Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kaja361

Zarejestrowani
  • Zawartość

    628
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

11 Good

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. kaja361

    mż dieta

    Hej dziewczyny. Nie piszę, ale jestem czujna i czytam Póki co udało mi się zrzucić pół kilograma, co za osiągnięcie, no ale też w sumie za dużo do zrzucania nie mam. Mieliśmy z moim iść na basen, no, ale on oczywiście miał słomiany zapał i jakoś nie dotarliśmy Wiem, że zajęty, bo dużo ma na głowie, ale jemu też by się opłaciło, bo trochę z brzucha powinien zrzucić sadełka. No nic, już zapowiedziałam, że najwyżej w końcu sama pójdę. Tak czytam jak tu się dostaje po głowie Toragsirze, ale nie powiem, trochę się zgadzam. Raczej z patrzenia sobie w oczy 24 na dobę domu się nie wybuduje. Ale tak na serio Toragasira, narzeczony siedzi z Tobą cały czas w domu? Bo nie bardzo rozumiem co to znaczy, że Ty chcesz go cały czas widzieć, nie ufasz mu, czy z innego powodu? Poza tym nie pisz, że macie kasę, bo czasami nie macie przecież co do garnka włożyć pod koniec miesiąca, a już o ubraniach nie wspomnę, sama pisałaś, że chodzisz w bluzie narzeczonego i w skarpetach mamy. Nie chciałabyś sobie kupic czegoś fajnego do ubrania, czy jakiegoś kosmetyku, pójść do kina czy gdziekolwiek? na to potrzebne są pieniądze. Nie wspomnę już o budowie domu, bo to jest taka kasa, ze niewielu na to stać, raczej 2800 miesięcznie nie wystarczy. Dziwię się Twojemu facetowi, że nie stara się robić wszystkiego, żeby Ci nieba przychylić skoro kocha. Chyba, że to Ty mu nie pozwalasz, ale przecież go nie przywiązujesz do kaloryfera jak sama piszesz. Dziwny to uklad. I żeby nie było, ja nie atakuję, tylko próbuję zrozumieć, bo jakoś nie mogę. Miłego wieczoru
  2. kaja361

    mż dieta

    Hej dziewczyny. U mnie pada i pada od rana, nie da się nigdzie wyjść na spacer. Tzn. w sumie można by, bo się przecież nie rozpuszczę, ale jakoś nie mam ochoty zmoknąć. Wczoraj byliśmy połazić nad jeziorem i w lesie, więc jakaś dawka ruchu była. Dzisiaj tylko jakieś ćwiczenia i tyle z aktywności. Znalazłam jakiś masażer taki z kulkami, kiedyś używałam, więc na razie spróbuję tym podziałać na ten mój nieszczęsny celulit. Dzięki za rady. U mnie problem jest w systematyczności i tu chyba jest pies pogrzebany. No, ale może się w końcu ogarnę, bo jednak chciałabym jakoś wyglądać. Marzy mi się, żeby móc latem założyć krótkie spodenki, od lat takich nie nosiłam. Więc biorę się do roboty i to od zaraz. Miłego popołudnia.
  3. kaja361

    mż dieta

    No tak, jeszcze ten wiatr paskudny. Miałam w planie jak co dzień powłóczyć się z psem, ale na taką pogodę nikt mnie z domu nie wygoni. pozostaje wyjście na podwórko ileONKA, bo waga stoi, ale figura się zmienia Też muszę poćwiczyć, czasami zapominam, a jednak systematyczność swoje robi. Dziewczyny, macie jakieś skuteczne sposoby na celulit? Bo ja juz z tego powodu świra dostaję, zwyczajnie się wstydzę. U mnie to nawet nie o sam celulit chodzi, bo prawie każda to ma, ale mam po wewnętrznej stronie ud takie paskudne fałdy tłuszczu i pomimo schudnięcia one zostały. Od lat już z tym walczę i nic nie pomaga. Nie wiem jak ja się na tym basenie pokażę, to jest chyba mój jedyny kompleks w tej chwili jeśli chodzi o figurę. Wczoraj wróciliśmy z imprezy i jeszcze w nocy zajrzałam na forum. Widziałam, że bardzo dużo pisałyście, miałam dzisiaj nadrobić czytanie, wchodzę, a tu psikus, wątku nie ma. Ktoś chyba naprawdę ma nierówno pod sufitem.
  4. kaja361

