Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Qantanamera

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Qantanamera

  1. Margoluś :) u Ciebie od nocy pada? Uuu... to ja lecę z moim pimpusiem do lasu, bo pewnie ten deszcz niezadługo do nas przyjdzie. A herbatka z malinami pycha jest! :D:D
  2. To tradycyjnie, z samego rana. (_)>(_)>(_)>(_)> Nie wiem jak u Was. ale u mnie chmury, chmury, chmury... Słonka jakoś nie widać. Smutno.
  3. Idę pospać. Dobrej nocy wszystkim.
  4. O, może tu przeczytaj. http://www.wymarzonyogrod.pl/ogrodnik/odpowiedz/8657
  5. Guzik, nie otwiera się. :(:( Ale wiem, że delikatnym kwiatom przeciąg bardzo szkodzi.
  6. Ofka wiem, że delikatne storczyki przeciągów nie lubią. To samo hoje, jeśli będą na nie narażane mogą nie zakwitnąc. http://kwiaty-doniczkowe.wieszjak.pl/kwiaty-na-stanowisko-jasne/284067,Bajeczne-orchidee.html,9 Babciu, och chyba Ci nie pomogę. Moje dzieci dorosłe, a wnuków nie mam. Wszystko jakoś pozapominałam. :(
  7. Może "Kremowe mydło pod prysznic" firmy Ziaja tu się ujawni. :) http://www.ceneo.pl/1118982
  8. Margo :) też miałam wielkie problemy z przesuszoną skórą. Wiele balsamów przerabiałam i różnych sposobów próbowałam. Np. po kąpieli na całkowicie mokre ciało wcierałam oliwkę dla niemowląt wymieszaną z sokiem z cytryny, chwilę taka w łazience stałam i potem lekko osuszałam ciało ręcznikiem. Pomagało, ale potem okazało się, że mam alergię na oliwkę. :( Później łykałam duże ilości Capivitu. Na koniec natrafiłam na tę serię. Mam kremowe mydło pod prysznic, masło do ciała, kremy do twarzy. Dla mnie prawdziwa bomba! Nic mi się już nie łuszczy, nie ściąga, nie piecze. http://www.domzdrowia.pl/69866,ziaja-maslo-kakaowe-kremowe-mydlo-pod-prysznic.html http://e-styl.com/p/pl/3705/ziaja+maslo+kakaowe+maslo+do+ciala+200+ml.html Natomiast dłonie i suche pięty tym ratuję. http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=33202 I spadamy do lasu! Pa...! :):)
  9. Na ból głowy to albo kawcia, albo chłodny kompocik. Do wyboru. (_)>(_)>(_)> (_) (_) (_) A poważniej mówiąc, to należy Ci się Margo porządny opieprz! Kto to na słońcu bez nakrycia głowy pracuje?? Oj...!! Co do niektórych pomarańczy, to dalej swoje zdanie podtrzymuję: debilek nie czytam... U nas piękna niedziela. Zaraz na leśną wycieczkę wybywamy. :):):) Miłych, radosnych chwil dla wszystkich życzliwych osób!
  10. Joela :) kawkę podała. Hmmm... jaka smaczna... fajnie gdy ktoś zaparzy i poczęstuje. Mówisz, że u Ciebie zimno. U mnie ciepło i dalej duchota. Słonko zza chmurek główkę wychyla, kto chce, ten może się opalać. Dobrej soboty dla wszystkich!
  11. Skopiowane, zapisane, nie zginie. :):)
  12. Garnek przeszukany. Przepisu nie widzę.
  13. Uuuu... to ja też... koniecznie też... chcę ten przepis na zapiekankę! Margo :) pogrzebię w Garnku, może znajdę. A jak znajdę, to wkleję. Tymczasem: http://www.garnek.pl/jokam/16138213/serdecznie-zapraszamy-na
  14. Jeszcze nius z ostatniej chwili. Mój numer w kolejce to teraz: 31932. Jak burza w tym NFZ-cie działają. Jak burza! :D:D:D
  15. Margo :) dziękuję! Słonko do mnie już dotarło i jest pięknie! Teraz pewnie Joela i I ja też dostaną swoją porcyjkę promyków. Pech, mówisz... No tak. I ja go dzisiaj doświadczyłam. :( Pstrąga w sklepie niet. Może to nie sezon? Kupiłam dwa filety dorsza ze skórą. Znajomy pan zapewniał, że świeżutkie. No, zobaczymy w trakcie smażenia, bo na razie to pachną... hm... normalnie rybą... :P Zaraz je zamarynuję, a usmażę tuż przed męża powrotem. On będzie miał obiad, a ja kolację. Teraz (korzystając, że chmury burzowe poszły sobie w siną dal i mój pieseczek nie będzie rozpaczał ze strachu) jadę do centrum. Joelka :) czy masz jakiś specjalny przepis na ten gulasz? Prawdę powiedziawszy, to nigdy w tej formie nie robiłam indyka. A teraz spadam na zakupy. ;) Pa!
