Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MInia_Ania1983

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. jestem jestem dzieki za zdjęcie super wózeczek:)
  2. jak raz poprosiłam w autobusie to tylko zadymę wywołałam:) okazało się że uraziłam panią, która była zmęczona
  3. ja spotkałam sie z ustapieniem miejsca kilka razy, może 3 a tak to nie a co najśmieszniejsze wczoraj na jakimś forum czytałam jak jedna pani oburzała się ze ciężarne to mają same przywileje i je bezczelnie wykorzystują, nie obyło się też bez rzucania obelgami pod adresem kobiet w ciąży tak, ja doświadczam tych przywilejów normalnie na okrągło!
  4. właśnie, patrzenie ale brak życzliwości ja zawsze ustępowałam innym, nie tylko ciężarnym, bo tak mnie nauczono myślałam, że jak będę w potrzebie, też doświadczę odrobiny życzliwości głupia i naiwna ze mnie baba
  5. wydaje mi się, że kobiety rzadko są miłe wobec innych kobiet z jakiś kompleksów, zawiści... sama nie wiem
  6. właśnie zupełnie nie rozumiem tej agresji i ataków... ostatnio starszy pan zwyzywał mnie od najgorszych, bo nie chciałam przesunąć się i puścić się trzymania, mimo że wytłumaczyłam mu że nie będę ryzykować bezpieczeństwa dziecka w momencie kiedy tramwaj hamował. a chodziło o natychmiastowe przesunięcie się bo pani obok nie miała wystarczająco dużo miejsca...
  7. Hej Dziewczyny! Przepraszam, że się tak długo nie odzywałam, ale miałam dużo zamieszania ostatnio. Ale chciałabym się z Wami czymś istotnym podzielić. Chodzi o przejazdy autobusami czy tramwajami... Często pasażerowie traktują mnie jak konkurencję do miejsca siedzącego, wyprzedzają, przepychają się. Jestem w 8 miesiącu i odkąd mam duzy brzuszek przypadki gdy ktoś ustąpił mi miejsce są sporadyczne... Kiedy źle się czułam, zdarzało mi się poprosić kogoś o ustąpienie. Niestety często spotykam się z agresją ze strony kobiet(!) i ostatnio zostałam skomentowana, że jak się pracuję d...ą to tak si ę ma, albo że trzeba było zarobić na samochód, albo że mam ciąże ale urojoną... Rozpłakałam się. Dziewczyny, też macie podobne doświadczenia? I powiedzcie, jak radzić sobie w takich sytuacjach??
×