Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama autika

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama autika

  1. agato, ja nie jestem specjalistą od orzekania o stopniu zaburzenia. Wiem, ze dziecko z autyzmem nie może być w 100% wyleczone, a jednak autyzm wraz z wiekiem i rozwojem dziecka może jakby przejść w Aspergera. I to nie ja powiedziałam, a pani, która z autyzmem ma do czynienia od wielu lat. Moje dziecko miało autyzm, na 100%. Ale rozwija się, robi postępy, przyjmuje leki i nikt na pierwszy rzut oka nie powie, że jest z nim coś nie halo. Zupełnie normalnie się zachowuje, przeważnie ;-)
  2. Myślę, że wiem sporo nt autyzmu, ale duchy? Bardziej skłaniam się do teorii przewlekłego stresu w czasie ciąży. Coż. Jeśli ktos to wogóle czyta, to chcę się pochwalić. U nas już nie autyzm :-) jeszcze bez oficjalnej diagnozy - z Aspergera! Jak dla mnie, to mega sukces. Ponad cztery lata walki i przeogromna radośc.
  3. Zgadzam się z tym, że autystyk potrzebuje kontaktu z innymi dziećmi. Widzę, jak w przedszkolu dobrze współżyje w grupie, stosuje się do zasad, uwielbia zabawy z dzieciakami. W sobotę rano zrywa się do przedszkola:) Co do turnusu, to już sama nie wiem. MOPR dał w sumie ponad 1,5 tys ale.... drugie tyle musze wyłożyc sama, plus kasa na wydatki plus podróż własnym autem ponad 600km... cóż. Nie mamy konta w fundacji.
  4. Dzwoniłam dzisiaj do skarbowego. Zostałam poinformowana, że do skorzystania z ulgi na dojazdy na rehabilitacje muszę miec ( w razie kontroli) orzeczenie o niepełnosprawności, zaświadczenie o uczęszczaniu na rehabilitację oraz do wglądu dokument potwierdzający, że posiadam auto. Faktur za paliwo nie żądają. Zapytałam i w skarbowym i w poradni, czy zajęcia logopedyczne i pedagogiczne są rehabilitacją. Nikt nie umiał mi tego powiedzieć!!! Pani w poradni stwierdziła, że to nie jest rehabilitacja a wczesne wspomaganie jedynie. Bo rehabilitacja to ruchowe zajęcia!! co wy na to?
  5. Co słychać u waszych dzieciaczków po wakacjach? Mój mały idzie do szkoły, oj będzie się działo;)
  6. Gosik, mój mały też był badany w CZD i nic nie wykryli, wszystko OK! Robiliśmy badania kupy i moczu u Stanach, i wyszło tyle, że strach, z metalami włącznie. I proszę mi tu nie lenusiu nie zniechęcać do diet i leczenia, już sto razy pisałam, co o tym myślę i nie tylko ja, uwierz. Jasne, terapia i to intensywna plus leczenie np candidy, zapalenia jelit, i wtedy jest sukces. Sprawa jest bardzo skomplikowana, nie chcę uogólniać. Gosik, szukaj lekarza DAN! wpisz w google, jest ich kilku w Polsce, może Twoje dziecko ma właśnie problemy z detoksykacją?
  7. Łukasz, podaj swoje subkonto w fundacji.
  8. pupa, no właśnie! Diagnoza to wciąż autyzm. A rozwój intelektualny znacznie poniżej przeciętnego ( mówi od roku) i nie dostalismy przeciwskazania do masowej zerówki. Upośledzenia w poradni też nie stwierdzono, i bądź mądra.
  9. I zgodzę się z wypowiedzią, że na każdego autika działa co innego, i trzeba kasy i jeszcze raz kasy i sposobu i oczywiście intensywnej terapii i ciężkiej pracy, żeby coś ruszyło. Ja sposobu szukałam dwa lata, chyba znalazłam. Wczesną diagnozę zawdzięczam znajomej, poradziła mi wizytę w poradni i się zaczęło. Wiecie, co mnie najbardziej boli? To, że matki naprawdę patologiczne, pijące, narkomanki, nie dbające o dzieci, patologiczne, że mają przeważnie zupełnie zdrowe dzieciaki.
  10. veronika- czy Ty uważasz, że jestem jakąś nieświadomą, tępą istotą, co to lata po lekarzach a w domu dziecko zostawia samemu sobie? Od 10 lat pracuję z dziećmi i uwierz, w każdej wolnej chwili uczę moje dziecko, pracuję z nim nawet przed wyjściem do pracy, byłam na szkoleniach, nawet opiekunka ma nakaz pracy z dzieckiem np w książeczce. Co do terapii, mam świetnych terapeutów z dużym doświadczeniem. Wiele się nauczyłam od nich, za co jestem wdzięczna. Jednak nadal uważam, że gdyby nie leczenie DAN! to byłaby z tego figa z makiem. Nie neguję sensowności terapii, tylko twierdzę, że warto spróbować leczenia, połączenie DAN! i terapii logopedycznej, sensorycznej i praca w domu- daje to efekty ogromne.
