Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

podczytująca nieśmiała

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez podczytująca nieśmiała

  1. u mnie dzieć nadal śpi w łóżeczku i na razie nie chce słyszeć o zmianie łóżka na dorosłe. Uwielbia je, traktuje jak drabinki z których można skakać i się wspinać :) Chcę mu kupić jakąś bajerancką pościel itd ale nie wiem co jeszcze można zrobić. Czy to trzeba stopniowo, żeby łóżeczko jeszcze stało a on zasypiał na łóżku czy od razu wynieść je z pokoju? Może macie jakieś rady, Penelopowe mile widziane :)
  2. no tak zaczęło się w okresie świątecznym a skończyło pod koniec stycznia
  3. mi też zeżarło :/ kanałowe robiłam kilka tyg temu, chyba ze 4 wizyty wyszły, koszt 550zl na razie jest git więc sobie chwalę, zobaczymy co będzie dalej. Dzieć dziś druga noc bez pampersa :) Rano go chwalę, że dumna i w ogóle a on zaspany patrzy na mnie jak na wariatkę, co robi z niczego halo :D:D W dzień robi sam i woła ale jak widzę że coś tam gmera w majtkach to pytam czy chce do toalety i idziemy razem :)
  4. ja w swojej robocie Obeznana, więc nie pomogę :)
  5. ja tu już kiedyś pisałam, że też wolałabym urodzić wcześniej więc jestem zdecydowanie za dzieckiem przed 30.
  6. dobry i wiosenny :) mój dzieć też potrafi zmienić się w jęczydło i wtedy zazwyczaj ignoruję te humory no chyba że trwa za długo i zmienia się w płacz wtedy kończy się przytulaniem :) Wczoraj na noc nie założyłam mu pampersa - bo go kłuje :) - więc spał bez. Rano obudził się normalnie, łóżko suche więc będziemy praktykować częściej, zobaczymy jak to wyjdzie. Częstuję winogronem zielonym, słodkim i bez pestek - dooobre :)
  7. u mnie coś ala jelitówka w domu. Najpierw złapało moją mamę a teraz ojciec leży i przeszło też na dziecia. Wymiotuje po posiłku, nocka do bani, biegunki niet, gorączki niet. Do lekarza nie idę. Daję mu dicoflor, smectą na razie nie będę go męczyć. Pić pije, więc nie jest źle. Mnie pewno złapie w weekend. Do bani z tym rzyganiem :( Ale przynajmniej pseudogoście nie zjawią się na weekend bo ich postraszę jelitówką :D
  8. no u nas tez internetowo, ale domyslam sie ze 90% bedzie zgloszen od samotnych matek :/ i myślałam że dla celów weryfikacji lepiej będzie się przygotowac wcześniej.
  9. heloł u mnie też już przestało padać, widać prześwity słońca. Po drodze do pracy, żadnej róży nie widziałam ale za to znalazłam w skrzynce kartkę od byłego. Bez żadnych wyznań of kors tylko taka humorystyczna :) Nakręcam się już na zapisy w przedszkolu i nie wiem jak trzeba udowodnić że jestem samotną matką, bo ani alimentów, ani rozwodu czy zgonu ojca dziecka. Dzieć ma ojca nazwisko. Nie wiem czy moje oświadczenie tylko wystarczy. Pod koniec miesiąca idę na spotkanie z dyrektorką, to może coś podpytam. Jak Gniewko nie chce herbaty, to ja wezmę :D
  10. dobry dobry :) ja pospałam do 7, więc nie jest źle ale że zimno to nigdzie się na razie nie wybieram. Dzieciowi obiecałam sanki z mamą, więc pewno potem wyjdziemy, ale niech się trochę ociepli najpierw.
