach godzinnych i porownywac.. Pierwszy pobor na czczo, pozniej znow picie syropu glukozowego, po godzinie, dwoch i trzech kolejne pobieranie krwi... Ech jutro czeka mnie dlugie i "glodne" przedpoludnie...
  9. Witam witam, Aniu, wspaniale :) teraz juz chyba nie masz watpliwosci co? Misia, mam nadzieje, ze Twoj cukier bedzie w normie. Ajlin, mnie tez sie zdaje, ze takiego slabego plamienia raczej nie mozna traktowac jak @, moze po prostu przyjdzie lada chwila... Ja jutro z samego rana smigam do laboratorium, czeka mnie 3 godzinny test na tolerancje glukozy... A niestety nie udalo mi sie umowic wizyty na konkretna godzine wiec bede musiala czekac az ci wszyscy ktorzy byli umowieni zostana obsluzeni... Zaproponowali mi wizyte na 11, ale stwierdzilam, ze wole isc zaraz jak otworza na 7 rano i po prostu poczekac (podobno okolo pol godziny), bo nie wiem jak wytrzymalabym na czczo do 11 a potem jeszcze przez co najmniej kolejne 3 godziny....
  10. ooo tak, znieczulenie jakl najbardziej, no i rzeczywiscie tutaj to nikogo nie dziwi, Zdecydowalam, ze nie chce sie meczyc w bolach skoro mam taka mozliwosc. Fakt, bede musiala za to zaplacic ekstra, ale to juz nieistotne. Moja kolezanka urodzila w miniona niedziele, a miala takiego farta, ze trafila do szpitala z rozwarciem 3cm ale skurcze sie jeszcze nie zaczely. Dostala znieczulenie i nawet jednego skurczu nie zdazyla odczuc. Bol pojawil sie dopiero jak lek przestal dzialac, ale to juz niestety nieuniknione..
  11. wow 5 tygodni, to juz naprawde z gorki :) ja mam o 4 wiecej, ale czas ucieka tak szybko, ze wiem, ze juz niedlugo sie zacznie.... przed nami jeszcze mala wycieczka do szpitla, zeby sprawdzic jak to wszystko ma wygladac i czego mozemy sie spodziewac, a pozniej kilka zajec w "szkole rodzenia" i bedzie juz prawie czas na rozwiazanie :) Diana trzymam mocno kciuki, zeby wszystko dobrze sie poukladalo. Ajlin jak tam samopoczucie dzisiaj? Ania, co u Ciebie?
  12. tak jest, ten wozek rozklada sie na plasko bez problemow, takze mysle, ze nie bedzie problemow. :) mysle, ze bedzie dobrze sluzyc. To Tobie Kasia zostalo juz pewnie kilka tygodni co?
  13. Kurcze szkoda, ze te leki maja na Ciebie taki wplyw. Mam nadizeje, ze wkrotce sie lepiej poczujesz... A ja chyba zaraz przyh biurku zasne, wstalam dzisiaj o 4.30 rano, bo moj maz pojechal w delegacje i ktos musial go zabrac na lotnisko. Oby ten dzien szybko zlecial......
  14. Hmm nie wiem czy jest az taki lekki, ale daje rade :) i co wazniejsze bardzo latwo sie sklada i nie ma problemu, zeby zmiescil sie w bagazniku.. Takze jak dla mnie jest calkiem OK.
  15. Masz racje Ajlin. Nigdy nie wiadomo co los nam przyniesie. Takze zobaczysz ze i Ciebie w koncu tez zaskoczy pozytywnie :) a wozek fakt tez juz mamy. Razem z fotelikiem i baza do samochodu. Kasia fajnie ze juz jestes gotowa. Juz duzo Ci nie zostalo. U mnie jeszcze troszke ponad 9 tygodni :) juz nie moge sie doczekac i szczerze mowiac wolalabym juz miec to za soba... Aniauu trzymam kciuki :)
  16. pokoik jest jasno zielono-- fioletowawy :) Dwie sciany w jednym i dwie w drugim kolorze. Komplet poscieli i dekoracje zrobilismy w stylu "farmerskim"- rozne kolorowe obrazki z malymi swinkami, krowkami, konikami i owcami. Mnie sie to bardzo podobalo. Teraz jeszcze planuje kupic drewniane literki na imie i pomalowac je odpowiednio w tym samym temacie co caly pokoj. Dzis bylam na kolejnej wizycie, musialam zrobic test na cukier, ale jeszcze nie wiem jak tam wyniki. Mialam tez usg 4D i juz wiem ,ze nasza corka to na pewno corka- nie bylo zadnych watpliwosci ;) NIe jest ani za duza ani za mala- w sam raz. Ma okolo 1 kilograma i 600 gram takze na tym etapie wszystko w normie... I za dwa tygodnie znowu wizyta... A jak tam u Was Dziewczyny? Ajlin juz lepiej z Twoim nastrojem? I co u reszty, bo ostatnio nasz topic baaaardzo zaniedbany...
  17. Kasia, ja zapytalam czy uwazasz, ze nie powinno sie tyc, a nie stwierdzilam faktu, ze rzeczywiscie tak myslisz, a to robi wielka roznice. Nie mam zamiaru nikogo oceniac- dlatego zapytalam, bo Twoja wypowiedz wydala mi sie po prostu troche sarkastyczna.... to tyle... Moze niektore dziewczyny faktycznie sie obzeraja pod pretekstem koniecznosci przytycia, ja osobisnie nie znam zadnej takiej... Ja poki co przytylam wiecej niz 3.5 kilo, a scislej ujmujac jeszcze raz tyle i wiem, ze na pewno jeszcze kilka kilogramow przybedzie, ale nie uwazam, ze cos w tym zlego. Taka kolej rzeczy i tyle...
