Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ale_ola

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ale_ola

  1. Juka przepraszam! Nie wiem czemu cały czas mi się wydawało, że masz nick Julka... Czytać nie umiem chyba. Sorki!!!
  2. Kurcze posmarowałam małą sterydem - Cutivate. Mam doła, że szok :( Martwię się o nią. Ma na brzuszku suche, czerwone plamy i już prawie do krwi rozdrapała. Taka jakby skorupa się robi. No i musiałam posmarować cały brzuszek, a to jest duża powierzchnia. Martwię się teraz, że za grubą warstwę nałożyłam bo tak ze 2-3cm kremu... Najgorzej, że zaczyna pokasływać tak sucho i przy tym wystawia język zwinięty w rulonik i ja już mam schizy, że jej na układ oddechowy siada :( Jakiś dół mnie łapie. I nie wiem co robić bo lekarka nie kazała nic odstawiać z jedzenia oprócz sera żółtego i jajek. Mleczko do kawki czy odrobina masła może być. Ale ja się boję teraz, że niepotrzebnie jej posłuchałam i powinnam teraz w ogóle małą od piersi odstawić. Nie wiem co robić. Buźkę ma ładną już tylko ten brzuszek do bani :( Ano i dzisiaj byłam na obiedzie u mamy i w połowie się zorientowałam, że dodała sera do lasagne... Ile muszę teraz odczekać żeby mi to z organizmu wyszło? Sorki, że marudzę i przynudzam, ale jak macie jakieś rady to będę ogromnie wdzięczna!!! Mamo Urwisa ratuj!!! Jak tam Piotruś i Olcia? Mam nadzieję, że Oleńka się trzyma zdrowa i że Piotruś już coraz lepiej się czuje. Julka trzymam kciuki! Klasa 1 to chyba najlepsza :)
  3. Monia nie musisz się martwić. Opryszczka w ciąży nie może zaszkodzić maluszkowi, chyba, że wirus uaktywnił się po raz pierwszy. Ja miałam 3 razy w ciąży i wszystko jest OK. Tylko wiadomo uważaj bardzo żeby nie przenieść na narządy płciowe. Ja się boję żeby nie dostać teraz bo nie będę się chyba mogła do małej zbliżać. Ale nie ma co wywoływać wilka z lasu! Eewa w ogóle pogoda jest zupełnie do d... My z mężem też mamy obniżony nastrój, a ja zawsze wtedy mam jakiś taki wewnętrzny bulgot niepokoju ;) Ale serio to naprawdę jakieś przesilenie jest i nie dziwię się Twoim stresom. Dobrze, że jutro idziesz do doktorka to na pewno się uspokoisz :) Magia zainspirowałaś mnie i Hanka już po masażu stópek :) A teraz zabieramy się za usypianie! Ściskam!
  4. Monia to dobrze, że mąż Cię pogonił do lekarza! Najważniejsze, że już się kurujesz! Miholicholku my też mamy ok. 19st w domu. W nocy przy tych mrozach to było nawet 17,5st. Teraz już jest cieplej bo nie ma mrozów. Ale powiem Ci szczerze, że Hance pasuje. W ogóle czytałam, że najlepsza temp do snu dla malucha to ok. 18-20st więc myślę, że 19 będzie w sam raz. W ogóle ponoć zbyt wiele matek przegrzewa dzieci (ja to widzę na przykładzie mojej mamy, która by Hankę najchętniej w owczą skórę owinęła...), a dobrze jest jednak hartować lekko maleństwa zwłaszcza w naszym klimacie umiarkowanym, bo takie wygrzane i wychuchane łatwo łapie infekcje na najmniejszym wiaterku. Jaś ma się urodzić na wiosnę więc też powinno być w miarę ciepło na dworze więc będzie łatwiej niż w zimie. A jak owiniesz Jasia solidnie to na pewno mu zimno nie będzie. Myślę, że nie będzie żadnych problemów z przyzwyczajeniem go do takiej temperatury nawet jak w szpitalu będzie bardzo ciepło :) Poza tym nie oszukujmy się, ale dużo lepiej się oddycha jak nie ma upału w domu. Powietrze jest jakby bardziej świeże i nie jest sucho.
  5. Mamo Urwisa, Wesoła, Emmi bardzo Wam dziękuję za odpowiedź!!! Już wysłałam męża po Fenistil, ale teraz się zastanawiam czy można go stosować razem z Zyrtekiem??? Trochę się boję tak bez konsultacji z lekarzem łączyć te dwa leki... Szukałam po necie, ale nic nie mogę znaleźć, a farmaceutka też nie potrafiła powiedzieć. Chyba jutro zadzwonię do lekarki i się poradzę. Mamo Urwisa chyba masz rację. Jutro wykupię tą maść i spróbuję posmarować ze dwa razy może pomoże. Lepiej to zwalczyć niż żeby się ciągnęło. Najlepsze jest to, że wcześniej jej nie swędziało :( Dopiero od dwóch dni widzę, że się drapie. Ogólnie z buzi jej zeszło prawie wszystko. Na klatce piersiowej też tak jakby schodzi, krostki są mniejsze tylko takie właśnie czerwone plamy się pojawiły. Dam jej jeszcze czas do końca tygodnia i najwyżej wrócę do lekarza. Strasznie mi przykro, że Piotruś ma zaczątek zapalenia płuc. Mam nadzieję, że bańki i antybiotyk pomogą i że Piotruś szybko się z tego wygrzebie! Zdrówka dla Was kochana!!! Monia uważaj na siebie i kuruj się!!! Jaki dostałaś antybiotyk? Przypuszczam, że Bioparox. Ja chyba ze dwa razy w ciąży go brałam i jest na pewno całkowicie bezpieczny!
  6. Dziewczyny kochane co mam zrobić żeby ulżyć małej przy swędzącej wysypce? Bidulka się męczy i drapie cały czas. Chciałabym jej jakoś pomóc... Będę wdzięczna za rady!!!
