Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ale_ola

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ale_ola

  1. Czarnullka dzięki za odpowiedź. Widzę, że nasze dziewczynki mają podobny plan dnia :) Z tym oczkiem to chyba nic strasznego u nas bo już jest dużo lepiej. A Twoja bidulka to rzeczywiście musi się troszkę nacierpieć. Mam nadzieję, że po antybiotyku to szybko jej przejdzie. A wiadomo od czego to? Dziewczynki taki link Wam tu wkleję. Można nakarmić psiaka ze schroniska. Wybieracie sobie psinkę i dostajecie od czasu do czasu maile od sponsorów i za to jest kaska na jedzonko. Dopiero się w to włączyłam więc dokładnie nie wiem jak to działa więc mam nadzieję, że nie wsadzę Was na żadną minę, ale chyba raczej nie :) Może warto rzucić na to okiem :) http://www.karmimypsiaki.pl/ Pozdrawiam!
  2. Hej dziewczyny!!! Czarnullka a napisz mi proszę jak to jest z tym zatkanym kanalikiem? Bo ja dzisiaj zobaczyłam, że moja Hanka ma podpuchnięte jedno oczko. Nic innego się nie dzieje, nie jest czerwone ani nie ma wysięku. I tak myślę co to może być... Widzę, że wszystkie Hanki lubią zasypiać na rączkach. Ja też muszę bujać smroda do snu. Zazwyczaj zasypia w 15 minut, ale jest i tak, że czasami ma problemy ze snem to i godzinę się męczę. Najgorzej, że ona się zazwyczaj z wieczora wybudza po 30min i trzeba ją znowu lulać. A czasami to jest tak nawet ze 3 razy... A w nocy jak się obudzi to sama potrafi się uspokoić i zasnąć. I dalej późno chodzi spać. To jest najgorsze :( Już sama nie wiem czy to ja robię coś źle, że ma problemy ze snem. Trochę to dołujące jest. Chciałam ją uczyć samodzielnego usypiania, ale przez to, że jest taka rozchwiana teraz to odpuściłam. Poczekam na spokojny okres. Tak myślę, że od stycznia się za nią zabiorę i się nauczymy. W końcu będzie miała już 5 miesięcy to może nam łatwiej pójdzie. Magia tak się właśnie zastanawiałam nad tymi ząbkami, ale coś nie widzę żeby miała zaczerwienione dziąsełka. Muszę ją poobserwować. Zresztą teraz taka pogoda, że mnie całymi dniami boli głowa to może malutka też to odczuwa. Dzięki za login i hasło do nk :) Niedługo dodam jakieś zdjęcia :) Fajnie, że mamy teraz taki "swój" profil! Ona bardzo się cieszę, że jesteście już w domku w komplecie :) Bliźniaki to ogromne wyzwanie i podziwiam z całego serca wszystkie mamy bliźniąt!!! Trzymam kciuki za przetoczenie (tzn za to żeby można było przetoczyć Waszą krew bo z samym przetoczeniem na pewno będzie wszystko OK!!!) no i coby już hemoglobina była na tyle wysoka żeby skończyło się na tym jednym! A swoją drogą to duże już te Twoje kruszynki :) Monia moja córa ważyła 357g w 20tc (no chyba, że coś źle odczytałam z usg, ale raczej nie...) a w 21tc 447g więc chyba nie masz powodów do obaw :) No i gratuluję synka :) Niunia może jedna z córeczek naciska Ci na jakiś nerw. Ja miałam takie straszne bóle w pachwinie, że myślałam, że już rodzę... A to był chyba właśnie nerw. Gratuluję zakupu wózka :) Dla mnie to było duże wydarzenie! No i strasznie Ci współczuję tej cukrzycy :( Trzymaj się kochana!!! Emmi kochana jak tam Julcia? Macie wyniki moczu? Jaka diagnoza? Mam nadzieję, że wszystko jest dobrze!!! Daj znać! Kasiu jeszcze raz gratuluję Ci bliźniaków :) Ale czad! co jak co, ale należy Ci się podwójne szczęście :) Emi75 i Ecia27 witam Was serdecznie i gratuluję z całego serca :) Sabiba jak tam Gabrysia? Wygrzebujecie się już z choróbska? Współczuję bo to musi być strasznie męczące dla maluszka... Ewcia ja widzę, że moja Hanka ma całkiem podobny dzień do Maksymilianka :) Tylko Twój skarb ładnie zasypia wieczorkiem a Hanka tak o 20 przycina komara na pół godzinki a potem dawaj jak fajnie się bawić z mamą i tatą. Już sama nie wiem o co chodzi z tym moim maluchem... A o której Maksymilianek ma ostatnią drzemkę? I jak długie ma chwile czuwania? Bo tak myślę, że może za późno ją kładę na drugą drzemkę, ale jak jest zmęczona to nie będę jej przecież katować... I jak mały się czuje? Mam nadzieję, że już jest lepiej i że już się nie męczy chłopak!!! Co do maty to my mamy taką i Hanka bardzo ją lubi :) W ogóle bardzo lubię tę firmę i jako jedna z nielicznych ma elementy czarno-białe, które stymulują rozwój dziecka więc polecam! http://allegro.pl/bright-starts-aktywna-mata-edukacyjna-zyrafa-9167-i1930749638.html Iwi super że Lenka tak ładnie rośnie :) Moja Hanka też uwielbia telewizor! Patrzy w niego jak zahipnotyzowana, ale staramy się jej na to nie pozwalać bo to chyba raczej niedobrze dla oczek... Maju kochana strasznie Ci współczuję problemów ze zdrówkiem Majeczki!!! Nawet nie wiem co napisać :( Wierzę, że wszystko będzie dobrze i że w końcu