Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mum to come

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mum to come

  1. pytanie do tych co juz dzieci maja: ile mniej wiecej mozna sobie zostawic kg po ciazy? gdzie zostaje najwiecej? czy 2 miesiace po porodzie? probuje okreslic ile moge zleciec.. chce kupic kiecke i nie mowcie ze to niemadre ;)
  2. hej dziewczyny, ja tylko jedna sprawe chce nadmienic. na kursie wlasnie polozna podkreslila, ze w pierwszych tygodniach tylko uzywac olejki dla dziecka, moze byc nawet zwykly olej z oliwy lub kazdy inny, ale zadne kremy masci nic! dziwne to troche.. no i bardzo podkreslala,ze mleko matki jest mega wazne, no i chroni przed rakiem piersi-obniza prawdop o 50%!
  3. hej baby :) fajnie,ze wszystko u Was wrze-remonty,wozki,zakupy... u nas totalny zastoj-ostatnio 2tyg temu zakupilam wanienke na allegro i na tym sie skonczylo :) ciesze sie,ze wiekszosc zakupow zrobilam w poprzednich miesiacach kiedy mialam do tego glowe.a mowiono mi,ze to za wczesnie! ale jak widac nie przewidzi sie przyszlosci... ja wciaz w szpitalu, jest OK, ale zalecono mi zostac jeszcze 2tygodnie do 34t.c. jako ze maja takie zalecenia od oddzialu noworodkow,ze jakby sie cos jednak stalo to sa i komplikacje,i wielka kasa itp. a po 34 jest juz spokojniej,tyle,ze mam na siebie uwazac. wiec jak juz wroce do domu to zadnego sprzatania-maz juz przejal paleczke-i jedynie lezenie plackiem.. ordynator jest fajny,bardzo madrze tlumaczy kazdej pacjentce co i jak,do tego przystojny :) dzis moge nawet pojsc sama na ostatni kurs,bedzie o karmieniu,na koniec korytarza.wiec fajnie. od poniedzialku maz zabiera mnie na wozek i wyprowadza poza klinike, smieje sie, ze to prawie jak wyprowadzanie psa ;);) ale 2tygodnie bez powietrza bylo juz ciezko... gorzej niz wiezienie z klasztorem razem wziete.. szyjki mi nie mierzono,zmierza jak bede wychodzic, jedynie pobrano znow krew. dziecko mocno kopie chwilami, to niesamowite jaka ma sile, to juz 8 miesiac sie zaczal :) uwazajcie na siebie dziewczyny,nie forsujcie sie, zawsze ktos was wyreczy, a nie musi byc wszystko na blysk!!!! pozdrawiam!
  4. heja DziadekJacek-no niby pomoc jest, ale po co mi taka pomoc,skoro wiem,ze moja szyjka ma 2-2.6cm i tylko TO mi dolega? :):) to juz raczej nudne, modle sie,zeby na wtorkowym badaniu okazalo sie,ze jest ta sama dlugosc,a nawet dluzsza przez lezenie jesli to w ogole mozliwe... nie wytrzymam kolejnych 2 tygodni w szpitalnej bezczynnosci. wole juz te domowa. od wczoraj mam znow nowa laske w pokoju, wczoraj wypuszczono te co miala skurcze, dostala antybiotyk do domu,wiec ja tylko przez noc trzymano. teraz jest nowa,29t.c. jakas mega mloda i niemrawa. z innymi jakos gadalam a ta to taka dzika jakas i nie chce gadac.poza tym wczoraj jej rodzinka 3osobowa siedziala tu 4 godziny w pokoju,to mega uciazliwe, nie ma sie spokoju i ciszy,az mnie glowa zaczela bolec od ich skrzeczenia. potem za to przyszedl moj maz i zasnal u mnie na lozku bo byl tak zmeczony :) wiec po 22 musialam go wyganiac do domu :) no i takie to szpitalne zycie.. milego dzionka mamy!
  5. laska z mojego pokoju tez jest w 30 tygodniu /jakis przeklety ten tydzien,dziewczyny uwazajcie!!!!!!/ i od poniedzialku ma lekkie skurcze, dzis wrocily silne. zostawiaja ja na noc. a jutro mieli leciec na kanary na urlop.... skad ja to znam??? eh dzieckow brzuchu a juz problemy!