  7. Sabiba pewnie, że pamiętamy o Was :) Fajnie, że załapałyście się na rehabilitację! Na pewno dużo Wam to pomoże :) Fajnie, że Gabrysia to taka gadułka! Ja już zagłosowałam (trzeba skopiować link i zlikwidować spację w wyrazie "mal uszka" i wtedy działa wszystko). Mamo Urwisa strasznie mi przykro, że znów przypałętały się do Was choróbska!!! Będę z całych sił trzymać kciuki żeby tym razem to świństwo ominęło Oleńkę! Nie dziwię się, że siadasz psychicznie - zwłaszcza, że dopiero co się wygrzebaliście z ostatniej choroby :( Trzymaj się ciepło! Jesteś dzielna i silna i na pewno dasz radę!!! Zdrówka dla Piotrusia!!! I dziękuję Ci bardzo za odpowiedź w sprawie Zyrtecu! Bardzo mnie uspokoiłaś :) Jeśli będziesz miała chwilkę to napisz proszę jak szybko on zaczyna działać. Ja widzę, że już jest lepiej u Hani, ale dalej ma brzuszek w takich już "starych", suchych krostkach i ma czerwone suche plamy. Najgorzej, że zaczęło ją to swędzieć i się bidulka drapie i teraz się budzi w nocy po 3-4 razy przez to. Nie wiem już w sumie czy to się goi i swędzi czy po prostu nie ma poprawy tylko to jakieś dalsze stadium... Mamy zapisaną maść sterydową, ale to w razie znacznego pogorszenia i chciałabym jednak tego uniknąć. Mamy dawać ten Zyrtec tak ok 5-7 dni po dwa razy dziennie, a potem już tylko raz na dobę, ale zastanawiam się czy nie pociągnąć dłużej tej większej dawki. Byłabym Ci baaardzo wdzięczna za radę :) Iwi fajnie, że do nas wróciłaś :) Ja też ostatnio miałam długie przerwy, ale co zrobić jak na nic czasu nie ma... Przykro tylko się robi na wieść, że masz lekki spadek formy :( Co do asymetrii to ja niestety jestem zielona w tym temacie. Jeśli natomiast chodzi o spanie to moja Hanulka też zazwyczaj śpi po 30min w dzień. Ma tak 2-3 drzemki. Coraz częściej zdarza się jej pospać dłużej - tak ok 2godz. Jeśli chodzi o sen nocny to nie jest źle tylko mamy tak, że zawsze po ok. 30-40 min się budzi z płaczem (bo tak to jak się obudzi to nigdy nie płacze). Wtedy wystarczy wziąć ją na ręce i w 2min usypia i już śpi (czasem po prostu się wyśpi w te 30min i harcuje do 23, ale to też już coraz rzadziej). Ostatnio budziła się często w nocy, ale teraz ma tylko jedną pobudkę i biorę ją na cyca i tak sobie obie zasypiamy razem, a po jakimś czasie jak się obudzę to ją odkładam. Teraz już nawet zaczyna się wiercić i chce do siebie bo jej chyba nie wygodnie u mnie... Też jakiś czas temu mnie męczyła po kilka razy w nocy, ale szybko przeszło. A jak długo to u Was trwa? Może macie jakiś skok rozwojowy, albo mała ma jakąś ukrytą alergię i odczuwa dyskomfort i źle śpi? Z tymi skokami rozwojowymi to różnie dzieci je przechodzą i mogą być wtedy problemy ze snem i jedzeniem. Moja Hania też obczaja wszystko dookoła przy usypianiu i też ciężko ją czasami ululać. A jak ją odkładam do łóżeczka to już w ogóle się rozkręca bo to rączki takie ciekawe, a to kocyk, a to otulak itp, itd. Zawsze jest coś ciekawego do oglądnięcia :) Tak samo przy cycu nie można nic powiedzieć, wszyscy muszą być cicho bo ona zaraz wyczai że coś się kroi i główka dookoła lata a z cyca leci ;) Mam nadzieję, że te problemy u Was są tylko przejściowe i szybko miną! A jeśli chodzi o karmienie piersią to tak jeszcze karmię, ale wieczorem zawsze mała ma butlę mm i kaszkę będę jej na tym robić. Na razie odstawiłam kaszkę przez to uczulenie, ale chyba kupię bezmleczną. Miholichol ja też kupowałam mało ubranek na początek i w rezultacie moja mama musiała szybko jeździć i dokupować bo naprawdę brakowało. No a Hania nigdy nie ulewała więc tym bardziej powinna mało zużywać. A teraz jak Hanula już zaczyna wcinać słoiczki to w ogóle brudzi się na potęgę bo nawet jak przy jedzeniu nie jest umorusana to potem wsadzi łapkę w paszczę, tam jeszcze zostanie trochę marchewki i zaś do prania... Tak więc ja też polecam kupić jednak więcej. No i tak jak Emmi pisze trzeba mieć co do pralki wrzucić. No chyba, że ktoś ma wenę i czas prać ręcznie :) Akif tak jak dziewczyny jestem zdania, że nie masz się co przejmować tym, że Filipek się nie przekręca. Hanula ma skończone 6 miesięcy i dopiero dwa razy udało się jej odwrócić z pleców na brzuszek, a z brzuszka na plecy to może też ze trzy razy i to przez zupełny przypadek. Ja się tym zupełnie nie martwię. Coś czuję, że nadejdzie taki dzień, że nagle zacznie wszystko robić i nie poznam dziecka :) Jowianka chyba pokręciłaś Emmi ze mną :) Moja Hania miała pół roczku 17.02 a Julcia Emmi dzień później. Ale tak sobie uznam, że to i dla nas życzenia tak więc dziękujemy baaardzo :) Widzę, że Leoś rośnie jak na drożdżach :) Pozdrowionka dla Was :) Wesoła bardzo mądre rzeczy piszesz o śnie! Bo tak jak pisałam Iwi moja Hania też po 30-40min się budzi (teraz np. śpi już godzinę). Zacznę teraz za Twoją radą przetrzymywać ją i nie będę biec na każde kwęknięcie. U nas niestety nie ma raczej szans na samodzielne zasypianie, ale mi to w sumie nie przeszkadza bo uwielbiam to jak Hanka się tuli do mnie przed snem :) Zobaczymy może się poprawi coś. W sumie w nocy nie jest źle bo budzi się tylko raz i ja nawet tego nie odczuwam, ale chciałabym, żeby mała przesypiała już te noce bo w końcu duża z niej dziewczynka no i chciałabym ją w końcu do osobnego pokoiku przenieść, a latanie w nocy w te i nazad jakoś mi się nie uśmiecha... Pociesza mnie tylko to, że na dobę przesypia ze 14-15 godzin więc mam nadzieję, że jej wystarcza ta ilość snu. I kochana duuużo zdrówka Wam życzę!!! Dobra kończę bo Hania się budzi. Pozdrowionka dla wszystkich!!!
  8. Julka wydaje mi się, że to że zażyłaś hydroxyzinum nie powinno mieć wpływu na jakość komórek. W ulotce na necie piszą, że nie stwierdzono szkodliwego wpływu preparatu na płód więc myślę, że tym bardziej nie ma wpływu na komórki jajowe. Niestety lekarzem nie jestem więc mogę się mylić :( A nie pytałaś lekarza podczas punkcji? Może lepiej zapytaj podczas transferu doktorka to Cię uspokoi bo stres teraz nie jest na pewno wskazany. No i przede wszystkim trzymam ogromniaste kciuki za transfer!!!! Maju moja Hanula też zaczyna się już bardziej przytulać i muszę przyznać, że rzeczywiście jest to niesamowite!!! W ogóle ostatnio się tak fajna zrobiła, że szok :) Wspaniale się obserwuje jak maleństwo się rozwija! Emmi wszystkiego najlepszego dla Julci z okazji pół roczku :) Dziewczyny kiedy Wasze pociechy zaczęły mówić "mama"? Hania już składa sylaby w "mama", ale myślę, że jest to jeszcze zupełnie nieświadome... Chociaż czasem jak płacze i biorę ją na ręce to powie "mama" jakby kumała o co chodzi. Ciekawi mnie kiedy to "mama" robi się świadome. Choć muszę przyznać, że i teraz jest to przewspaniałe!!!