wszystko się dobrze ułoży!!! Mamo Urwisa oburzające jest to co piszesz o tej lekarce. Co jak co, ale zawód lekarza jednak do czegoś zobowiązuje... Jednak wykształcenie nie zawsze idzie w parze z inteligencją. Przepraszam, że nie piszę do wszystkich, ale Hania zaraz znudzi się matą, a chciałabym napisać jeszcze co u nas. Tak więc raz jest lepiej raz gorzej, ale ogólnie nie narzekam. Najgorsze są jednak wieczory bo mała nie chce wcześnie zasypiać i czasami siedzi z nami jak ma dobry humor, a czasami marudzi i mam cały wieczór wyjęty z życiorysu bo trzeba ją lulać i bujać. Muszę się chyba przestać tym przejmować i czekać na lepsze czasy, ale boję się czasem, że jestem złą matką i że robię coś nie tak... Kilka razy udało jej się zasnąć koło 20 i pospać 3 godz, ale to sporadycznie. Jeśli chodzi o nocki to różnie i zależy od tego jak zaśnie. Zazwyczaj mamy jedną pobudkę koło 3 i drugą już ok. 6-7. Zdarza się też, że przesypia całą noc :) Czasem jednak mała sie budzi co 1,5 godz i cyc non stop. Ale to bardzo rzadko. O tyle mamy fajnie że raczej długo śpi bo do 9 zazwyczaj więc i ja mam okazję odespać. Teraz coś mniej na spacery chodzimy bo jak nie deszcz to silny wiatr, a nie chcę ani małej przeziębić ani siebie (zwłaszcza że już mój mąż zakatarzony chodzi i nie może się zbliżać do Hanki przez co wszystko na mojej głowie...). W dzień mała śpi tak ze trzy razy, dwa razy po 30-45min a raz dłużej tak ok. 2 godz. Ale to też różnie bywa. No i raczej mamy już swój plan dnia opracowany. Teraz widzę, że wszystko co dzieje się dookoła mocno wpływa na nastrój Hanulki i dlatego nie wychodzimy do ludzi bo nadmiar bodźców powoduje marudne wieczory. Mamy karmiące piersią napiszcie jak Wasze maleństwa jedzą! Bo moja mała to już tak raczej co 4 godziny i po 10min ciągnie. Wygląda na zadowoloną i najedzoną, ale zastanawiam się czy wypija wszystkie fazy mleka. No bo to mleko pierwszej fazy jednak ma najmniej wartości... Jak to wygląda u Was??? I opiszcie mi proszę jak będziecie miały wenę i czas Wasze wieczory. Może się od Was czegoś nauczę, zobaczę w czym tkwi błąd i nauczymy się lepiej zasypiać... Hania jest coraz bardziej ciekawa świata i kręci się na maksa :) Jak je cycuszka to mnie rozbraja totalnie bo puszcza go nagle i się do mnie tak rozbrajająco uśmiecha, a potem rzuca się na niego znowu jak wariatka :) I przerywa jedzonko na rozglądanie się dookoła :) Czadowa jest po prostu :) Niedługo już chyba zacznie się obkręcać bo już tak śmiesznie się wygina w prawo i w lewo. Próbuje łapać rączką zabawki, czasami jej to wychodzi, ale chyba jeszcze nieświadomie. Ale mam nadzieję, że już niedługo dojdzie do wprawy. Dalej nie lubi na brzuszku leżeć. Troszkę mało ćwiczymy ten brzuszek, ale jak sie denerwuje to mi jej szkoda... No i rączki cały czas w paszczy trzyma i jak uda sie jej coś złapać to też ciągnie w kierunku buźki. Ogólnie jest bardzo wesolutka i cały czas się cieszy (tylko jeszcze nie rechocze w głos a ja nie mogę się tego doczekać!). Zdarzają się okresy marudzenia, ale ja staram się być wtedy całkowicie wyciszona i do jej dyspozycji. No i co tu dużo gadać mała jest mocno absorbująca! Kończę już i zmykam do Hanulki. Strasznie się rozpisałam, ale tak to jest jak się pisze raz na ruski rok... Ines napisz co u Was!!!! Jak Leoś???? Pozdrawiam Was wszystkie baaardzo gorąco!!!!
  3. Boże Malinko jest mi tak strasznie przykro!!!!!!!!!!!!!! Zupełnie nie wiem co mam teraz napisać!!! Myślami jestem z Tobą!!!!
  4. Wpadam kochane tylko na chwilkę bo mam problem z Hanką i chciałam się Was poradzić. Później odezwę się do Was bo widzę, że dużo się tu dzieje. Od dwóch dni mała jest strasznie marudna. Ogólnie cały dzień jest raczej wesoła, ale ma takie odpały, że dwa ycz trzy razy dziennie wpada w trans marudzenia i krzyczy i ryczy przez godzinę i nic nie pomaga. Tulenie, bujanie, smoczek, cycuś, suszarka, pralka, woda bucząca, zupełnie nic. Krzyczy i płacze. Dodam, że brzuszek ma miękki, nie pręży się, nie ma temperatury, żadnej wysypki, nie ulewa, nie wymiotuje, żadnych biegunek nie ma, śluzu w kupce troszkę jest, ale to podobno normalka, je ładnie, śpi dobrze, czasem huknie bąka, ale to norma u niej, no i dosyć mocno się ślini. I po prostu nie wiem co może jej być a martwię się. Pediatra będzie dopiero jutro. Dzisiaj skończyła 16 tygodni i możliwe, że ma skok rozwojowy, ale też nie wiem czy to to... Kochane może Wy mi coś poradzicie??? Może Wasze maluszki miały takie marudzące okresy podczas skoków rozwojowych i to było normalne? Taka jakaś smutna ta moja dziewczynka jest :( Będę wdzięczna za rady!!! Teraz już muszę do niej uciekać, ale potem skrobnę!!! Buziaki!!!
