Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Qantanamera

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Qantanamera

  1. Idę na krokiety. Już domyślam się jakie będą smaczne. A, jak dzielny Mikołaj? Jak nocka mu minęła?
  2. Troszkę spóźniona, ale już zrobiłam. Łapcie! :):) (_)> (_) \_/>(_)> (_) \_/> I dobry dzionek dla wszystkich.
  3. U mnie w domu też cisza. Mąż "u siebie" odpoczywa. To ja z brytanicą na szybkie siku i też się chyba wcześniej położę. Chyba...
  4. Mikołajek biedny, tyle nieszczęść jednego dnia. :(:( Atramka ma rację - najważniejsze, że to tylko cztery nowe ząbki. Atramiś, szalej, szalej. I cmokasa dla Twojego jutrzejszego Jubilata od nas wszystkich przesyłamy: cmmmok...!
  5. Misiu, sokowirówka naszykowana. :D
  6. Pani mądra, mądralińska.
  7. Pani mądra się znalazła. Nie podoba się, nie czytaj.
  8. Jej, Pajacyk nie kliknięty dzisiaj. Rano zajmę się zawsze kawą/herbatą/kakaem i ciągle o nim zapominam. Idę kliknąć.
  9. Ann, może właśnie miał ochotę na taką zimną kolację? Teraz niech sobie barszczyk wypije i już. :)
  10. Joela, dobrą koleżanką jesteś! :) Do Emmi telegram wysłałam. Może się odezwie. No, to się Joelcju napracowałaś.... ale jutro będzie spokój. A gdzie jesteś w domu dużym, czy tym plenerowym?
  11. nie niezdjęte jąkam się pewnie na "widok" tej naszej wygranej kasiory :P
  12. No, byłoby... Ja bym pojechała te parę przystanków. Ale tam będzie wielka kolejka, a ja mam jeszcze szwy nie niezdjęte i jak by mnie tam ktoś rąbnął... A może męża namówię... Zobaczymy, co on na to... :D
  13. Atramiś, jak to kto: dżem, nie Ty. Tak było.
  14. Ann, mam takie do kuchennych mebli. Pan stolarz mi w zapasie kilka zostawił, bo niektóre przy czyszczeniu mebli wypadały. Jak chcesz chętnie się podzielę. :D Jej, Qantanamera, spadaj do kuchni! I w gary! :O
  15. U mnie 6 przystanków autobusem. Mogę jutro jechać. :D
  16. Ann, śliczne! Jestem pełna podziwu dla Waszych zdolności. Misiu, Twój mąż ma rację. Niestety, taka jest prawda. Czego nie wypracujesz, tego mieć nie będziesz.
  17. No dobra, puki jeszcze nie jesteśmy milionerkami, to nie mam do pomocy sztabu kucharzy. Sama mężowi muszę coś upitrasić. Już niedługo 16 godzina, więc pora do kuchni. A, to która z nas leci do kolektury... ;);)
  18. I dla jasności, przepis na Tulipana świetny, tylko moje wykonanie kulawe. :P
  19. Taaa... Ann, taaa... To ja już nigdy Wam żadnego mojego zakalca nie pokażę. A, w życiu! Pierwsze zdjęcie jakie zamieściłam, to był Wasz placek "Tulipan". Krzywy, mało kolorowy, mizerny taki. A jaka ja byłam z niego dumna! I co? A przy Naszej Drogiej i Pieruńsko Zdolnej Atrammce, to ja jestem niewydarzona niedojda. :(
  20. Dziewczynki, Atramka to wielka kłamczucha! Ona musiała szkołę cukierniczą skończyć! A nam ciemnotę wciska, że ciast i tortów nie piekła. Jeeeeja, jakie cudo zrobiła...!
  21. Idę na garnek, Atramka pewnie tort skończyła. :)
  22. "W zakładach prostych typuje się 6 spośród 49 liczb." To chyba to.
  23. Msiu, czterdzieści ileś. Same dobrze nie wiem, bo nie grywam. Ale zaraz sprawdzę.
  24. Praniowych wspomnień jakoś nie mam. Nie wiem czemu. Widocznie dzieci i męża z dala od pralki trzymałam. O, coś mi się jednak przypomniało. Rok 1984. Ktoś mi z zachodu piękną włóczkę w 4 kolorach przywiózł. Koleżanka z pracy zrobiła na drutach sweter jak z bajki. Długi prawie do kolan, a z tych kolorów fantazyjne, nachodzące na siebie pasy. Nie wiem jakim cudem ten sweter w pralce wylądował. Pralka to był, pierwszy polski automat. A w nich notorycznie programator nawalał. No i oczywiście jak to pranie, z moim swetrem jako dodatek nadzwyczajny, było nastawione, to się programator zaciął. Zawartość zagotowała i gotowanie bardzo długo trwało, bo w łazience zrobiło się jak w saunie. Efekt taki, że sweter stał się wielkości rękawiczki. Wściekła byłam! Wrrr...! Joela, obstawiam 13. :D
×