  9. Kibicująca jesteś super dzielną babką z mega pozytywnym podejściem :)
  10. Emmi dzięki za wskazówki odnośnie kaszki - dostosuję się :) Ja będę chyba dawać Hance do zupek. A też kupiliśmy smoczek do kaszki i rzeczywiście nie da się z niego karmić małej bo dziura jest strasznie wielka więc powiększyłam zwykły smoczek. Hanka też się nie przekręca. Kilka razy jej się przypadkiem udało i tyle... No i zębów ani widu ani słychu. Dziąsła twarde i różowiutkie więc chyba jeszcze poczekamy. Hania tak jak Julcia już coraz mniej w dzień śpi i potrafi czuwać już po 3 godziny :) No i dzięki temu zasypia najpóźniej o 21 więc dla nas to raj przy tym jak zasypiała o 23! Już się nie mogę doczekać naszego wiosennego spaceru :) Dużo można się od Ciebie dowiedzieć! A jak z tą metodą Domana? Zdecydowałaś się już na nią? Ja też chyba kupię Hanuli taki zestaw bo czytałam trochę i podobno super sprawa i świetna zabawa dla dziecka. Tak a propos zabaw to co wymyślacie dla Julci? Bo ja to chyba nie mam za dużo polotu bo nie wiem co z takim szkrabem robić. Gadamy sobie, oglądamy mieszkanko, opowiadamy o świecie, robimy samolocik, "a kuku" i tak ogólnie to Hanulka bardzo lubi się sama bawić - mata i karuzelka rządzą :) Jowianka aż mi wstyd bo zapomniałąm się z Tobą przywitać :( Kochana miło czytać, że u Was tak świetnie się układa i że Twój skarbek tak fajnie rośnie :) Jeśli dobrze pamiętam to pisałaś, że rzadko robi kupki. Moja Hania robiła nawet co 5 dni. Teraz jak już je troszkę słoiczków to przynajmniej raz dziennie wali kupsztala, rzadko raz na dwa dni. Myślę, że nie masz się czym przejmować :)
  11. Cześć dziewczyny :) Strasznie Was zaniedbuję ostatnio... Jakoś tak fajnie nam czas z Hanulką leci, że tylko Was podczytuję, ale nie mam chwili żeby coś skrobnąć. Mąż właśnie kończy drugi tydzień ojcowskiego i tak Wam powiem, że naprawdę super sprawa!!! Świetnie się zgrały ze sobą moje dwa zuchy :) Szkoda, że to tylko dwa tygodnie :( Niestety nie dam rady nadrobić wszystkiego i napisać do Was wszystkich więc z góry przepraszam. Jeszcze tylko napiszę, że u nas wszystko gra :) Hania kończy dzisiaj pół roczku i jest naprawdę przewspaniała!!! Zwariowaliśmy z mężem na jej punkcie totalnie! Tylko mała ma jakieś uczulenie i byliśmy u dermatologa. Pani doktor powiedziała, że to raczej nie jest skaza białkowa, ale muszę jednak uważać na nabiał i dostaliśmy Zyrtec w kropelkach. Troszkę nas zmartwiło, że mam podawać malutkiej taki lek, ale pani dr powiedziała, że lepiej teraz to wyleczyć Zyrtekiem bo jak sie rozogni to wejdą dużo cięższe leki. Mam jedynie nadzieję, że szybko przyjdzie poprawa. Czy któraś z Was ma może jakieś doświadczenia z tym lekiem? Na ulotce jest napisane, że to dla dzieci od 2 lat, ale lekarka nie kazała się nam tym przejmować. No i jeszcze nie przenieśliśmy Hanulki do jej pokoiku... Nie jestem jakoś na to gotowa. Nie myślałam, że tak oszaleję... Ale wiem, że będzie miała u siebie cieplej i ciszej. No i ładniej oczywiście :) Magia kochana rewelacyjne te "Twoje" blogi!!! Też byłabym Ci wdzięczna gdybyś mi przesłała linki mailem :) Z chęcią sobie poczytam! Piszesz, że kojec się sprawdza. Też chcemy kupić tylko taki drewniany: http://allegro.pl/promocja-kojec-8-elem-bramka-skladany-producent-i2108016824.html Jest duży bo ok. 7m powierzchni i można go składać według uznania lub po prostu odgrodzić część pokoju. A napisz proszę jak duży jest ten Twój. Powiem szczerze, że podoba mi się! Kurcze ani się obejrzysz a Lenka będzie raczkować jak szalona po całym mieszkaniu :) Olga niestety nie potrafię Ci pomóc :( Tak jak Dziubasek mogę polecić test z krwi. Dziubasek super sprawa z tymi kotami ragdolle. Nawet nie wiedziałam, że istnieje taka rasa! Moja kotka jest troszkę nieobliczalna, ale widzę, że do malutkiej ma duży respekt. Kilka razy mi się zdarzyło znaleźć ją w łóżeczku u Hanki jak spała na jej nóżkach (mała nawet się nie obudziła jak ją kicia odwiedziła), ale staram się unikać takich sytuacji. Po prostu wtedy delikatnie wyjmuję kotkę i ją tulę, żeby nie poczuła się zazdrosna bo boję się, że wtedy mogło by być nieciekawie... Ale mój kot takim fajnym pieszczochem nie jest i raczej cieżko jej zaufać. Miholicholku może też się do Was niedługo przyłączę na FB :) Ja też używałam pasa poporodowego i powiem Ci, że może jakoś specjalnie nie pomógł (choć nie wiem, bo może od niego mi szybko brzuch spadł), ale super się czułam jak miałam gdzieś wyjść. Są też takie fajne majty wyszczuplające i to jest fajna sprawa bo pas potrafił się marszczyć i na upały to grube to to. Ale te majtusy to już nie są "popordowe" tylko normalna bielizna. Ano i byłabym zapomniała - cieszę się że po usg wszystko dobrze i już się nie martwisz :) Ja tak jak Mama Urwisa bardzo polecam podkłady Hartmana do przewijania malucha bo przy przypadkowym osiusianiu są niezastąpione. Majtki siatkowe Hartmana też rewelacja, te duże podpaski Hartmana za szerokie dla mnie i w rezultacie stosowałam duże podpaski ale po cc mało krwawiłam. I co do wkładek laktacyjnych to wypróbowałam wszystkie i dla mnie hitem nad hity są wkładki Lovi!!! Świetnie zbierają pokarm w taki jakby żel, nie przeciekają i nie kłaczą bawełną jak np. Bella. To jest mój numer jeden :) http://allegro.pl/wkladki-laktacyjne-lovi-mega-paczka-80-sztuk-promo-i2106301638.html Smoczek możesz wziąć do szpitala, a co do butelek to u nas było mm już w butelkach i tak chyba jest już raczej wszędzie w szpitalach. Kibicująca widzę, że musi być Ci ciężko i wcale się nie dziwię! Mam nadzieję, że diagnoza się nie potwierdzi i trzymam kciuki żeby wszystko było jak najlepiej!!! Kulfonik to ładnie pojechała Twoja teściowa z tym tekstem o zagryzaniu :) Hehe jak mnie to śmieszy jak ktoś nie ma zielonego pojęcia o temacie i gada takie farmazony. My też mieliśmy lekkie naciski ze strony rodziny żeby się pozbyć kota, ale ja to w ogóle udaję wtedy, że nie słyszę... Jeśli chodzi o wielorazowe pieluchy to nie mam żadnego doświadczenia ani zdania na ich temat. Jedyne co to chyba 10min temu rozmawialiśmy z mężem, że to jakiś geniusz wymyślił pieluchy jednorazowe ;) Mamo Urwisa Oleńka rośnie jak na drożdżach! Super, że w koncu udało Wam się ze szczepieniem! Superbureczku pozdrowienia dla Was :) Cieszę się, że już się powoli zaaklimatyzowałaś w pracy! Emmi kurcze napisz mi proszę jak to jest z tym glutenem. W sumie to od Ciebie tu z forum się dowiedziałam, że już muszę zacząć... Jaką kaszkę manną dajesz Juleczce? Jakąś ekspresową się daje, którą trzeba podgotować czy na sucho? Jestem zielona w tym temacie całkowicie :( Będę wdzięczna za radę! My też lubimy zabawki Lamaze :) I też mamy książeczki i klocuszki magnetyczne. I jeszcze kilka innych cudeniek typu kolorowy ptaszor z grzechotkami i szeleszczącymi skrzydełkami. Hanka go uwielbia a ja uważam, że ta firma robi po prostu rewelacyjne zabawki i warte każdej kasy. Chociaż na allegro nie jest tak źle :) Ano i mało która firma ma czarno-białe zabawki! Też jestem ciekawa jak to jest z tymi chrupkami i biszkoptami. Już bym chciała żeby Hanka siadała i mogła sobie tak podjeść :) Ale już niedługo, byle do wiosny! Kurcze i też się zmartwiłam uszkami małej. Jezu ja jestem straszną matką bo w ogóle na to uwagi nie zwróciłam, a teraz wydaje mi się, że jedno delikatnie odstaje. Muszę się przyjrzeć temu tematowi. Monia super że po usg wszystko OK :) Akif pozdrawiam Was z całych sił!!! Kushion Was również ściskam!!! No niestety muszę lecieć bo kąpiel nas czeka :) Papa!!!