  5. Hej dziewczynki ja tylko na chwileczkę bo dalej mam straszne problemy z netem, a na dodatek cierpię na deficyt czasu... Kasiu chciałam Ci gorąco pogratulować tak pięknej bety :) Teraz już na pewno będzie dobrze :) Emmi w takim razie życzę Ci udanej "rocznicy" zafasolkowania :) Mi jutro mija rok od transferu :) Pamiętam to jak dziś. Był to bardzo trudny czas w moim życiu, ale dzięki temu marzenie się spełniło i właśnie śpi obok mnie :) Też niedawno wspominałam początek procedury. Jak Hanulka skończyła trzy miesiące to mi stuknął rok od pierwszego zastrzyku w brzuchola. Kto by się spodziewał, że po roku będę tu gdzie teraz... Też czasami aż się boję, że to nadmiar szczęścia, ale wtedy sobie przypominam ile musieliśmy wycierpieć żeby dorobić się tergo naszego szczęścia i wtedy wiem, że już wszystko będzie dobrze :) Kochane coś czuję, że będę tu coraz rzadziej zaglądać... Postaram się jednak w miarę możliwości jak najczęściej coś skrobnąć! Pozdrawiam Was wszystkie i Wasze maluszki (te jeszcze w brzuszkach i te już w ramionach swoich mam).
  6. Superburek tak to chyba chodzi o te nosidła mei tai. A wiesz coś o nich? Muszę się rozeznać w necie chyba i poczytać coś i o tych co Emmi pisze też. Może coś wybiorę. I popieram propozycję Magii co do naszego "prywatnego" profilu na nk :) Ines odezwij się!!!!!!! Czarnulla, Green, Maja, Sabiba, Nadzieja, Gosia, Iwi, Ewcia, Akif, Miholichol, Dziubasek, Emka, Malinka, Edysia, Kushion, Ona, Kamcikos pozdrawiam!!!
  7. Hej dziewczyny! Ja tylko na chwilkę bo mam straszne problemy z netem i w każdej chwili może mnie wyrzucić z forum. Idea kochana sto lat dla Tomaszka!!!!! Duży już chłopak z niego :) Kasiu strasznie się cieszę, że teścik wyszedł pozytywnie :) Jutro tylko betka na potwierdzenie. A może będą bliźniaki??? No i przykro mi z powodu pieska. Strasznie jest patrzeć na cierpienie naszych pupili! A no i wszystkiego dobrego z okazji imienin!!! Emmi a próbowałaś z łyżeczki podawać kropelki? Będziesz miała pewność, że Julcia wszystko łyknie. Ja tak robię i Hanulka tak się nauczyła, że jak widzi jak leję kropelki na łyżeczkę to już buźkę otwiera i ładnie łyka wszystko. A prosto do pyszczka to rzeczywiście się nie da bo to masakra. Byłabym Ci bardzo wdzięczna za ten kontakt do neurologa. Może warto sprawdzić czy wszystko gra. Może ja też się rozglądnę za tym nosidełkiem o którym piszesz. Skoro ma takie dobre opinie to może warto się zainteresować. Ja po prostu nie mam się kogo poradzić i jestem zielona w tym temacie. A jakby mi odpadło jeżdżenie na konsultacje to się bardzo ucieszę bo teraz z małą to każde wyjście to prawdziwa wyprawa... Mamo Urwisa jak tam u Was? Kruszynko tylko się nie stresuj za bardzo!!! Choć wiem, że po takich przejściach to zawsze będzie strach. Myśl pozytywnie dla dobra maleństwa :) Magia no to mnie rozbawiłaś do łez :) Oj dobrze znam takie akcje! Moja coś ostatnio po nocnym karmieniu garnie się do zabawy i trzeba z nią walczyć coby usnęła. Rozbraja mnie jak ja się upacam żeby ją ululać, a ona cieszy się w najlepsze :) W ogóle jeśli chodzi o nocne spanie to u nas bardzo różnie. Zmienia się cały czas. Raz śpi po 7 godz innym razem 4 pobudki na jedzonko i ogólna męczarnia. Taki chyba okaz z tej mojej córci, że nie ma lekko. Ale mam nadzieję, że się za jakiś czas wyreguluje. Ja ogólnie się przyzwyczaiłam i nie mam z tym problemów i już jestem naprawdę dużo mniej zmęczona :) Emmi, Magia zazdroszczę Wam rozszerzania diety!!! Ja już się nie mogę doczekać, a jeszcze trzy miesiące... Piszcie jak postępy i jakie jedzonko i soczki polecacie! Gośka super, że sobie tak dobrze radzisz! Trzymam kciuki za badanie bioderek! Olafasola tak Hanka całe rączki do buźki wkłada. Tak jak pisze Emmi głównie jak jest głodna lub zmęczona. Ale lubi ciumkać to jej nie zabieram. I tak przed nami etap "smakowania świata" więc chyba nie ma się czym martwić. I też mi się zdaje, że na ząbki za wcześnie. U nas przełom smoczkowy z czego się bardzo cieszę :) Niestety muszę lecieć bo Hanulka się budzi... Papa!!! I pozdrawiam!!!
  8. Malinko przewspaniale :) Cieszę się razem z Tobą i ogromnie Ci jeszcze raz gratuluję :) Bijące serduszko!!! Wow!!! Uważaj teraz na siebie i chuchaj i dmuchaj :) Ściskam!!!