  18. A Ty Kasia uwazasz, ze w ciazy nie trzeba przytyc???? ciekawe.. Ja jakos nie znam nikogo, kto by nie przytyl w oczekiwaniu na dziecko :) Wedlug mnie to wszystko zalezy od tego jakie masz predyspozycje do tycia, jedni tyja wcale sie nie "obzerajac" (jak to nazwalas) a inni moga jesc na co tylko maja ochote i utrzymaja te sama wage.
  19. Misia, moze on sie po prostu boi, ale wstyd mu sie do tego przyznac. Sprobuj na spokojnie z nim porozmawiac, powiedz co Ty czujesz i ze bardzo Ci zalezy na tym, zeby z Toba byl.. dla facetow ponoc najgorsze jest to, ze jak widza swoja zone czy dziewczyne wijaca sie w bolach to czuja sie strasznie bezradni i to podobno jest najgorsze, bo wiedza, ze tak czy siak nic nie poradza... Moj dobry znajomy tez opowiadal o tym jak strasznie sie bal, ale w momencie jak wszystko sie zaczelo to adrenalina tak go opanowala, ze zapomnial o strachu, obrzydzeniu czy czymkolwiek innym co go wczesniej martwilo... Takze jeszcze nie wszystko stracone. Nie ma sie co martwic na zapas :)
  20. oo to moze faktycznie tylko w prywatnych szpitalach... a szkoda, bo skoro istnieje mozliwosc unikniecia bolu to nie rozumiem dlaczego jeszcze tego nie rozpowszechniono.. Pewnie chodzi o koszta i NFZ nie chce po prostu za to placic... no coz, tutaj tez jest tak, ze jak chcesz znieczulenie to musisz zaplacic dodatkowo. I nie tylko za to, bo szpitale tez niestety nie sa za darmo.
  21. nono Karaiby brzmia zachecajaco Ajlin :) Aniauu, tak mowie o zneczuleniu przy porodzie, jest to tzw. znieczulenie zewnatrzoponowe, w Polsce tez mozna poprosic o takowe, nie wiem czy w kazdym szpitalu, ale wiem, ze nie jest to niemozliwe. Ja zdecydowalam, ze na pewno sie zapisze, zeby miec mozliwosc dostania tego zastrzyku, czy skorzystam- jeszcze nie wiem, ale wole miec pewnosc, ze w razie czego w szpitalu beda na to przygotowani... Znam wiele dziewczyn, ktore mialy to znieczulenie i zadna z nich nie zaluje. Na pewno dam Wam znaj jak juz bedzie PO :) no le to jeszcze dobre 3 miesiace...
  22. Misia, ladne imiona :) Mi tez sie bardzo podoba Alicja, ale moj maz krecil nozem... A ja dzis do dermatologa musze sie udac, bo na nodze jakas dziwna plama mi sie pojawila, wiec musze to sprawdzic.... Gorace pozdrowienia dla wszystkich
  23. Hej hej :) jak tam po weekendzie? bo u mnie zlecialo tak szybko, ze az strach... No wlasnie Ajlin, jak wesele sie udalo? czekamy na relacje. Pewnie jeszcze odpoczywacie po prawinach. Mam nadzieje, ze wszystko poszlo jak z platka i wszyscy bawili sie wspaniale. Aniauu- a jaktam Wy sie bawiliscie na weselu? Misia, to fajnie, ze bedziesz miec dziewczynke :) ale fakt- najwazniejsze zeby byla zdrowa. a mysleliscie juz o imieniu?
  24. Ajlin- jutro Twoj wielki dzien :) I tak jak Misia napisala tego dnia sie nie zapomina. Ja wpominam nasze wesele z usmiechem na twarzy, bylo wspaniale i wszystko minelo tak jak sobie wymarzylam. Zycze Ci, zeby Wasz Slub i wesele tez byly niezapomniane i takie, ktorych pragniesz. Misia, fajnie, ze w poniedzielek moze sie dowiesz :) A jakie imie wybralas dla dziewczynki?
  25. dobry wieczor :) no Misia, to supe, ze juz poczulas swojego maluszka. Z czasem zacznie bardziej boksowac. To ktory to tydzien u Ciebie teraz mija? Pewnie niedlugo bedziesz juz miala mozliwosc poznania plci... Masz juz jakies przeczucia? Aniauu, trzymam kciuki coby sie udalo to testowanie, i oczekiwanie okazalo sie owocne. A jak nie teraz to na pewno wkrotce, zobaczysz, nawet nie zauwazysz kiedy czas Ci ucieknie. Pamietam jak kilka miesiecy temu pisalas, ze dopiero w czerwcu zaczynasz staranie- zobacz jak szybko zlecialo. Wybaw sie teraz na tych weselach :) Ja tez bym chetnie na wesele sie wybrala, ale z moich bliskich juz prawie wszyscy sa PO, a tych przed juz niewielu zostalo ;) Ajlin, jak tam panienski sie udal? Mam nadzieje, ze swietnie sie bawilas. A tak w ogole to jakos widze, ze ten nasz temat strasznie powoli sie rozwija, dziewczyny przeniosly sie na inne topiki, autorka Kasia juz nie zaglada do nas, a szkoda... No chyba, ze wszystkie na urlopach...
×