  12. Kushion kochana ogromne gratulacje!!!! Zazdroszczę takiego "pozytywnego" porodu i tego, że tak szybko wróciliście do domciu. Co jak co, ale w domu zawsze najlepiej i Tobie i maluszkowi. A napisz proszę jak będziesz miała chwilkę jak wygląda u Was taka opieka po porodzie? Przychodzi położna czy lekarz "monitorować" jak się ma synek? Ciekawa jestem. Samych radości dla Ciebie i Dominiczka :) Emmi ja też nie wychodzę z Hanią na spacer bo boję się o jej drogi oddechowe. Co jak co, ale jest przeokrutnie zimno... Co do nadwrażliwości to ja mam totalną masakrę. Na wiadomości w ogóle nie patrzę bo nie mogę słuchać o Madzi. Serce się kraja! Dla mnie to wszystko jest nie do pojęcia... A jak daliście radę z tymi mrozami podczas chrztu? Myślałam właśnie o Was czy nie zmroziło Was za bardzo. No i cieszę się, że wszystko się udało :) A tak matę w Renomie kupilam. Magia zazdroszczę możliwości pracy w domu i tak świetnej niani! Taka zaufana opiekunka to musi być skarb! Co do nosidełka to ja mam takie jak Superburek czyli nosidełko ergonomiczne Tuli. Polecam Ci gorąco!!! Jest super łatwe w użyciu i naprawdę ładne :) A Hanka i ja jesteśmy zachwycone. Noszę ją po domu, usypiam w nosidle i widzę, że jest przeszczęśliwa bo może cały czas wtulać się we mnie. Świetna alternatywa dla chusty :) Superbureczku świetnie, że dobrze sobie radzisz z rozłąką z Tymkiem . Super, że mąż może teraz z nim posiedzieć. Mój mąż wziął teraz 2 tyg ojcowskiego i jest super bo zajmuje się dużo małą i mnie odciąża no i możemy pobyć razem :) Idea i tak super, ze Tomaszek próbuje robić siusiu do nocnika i że mu czasami wychodzi. Przecież jest jeszcze malutki, a pewnie szybko złapie i się nauczy :) Kasiu Ty już na urlopie więc pewnie przeczytasz po powrocie, ale również Ci życzę super wypoczynku! Zregeneruj siły kochana! Oj zazdroszczę :) Miholichol - dobre :D Malinko trzymam kciuki niezmiennie!!! Dziubasku co do cc to uważam że podjęłaś dobrą decyzję bo każda decyzja podjęta w zgodzie ze sobą jest tą dobrą. Nie uważam, że ktokolwiek ma prawo Cię oceniać w tym temacie. I bardzo mnie męczy ta wszechobecna presja każąca rodzić kobietom sn i karmić piersią do 2 roku życia... Fajnie by było gdyby wszystko było zawsze tak proste, ale niestety nie jest. A Hanka jeszcze też nie ma ząbka, nie przekręca się na brzuszek, nie siada, przestała przesypiać noce i od dwóch dni daje konkretnie w d... mamusi. Ale co tam jest przewspaniała i uwielbia się przytulać :) A w końcu każde dziecko rozwija się w swoim tempie więc się nie martwię. Dobranoc kochane!
  13. Maju na tej stronie jest ta mata do kąpieli: http://kidsstudio.pl/blog/?p=1099 opinie ma bardzo dobre. Dziubasku moja mała też czasami strajkowała i nie chciała się ruszać. A o 10 ruchach na godzinę to w ogóle mogłam zapomnieć :) Ale zimno masakra jakaś!!! Dobranoc :)
  14. Emmi kochana również ślę Ci spóźnione życzenia urodzinowe!!!! Masz rację, że zadziwiająco dużo nas łączy. Te nasze ważne daty i do tego miasto i dzielnica :) Niesamowite to jest! Mam nadzieję, że na wiosnę jak nasze dziewczynki podrosną skoczymy na spacer razem! Widzę, że pierwsza noc się udała. Super!!! Pokoik Hanulki też jest baaardzo malutki i w sumie będzie to miejsce jedynie do spania i pielęgnacji. Z zabawami to się chyba tam nie pomieści. No ale my mamy salon z otwartą kuchnią i głównie tam przesiaduję więc mała będzie ze mną :) Mam nadzieję, że Hanka polubi swój pokoik bo mam lekkiego stracha... Kurcze a z tymi szczepieniami to też nas jeszcze czekają pneumokoki. U Was rotawirus to chyba jeszcze nic straconego... No i nasza pediatra też szczepi w rączkę. Fajnie, że jesteś zadowolona z krzesełka. Ja jeszcze szukam, a niestety nie mam miejsca na taki fajny wypas jak Ty masz. Na razie karmię małą w bujaku, ale nie chcę żeby pomieszało się jej miejsce do zabawy z tym w którym się je... Dziewczyny dzięki za odpowiedzi z włoskami. Widzę, że to wycieranie to standard. No a ja bym już chciała Hanuli warkocze pleść ;) Kupiłam ostatnio do kąpieli dla małej taką matę antypoślizgową do wanny ze specjalnym mini oparciem z tyłu i takim jakby trzymadełkiem z przodu, że jak dziecko się kąpie w wannie to nie trzeba się schylać i go trzymać bo się nie przewróci i może się spokojnie pluskać i bawić (oczywiście pod nadzorem!). Podobno rewelacyjna sprawa teraz tylko czekam, aż Hanka będzie siadać i wypróbujemy :) Ona wydaje mi się, że każda mama wie najlepiej co służy jej dzieciaczkom i skoro Twoje maleństwa lubią spać na brzuszku to chyba nic w tym złego :) Myślałam o zakupie takiego monitora oddechu, ale słyszałam o fałszywych alarmach i zrezygnowałam. Nie wyobrażam sobie co musieliście poczuć z mężem jak zadzwoniło pierwszy raz! Masakra! Najważniejsze, że wszystko się okazało OK :) Idea Twój Tomaszek to już super zaradny chłopczyk!!! Wow siusiu do nocnika to super sprawa!!! Gratuluję no i ząbków również gratuluję! A z tym nocnikiem to chyba szybko się nauczył. Naprawdę jestem pod wrażeniem :) Maju Wam również ząbków gratuluję :) A swoją drogą jak to jest jak dziecko ma ząbki, bo się zastanawiam, zmienia się jakoś? Nie potrafię sobie wyobrazić Hanulki z zębolami :) I wiesz jak tak czytam o Waszych problemach to aż mi włosy dęba stają z jakimi dramatami musicie się na co dzień konfrontować! Podziwiam Cię z całych sił za Twoją odwagę i siłę. I tak sobie myślę, że może to dobrze, że położycie się w szpitalu bo ładnie tam Majeczkę przebadają i może w końcu coś temu zaradzą. Mam nadzieję, że znajdą przyczynę Waszych dolegliwości i że okaże się ona całkiem prozaiczna. A wiem, ze często tak bywa! Może to głupi przykład, ale mój brat strasznie kaszlał swojego czasu i padło podejrzenie na astmę. No i lekarz przepisał mu leki wziewne na sterydach. I tak brał te leki dłuższy czas, ale nic nie pomagało (tylko przytył...) i lekarze w końcu już nie wiedzieli o co chodzi. Na szczęście trafił do dobrego specjalisty i okazało się, że ma refluks i treść żołądkowa cofając się podrażnia gardło... Czasami ciężko znaleźć przyczynę problemów,a zwłaszcza u takiego maluszka który nie powie co go boli i nie wytłumaczy jak się czuje. Trzymam kciuki za ten szpital!!! Kulfonik gratuluję córeczki :) O zatoce brzeżnej pierwszy raz słyszę więc niestety nie pomogę... Zuzka to bardzo ładne imię :) Mamo Urwisa rzeczywiście Twoja Oleńka to duża dziewczynka! Najważniejsze że dobrze je i że nie zmizerniała przez to choróbsko! No i zazdroszczę "kudłatych" dzieci :) Kasiu kciuki zaciśnięte z całych sił!!! Miholichol duży ten Twój skarbek już :) Kurde strasznie Cię lekarz nastraszył! Nawet nie będę Ci pisać żebyś się nie stresowała bo na pewno masz teraz straszny mętlik w głowie. Na pewno będzie wszystko dobrze, a lekarz chce mieć Cię tylko pod kontrolą i upewnić się, że Jasień ładnie rośnie! Trzymam kciuki!!! Eewa kurcze nie wiem z tym magnezem. Mi się wydaje, że możesz brać... Ale może lepiej upewnij się w aptece. Farmaceuta powinien się orientować i nie będziesz musiała czekać na wizytę. A ja kupiłam w końcu nosidło i jestem zachwycona :) Jest rewelacyjne i genialne do usypiania małej :) Na razie nie wychodzimy na dwór bo straszny mróz, ale na wiosnę to będzie hit!!! Teraz lecę obiadek robić :) Ściskam!!!