  9. Emmi a jak Julcia ten język wystawia? Bo ja też zwróciłam na to uwagę u Hani i trochę mnie to martwiło ale pediatra powiedziała, że jak nie jest napuchnięty to nic się złego nie dzieje. W necie trochę czytałam i jeśli dobrze zrozumiałam to jak dziecko wystawi i ten język tak wisi jakby to może być coś nie tak. A i dodam, że ze względu na moją tarczycę Hania miała robione już dwa badania i wyszło, że wszystko jest OK. No i zauważyłam, że chyba ten jęzor idzie w ruch jak mała jest zmęczona. Ona go tak wtedy wystawia i chowa. Zaciekawiłaś mnie tym. Ja to najchętniej posiedziałabym z małą do końca przyszłego roku, ale może być problem z kaską... Myślę, żeby wrócić do pracy we wrzesniu chyba, że będzie bardzo krucho z finansami. A nie myślałaś o tym żeby pójść na te warsztaty z chustowania? Oni tam mają różne nosidełka, które można pomierzyć i dobrać odpowiednie bo podobno dzieci jak i rodzice mają różne preferencje. Ja też się skłaniam ku nosidełku, ale właśnie chciałabym się poradzić specjalisty, a oni są tam kompetentni. Muszę napisać do babki która to organizuje czy można od tak wpaść w tygodniu do nich i coś dobrać bo powiem szczerze, że nie chce mi się na te warsztaty pociskać i słuchać o chustach bo wiem, że i tak się na chustę nie zdecyduję. Buziaczki :)
  10. Malinko ja też tak myślę, że lekarka ze względu na Twoją historię stara się być powściągliwa i woli wszystko sprawdzić sto razy. Trzymaj się dzielnie do jutrzejszej wizyty! Ja wierzę, że będzie dobrze :) Kasiu, Kruszynko gratuluję Wam z całego serca!!!! Nawet sobie nie wyobrażacie jak strasznie się cieszę!!! Swoją drogą to jest niesamowite, że wracacie do nas wszystkie na raz, Wy i Malinka. Zmówiłyście się czy jak :) To musi coś znaczyć i czuję, że tym razem będzie wszystko wspaniale :) Kruszynko a jak się czujesz? Masz jakieś objawy? Kasiu bardzo się cieszę, że znów jesteś z nami. Jak wszystkie dziewczyny myślałam o Tobie bardzo często. Cieszę się, że z Zuzą wszystko dobrze, że operacja się udała i że malutka jest zdrowa. Nie wyobrażam sobie jak ciężko musiało Wam było zrezygnować z adopcji i się z nią rozstać. A gdzie mieszka ciocia Zuzy? Daleko będziecie do niej mieli? Superburku ja usypiam małą w pionie i czasem takie noszenie i bujanie trwa nawet z godzinę... Troszkę mnie przestraszyłaś tą asymetrią. Pozdrawiam Ciebie i Twojego wielkoluda :) My po usg i wszystko jest super :) Ale to mało ważne przy tych rewelacyjnych wiadomościach :) Ależ mam wspaniały nastrój dzięki Wam :) Buziaczki!
  11. Malinko trzymam kciuki za Ciebie z całych sił!!! Nie znam się na polipach, ale wierzę mocno, że będzie dobrze!!!! Nie wyobrażam sobie w jakim napięciu musisz teraz żyć dlatego życzę Ci dużo siły w oczekiwaniu na dobre wiadomości!!! Miki bardzo się cieszę, że po wizycie wszystko dobrze :) Co do płci to będziesz się jednak musiała uzbroić w cierpliwość bo to jednak za wcześnie. Też pamiętam jak czekałam na usg połówkowe żeby się dowiedzieć kto tam mieszka u mnie pod sercem :) Jejku jak ten czas szybko leci! Dziubasek strasznie Ci współczuję opryszczki!!! Wiem co przeżywasz bo ja też jestem mega opryszczkowa. W ciąży trzy razy miałam... Ten ból jest nie do zniesienia. Ja czasem nie mogę przez kilka dni jeść tak boli strasznie. Aż na pół twarzy potrafi promieniować :( Spróbuj pastą do zębów ewentualnie jak już popękają pęcherzyki to szybciej wyschnie. Ja się teraz bardzo boję, żeby nic mi nie wyskoczyło bo musiałabym strasznie uważać przy małej... Mam nadzieję, że szybko Ci się polepszy! Kushion Tobie też współczuję przeziębienia. Też miałam kilka razy i to jest masakra jak nie można nosa zakropić.... Cierpiałam baaardzo i bardzo długo u mnie trwały takie infekcje. Życzę szybkiego powrotu do zdrówka!!! I uważaj na siebie! I poużalaj się nad sobą jak Ci to ulgę przynosi. Takie przeziębienie to nic przyjemnego. No i może na zwolnienie idź... Superburek dzięki za odpowiedź :) Dzisiaj byłyśmy na szczepieniu i Hanulka dobrze przyrasta na wadze więc jest dobrze :) Widocznie już tak fajnie jej idzie to ssanie, że szybko się najada! Gosia mi w 30tc powiedział lekarz, że według niego na 100% już się malutka nie odwróci i miał rację. Do końca została pupką w dół i była cesarka. Może wody zaczynasz dużo nabierać, że tak puchniesz? Ja tak miałam pod koniec, a po porodzie wszystko wypociłam. Niunia mam nadzieję, że dzisiaj już lepsze samopoczucie!!! A i pora roku nieciekawa... A my kończymy dzisiaj trzy miesiące :) Oj duża już ta moja córa. Waży 5940 :) No i mamusia zafundowała szkrabowi na tą okazję szczepienie :( Boże jak ona strasznie płakała! Serce pęka na milion kawałków! Ale teraz się już cieszy do karuzelki. No i dokładnie rok temu 17 listopada zaczęliśmy stymulację do in vitro. Tak więc taka nam się dzisiaj data trafiła elegancka :) Oj leci ten czas leci. Jak dziś pamiętam zastrzyki w brzuchola i to oczekiwanie. Mam dzięki temu wspaniałą córkę :) No i wczoraj mała zrobiła nam prezent i zasnęła o 20:20 :) Dała nadzieję matce, ale coś czuję, że dziś mi ją odbierze... Zobaczymy! Pozdrawiam Was kochane! Uważajcie na siebie bo przyszła pora przeziębień!!!
