Qantanamera

Kurcze, chyba się udało! :D:D:D

Och, wcale nie jestem zdolna. Nie wiem jak tam przy moim nicku jakieś zdjęcie wstawić. Myślę, myślę i nie wiem. :P

Jes, jes, jes... :D:D A Ludzimierz to okolice Nowego Targu? Byłam tam przed laty. zapytaj mnie... http://www.youtube.com/watch?v=UqHP6aQtYG8&feature=relmfu

Już lecę zobaczyć! :D:D

Ofka :) to Ty pod tym ciastem napisałaś? ;)

Joela :) czy ta piękna "Tęcza przed burzą" Twoja jest? Dobrze Ciebie znalazłam?

Ofka :) czyli zgadzamy się w napiwkowej sprawie.

Oj Margo :) uważam, że euro to prezent dla Ciebie! Piękne podziękowanie za harówkę jaką w to przyjęcie włożyłaś. Wiesz, Niemcy byli zachwyceni i w ten sposób Ciebie uhonorowali. To jest dla Ciebie, nie dla szefa. Ja bym nie mówiła. ;) A piwko z przyjemnością Ci naleję. I sama też się napiję. (_) (_) Konto na Garnku założyłam. Jestem jokam. Wysłałam fotkę świeżo upieczonego ciasta. Joela :) powiedz czy widać to zdjęcie? No bo wiesz, ja się dopiero uczę. ;P

Joela :) dzięki! Przepis kopiuję, niesłychanie smacznie brzmi i zabieram się za Garnek. :D

Co ten znak zapytania tak mi jakoś odskoczył i samotny został? :D:D Ale ulewa! Siwo się zrobiło.

Ofka :) ja to się prawie całe życie odchudzam. :D A nadwaga bardzo mnie kocha i nie chce opuścić. :D Świntucha jedna! :P Ciasto upieczone, stygnie. Zrobiłam z polowy porcji i wystarczyło na te 3/4 blaszki. W czasie pieczenia pięknie urosło. Zrobiłam zdjęcia. Dziewczyny, nauczycie mnie co i jak z tym Waszym Garnkiem? Może i ja zacznę tam zabawę? Z północnego wschodu nadciągają czarne, burzowe chmury. I znowu zaczyna lać. Nie lubię deszczu, ale biedne roślinki tak na tę wodę czekają! O cho, pierwszy grzmot. :(:(:(

Zabieram się za pieczenie Tulipanka. Zobaczymy czy się uda. :D W kwestii ciast licha jestem, bo w zasadzie nie jadamy słodyczy. Ale Marguś :) wielką mi ochotę narobiła. Blaszka kupiona, produkty mam, więc nie ma wyjścia - piekę. U mnie zaczyna padać. Jest parno. Kto wie, może jakąś gwałtowną burzą dzień się skończy.

A dżem malinowy tak robię. http://www.mojegotowanie.pl/przepisy/przetwory/dzem_malinowy

Śmierdzą takie gatunkowo kiepskie. Te które ja pijam, pachną pięknie. :D

Zupko K. :) nie mam działki, nie mam wiedzy i nie potrafię Ci pomóc. Przykro mi. :( Jestem już po obiedzie. Hmmm... pyszny! Piersi kurczaka zamarynowałam (sos sojowy, oliwa, ocet Ponti) gdy fasolka szparagowa była już prawie miękka położyłam na nią brokuły i mięso, a całość polałam resztką marynaty. I jeszcze jakieś 8 minut parowałam. Nie lubię się zbytnio chwalić, ale danko rewelacyjne w smaku. Teraz, w nagrodę, chłodne piwko popijam. Jeśli macie ochotę, to zapraszam. ;););) http://www.youtube.com/watch?v=psC5HHQoAaQ&feature=related

Atramko :) Twoja kawka wypita i pyszne truskawkowe rogaliczki schrupane. To ja może teraz zdrowotną zieloną herbatkę zaparzę. Zalana nie wrzątkiem, a taką chłodniejszą (80 st. czyli 5 min. po zagotowaniu) wodą. Zapraszam! \_/> \_/> \_/> \_/> Pytasz o obiadkowe plany. No więc tak. Filet z kurczaka, brokuły i fasolka szparagowa razem na parze gotowane. Fasolkę poleję masłem zrumienionym z tartą bułką. Mąż do tego na bank wielki kubas kefiru pochłonie. Ja fasolki z kefirem wole nie łączyć :D więc pewnie na soku pomidorowym się skończy. Emmi :) dzięki za całusy!! Tobie też buziole przesyłam A siostrzeńcowi jeszcze jeden kielich szampana Y Margo :) dzięki za cwibakowe porady. Jeśli tę foremkę mam do połowy wypełnić, to chyba muszę pół porcji zrobić, albo całą i na dwa razy piec. Kochana Margusiu, Ty nas chyba oszukujesz! :D:D Matko, takie wyszukane menu, taka ilość biesiadników i tylko dwie Twoje ręce!! Margo Skarbie daj mi choć część swoich sił, swoich talentów, swojej ochoty do ciężkiej pracy!!! Z tym "oszukiwaniem", to oczywiście żart. Tak naprawdę - jestem pełna podziwu dla Ciebie!!!!