  15. Hej dziewczyny! Rzeczywiście strasznie długo mnie nie było, ale Hania jest tak absorbująca, że naprawdę nie mam jak skrobnąć :( Ale ogólnie jest naprawdę super i kochamy się coraz mocniej i mocniej!!! Kushion jeszcze jedno podglądanko i zaraz się zobaczycie po drugiej stronie brzuszka :) Trzymam kciuki za Was z całych sił!!! Kasiu nie dziwię się, że się boisz! I tak jesteś niewyobrażalnie dzielną kobietą! Trzymam kciukasy za lutowy transfer!!! Maju strasznie mi przykro, że cały czas borykacie się z refluksem :( Naprawdę nic dziwnego, że masz doła i że się zamartwiasz. Nie wiem w sumie jak dajesz radę... Ale podziwiam Cię z całych sił bo jesteś baaaardzo dzielna!!! Mam nadzieję, że z Twoim zdrowiem też będzie coraz lepiej!!! Emmi kochana dziękuję za wywołanie!!! Super, że Julcia tak dobrze się rozwija!!! I przykro mi, że nadal walczycie z refluksem :( A jak z wagą maleńkiej? Dalej tak dobrze przybiera? Hanulka waży już 7,2kg więc super. Co do gorszych dni to też się jej zdarza (np. dzisiaj...), ale ogólnie jest naprawdę super dziewczynką!!! Tylko przestałą mi przesypiać noce i chce być ze mną w łóżku. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe, ale ze względu na to nie mogę jej przenieść do jej pokoju bo się po prostu boję i pewnie bym była non stop na czuwaniu... My się chrzcimy w tą niedzielę więc też przygotowania idą pełną parą :) Mi się zdaje, że Hania przechodzi teraz fazę lęku separacyjnego bo niestety nie mogę jej zostawiać bo strasznie płacze za mną... Mam nadzieję, że to szybko minie! Superburek mam nadzieję, że Tymonek szybko wyzdrowieje! Kurcze przykro mi, że przeżywasz taki stres z powodu powrotu do pracy! Nie wyobrażam sobie jak musi być Ci ciężko! Mam nadzieję, że szybko się przyzwyczaicie do nowej sytuacji i że przejdziecie to w miarę bezboleśnie!!! Piszesz, że nosidło super! Fajnie bo też się już na nie zdecydowałam tylko już przeszło tydzień zwlekam z zakupem bo nie mogę się zdecydować na kolor... Aż wstyd!!! Ewcia bardzo się cieszę, że u Was wszystko dobrze!!! Pewnie spadł Ci kamień z serca! Ja też tak mam z Hanką, że poza domem super śpi, a w domciu to już ciężej... Dziwne! Dziubasku Miholichol ma rację, że ten pompowany ciśnieniomierz jest bardzo dokładny i łatwy w obsłudze. Te elektroniczne to o kant d... potłuc. Mam nadzieję, że z ciśnieniem będzie coraz lepiej i że choć troszkę się uspokoisz! Życzę Ci tego z całego serca! Monia ja też tak miałam, że czasami to po kilka dni nie czułam ruchów małej. Hanka zresztą nie była mocno ruchliwa w brzuszku. Ale pamiętaj, że jeśli coś Cię niepokoi to warto to sprawdzić :) Może ta pogoda taka senna i Kubuś śpi więcej. Mihlichol ja chodziłam do szkoły rodzenia i powiem, że byłam zadowolona. Głównie zależało mi na tym żeby zebrać pewne info przed porodem sn, ale miałam w końcu cc... Ja ogólnie polecam nawet dla spokoju ducha :) Mamo Urwisa niestety nie jestem w stanie nadrobić zaległości, ale kojarzę, że Olcia i Piotruś Ci porządnie chorowali. Zwłaszcza Olcia. Nie wyobrażam sobie tego strachu o maleństwo bo tutaj nawet katar jest za pewne baaardzo uciążliwy. Musisz być bardzo zmęczona psychicznie i fizycznie. Bardzo Ci tego współczuję! Mam ogromną nadzieję, że już jest dobrze i że odpoczywacie teraz :) Pozdrawiam Was serdecznie!!! Muszę uciekać bo trzeba malutką do kąpieli szykować. U nas wszystko w porządku. Najważniejsze, że Hanka zdrowa :) Fajna z niej dziewczynka wesolutka jest i ogólnie bardzo grzeczna. Czasami daje popalić, ale naprawdę jest dobrze :) Mała bardzo lubi być na rękach więc muszę się zaopatrzyć w nosidło w końcu... I też tak jak Emmi przymierzam się do kupna krzesełka do karmienia i bardzo bym prosiła o pomoc bo po prostu nie mam pojęcia czym się kierować... No a Hanulka już słoiczki wciaga :) Na razie owocki i bardzo jej smakują. Ale tak tylko kilka łyżeczek raz na dwa-trzy dni. Do tego soczki i herbatki bo coś często się jej pić chce. Może sucho w domu? A tak szczerze powiem, że nie bardzo wiem jak jej tą dietę rozszerzać i jak to połączyć z karmieniem piersią... Jak u Was to wygląda??? I ile razy na dobę Wasze maluchy jedzą? Jak często je poicie żeby nie "zagłuszyć" głodu? Bo gdybym Hanki nie zmuszała co 4 godz to chyba by się nigdy nie upomniała... Będę wdzięczna za rady i Wasze "schematy" karmienia :) Pozdrawiam Was wszystkie bardzo, bardzo serdecznie i przepraszam, że nie piszę do wszystkich z Was ale nie jestem w stanie nadrobić zaległości. Postaram się poprawić!!!
  16. Jejku, ale się tu u nas dzieje!!! Ja niestety nie mam chwilowo czasu zaglądnąć... Wkrótce nadrobię Wasze wpisy i się odezwę. Piszę szybko do Miholichol odnośnie wózka. Ja długo się zastanawiałam i wybrałam Emmaljungę. Ogólnie mało znana marka, ale ja jestem zachwycona. No i raczej drogi wózek jest ale nam rodzice sponsorowali. Mają bardzo różne stelaże więc na pewno znajdziesz odpowiedni dla siebie. Są to wózki szwedzkie więc na ekstremalne warunki. My jeździmy po różnych wertepach i jest naprawdę super. Chyba bym nie polecała skrętnych kół bo słyszałam opinie, że co dziura to wózek ucieka. Ale dziewczyny pisały, że są też takie z blokadą kół. Ale jeśli chcesz forsować leśnie ścieżki to Emmaljunga jak najbardziej. Solidny wózek. Na stronce możesz też znaleźć porównanie wszystkich modeli: wagę, rodzaje stelaży (jest stelaż sport) itp. http://www.emmaljunga.com/pl/index.php Przepraszam, że nic nie piszę! Nadrobię! Obiecuję! Pozdrawiam!!!