  12. Malinka ale mi ciary przeszły po plecach jak przeczytałam Twój wpis!!! Kochana to jest super pozytywna wiadomość :) Tak bardzo się cieszę!!! Daj znać jutro po usg. Teraz to już musi być dobrze!!! Green ogromne gratulacje :) Widzę, że bardzo dużo przeszłaś! Najważniejsze, że wszystko jest dobrze i że już jesteście razem. Teraz możesz się cieszyć swoim skarbem i zapomnieć złe chwile z porodu. Maju jak potrzebujesz się wyżalić to wal jak w dym do nas! Przecież my tu po to właśnie jesteśmy! Trzymaj się kochana dzielnie. Może to chwilowy kryzys, a po nim przyjdzie duuuża poprawa! Olafasola zdaje się, że jakiś czas temu pisałaś, że z jednej piersi synek gorzej Ci je. Ja miałam dokładnie to samo z lewą piersią. Hanka przy niej marudziła i w ogóle miałam wrażenie, że jest bardziej pusta. Skończyło się na tym, że dwa razy jadła z prawej raz z lewej i tak w kółko. Jak miała takie gorsze chwile, że chciała na cycu powisieć to jej wtedy dawałam lewego żeby go ciumkała (ja spałam, a ona ciągnęła i przysypiała przy nim) i teraz wydaje mi się, że jest lepiej. Pytałam położnej to mówiła, że mogą się różnić piersi i że kanaliki mogą być inaczej ułożone i wtedy dziecko preferuje jedną pierś. Superburek sorki za wprowadzenie w błąd :( Dobrze, że Mama Urwisa sprostowała moją gafę :) Ewcia super, że u Was się tak fajnie układa :) Czyli widzę, że ten trzeci miesiąc to rzeczywiście taka trochę magiczna granica! W sumie to liczę na to bardzo bo ciągle mamy problemy z wieczornym zasypianiem. Mam nadzieję, że jakoś się to unormuje niedługo. Ale w sumie to nie mam na co narzekać bo ani problemów z brzuszkiem nie mamy, ani alergii (tfu, tfu odpukać!!!) to takie zasypianie to pikuś jest :) Mamy karmiące piersią mam pytanie! Moja Hania coraz mniej je tzn. naprawdę krótko ciągnie cyca (ok. 10min) i jakoś tak zdaje mi się że dosyć rzadko... Staram się ją troszkę zmuszać, ale średnio to wychodzi. W czwartek idziemy na szczepienie to się zważymy i zobaczymy jak nam waga przyrasta, ale martwi mnie to troszkę. Czy to jest możliwe, że zaczęła az tak efektywnie ssać? Kochane olejmy tą pomarańczową zołzę (a raczej zołzy - tutaj popieram ideę). Nie pozwólmy babsztylom zepsuć nam tego forum. Nie dajmy im tej satysfakcji!!! I nie myślcie nawet o znikaniu z forum!!! Przepraszam, ze nie do wszystkich ale nie mała zaczyna płakać muszę lecieć!! Pozdrawiam Was i Wasze maluszki!!!
  13. Ja tylko na sekundkę bo mam małą na kolanie... Później nadrobię i napiszę do wszystkich! Przede wszystkim Malinko trzymam kciuki z całych sił!!! Myślami jestem z Tobą!!! Superburek pytałam w szpitalu o te wit przy mieszanej metodzie karmienia i lekarka mówiła, że jeśli jest przewaga butli to nie dawać witaminki D, a jeśli więcej cyca to dawać. Tylko nie bardzo się orientuję jak to jest z wit K. Ją chyba trzeba tak czy inaczej do ukończenia 3 miesiąca życia... Mam nadzieję, że nic nie zamieszałam :)
  14. Ines ja też zgłosiłam do usunięcia wpisy pomarańczy dotyczące Ciebie i widzę że ich już nie ma :) Dziewczyny może po prostu jak tylko jakiś taki wpis się pojawi to klikamy na "zgłoś do usunięcia" i będzie po problemie. I olejmy zazdrosnego babiszczona!!! Ines całuję :)
  15. Gośka gorące gratulacje!!!! Wspaniała nowina :) Ale duża ta Twoja córcia! Szacuneczek, że udało Ci się siłami natury urodzić i to jeszcze tak szybko! No i super, że Sabinka tak fajnie reaguje na siostrzyczkę! Buziaki dla Was!!!
  16. Kurde co się tutaj w ogóle dzieje??? Jestem w ciężkim szoku!!! Ręce opadają! Jak można być tak perfidną, wyrachowaną, wredną suk*??? Ty masz dziewczyno chyba jakieś poważne zaburzenia emocjonalne i do końca zdrowa to raczej nie jesteś. Idiotka!!!
  17. Hania zjadła to ja na chwilkę wracam do Was i napiszę jak tam u nas. Jak na razie muszę powiedzieć, że jest naprawdę OK :) Hanulka jest już mega kumata i obserwuje świat, gada po swojemu i śmieje się non stop. Potrafi już odwzajemnić uśmiech i rozróżnia osoby. Dni nam płyną spokojnie tylko bywa ciężko jak coś nam rozwali plan dnia lub jak zbyt dużo się dzieje. Wtedy jest marudzenie wieczorne. Mała już krócej je bo efektywniej ssie cycka. Trochę się martwiłam, że może za krótko ale ładnie przyrasta na wadze więc jest OK. Waży już 5660 :) Klocek mój mały :) Hania lubi czasem przykleić się do cycka i pociumkać i pozwalam jej na to (zazwyczaj wieczorem przed snem na wyciszenie i z rana) bo to są w sumie takie nasze wyjątkowe chwile które kocham ponad wszystko :) W końcu to pieszczotka dla mojego szkraba tak się poprzytulać do mamusi. No i dla mnie oczywiście też :) W nocy budzi się zazwyczaj tylko raz i już się w sumie trochę przyzwyczaiłam do tego nowego trybu życia i nie jestem już tak zmęczona jak na początku. Czekam aż mała zacznie łapać przedmioty to wejdzie nam więcej zabaw do repertuaru. Teraz ratuje nas leżaczek bujaczek i karuzelka. Zawsze ugram jakąś godzinkę dla siebie :) Lecę bo Hania domaga się mojej uwagi potem się odezwę!