    mż dieta

    A u mnie śnieg z deszczem, więc ruchu za dużo nie będzie raczej Miłej soboty Wam życzę.
  5. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    No właśnie temat już nie bardzo istnieje Miło Was ,,widzieć,, kobitki
  6. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Tak dawno mnie tu nie było, że nawet hasła zapomniałam Dziewczyny zaglądacie czasem? Odchudzacie się jeszcze? Pochwalcie się efektami. Pozdrawiam
  7. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Ileonka, musiałyście komuś zajść nieźle za skórę Hej dziewczyny, co tam? Któraś jeszcze zagląda?
  8. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    I co tam dziewczyny, żadna się już nie odchudza? Ledwie temat mogłam znaleźć? U mnie waga 59,5, więc odbudowuję powoli masę, bo już poniżej 58 było. Odezwijcie się kobitki chociaż raz na jakiś czas i dajcie znać jak Wam idzie, bo tu już wiosna więc zaraz trzeba będzie odkryć to i owo Pozdrawiam
  9. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hejka Agaa, to w sumie wagę mamy podobną. Ja dzisiaj 59,2 kg, no kurdę, myślałam, że po weekendzie bedzie trochę więcej, bo i pizza była, pączki, piwo i jeszcze inne frykasy. No, ale też zauważyłam, że przemiana materii bardzo mi się poprawiła, bywały zaparcia, a teraz to regularnie jak w zegarku Wyniki odebrałam i udało mi się od razu dostać do pani doktor. Podobno wszystkie są dobre, a okazało się, że jednak mnóstwo tych badań mi zrobili, bo na cztery strony tego wyszło Dostałam tylko tabletki na nadciśnienie, a tu mi z kolei powiedziała, że to może być związane ze stresem, a może też ze zbliżającą się menopauzą. Więc na razie bedę brała te leki i zobaczymy co z tego wyjdzie za jakiś czas. W każdym razie nie jest źle. Ja ćwiczę regularnie, ale zebym widziała po sobie jakieś rezultaty to nie za bardzo, pewnie trzeba dużo czasu, zeby coś dały. Póki co mam satysfakcję, że w ogóle coś robię dla swojego ciała Miłego wieczoru
  10. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej Agaa, mam 166cm. wzrostu, więc niby idealna waga to 57kg, ale to zależy od figury. Poza tym ja mam tzw. grube kości, więc u mnie to one dużo ważą, a tłuszczu to już na mnie nie ma prawie wcale Poza tym w moim wieku to już nie ma co przesadzać z odchudzaniem, bo tłuszczyk robi tu za naturalny botox Ostatnio byliśmy u dawno nie widzianych znajomych i usłyszałam, o matko, ale ty schudłaś. Podobno na twarzy bardzo to widać. Biorąc to wszystko pod uwagę postanowiłam przytyć kilka kilogramów, na razie kiepsko mi to wychodzi Ale waga już nie spada, a to plus. Wyniki badań odbieram w poniedziałek, ale postanowiliśmy z mężem, że zrobimy sobie prywatnie, ja pozostałe, a on cały pakiet. Na razie okazało się, że mam nadciśnienie, ale to z kolei może być wynikiem długotrwałego stresu, ciekawe jakie jeszcze czekają mnie niespodzianki. Jak człowiek pracuje na etacie to przynajmniej co roku ma badania okresowe, a przy własnej firmie to jakoś się pomija takie rzeczy. Czas to zmienić. Ja nie mam dzisiaj żadnych planów, myślałam, że chociaz na spacer uda się pójść, ale pogoda pod psem, ciągle pada albo deszcz, albo mokry snieg, więc nic z tego. Moze wieczorem coś się wymyśli ciekawego Pozdrawiam