  17. Kochane moje życzę Wam szampańskiej zabawy sylwestrowej oraz wspaniałego roku 2012!!! Spełnienia marzeń, dużo, dużo zdrówka dla Was i Waszych bliskich, masę optymizmu oraz radości ze swoich pociech :) Kasiu i Malinko Wam życzę przede wszystkim spełnienia tego najważniejszego marzenia oraz siły w dążeniu do celu!
  18. Magia zazdroszczę Ci, że możesz pracować w domu!!! Nawet jak będziecie mieli nianię to i tak w każdej chwili możesz zaglądnąć do Lenki i cały czas będziesz wiedziała co się z nią dzieje. Super! Ja planuję do końca sierpnia zostać z Hanką a potem może tylko na pół etatu i małą do żłobka. Nie wiem jak to będzie. Może do tego czasu dojrzeję do tej decyzji. Jak tak czytam Twoje wpisy to u Was jest tak fajnie sielsko :) Rewelacja! Fajnie, że Lenka się tak dobrze rozwija. Mi się wydaje, że Hanulka robi wszystko troszkę później. No ale cóż, każde dziecko jest inne :) Emmi co do wagi Julci to moim zdaniem nie masz się zupełnie o co martwić bo malutka znajduje się w samym środku siatki centylowej czyli jest idealnie. Hanka też waży ok. 6800 a startowała z dużo wyższej wagi niż Julcia. A co do prawidłowego przyrostu masy to dziecko od 3 do 6 miesięcy powinno przybierać na wadze 17-18g na dobę (czyli 119-126g na tydzień). Cytuję tu książkę "Warto karmić piersią" więc nie wiem czy na mm też tak samo przyrasta, ale na logikę to tak... A ze spaniem to muszę przyznać, że jest coraz lepiej :) Hania już bardzo często zasypia sama w łóżeczku i ciumka kciuka, albo potrzeba ją tak delikatnie ukołysać. Dla mnie to naprawdę rewelacja bo możemy się troszkę wtedy poprzytulać. I z wieczorami też jest już dużo lepiej, ale wszystko zależy od tego ile w dzień pośpi. Dzisiaj np. śpi od 19:20 :) Ze dwa razy się przebudziła to ją przytuliłam i od razu spokojna śpi dalej. No i niunia przesypia mi już od dwóch tygodni całe nocki :) Szkrab kochany! Gratuluję pierwszego przewrotu Julci!!! Nasza walczy ostro, ale jeszcze jej troszkę brakuje :) A u nas ogólnie super (tfu, tfu odpukać) :) Śluz w kupce nadal jest, ale już sama nie wiem co jeszcze z diety odstawić więc na razie czekam i się nie przejmuję bo Hanka jest wesolutka i pełna energii. W ogóle dziewczynka mi się zmienia strasznie. Jest prześlicznym szkrabem :) Nie mogę się na nią napatrzeć! I się zrobiła niesamowicie rozumna i rezolutna. Cieszy się do wszystkich i tak fajnie się zawstydza wtedy i tuli główkę do mojej lub męża piersi :) Super to wygląda. I strzela niesamowite minki jak gada. Normalnie jakby miała jakieś bardzo ważne info do przekazania. I jak się denerwuje na zabawkę to takie fajne dźwięki wydaje. Normalnie ubaw po pachy z nią mamy. Kocham ją nad życie i z każdym dniem mocniej! No i wyjechaliśmy na święta i jestem przedumna z córci bo po prostu wspaniale zniosła nowe otoczenie i ludzi :) Rzeczywiście u nas chyba taki przełomowy jest ten 4 miesiąc. Wychodzimy już wszędzie razem i już nawet po galeriach się prowadzamy. Bo ja i moja mama to mamy szał zakupów przecenowych i tak we trzy razem jeździmy i Hanka jest super spokojna i albo się cieszy do ludzi albo sobie śpi. Kochana dziewczynka :) No ale dwa dni szaleństw starczy i już przestaję ją forsować :) Tyle u nas. Lecę wrzucić Hankę na cyca coby pospała do 8. Dobranoc!
  19. Kasiu jest mi niewymownie przykro z powodu Twojej tragedii. W ostatnim czasie musiałaś przejść przez bardzo wiele. Strasznie ten los jest niesprawiedliwy. Daje tak wiele po to by zaraz to odebrać. Jak pojawiłyście się tu wszystkie trzy Ty, Kruszynka i Malinka to był to tak jakby znak, że już wszystko będzie dobrze. Potem jednak tragedia Malinki, a teraz Twoja. Naprawdę brak tu słów pocieszenia. Jedyne co mogę napisać to to, że podziwiam Cię całym sercem za Twoją siłę i determinację. Zdaje mi się, że jesteś chyba najsilniejszą osobą jaką znam. Będę nadal trzymać z całych sił kciuki za Ciebie. I wierzę w szczęśliwe zakończenie dla Ciebie i Twojego męża! Malinko Ciebie też z całych sił ściskam!!!
  20. Ewcia jest mi strasznie przykro, że przypałętał się Wam taki problem! To co zalecił Wam pediatra brzmi naprawdę strasznie! Może rzeczywiście poradź się jeszcze jakiegoś lekarza. Dziwne, że te dwie opinie są tak diametralnie różne. Fakt, że w moczu są bakterie, ale może udałoby się ominąć jakoś ten zabieg. Kurde straszne jak maluszki muszą tak cierpieć! A jeśli już musielibyście trafić do szpitala to na jak długo? To taki szybki zabieg? Naprawdę bardzo Wam współczuję!!! Trzymaj się dzielnie!!! Maju kurcze ale dlaczego tak jest, że tydzień poprawy, a potem tak jakby nawrót? Może to chwilowe, albo coś z jedzonka szkodzi Majeczce? Trzymam kciuki żeby było już coraz lepiej!!! A u nas to jednak chyba jakaś alergia bo rzeczywiście na buźce ma takie dziwne suche rumieńce. I troszkę brwi jej się czerwienią... Wydaje mi się, że dzisiaj jest już lepiej i coś podejrzewam, że jest uczulona na jabłko. Mam w sumie nadzieję, że to jabłko, a nie skaza. No zobaczymy. Najgorzej, że zjadłam kostkę czekolady bo się już powstrzymać nie mogłam tak mnie ciągnie do słodkiego!!! Ale mam nadzieję, że to malutkiej nie zaszkodzi :) Szkoda mi tylko tej Wigilii bo mam straszną ochotę na śledzia w śmietanie... Superburku to widzę, że Twoja mama jest dokładnie taka jak moja :) Teraz robi kurs nauczycielski jogi i dużo ćwiczy i jeździ na zjazdy. Też mi pomaga jak może i kiedy może i pewnie też będzie taki czas, że będzie musiała zrezygnować z wielu rzeczy żeby nam pomóc. Ale to w końcu jej jedyna wnuczka to mam nadzieję, że zrobi to z przyjemnością :) Z tym ślinieniem to możesz mieć rację bo dziąsła są bez zmian. Nawet nie wiedziałam, że tak jest - dzięki! Co do kosmetyków to my cały czas myjemy w Oilatum i używamy kremu Nivea, ale rozglądnę się za tą parafiną! Kulfonik niestety nie jestem w stanie pomóc :(