  18. Hej dziewczyny :) Korzystam z chwili jak mała śpi to szybko skrobnę. Ona gorące gratulacje!!!! Ależ to musi być niesamowite urodzić w dniu swoich urodzin :) Trzymam kciuki, żeby Majeczka jak najszybciej osiągnęła wagę 2kg i żebyście już w komplecie mogli się sobą cieszyć w domku!!! Mamo Urwisa, a jak Oleńka śpi w nocy? Bo coś tu widzę, że Wy dziewczyny na mm macie to szczęście, że maluszki Wam fajnie śpią. U nas jest odwieczny problem ze snem, zwłaszcza wieczornym. Ale staram się zachować spokój bo mam nadzieję, że z czasem wszystko się unormuje. A jak Oleńka w porównaniu z Piotrusiem? Widzisz już jakąś różnicę w temperamentach czy to jeszcze zbyt wcześnie? Magia jak ja Ci kochana zazdroszczę tego trzydniowego wypadu i relaksu!!! Dla mnie to jest największy problem w całym macierzyństwie. Marzę o tym żeby gdzieś wyskoczyć z kumpelami, a najchętniej to z mężem bo my zawsze najlepiej bawimy się razem. Jednak Hania jest jeszcze za mała i nawet jak wtedy poszłam na urodziny koleżanki to nie chciała beze mnie zasnąć... Bardzo mi brakuje niezależności no ale cóż wolny ptak to ja już nie jestem. A no i jak będziesz we Wro i będziesz miała dla nas czas to koniecznie się odezwij to wyskoczymy na miasto :) A z kocykiem to może spróbuj go tak mocno wcisnąć między szczebelki łóżeczka a materacyk od dwóch boków i od spodu to może malutka nie da rady go naciągnąć na buźkę. Ines a może spróbuj zaopatrzyć się w nawilżacz powietrza? My mamy ale jeszcze nie używaliśmy, ale podobno super robi na suchoty w nosku i dziecia i rodziców. Tylko wtedy nie może być chyba ponad 22st w domu bo mogą się jakieś bakterie namnożyć. Miholichol gratuluję pierwszych ruchów :) Jejku ja pamiętam jak to fajnie było jak szkrab się w brzuszku rozpychał! Czasem za tym tęsknię... Emmi dzięki za podpowiedź z glukozą, chyba spróbuję tak zrobić bo ni czorta nie chce smoka. Mamy już 4 rodzaje i nic. Zaczyna paluszka ciumkać i tak w sumie nie jest to takie złe bo często słyszę wieczorem jak się przebudza łapie paluszka, ciumka ze trzy razy i usypia. A smoka to by sobie sama nie wzięła... Pediatra mówiła, że wszystko zależy od temperamentu i niektóre dzieci po prostu nie lubią smoków i ich nie potrzebują. Zazdroszczę Ci że Julcia tak fajnie śpi. Mi tylko tego brakuje do szczęścia. Hanulka też jest już mega wesoła i gada do siebie i do wszystkiego i wszystkich dookoła, jest mega słodka wtedy :) Emka u nas jest fajna szkoła chustowania i pracuje tam bardzo kompetentna laska. Ogólnie wygląda na to, że jest masa plusów takiego chustowania maluszka - także ze względów na nóżki i kręgosłup. Wybierzemy się jak Hania skończy trzy miesiące bo oni tam po prostu fajnie dobierają rodzaj chusty lub nosidła do dziecka i do rodzica. Jak się dowiem ciekawych rzeczy to dam znać :) Dziubasek ja też się martwiłam, że brzuszek nie rośnie. Nic się nie martw na pewno wszystko jest w porządku. W razie czego zapytaj lekarza to Cię uspokoi, ale na pewno jest OK :) W końcu wyskoczy na maxa! Czarnulla jak nastrój??? Maju strasznie fajna ta Twoja córeczka :) Śliczna dziewczynka!!! Gosia cieszę się, że po usg wszystko OK!!! Na rozmiarach główki się nie znam więc się nie wypowiem, ale skoro lekarz uspokaja to ja bym mu zaufała! Gośka, Green dajcie znać co u Was!!! Superburek, Akif, Sabiba dawno nic nie pisałyście! Odezwijcie się kochane!!! Kończę bo Hanulka się budzi!
  19. Emka super, że się odezwałaś :) Bardzo się cieszę, że u Was wszystko ok i że jesteś taka szczęśliwa! Piszesz, że Fabianek mało śpi w dzień i ciągle na rękach. A zastanawiałaś się nad kupnem nosidła lub chusty? Ja też czasami mam taki problem z Hanulką bo jest maga ręcznym dzieckiem i chyba wybiorę się na warsztaty z chustowania i zakupię coś takiego. Ostatnio widziałam na ulicy babkę z maleństwem w chuście i wydaje mi się, że to super sprawa! W końcu dwie ręce wolne, a szkrab szczęśliwy bo blisko mamy :) Widzę, że tu mała kłótnia na naszym forum rozgorzała. Ja tylko jedno zdanie w tym temacie dorzucę. Hryssaa wydaje mi się, że zbyt ostro zareagowałaś na wpis Kushion zwłaszcza, że od razu widać o co jej chodziło. Wydaje mi się, że każdy ma prawo do wyrażania swojego zdania. Nie wiem czy Twoje przejścia są powodem tego ataku, ale Twoje wpisy są strasznie agresywne i pełne nienawiści. Bardzo to przykre! Dziewczyny jak przekonać dziecko do smoczka? Mam już 4 rodzaje i żadnego nie chce, ale paluszka ciumka... Będę wdzięczna za rady!