  16. Tu mówi Słonko. O przepraszam, jeśli już to nie na 32000 a na 31999 miejsce w kolejce. A jednak różnica...! :D:D:D:D
  17. Co na obiad? Rybka. Tak mi się pstrąga mocno chce. Mam obok sklep rybny, muszę zejść i zasięgnąć języka czy świeże mają. Jeśli nie, to jakieś filetki mrożone nabędę. Dla męża do ryby ziemniaki z koperkiem i surówka. No, ja może też się na jednego kartofelka załapię. Jeśli jednak będzie to pstrąg, to tylko z dużą porcją surówki i sosem jogurtowo/majonezowo/czosnkowym. Mniammm...! :D Margo :) dawaj tego słoneczka troszkę, dawaj Kochana! Taka mroczna pogoda źle na mnie działa. :( Licznik skierowań na leczenie uzdrowiskowe cyka dalej. Teraz jestem 31999 w kolejce. :D Mąż mi obliczył (ja wieczna matematyczna noga :P ) że jak w takim tempie będzie szło, to gdzieś za circa 10 miesięcy nadejdzie mój dzień. Zobaczymy! :D
  18. Kawusia przygotowana, zapraszam! (_)>(_)>(_)>(_)>(_)>(_)> Straszny był wczorajszy dzień. Dzisiaj wcale nie lepiej ma być. Na razie deszcz i wiatr ustały, ale coś niepokojącego wisi w powietrzu. A jak u Was?
  19. Joelka :) dzięki! Już go widzę! Pięęękny...! W sprawie nalewki, nie podpowiem, bo nie wiem. Pierwszy raz robię.
  20. Nieważne, tak chyba jest poprawnie. :P
  21. Margo :) mój też mix. Ale to przecież nie ważne. Grunt, kochać je i miłość od nich otrzymywać. Ja dzisiaj obiadu nie gotuję. Wczorajszej pomidoróweczki jeszcze na dzisiaj starczyło. Mąż też ją zje. Mam więc labę... Tara... la... la...! :D Wczoraj szanowny NFZ list mi przysłał. A w nim informacja, że wniosek o leczenie uzdrowiskowe rozpatrzony pozytywnie został. Jestem (uwaga!) 32 598 w kolejce! :P:P:P:P Ale teraz można losy wniosku w przeglądarce internetowej śledzić. No i okazuję się, że ruch jakiś jednak jest, bo w tej chwili przesunęłam się na miejsce 32 030. Może więc jednak kiedyś doczekam się tego wyjazdu. :D:D
  22. Emmi :) to ja Ci zamacham. I Margolce też.
  23. Atramko :) też powinnam się za szafy zabrać, szczególnie te w przedpokoju. Uff... odkładam z dnia na dzień... Ale kiedyś trzeba. :P Joela :) nie wiedziałam jak terier rosyjski wygląda. Pogrzebałam w necie i już wszystko jasne, a raczej czarne. :D PIĘKNY!!
  24. Czarna, biała, gorzka, słodka. Do wyboru, do koloru. (_)>(_)>(_)>(_)> Zapowiadają na dzisiaj wielkie, gwałtowne burze, bardzo silne wiatry i gradobicia. Uważajcie!! U mnie właśnie przed chwilą była straszna ulewa. Jak w tropikach. Lunęło nagle i nagle się skończyło. Miałam w planach wyjazd do centrum. Jednak nie pojadę. Mój maleńki ;) pieseczek potwornie boi się takich gwałtownych zjawisk. Już teraz leży przytulony do mnie całym swym malusieńkim ciałeczkiem i dygocze. Radio włączyłam prawie na ful, żeby nie słyszał tego deszczu. Och, mój strachulec! Normalnie, to wyszkolony pies obronny, a przy takich zjawiskach atmosferycznych pimpuś-kanapowiec. No, nie martw się kochanie, nigdzie nie pojadę! Razem spędzimy ten dzień. Słyszę w radiu, że teraz straszna burza nad Dolnym Śląskiem!!!
×