  21. Hej kochane! Na samym wstępie Mamo Urwisa przesyłam spóźnione acz serdeczne życzenia urodzinowe dla Piotrusia!!!! Życzę mu przede wszystkim uśmiechu na buzi oraz dużo, dużo zdrówka, a Tobie masę pociechy i radości z synka!!!! Emmi kochana jak dobrze, że się odezwałaś! Już zaczynałam się martwić o Was. Strasznie mi przykro, że Julcia ma refluks. Dobrze, że został on szybko zdiagnozowany i będziecie go od tej pory leczyć. Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej!!! A z tą laktozą w lekarstwie to masakra. Lekarz przecież wie o jej nietolerancji laktozy. A nie ma innego leku, którym można by ten zastąpić? Może skontaktuj się z lekarzem to coś poradzi bo szkoda żeby Julcia się męczyła. A ile Julcia teraz waży? Te 200g na tydzień to super wynik :) Zazdroszczę Ci, że Julcia tak ładnie zasypia. Moja Hanulka jakoś dalej średnio smoczka toleruje, tylko podstępem można go jej dać, ale tak żeby sobie sama ciumkała u usnęła to nie ma szans! Ale i tak już łatwiej nam się zasypia. Kochana dziękuję Ci, że zwróciłaś mi uwagę na tą skazę białkową. Też się nad tym zastanawiam. My mamy takie objawy: śluz w kupce (raz jest go mniej, prawie nic, innym razem więcej czyli ze 3 pasemka), czasem przy cycku zaczyna marudzić, tak po 2min i chwilkę postęka, ale je dalej (i to raczej rzadko tak marudzi), teraz ma jakąś lekką wysypkę na buźce (jadłam sporo pomidorów ostatnio i podejrzewam, że to może ją pomidor uczulać), czasami huka bąki takie śmierdzące, i czasem tak dziwnie nóżki podrzuca do góry jak leży w łóżeczku (nie marudzi przy tym) to może to jest prężenie (albo chce bąka puścić...)? Ogólnie jest wesoła i dobrze śpi i przybiera na wadze. Aha i w jednej kupce dostrzegłam takie czarne albo szare niteczki, zupełnie malutko ich było, ale przypuszczam, że to krew... No i tylko jeden jedyny raz tak było. Teraz to ja te kupy po 5 min oglądam więc trzymam rękę na pulsie :) Napisz co o tym myślisz bo tak jesteś dla mnie trochę ekspertem w tym temacie... No i dzięki za radę z herbatką. od dwóch dni jej daję dwa razy dziennie i raz wypija 70ml a potem jeszcze 40ml. I tak jakby mniej się ślini. Super rada!!! Dzięki!!! No i szacunek za pełną gotowość do świąt!!! Panterka w cętki ja też miałam wrogi śluz i mi lekarz powiedział, że to jest jak najbardziej wskazanie do inseminacji. Nawet się nie zastanawiałam i od razu się zgodziłam z przekonaniem, że za pierwszym razem się uda. Nie udało się nawet za czwartym. Dopiero pierwsze podejście do in vitro było udane. Wszystko według mnie zależy od psychiki. Przy każdej nieudanej próbie wiadomo było mi ciężko, ale ja się nie załamywałam. Wiedziałam, że w końcu się uda. Ja na Twoim miejscu bym spróbowała chociażby z tego względu, że miałabym to poczucie, że zrobiłam co w mojej mocy. Z tym wrogim śluzem to podobno tak jest, że raz jest, a po kilku miesiącach może go już nie być. Tak mi przynajmniej lekarz mówił. Wy znacie przyczynę to może szybko minąć. Ciężko radzić w takich sytuacjach bo każdy ma indywidualne podejście, ale ja bym się zdecydowała. Z drugiej strony tak jak piszą dziewczyny pewnego dnia może zdarzyć się cud :) Ale ja lubię pomagać losowi :) Powodzenia życzę w podejmowaniu decyzji i w dalszych starankach!!! Superbureczku fajnie, że piszesz :) Nie dziwię się, że Ci ciężko wrócić do pracy. Najważniejsze, że podjęłaś już decyzję i z każdym dniem będzie Ci łatwiej się oswoić z tą myślą. Tymonek będzie miał rewelacyjną opiekę pod Twoją nieobecność to przynajmniej o to możesz być spokojna. Na pewno wszystko się fajnie poukłada, a i Ty będziesz miała komfort i poczucie bezpieczeństwa jeśli chodzi o finanse. Kurczę i widzę, że Wy wszystkie albo już po chrzcinach, albo już się szykujecie. A ja nic... W styczniu będziemy się chrzcili tylko do księdza trzeba jechać... Emka też się bardzo cieszę, że u Was wszystko dobrze :) Fajnie, że już nie musicie się pieluchować bo to zapewne było troszkę uciążliwe. A i Fabianek ma teraz luza między nogami i pewnie mu wygodniej :) I widzę, że synek też nie lubi tłumów tak jak Hanka. Chyba za dużo wrażeń dla nich i wiadomo w domu przy mamie czują się szkraby bezpiecznie. Mi lekarz mówił, że dopiero po roku jest bezpiecznie zachodzić w ciążę po cc bo nie ma ryzyka rozejścia się macicy czy coś w tym stylu. Przyznam się, że jak patrzę na Hanulkę to też coraz częściej myślę o drugim dziecku. Kurcze ona jest taka wspaniała, w ogóle niemowlęta są czadowe :) Muszę pożyczyć aparat z kamerą od rodziców i takie krótkie filmiki nakręcać bo nie chcę tego zapomnieć. I tak się przyglądam tej małej kosmitce i chcę wszystko zapamiętać bo przecież ona się tak szybko zmienia. Niunia cieszę się, że ból już nie wrócił. Widzę, że szalejecie z zakupami i przygotowania do powitania maluszków ruszyły pełną parą :) Super wspominam ten okres! Maju jak tam Majeczka? Widzisz już jakąś poprawę czy to jeszcze za wcześnie? Sabiba moja Hanulka też na początku jeździła z nami wszędzie. I było dużo ludzi i hałas. Ale w pewnym momencie się zbuntowała po prostu. Kurczę mam nadzieję, że jej to szybko przejdzie! Tylko u lekarzy jest dzielna i spokojna. Dziwne. Dzisiaj byłyśmy badać oczka i normalnie mi aż zasnęła na rękach. A to trzeba było kropić oczka trzy razy i zaglądać. Po prostu jestem z niej dumna :) A Gabrysia jest już fajną dziewczynką. Widzę, że macie z nią masę radochy! Ewcia super, że Maksymilianek nie ma stulejki i że ominie Was zabieg! Musiał Wam spaść kamień z serca. Na szczęście skończyło się na strachu. Mam nadzieję, że badanie moczu OK!!! Idea z Twojego Tomaszka to super facet rośnie :) Całuśny synek mamusi :) Już się nie mogę doczekać kiedy Hanka będzie taka! Eewa ja też bardzo długo bałam się farbować włosy nawet jak wiedziałam, że można. W końcu się przełamałam ale i tak miałam stresa, że smród i w ogóle... Poczekaj jeszcze dwa tygodnie i spróbuj. A u nas po staremu. Odstawiłam nabiał, kakao i teraz też pomidory i czekamy czy będą jakieś efekty. Mam nadzieję, że nie ma alergii i że wszystko będzie OK bo taka dieta to męczarnia. Zwłaszcza, że jadłam już prawie wszystko i mnie ciągnie da smakołyków. Pewnie po prostu coś zaniedbałam i tyle. Powinnam od razu być na diecie to teraz może nie było by problemów. Tylko szkoda mi Wigilii bo penie ledwo co pojem :( A moja Hanulka jest tak przesłodka, że czasami mam wrażenie, że eksploduję z nadmiaru miłości do niej :) Boże jak ja kocham tego szkraba. Napawam się każdą chwilą i chciałabym wszystko zapamiętać! Teraz mamy lekki problem bo nie mogę się z domu ruszyć bo mała wpada w histerię jak mnie nie ma. Raz została z nią moja mama, a raz mąż... Nie było mnie może półtorej godziny, a ona w ryk nie z tej ziemi. Dopiero jak wróciłam i wzięłam ją na ręce to od razu spokój i znów wesoła dziewczynka. Czy u Was też tak było? Mam nadzieję, że to jakiś chwilowy lęk separacyjny i że minie bo może być ciężko. A tak to Hanka gada na potęgę, cieszy się non stop i w ogóle się zrobiła super dziewczynka z niej :) No i będą chyba niedługo ząbki szły bo się ślini i wszystko do buźki wkłada (już trafia ładnie zabaweczkami, zuch dziewczyna!). Iwi czy mi się zdaje czy Wy macie już dwa ząbki? Bo coś tak na zdjęciu mi się wydawało. Ach i jeszcze jedno. Od kilku dni Hania ma suchą skórę głowy i tak jakby łupież... Wyczesuję jej to i nawilżam, ale się zastanawiam czy to objaw alergii czy jakaś forma ciemieniuchy. Poradzicie coś dziewczyny??? Będę bardzo wdzięczna!!! Ale się rozpisałam. Uciekam do córci :) Pozdrawiam!!!