  20. Green też trzymam kciuki z całych sił!!!! Jesteś bardzo dzielna!!!
  21. Miałam tylko na chwilkę podczytać Was i iść się wyszykować jak mała śpi, ale po Twoim wpisie Czarnulla musiałam na chwilę przysiąść. Jeśli o mnie chodzi to jak najbardziej mnie Twój wpis obchodzi! Powiem Ci szczerze, że u mnie też jest chwilami ciężko. Kłócimy się teraz z mężem dużo częściej i dużo ostrzej niż wcześniej, a najgorzej, że o jakieś totalne pierdoły. Zawsze byliśmy mega zgranym małżeństwem i kłótnie były od czasu do czasu (zazwyczaj bardzo burzliwe), ale teraz to norma. Nie wiem w ogóle jak małżeństwa, które np. przechodzą kryzys, dają radę po urodzeniu dziecka. Nie ma co się oszukiwać jest po prostu ciężko!!! Wydaje mi się, że pojawienie się na świecie dziecka jest tak ekstremalnym wydarzeniem w życiu dwojga ludzi, że nie może obejść się bez kłótni i problemów. My z mężem pocieszamy się, że to tylko te pierwsze pół roku będzie ciężkie i wytrzymamy - byle do wiosny. Ja się czasami strasznie denerwuję. Mąż zarzuci jakimś głupim żartem, na którego wcześniej bym pewnie nie zareagowała, a ja wpadam w szał. Mąż idzie do kumpli i wraca późno, a ja wpadam w furię. Jest milion sytuacji i powodów. Zrzucam to na karb totalnego zmęczenia. I prawda jest taka, że my młode matki (no przynajmniej ja!) jesteśmy bardzo samotne w tym macierzyństwie. Choćby mężowie pomagali nam z całych sił to i tak największa odpowiedzialność i wszystkie obowiązki spoczywają na nas. To my zostajemy z dzieckiem w domu, jesteśmy wykończone, czujemy się nieatrakcyjnie, to nasze życie diametralnie się zmienia i musimy się przystosować do tej nowej sytuacji. Ja wiem, że mam super szczęście, że mam figurę taką jaką mam, ale też czuję się nieswojo w swoim ciele. Do tego strasznie mi spadło libido :( W ciąży to masakra była taka chodziłam nakręcona, a teraz... Stresuję się swoim ciałem, piersiami bo pokarm, zmęczona jestem i często zła. A mąż np. opowiada jaką to ładną laskę wozi do pracy, a ja mam ochotę wbić mu widelec w oko ;) Obiecaliśmy sobie z mężem, że nie chodzimy spać pokłócenie i rzeczywiście bardzo szybko się godzimy. Nie chcemy, żeby mała wyczuwała napięcie. Bywa, że jest bardzo ciężko, ale wiemy, że to przetrwamy. Ja po prostu mówię, mojemu mężowi co się dzieje, jak się czuję i czego od niego potrzebuję i widzę, że on to rozumie i się stara. Może spróbuj szczerze porozmawiać z mężem. Wydaje mi się, że to jedyna droga do tego żeby było dobrze i żeby sobie poradzić w tych trudnych chwilach. Na pewno będzie lepiej :) I nie tylko Ty tak masz - myślę, że jest nas dużo więcej! Emmi co do tych ćwiczeń to czy dwa miechy po cc to nie za wcześnie? Mi dwóch lekarzy już mówiło, że mam się wstrzymać sześć mies bo rana w środku się goi pół roku i żeby nie ryzykować z żadnymi ostrymi ćwiczeniami. Ja bym się na Twoim miejscu wstrzymała przynajmniej do nowego roku. Jeśli chodzi o ranę to mnie raczej nie boli. Czasem coś poczuję. I od kilku dni mam takie wrażenie jakby coś mi się tam w środku ruszało... Strasznie to dziwne i muszę się temu przyjrzeć. Kreska powoli mi znika ale dalej jest. Podobno potrafi być długo...
  22. Green pewnie jesteś już bardzo zmęczona tym oczekiwaniem. Trzymam kciuki za Ciebie!!!! Gośka o Tobie też myślę i trzymam kciuki!!! Klaudia niestety nie pomogę bo nie miałam mdłości...
  23. Olafasola na pewno nie zbrzydłaś wariatko :) Ja też czasem się źle czuję w swojej skórze ale to przez zmęczenie. No i jesień idzie i jakaś taka cera się robi szarawa i w ogóle. Nic się nie dołuj tylko! Pamiętaj, że jesteś piękną laską a macierzyństwo dodaje Ci dodatkowego blasku :) Ja też się stresuję jak mam gdzieś wyjść na umówioną godzinę, ale musisz w końcu spróbować - zobaczysz, że za każdym razem będzie łatwiej zorganizować się tak żeby wszystko dobrze się zgrało :) Ines super, że u Was wszystko tak ładnie się układa :) Widać, że jesteś baaardzo szczęśliwa :) Zazdroszczę sesji Leosia! Koniecznie wrzuć fotki na nk jak już je dostaniesz! Mamo Urwisa super, że Piotruś tak fajnie zareagował na siostrzyczkę. Jeszcze trochę, a będziesz miała w nim super pomocnika :) I będzie chłopak dbał o młodszą siostrzyczkę! Trzymam kciuki za rozbuchanie laktacji, podobno to wymaga trochę czasu i cierpliwości, ale bardzo często się udaje. Emmi z tą kupką to na bank jest wszystko w porządku. Uspokoiły mnie dwie lekarki i położna środowiskowa. No i jak byłyśmy w szpitalu to też mówili, że to wszystko jest bardzo różnie i zależy od dziecka. Np. szwagierki syn robił kupki po 5 razy dziennie, a córa raz na 4 dni. Poza tym malutka nie męczy się przy kupce. Nie pręży się i nie sprawia jej to bólu ani problemu, konsystencja i barwa też jest palce lizać ;) Tak więc w tym temacie wszystko jest OK! Z tym jedzeniem to trochę mnie martwi, że Hania przysypia przy cycku i mało czasami zje. Ale wieczorem zawsze dajemy jej butlę i na pewno jest najedzona. Poza tym przyrost wagi mamy książkowy więc myślę, że się najada szkrab mój cudny. Zauważyłam, że Hania lubi po prostu wieczorkiem z nami posiedzieć i zasypia później niż inne dzieci. I jak przestaliśmy ją usypiać na siłę to marudzenie wieczorne się skończyło i jak zaczyna brać ją zmęczenie to ładnie usypia. No chyba, że ma ewidentnie gorszy dzień - ale to też podobno normalne, że nawet takie maluszki mogą mieć obniżony nastrój, zupełnie jak dorośli. W dzień nie mam w ogóle problemu z uśpieniem jej, natomiast drzemki ma takie dosyć krótkie bo 30-60min. Tylko na spacerze dłużej pośpi. No i właśnie dziewczyny, jak to u Was jest z tymi drzemkami w ciągu dnia? Jak długo Wasze pociechy śpią?