  6. o kurcze meeg24, wspolczuje!! to jednak cos powaznego z serduchem u Twojego malenstwa... badz pozytywnej mysli!! ja juz przez chwile dzis bylam, moje pH pochwy jest 4 wiec odstawiaja mi tabletki na grzyba. ufff. lekkie zdziwienie z mojej strony,musze przyznac. jednak zaraz potem podslyszalam przez otwarte okno rozmowe polki ze musi zostac 10tyg w szpitalu, bo zagrazone jest zycie jej dziecka.. jak to uslyszalam to sie znow podlamalam... moze mnie tylko tak czaruja a w rzeczywistosci groza mi kolejne 2 tygodnie szpitalnej bezczynnosci... dostalam nowa kolezanke do pokoju,jeszcze nie wiem co jej jest. dzieki dziewczyny za slowa otuchy!
  7. hej laski ahh nie da sie uchronic chyba calkowicie dzieci od upadkow, np na rolkach. ja bym swojemu tylko kask zalozyla, przeciez nie mozna w zbroje zakuc.. tu mi wczoraj taki postrzelony lekko pielegniarz chcial dac zastrzyk domiesniowy w tylek, a ja ze juz ich nie dostaje. poszedl sprawdzic i sie okazalo,ze faktycznie ten zastrzyk nie dla mnie. troche sie wkurzylam, ale nie donioslam na niego lekarce na obchodzie. w koncu kazdemu moze sie zdarzyc, ale to w koncu leki... za to dzis go poprosilam o usuniecie trzech bukietow nieswiezych kwiatow po mojej kolezance, jako ze ja nie moge chodzic :):) tu ladna pogoda znow dzis, juz zapominam jak swiat wyglada.. mam akurat okna pokoju wychodzace na zabudowanie kliniki i widac malunki skrawek nieba. dzis mala byla spokojna na badaniu, ale zaraz po nim odprawila poranna gimnastyke rozciagajaca i dalej spi :) milego dnia!!!
  8. hej dziewczyny, dzieki za slowa otuchy!! ja od wieczora sama w pokoju,kolezanke wypisano. na bole plecow przepisano jej masaze. ja ok, nudno troche. dzis tu w ogole dzien wolny,wiec spokoj i cisza. mala w brzuchu przy badaniu tetna juz drugi dzien idzie na wojne.. dzis tak sie wiercila chwilami,ze wartosci dohodzily do 200! pomyslalam sobie o meeg24 co mowila, ze ma taka wartosc 190 i ze ponoc to nie tak jest. jak spytalam poloznej,to mowi, ze jest ok,bo sa tez wartosci 140-150 kiedy jest spokojna a i 160-180 noi pare ok200 kiedy aparat rejestruje ruchliwosc dziecka. tak tez powiedziala, ze to dobre parametry i nie ma niepokoju. co dokladnie Ci stwierdzono meeg? zreszta te wartosci sa odnoszone jeszcze to jednego parametru na tym urzadzeniu i oni biora z tego tez odchylenia pod uwage. tu padalo wczoraj, dzis chlodno,ale ma sie juz ocieplac po poludniu. burzy na szczescie nie bylo. na kursie bylo dosyc nudno, pokazano nam jak masowac nasz odcinek L4 przy bolach i film z porodu 5 babek, ktore rodzily bez znieczulenia-wiec sie niby da... wykorzystywano drabinke, pilke,rozne pozycje, pomoc partnera,wode. ciekawe jak to bedzie w realu ;) pozdrowionka i dobrego dnia!
  9. hej dziewczyny, u mnie dobrze, tzn wyniki mam dobre, dodano mi zelazo dwa razy dziennie. za 2 dni mi sprawdza pH pochwy co z grzybem,moze zmienia tabletki lub usuna,choc watpie zeby zginal.. choc daja mi jakas kopiasta abletke no i to nie nystatyna. dzis na kurs ciazowy jade na wozku, tym razem ja :) obym wyszla za tydzien, lekarka mnie dzis pozytywnie nastawila. fajnie,ze jestescie w domku i mozecie tyle rzeczy zrobic, u mnie zastoj poki co.. nie wiem ile bede w stanie sama robic po przyjsciu do domu. a chcialam poprac i poprasowac ciuszki,nic jeszcze nie jest gotowe. no i bedziemy przemeblowywac sypialnie pod dziecko,ale chyba ok poczatku lipca.