  22. Eewa witaj u nas i gratuluję serdecznie :) Monia współczuję przeżyć!!! Musiałaś się strasznie zestresować! A skąd ten ból? Lekarze znaleźli przyczynę? Mam nadzieję, że to się już nie powtórzy!!! Kulfonik bardzo się cieszę, że wizyta udana i że miałaś "widzenie" z pisklakiem :)
  23. Kasiu kochana najszczersze gratulacje!!! Jejku jak się cieszę, nawet sobie nie wyobrażasz!!! Ściskam gorąco!!! Iwi petycja podpisana :) Powiem Ci szczerze, że ja nie wyobrażam sobie końca karmienia piersią... Mała ma teraz podejrzenie nietolerancji laktozy i muszę wrócić do ścisłej diety i strasznie się bałam, że będę musiała odstawić ją od piersi. Nie byłam jakoś tak strasznie na to karmienie piersią nastawiona, ale im dłużej karmię tym bardziej to kocham i tym mocniej mi na tym zależy. Na pewno będę karmić do 6 miesiąca, a później tak planuję, że w nocy i nad ranem cycuś. Ale raczej nie zamierzam odpuścić nawet jak będę musiała się z tą dietą męczyć. Dlatego ja Ciebie kochana rozumiem w tym temacie :) To przecież jest coś przewspaniałego!!! A jeśli chodzi o spanie to ile Lenka śpi w dzień? I tak w ogóle na dobę? Bo moja mała śpi 14 godzin na dobę i jak w dzień ma długie drzemki to nie ma co liczyć na wczesne spanie. Teraz akurat już śpi od 20, ale to dlatego że mało w dzień pospała. Ale to raczej jest rzadkość. Zazwyczaj tak zasypia ok. 20 na 30min a potem harcuje :) No i teraz mam czas dla siebie, a mąż akurat do kumpli poszedł i sama siedzę i tak jakoś smutno :( Gosia to zupełnie normalne, że jesteś pełna obaw. Ja to tu dziewczynom cały czas marudziłam przed porodem ze stresu... Zobaczysz, że będzie rewelacyjnie :) A poród rachu ciachu i po strachu! Trzymaj się kochana i korzystaj z tych ostatnich ciążowych dni, poodpoczywaj i poleniuchuj trochę bo później będzie z tym ciężko! Idea kurcze podziwiam Cię za te podróże z Tomaszkiem! Ja to się boję małą do sklepu zabrać a co dopiero tak daleko i często jeździć. Ale chyba wezmę przykład z Ciebie i zaczniemy się powolutku przyzwyczajać do ruchu. Chociaż łatwiej by było na wiosnę bez tych grubych kombinezonów i różnic temperatur... Fajny ten Twój Tomaszek :) Już pomaga mamusi i potrafi się dzielić z dziećmi i wymieniać zabawkami. Super! Miholichol widzę że masz rewelacyjne tereny koło siebie! Ja też nie narzekam, ale takich atrakcji jak dziki to u nas nie ma :) My też z małą wszędzie jeździliśmy jak miała tak 2 miesiące. Potem zaczęły ją te wypady za bardzo męczyć i wieczory miała wtedy cieżkie. Tak jak Wesoła pisze musiała się wykrzyczeć z nadmiaru emocji. Dlatego teraz sie boję z nią wychodzić w tłum. Dziubasek moja Hania właśnie kończy w sobotę 4 miesiące i na tę okazję mam zamiar zabrać ją gdzieś do ludzi. Zobaczymy jak to zniesie. Może już dorosła do takich wypadów :) A my byłyśmy na wizycie. Hania waży już 6600 i ładnie przyrasta. Pani doktor ją badała i macała brzuszek i wygląda na to, że jest OK. Niestety kupsztala nie zdążyła córa walnąć przed wizytą więc się kupką nie pochwaliłyśmy. Pani doktor powiedziała, że ten śluz to może być lekka nietolerancja laktozy lub jakieś delikatne uczulenie, albo po prostu taka jej uroda i nic złego się nie dzieje. Mam się tym nie przejmować tylko obserwować. Muszę wrócić do ścisłej diety i na początku stycznia mamy się zjawić do kontroli. Czy Wy kochane wiecie jak to jest z tą nietolerancją laktozy? Dziecko z tego wyrasta? Czego nie powinnam jeść oprócz nabiału? Mleko modyfikowane odstawić? Przyznam się, że nie zapytałam o to lekarki bo szybko uciekałam bo katar mam i troszkę mi się dostało od lekarki, że w takim stanie przychodzę i się spięłam... Miłego wieczorku Wam życzę :)
  24. Maju no to super, że udało się znaleźć przyczynę tych problemów z jedzeniem! Najważniejsze, że wiadomo co i jak i teraz to już musi być lepiej :) My też śpimy do godz 9 dlatego od dwóch dni przestawiam małą na pobudkę o 8. No i muszę wydłużyć jej czas czuwania dziennego to może będzie chociaż o 21 chodziła spać. Trzymam kciuki za wizytę kontrolną! No i gratuluję mieszkanka :) Wesoła czyli widzę, że maluszki tak mają, że źle na nie działa tłum. Nic to, będę jej oszczędzać tych wrażeń póki będzie taka potrzeba. A powiedz kiedy Twoje maluszki już lepiej zaczęły przyjmować takie wypady? Ja troszkę cierpię z powodu ciągłego siedzenia w domu. Teraz z przeziębieniem to nawet spacer odpada :( No i niestety w ogóle nie czuję nadchodzących świąt :( Kurcze zazdroszczę, że Twoje pociechy chodzą wcześnie spać. Też mi się marzy wolny wieczór spędzony z mężem... Kruszynko biorę z Ciebie przykład i zabieram się za sprzątanko. Powolutku, pomalutku i się wyrobię :) Miholichol no to gratuluję pysznego makowca!!! :)
  25. Mamo Urwisa my mamy ten śluz w kupce małej od zawsze. To są pojedyncze pasma śluzu, nie ma tego raczej wiele. Kurcze, ale teraz się jednak trochę zmartwiłam. Kiedyś już nad tym myśleliśmy z meżem i znalazłam na necie taką wypowiedź lekarza, który mówi, że niewielka ilość śluzu obecna jest w każdym stolcu niemowlaka i świadczy o prawidłowym funkcjonowaniu jelita ponieważ śluz pełni funkcję ochronną i jest produkowany przez cały czas przez błony jelita. I teraz pytanie jaka jest mała ilość sluzu, a kiedy ten śluz jest zbyt obfity? U mojej małej widać kilka pasm śluzu po złożeniu pieluszki i jej ponownym rozłożeniu. No i kupy są mega obfite, aż po pachy bo robi raz na kilka dni. I teraz mam doła, że jestem wyrodną matką i zaniedbałam dziecko... Kurcze, a może się jej coś stać jak to jakaś ukryta alergia??? Dodam, że Hanka ma się dobrze. Nie pręży się, nie ma bolesnych gazów itp. A ja jem wszystko prawie. No nabiał to na pewno :( Muszę koniecznie zapytać o to pediatrę bo nie wiem czy już kiedyś o to pytałam. Muszę lecieć bo mała marudzi!!!
×