  11. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hejka Agaa, wygląda na to ,że wątek się wyczerpał i zostałyśmy same I to jedna, która chce przytyć i druga, która do celu ma niewiele Mam nadzieję, że już dobrze się czujesz. Teraz taka pogoda nijaka, że tylko moment i już człowiek kicha i kaszle. Mnie na razie omija, ale odpukać Na wadze dzisiaj 59,9, codziennie kontroluję i czekam, kiedy zacznie rosnąć Na jutro mam umówione badania z programu 40+, ale chyba jakoś tak mało mi tych badań przepisali, więc pewnie i tak jeszcze na własną rękę resztę zrobię. Dawno się nie badałam, więc chcę mieć jasny ogląd sytuacji. Papaty
  12. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Agaa, ćwiczenia z netu, ale z samego youtube nie, zrobiłam sobie własną kompilację i ćwiczę codziennie po południu. Wieczorem też już by mi się nie chciało, a u Ciebie, przy dzieciach to wiadomo jak jest Dzisiejsza moja waga to 59,5 kg, sama już nie wiem z czego to wynika. Będę teraz robić sobie badania, krew i mocz, jak dam radę to jeszcze w tym tygodniu. Zobaczymy czy wszystko jest ok. Teraz się z jedzeniem nie ograniczam, tzn i tak nie jem dużo, bo mi się żołądek skurczył, ale niczego sobie nie odmawiam, a i tak waga nie rośnie. Pozdrawiam.
  13. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej Ja nie piszę, bo co tak sama do siebie będę pisać Dziewczyny, ktore mają rzeczywiście do zgubienia co nieco w ogóle przestały się odzywać. Mam nadzieję, że mimo to pracują nad sobą, bo fajnie jest zrzucić nadbagaż, wiem coś o tym. Rzeczywiście cel osiągnęłam aż za bardzo Kilka dni temu ważyłam poniżej 60 kilogramów i trochę się wystraszyłam, że to idzie w złym kierunku, ale staram się nadrabiac. Na razie mam żołądek skurczony i chociaż stres trochę odpuścił to nadal nie jem zbyt dużo. Do tego codziennie robię ćwiczenia na pośladki, uda i ramiona, żeby się trochę ujędrnić, więc spalam dodatkowe kalorie. Kupiłam sobie nawet tzw. agrafkę, mała rzecz a super mi się z nią ćwiczy. Odzywajcie sie laski, bo wątek całkiem upada.
  14. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej dziewczyny Nowy rok powitałam z wagą 60,9 kg i może dziwnie to zabrzmi, ale chciałabym przytyć ze 2 kilogramy. Wydawało mi się, że przy tej wadze będzie idealnie, ale po niesmiałych uwagach męża przyjrzałam się sobie i on chyba ma rację, że troche przesadziłam. Jako,że jestem gruszką, to od pasa w górę wyglądam trochę żałośnie i jeszcze ten smętny biust Stres spowodował, że w szybkim tempie straciłam prawie 3 kilogramy, więc chyba nie będzie problemu, żeby je odzyskać, chociaż na razie apetyt nie dopisuje. Mam nadzieję, że nie będzie Wam przeszkadzać moje ,,odchudzanie w drugą stronę,, No i skoro już mamy Nowy Rok, to jeszcze raz składam Wam najserdeczniejsze życzenia, żeby się spełniło to co nie zdążyło się spełnić w poprzednim roku. I przede wszystkim życzę Wam zdrowia, bo jak jest zdrowie, to niewiele więcej potrzeba
  15. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej, hej po świętach Ja sobie folgowałam na ile apetyt pozwalał, bo jeszcze mi jakoś do końca nie wrócił. Teraz też wyjadamy resztki, ale jutro rano wyjeżdżamy, więc syn będzie musiał sam wszystko pozjadać Przyjdzie drugi to mu pomoże Na wadze po świętach 61,5 kg., więc nawet mniej niż przed świętami, ale u mnie to tak działa, że dopiero za kilka dni wszystko wyjdzie na jaw Poza tym na wyjeździe będziemy się stołować głównie na mieście, więc pewnie się podtuczę Dziewczyny, ja Wam już teraz składam życzenia na Nowy Rok, bo już nie będę miała okazji. Więc życzę Wam, żeby się pospełniały wszystkie marzenia i żeby ten nowy rok nie był chociażby gorszy niż stary, a najlepiej dużo lepszy No i oczywiście żebyście osiągnęły wymarzoną wagę Trzymajcie się
×