  11. no tak, alonuszki nie ma to i kawy nie ma... Stawiam dzbanek pachnącej, komu komu ...? U nas dziś od rana sypie śnieg i nie widać końca tego sypania. A jak u Was?
  12. no to w górę chlup, na drugą nogę. A z serduchem u Elki wszystko ok?
  13. olbrzym to ona nie jest, więc może to pomogło, że tak szybko. Teraz oby alonuszka szybko doszła do siebie - Gratulacje!
  14. juhuuuu, no to expres zdrowie Elki i mamy, chlup!
  15. ło matko, alonuszka dawaj, dawaj ... Elka nie ociągaj się i daj mamie już odsapnąć od tych kopniaków :) Czekamy na wieści, oby poszło szybko i bezproblemowo.
  16. czytam Was i czytam i wreszcie doczytałam ale zazwyczaj jestem padnięta żeby coś więcej popisać. Alonuszka trzym się tam, niech Elka się już teraz nie ociąga, tylko szybko się do nas zbiera :) Mrozy mają słabnąć podobno, także mam nadzieję, że na weekend będzie już git. A w niedzielę sankowałam z dzieciem, ale wielkiej frajdy to on nie miał - może jeszcze nie ten wiek, nie wiem.
  17. dobry wieczór, mam ochotę zapaść w sen zimowy i przespać te mrozy, brrrr. Fasola, bom ja nie alkoholowa to pytam, czy to mięcho czuć tym piwem, bo domyślam się że tym kieliszkiem wódki to nie?
  18. aj tam zielona, zaraz rak. Pewno ostatnio przesadziłaś z pracą lub nerwami. Szkoda, że mi tak nie może się trochę schudnąć bez diety. No właśnie, a co tam z em?
  19. ło matko, jaki mróz. Wróciłam właśnie od dentysty, dziś oficjalnie zakończyłam kanałowe i po zsumowaniu wyszło na jednego zęba 550zł - szok!
  20. Aha, czy picie ok 6-8 kubków herbaty dziennie - różnej: zielonej, czarnej, owocowej i zwykłej może być szkodliwe? Bo w pracy to tak schodzi ze 4, do tego śniadanie, po pracy, potem kolacja no i jeszcze coś po kolacji. Wody nie piję w ogóle, soki baaaardzo rzadko, mleko czasami, kawy raczej niet, no chyba że zbożową.
  21. na chrypę sposobów nie znam niestety, walczyłabym z miodem i cytryną. A to nie krtań czasami, bo wokół mnie ostatnio coś dużo tego zapalenia krtani.
  22. o Obeznana, ja też dziś myłam okna ... o 9 rano :D. Płyn zamarzał na szybach, parapety też niedomyte ale jak trochę słonce przygrzało, to odtajało i okna są czyste :) Ja dzisiaj jadłam pizze z biedronki - taką ofoliowaną z szynką, pieczarkami i oliwkami. Dorzuciłam swoją kukurydzę i pomidora i wyszła git. Te mrożone mogą się schować. Dzieć już kilka dni pod rząd próbuje sobie uciąć drzemkę ok. godz. 16. Skutecznie mu to wybijamy z głowy, bo potem to nie wiem o której poszedłby spać. Jakby chciał iść spać o 14, to proszę bardzo, ale nie po 16. Ostatnio pogniewał się też na kąpiel wieczorem, więc nie zmuszam a tylko myję co trzeba nad umywalką. Mam nadzieję, że wkrótce znowu polubi kąpanie się. Ostatnio uwielbiam przysłuchiwać się jak bawi się sam i na głos opowiada w co się bawi. Najlepiej wychodzi mu opowiadanie z podziałem na role :D
  23. dzieć dał mi na dodatek popalić w nocy, o 4 obudził się i wołał mnie do siebie do zabawek. Zignorowany, pojęczał trochę, przyszedł do mnie do łóżka i po godzinie przewracania się usnął. Ja ledwo znowu zmrużyłam oko, budzik się rozdarł, że pobudki czas... ech, ale nie ma co narzekać, dobrze że jest ta robota. Człowiek od razu lepiej się czuje :)
×