Ja bym wszystkim co nie mają jeszcze ósemek radziła zrobić zdjęcie panoramiczne szczęki, żeby za wczasu wiedzieć jak rosną. M dwie urosły całkiem spokojnie nawet nie wiem kiedy , jedna górna rośnie na siódemkę już 5 lat - dwa razy już antybiotyk na nią brałam bo umierałam z bólu, dentysta powiedział że jak trzeci raz tak zacznie boleć to po prostu mam iść usunąć, no i nadszedł ten czas. No ale z jedną ósemką dolną przeżyłam najgorsze chwile w życiu. Nie było jej i ni stąd ni zowąd pewnego dnia zaczęły mnie boleć wszystkie zęby, nie wiedziałam który boli. Najadłam się tabletek przeciw bólowych i było ok. Na drugi dzień cała twarz spuchnięta, dostałam 40 stopni gorączki , ból niemiłosierny i co najlepsze szczękościsk przy tym. Dentysta nie dał rady mnie przebadać, dał antybiotyk i kazał przyjść aż minie szczękościsk. A ja w nocy umierałam, zaczęłam się dusić. Rano pojechałam do innego stomatologa- chirurga, on pierwsze zrobił zdjęcie panoramiczne i stwierdził ostry stan zapalny ósemki. Od razu wypisał skierowanie cito na klinikę, bo było już zagrożenie życia. Na klinice przyjęli mnie bez kolejki i ponieważ miałam szczękościsk wsadzili mi drewniany patyk między zęby, 5 osób mnie (trzymało bo przy stanie ropnym znieczulenie by nie działało) a jedna pani wbiła mi szpikulec poniżej ósemki w stronę gardła, aby ropa schodziła, i włożyła mi gumowy dren do tej zrobionej dziury (to było coś strasznego), z bólu zemdlałam. Przez tydzień jeździłam na klinikę codziennie zmieniać dren. Przez cały czas wyłam z bólu (ketonal forte jadłam 3 razy dziennie bo działał tylko 2 godziny). Po tygodni ropa zaczęła schodzić, opuchlizna też, szczękościsk po jakichś 2 tygodniach. No a zęba wyrwałam po miesiącu oczywiście chirurgicznie bo zęba widać nie było i wrastał w kość szczęki. Przy wyrywaniu dostałam 2 zastrzyki ale ponieważ czop ropny pod zębem został znieczulenie nie zadziałało i na żywca miałam usuwanego zęba. Pozdrawiam