  10. no jestem dobrej mysli,dzieki dziewczyny. dzis wypytalam lekarki co i jak. zostaje na tydzien do 32t.c. jak obejrza szyjke i bedzie ok tzn bez zmian to mnie wypuszcza, a jak gorzej to zostaje do 34t.c. na pewno nie do konca,bo tyle nie trzymaja.mam brac dodatkowo zelazo,ponoc lekko spadlo. inne wyniki sa dobre. jutro mam kurs w tym szpitalu,wiec mam zezwolenie na wozku pojsc na niego z mezem :) to milo,bo w zeszlym tyg stracilam. prysznic co 2 dni kiedy mi zmieniaja rajstopy uciskowe. wiec ogolnie ok. gorzej z planami moimi - planowalam powazny wyjazd za miesiac i nie wiem czy dojdzie do skutku. pessaru nie zakladaja tu w tak zaawansowanej ciazy, zakladaja ok 20t.c. dziwne. jedzenie jest dore,mozna wybrac menu. gorzej ze jest sie przykutym do lozka,ale moze jeszcze tydzien wytrzymam. byle krwawienie znow nie nastapilo. dzis pobrali mi krew wiec beda porownywac z zeszlym tygodniem co sie zmienilo po antybiotyku. na wage juz nie patrze,ale chyba tu jakos nie tyje bardziej niz w domu. dziecko ok. jakos od strony szpitalnej patrzy sie na problemy ciazowe calkiem inaczej niz jak sie siedzi w domu,maja calkiem nowy wydzwiek... pozdrawiam
  11. no wlasnie ja rozumiem,ze nic mi nie planuja zakladac... a raczej lezec i sie oszczedzac. jak patrze na brzuszek,to moze faktycznie nisko siedzi..
  12. hej mamuski, musze was nadrobic bo wlasnie mam net od tygodnia, od kiedy trafilam do szpitala.. zauwazylam lekkie krwawienie nagle i pojechalismy szybko sprawdzic. i mnie zatrzymano juz.. mialam jakis stan zapalny ujscia macicy i skrocona szyjke-o 1cm od kwietnia, zmierzono na ok 2-2.6cm. no i jutro koncze antybiotyk,krwawienia nie ma od nastepnego dnia rano, ale mimo to dzis mi powiedziano,ze jako ze jestem w tym waznym okresie 30-32 tydzien,to chca mnie jeszcze na tydzien obserwacji zatrzymac.. zalamalam sie szczerze mowiac,bo czuje sie super. leze ciagle,dopiero dzis pozwolono mi wziac prysznic,toalete mam w pokoju. jak to jest z ta szyjka? pamietam,ze duzo pisalyscie o problemach z nia,ale nie wiem na jakiej podstawie mnie tyle trzymaja-czy cos ukrywaja czy faktycznie chodzi tylko o rutynowa obserwacje? bo juz sie sama zastanawiam jak to jest... zeby mi znow za tydzien nie powiedzieli ze zostaje do konca ciazy tutaj :( troche jestem podlamana z kilku powodow. jedyne dobre jest to,ze dziecko jest zdrowe i sie dobrze rozwija. a ja jakos przezyje. pozdrawiam :)
  13. Dziadek Jacek-za pozno ;) ale kupilam jedna to moze ja scierpie ;) sama jestem marudna w tych sprawach, zobaczymy jak sie bedzie nosic, najwyzej sie wezmie pozniej na szmate.. ale rozpiecia ma praktyczne z tego co widac. milego dzionka :)
  14. julia-wlasnie patrze na te koszulki co podalas, calkiem fajne i niedrogie a praktyczne. mysle ze rozmiar taki jak teraz nie mniejszy bo np cycki na pewno nie schudna po porodzie :) a lepiej luzniejsza niz waska. chyba sama sie skusze :)
  15. ah dziewczyny, ruch tu jak na autostradzie, nie nadazam z czytaniem :) doszla wanienka, taka zamowilam niebieska wodny swiat: http://allegro.pl/wanienka-102cm-stelaz-suszarka-lezaczek-gratis-i1599407183.html mysle,ze jest ok, tylko czy sie zmiesci w naszej lazience :):):)