A na dobranoc może słodkiego Pawełka sobie schrupiemy? :D http://www.youtube.com/watch?v=-9l-o3zUZYk&feature=related

Joela :) ale trzy truflowe w żółtym złotku są dla Ciebie! O, proszę. I jeszcze te Pokerowe i Pierroty też. ;);)

Koko :) o jej, angina latem, to jest jakiś koszmar. Pamiętam, kiedyś w lipcu mojej koleżance się przytrafiła. Biedna, potwornie się męczyła. A wiec trzymaj się dzielnie Koko! Margo :) orzechowe, czekoladowe i mocno alkoholowe, Ty wiesz co dobre. Ja też takie lubię. O matko, ależ wielki kawał roboty pokonałaś. Jak Ty na to wszystko siły znajdujesz? I jeszcze pieczenie w domu. Podziwiam! Dzisiaj byłam w mieście. Chciałam keksówkę kupić, ale nie było. Dostałam za to tzw. cwibakówkę. To ponoć to samo, tylko keksówka ma dno prostokątne, a cwibakówka półokrągłe. Moja ma wymiary 30x10x5 cm. Jak myślisz, nie będzie na tulipanowe ciasto zbyt mała? Emmi :) zazdroszczę Ci tych plażowych klimatów! Bardzo! U nas sytuacja tak wygląda, że możemy tylko na takie krótkie weekendowe wyjazdy sobie wyskoczyć. Trudno, jednak dobre i to. Pytasz, czy przedtem na urlopie byłam. Nie, jam niepracująca zawodowo. Urlop, jak to jedni mówią, mam cały rok. Albo, jak ja to widzę, nigdy. :P Jakiś czas temu było mnie na forum może troszkę więcej, bo to wszystko zależy od mojego samopoczucia, nie zawsze wspaniałego. :( Ale już nie marudzę, nie narzekam. Jest jak jest i inaczej nie będzie. :) Emmi - szampan na urodzinki! Y Y Y Y Y I wszystkiego najlepszego !!! Atramko :) u Was leje? O matko, nie strasz! Nie lubię zapłakanej pogody. Orzechowe dwa zostały. Margo jest dobrą kumpelką i specjalnie z myślą o Tobie zostawiła. A i kawowe też jeszcze są. Turnau wszystkie pralinkowe wyjadł, łakomczuszek-brzuszek! :D:D:D Miłego czytania Atramuś.

Kawy nie zaparzyłam, więc na przeprosiny bombonierkę pełną słodkości przytargałam. Częstujcie się. Bardzo proszę! :):) http://www.youtube.com/watch?v=sNRX8fbLYhY&feature=related

Margo :) coś takiego znalazłam. Czy Ty mniej więcej tak je robisz? http://www.youtube.com/watch?v=dQZpEXwaeTE

Margo :) ja jestem. Od rana sprzątam, krzątam się, gotuję i piorę. Taki roboczy poniedziałek wymyśliłam sobie. Teraz już mocno zmęczona, z kubkiem słodkich czereśni przysiadłam tu na chwilkę. Tulipan, przypomnij mi co to za ciasto? Niby nazwa jakaś znana, ale szczegółów nie pamiętam.

Meliska na dobry sen (_) (_) (_) i znikam pod kołderką. Margo, uważaj - gorąca! I nie krzycz, że wpadam jak po ogień. Jestem tak padnięta po tym weekendzie, że tylko o spaniu marzę. Do juterka!

Szybka kawka dla chętnych i spadam, bo szalejemy weekendowo. ;);) Pa! (_)>(_)>(_)>(_)>

Margo :) całe szczęście, że burza nie zrobiła sajgonu u Ciebie. W nocy słyszałam jej dalekie pomruki. Trochę też popadało. A teraz piękne słońce. Mam podgląd (kamera on lina) na nadbałtycką plażę, a tam szaro, smutno i ponuro, plażowiczów brak. Nie wszystkim long weekend dobrze się rozpoczął. :(