  24. Czarnulla nigdy nie myśl o sobie, że jesteś złą matką!!! Każda z nas ma gorsze chwile, a po tym co przeszłaś masz zupełne prawo mieć mniejszą cierpliwość i być wykończona! Nawet jakbyśmy się starały najmocniej na świecie to czasami puszczają nerwy i nie da się tego opanować! Jesteś wspaniałą kobietą i matką i zawsze o tym pamiętaj!!! Green bardzo Ci dziękuję za miłe słowa :) Trzymam kciuki za szybki poród cobyś nie musiała jechać na wywołanie! Nie wyobrażam sobie jaka ta końcówka musi być ciężka! Nie dziwię Ci się, że jesteś rozgoryczona i zmęczona tym oczekiwaniem. Mam nadzieję, że już zaraz się coś ruszy! Akif cieszę się, że u Was wszystko w porządku :) Z tymi terminami do lekarzy to jest rzeczywiście obłęd. Miałam dokładnie ten sam problem, a są badania (np. okulistyczne po fototerapii) na które nie można czekać... Ines kochana jeszcze raz gratuluję!!! Z Twojego postu bije ogromne szczęście :) Zdecydowałaś już co z karmieniem? Nie zmuszaj się do piersi jeśli nie chcesz! Działaj w zgodzie ze sobą i jak Ty będziesz szczęśliwa to synek również :) A brzuszek zejdzie szybciutko - też to przerabiałam :) Gośka Ty już na finiszu. Trzymam kciuki za Ciebie!!! Kushion nie zazdroszczę dylematów z wózkiem. Ja bardzo długo myślałam i wybierałam i w końcu zdecydowałam się na drogie cacko, ale za to będzie służyło długo i powiem Ci że jestem naprawdę bardzo, ale to bardzo zadowolona z wyboru. Zastanów się czego oczekujesz od wózka i kieruj się tymi kryteriami przy wyborze. Magia muszę przyznać, że Ty jesteś dla mnie wzorem wyluzowanej mamy. Ja też już wrzuciłam na luz i ciepnęłam wszystkie "mądre" książki w kąt i widzę, że Hania jest dużo szczęśliwsza :) W sumie jest jeszcze takim małym szkrabem, że jedyne czego jej trzeba to poczucie bezpieczeństwa i moja bliskość. I tym będę się teraz kierować :) Tulę, noszę na rękach, śpimy razem. W końcu co w tym złego? No i moja malutka też już uwielbia karuzelkę. Cieszy się do niej i gada a ja mam chwilkę dla siebie :) A czy Lenka trzyma już główkę? Gosia jak masz lenia to korzystaj z chwili i odpoczywaj i nie miej żadnych wyrzutów sumienia!!! Potem już będzie ciężej znaleźć czas na chwilę lenistwa! Jeśli chodzi o butelki to my używamy TT i Hania nie marudzi, więc ze swojej strony mogę polecić. Dziubasek bardzo się cieszę, że wyniki są OK!!! Nadzieja gratulacje dla siostry!!! Emmi Hania stanowczo odmawia smoczka. Chyba kupię na wypróbowanie taki okrągły. Staram się jej wciskać, ale ciężko idzie a nie chcę jej męczyć. Ale będę próbować bo czasami widzę, że ma tylko potrzebę ssania i fajnie by było gdyby zaakceptowała jednak te smoki. Jak tam Julcia??? Daj znać co i jak bo się martwię o Was! Olafasola fajnie, że sobie radzicie i że Filipek taki wesolutki :) Ja też czasami baaardzo długo karmię. Zapuszczam wtedy jakiś film i się luzuję. Ja znoszę wózek z pierwszego piętra i też strasznie tego nienawidzę!!!! A u nas naprawdę fajnie. Odkąd wyluzowałam i olałam jakieś sztywne ramy i zasady jest lepiej. Trzymamy się w miarę rytmu dnia, mamy swoje rytuały, ale wrzucamy na luz i teraz bardziej "słuchamy" siebie i naszych potrzeb. Najgorzej tylko, że Hanulka jest "sową" i coby się nie działo spać idzie ok 23. Ale nie marudzi tylko chce oglądać świat i być z nami (no chyba, że ma gorszy dzień). Myślę, że chwilę to potrwa, a po jakimś czasie się ureguluje. Ale na pewno nie będę już jej usypiała na siłę! Czasem poleży w łóżeczku i pogada do siebie, czasem pokręci się z nami po domu. Ja przestaję się przejmować i widzę, że Hania jest bardziej radosna dzięki temu. Teraz np. byłyśmy na dłuuugim spacerze i mała śpi już prawie 5godz. Jak się obudzi będzie strasznie głodna i pewnie będzie miała masę energii na wieczór ;) Wczoraj byłyśmy na ważeniu i mała waży już 5300g i pani doktor mówi, że wszystko z nią OK :) No i robi kupki co 3-4 dni, ale to takie, że wtedy pod kran najlepiej ją wstawić :) A ona uwielbia wodę i kąpiele więc się wtedy cieszy :) Ale się rozpisałam! Przepraszam, że nie do wszystkich!!! Pozdrawiam!
  25. Ja na sekundkę bo zaganiana jestem! Mamo Urwisa ogromne gratulacje!!! Tak się cieszę, że już jesteście w domu i że wszystko tak dobrze poszło :) Tak jak reszta dziewczyn czułam, że już jest po i że Olcia jest na świecie! Jeszcze raz gratuluję!!! Maju ja również się bardzo cieszę, że już po operacji Majeczki i że jesteście na dobrej drodze do wyzdrowienia! Też mi się wydaje, że jeszcze troszkę będzie Wam ciężko, ale teraz to już chyba z górki i to tylko kwestia czasu jak Majeczka załapie i będzie normalnie jadła. Szkoda mi jej strasznie, że ma traumę, ale tylko się cieszyć, że jeszcze jest tak malutka i szybciutko o tym zapomni! Jesteście baaardzo dzielne!!! Muszę na chwilę uciekać, ale zaraz odezwę się znowu :)
×