  16. hej te wasze opisy dziewczyny, to jak sie czyta to sie wlos na glowie jezy... u nas nie jest az tak, tzn jestesmy za daleko zeby tesciowe sie wtracaly, a jak jestesmy w pl na krotko, swieta czy weekend, to nie zdaza sie wtracic bo jest 100 innych rzeczy zaplanowane. z drugiej strony-teraz pewnie odczujemy brak babci jak sie dzidzia urodzi,bo wszystkie obowiazki spadna tylko na nas. ale juz sie hartujemy ;) meeg-kurcze, dobrze zrobilas z tym obiadem, w prosty sposob nauczylas faceta jak ma postepowac i Ciebie zauwazac w pierwszej kolejnosci! gratuluje! bardzo dobry ruch :) co do mojego meza to ma sporo wad, ale tez duzo zalet. jego mama wychowala go tak, ze mial tak zaplanowany czas, ze go prawie w domu nie bylo, przez co nauczony jest ze je sie poza domem lub samemu trzeba sobie cos zrobic-mleko czy spagetti. jest to dobre, bo od kiedy zamieszkalismy razem to ja uczylam sie gotowac a on nie marudzil,ze to niedobre czy ze nie mam skilla, tylko jadl co zrobilam. jest troche samowystarczalny i to mu zostalo. twierdzi,ze rownie dobrze ja moge robic kariere a on siedziec w kuchni-oczywiscie nie za dlugo ;) ale co mu powiem zeby zrobil, szczegolnie teraz w ciazy-nosic ciezkie torby,zakupy, zrobic pranie,przyniesc mi je, odkurzyc-to juz robi sam. z reszta sobie radze sama. wiec da sie podzielic obowiazki. grays- z Twojego opisu wynika dokladnie sytuacja jaka mialam sama w domu rodzinnym. moja mama byla samosia, dobrze sie z tym czula,choc wciaz narzekala,ze ona musi wszystko sama, a taty nic nie nauczyla. tak im oczywiscie zostalo, ale juz sa przyzwyczajeni. balam sie,ze ja to przejme po mamie,ale na szczescie nie nasladuje jej ciagle,a z doskoku. bardziej sie rozleniwilam i mam czesto wszystko gdzies,wole,zeby naczynia byly brudne 3dni zanim je wszystkie hurtem umyje,a u mojej mamy by to nie przeszlo,co dzien ma byc porzadek. ale nie po to zyjemy zeby ciagle sprzatac,wiec trzeba miec zdrowe podejscie do zycia. Ty grays nie wiem jak sobie dalas rade ze wszystkim plus 2 dzieci!! ale dobrze ze przejrzalas na oczy :) faceci nie sa zli. ale czesto sa nauczeni takiego postepowania wlasnie od matek i trzeba im pokazac jak maja sie zachowywac bedac juz z nami. a ucza sie szybko, tylko musza chciec i zrozumiec ze to dla dobra malzenstwa :) ale sie rozpisalam, milego dnia! a co do listy wyprawkowej dla dziecka i mamy to nie mam zielonego pojecia,wiec pozwolcie ze lukne na wasza koncowa liste i tak ja przygotuje jak napiszecie. jestem zielona co wziac a czego nie poki co.
  17. dziewczyny kurujcie sie moje drogie, kto to slyszal, zeby w maju - prawie w czerwcu chorowac? :) zycze zdrowia!! ja sie jakos trzymam, troche czasem kark nawala od siedzenia przy kompie, ale ujdzie. wczoraj bylam na kursie. byly cwiczenia oddechowe i mowa o porodzie. ponoc jak sie dziecko owinie pepowina to nadal nie jest groznie w wiekszosci przypadkow, bo pepowina to taki gruby rozgotowany makaron. w kazdym razie nie da sie stwierdzic w ciazy gdzie dokladnie lezy i tym sie nie powinnismy wcale martwic. tego sie nie bada. byla tez gadka w jakiej pozie dziecko wychodzi na zewnatrz i jakie moga wystapic patologie. no i ze lepiej miec ponoc przy sobie mame niz faceta bo jest z tego wieksza pomoc ;);) a jesli facet sprawia problemy to nie maja czasu go cucic bo sa glownie po to,zeby sie zajac kobieta i dzieckiem ;) na pytanie o grzyba, ktorego wciaz mam, dowiedzialam sie,ze to nie jest niebezpieczne, nic specjalnego nie daja przy porodzie, zadnego antybiotyku, ale mowila, ze warto walczyc z nim do samego rozwiazania.
  18. no ja wlasnie wanienke musze wybrac, chcialam to zrobic jeszcze w tym tygodniu. ale z jakas wkladka, najwyzej sie ja usunie. ale mysle,ze jak tata bedzie myc dziecko,to i tak bedzie je trzymac jedna reka. jakos mi bezpieczniej i kontakt jest. co do ubierania sie-ja chodze wygodnie i dziewczeco ;) portki 3/4, jakas bluzka fajna czy tunika. uwielbiam te kolory teraz bieli, moreli, turkusu. czuje sie w tym swiezo i wcale nie jak ciezarna :) dzis kupilam laczki takie elegantsze biale, bo wszystkie mam takie plazowe, a jak mam isc do kosciola to czuje sie jakbym szla na plaze w nich.. sportowo chodze w domu,ale na zewnatrz lubie sie czuc jak kobieta :) milego dzionka!
  19. hej dziewczyny, u mnie duzo pracy,juz padam na twarz,ale wszystko do przodu... mala duzo kopie-przed chwila dala mi mocnego kuksanca :) ale tak mocnego,ze az jeknelam! pozdrowka dla all!
  20. meeg-powodzenia, byle powoli!! czy ktoras ma juz wanienke ze stojakiem? polecacie jakas? bo cos bym wybrala w tym tyg.
  21. hej laski! u mnie nic wielkiego, coraz bardziej zmeczona sie czuje, nie wiem jak wy. dzidzia coraz mocniej kopie czesciej i naprawde te kopniaki i przewroty sa silne-nie takie jak tydzien czy 2tyg temu. u Was tez tak jest? ja mam 28t.c. i juz chyba jej tak zostanie i bedzie coraz mocniej sie ruszac :) jak ja to wytrzymam ;) milego wieczorku :)
  22. pocahontas-mi wczoraj na kursie mowiono,ze bolace, puchnace nogi to typowe i ze wzgledu na chodzenie, na gorac, i na to, ze teraz przybywa nam krwi krazacej,bo sie organizm przygotowuje do porodu powoli-zeby stracic ok 1l krwi. tak tlumaczyla polozna, ja staram sie trzymac swoje w gorze oparte o krawedz lozka jakies 15-20min zanim zasne, to mi odciaza je troche i moge spokojnie spac. a i spie od swiat z podlozona poduszka gruba,taki naglowek, w miejscu lydek-zeby byly troche wyzej od reszty ciala. juz sie tak przyzwyczailam i tak zostawie do porodu.
  23. pocahontas - trzymam kciuki za corke!! co do mycia glowy - ja juz od kilku miesiecy zmienilam sposob mycia, zawsze sie schylalam nad wanna lub prysznicem, a teraz myje wlosy pod prysznicem czego bardzo nie lubie, bo sa za dlugie i mnie to meczy, ale odciaza kregoslup i nie sciskam brzucha.
  24. co do wysypki na brzuchu-juz jej nie mam! wrocilam wiec do zwyklej oliwki rumiankowej johnsona. i jakos nie wraca ;) za to pojawily sie krostki malutkie na obu powiekach! nie wiem od czego to cholerstwo.. moze tez nagle znikna.. co do alergii-ja stosuje cromohexal w sprayu do nosa, i raz psikne rano to wysatrcza na caly dzien,a naprawde mam wokol siebie co wdychac! mam tez krople do oczu cromohexal, to sprzedaja razem, ale nie musze uzywac,bo nie mam az tak silnej alergii. polecam! to mozna uzywac w ciazy, potwierdzone przez ginke i rodzinnego. wczoraj bylam na kursie, bylo sporo gimnastyki, nawet fajne cwiczenia, niby na kregoslup, ale odpukac mnie jeszcze jakos nie boli, co mnie dziwi bo zawsze mialam problemy z odcinkiem L4/L5 a teraz w ciazy nie! mama- super, ze takie dobre wiesci uslyszalas!!! bo ten posepny post po poprzednim badaniu byl naprawde przygnebiajacy i niepokojacy. oby tak dalej!!!! uwazaj na siebie, polozna podkreslala, ze jestesmy w stanie wyjatkowym i nie mozna sie przemeczac, mamy swoje prawa :) tu pogoda kiepska, pada ale dobre to jako odmiana po 26 stopniach.. milego dnia!
  25. mi sie tez nie wydawaly, ale jednak byl to grzyb :)
×