  11. Agatko, myślałam, że ten neurolog to ws autyzmu, przepraszam. Tak jak pisałam dużo wcześniej, my leczymy się u lekarza DAN! Nie jestem bogata, pracuję w budżetówce, mąż też różnie zarabia, ale uwierz, wyskrob na wizytę u takiego lekarza. Warto. Ja nie mam orzeczenia ws niepełnosprawności, ale już mam zamiar to robić, potem fundacja, i trzeba ciągnąć ten wózek jakoś. Myślę, że autikowe mamy to twarde baby, i jak to mój autik powtarza: damy radę? Tak, damy radę:D
  12. Z doświadczenia wiem, iż neurolodzy i pediatrzy oraz psycholodzy niewiele wiedzą o autyzmie. Moim zdaniem, najlepiej skontaktować się i skonsultować z lekarzem DAN! DAN! Tak właśnie! Wystarczy wpisać w google.
  13. Ja ciągle uważam, że autyzm to choroba matabolizmu i usuwania toksyn z organizmu. Może są jedynie jakieś uwarunkowania genetyczne ku tej chorobie, a to, że jest nieuleczalny, to wierutna bzdura! Widzę codziennie, jak moje dziecko się otwiera i robi postępy. Moja pediatra( pozdrawiam) przynajmniej miała tyle samokrytyki, że przyznała się, że niewiele wie o autyzmie i nie może mi pomóc. Nie powiedziała, TO NIEULECZALNE, i pyta o mojego synka, może w końcu polscy lekarze się odważą leczyć, a my rodzice nie będziemy wydawać kolosalnych sum na leki. Amen:) Niech mi ktoś powie, że to nieuleczalne, to go wyśmieję.
  14. A moje zamówienie na DMG gdzieś przepadło w sieci, jestem zła i w poniedziałek znowu zamawiam, może się uda. O DMG poczytaj w googlach, na każde dziecko działa inaczej chyba, jak każdy lek, czy suplement. Klaudio, jesteśmy po testach psychologicznych, nie pokazał, co potrafi wrrrr...
  15. Też zamówiłam, ale DMG 125, to jest tzw "witamina autystów", bardzo dobrze przyswajalna i poprawiająca( podobno) funkcjonowanie i zachowania społeczne. Cóż, koszt też nie wygórowany jak za 100 kapsułek i już się nie mogę doczekać, aż zacznę to małemu podawać:)
  16. Super. Cieszę się bardzo:) Koniecznie napisz, jak ten środek zadziałał na dzieciaczka.
  17. W sumie mój mały już nie kręci kółeczkami, ale to pikuś z całą resztą i myślę, że diagnoza była trafna, tyle, że na szczęście nie jest to autyzm głęboki( ufff) i mamy fajne postępy i wogóle coś zaczyna ruszać:)
  18. Na jesieni daję go do dzieci i raczej ma w nosie, że zabraniam mu stymulowania... jak nie kółka, to co innego. To nie wina temperamentu.
  19. karolinko, ile dzieciaków, tyle historii i nie ma takich samych dzieci. Różnie to bywa, i wiem, że wiele dzieci ma cechy autystyczne i wyrastają na zdrowych ludzi. Tylko autiki mają trochę więcej tych cech i z tego się nie wyrasta niestety.
  20. Pełno tu debili, trudno. Nie wiem, czy to wystarczy te 16% zapotrzebowania, nam lekarz przepisał dawki, najlepiej zapytaj pediatrę.
  21. olkajkj- najlepszym sprawdzianem jest po prostu reakcja na imię... jeśli słyszy a nie reaguje (nie mówię o ignorowaniu bo np obrażone na nas) to trzeba to zbadać, zbyt mało napisałaś o dziecku, żeby cokolwiek powiedzieć. Co do diety i suplementacji, im wcześniej tym lepiej!
  22. silvia, skoro Twój syn piątoklasista twierdzi, że dziewczyny go nie interesują, to chyba nie jest odosobniony:) Taki wiek, w sumie ja też nie miałam koleżanek i nie mam ich do tej pory, nie potrzebuję po prostu, jestem zamknięta w sobie i dobrze mi z tym.
  23. Mój też nie interesuje się wspólnymi zabawami, najlepiej jak jest w centrum uwagi on sam, nie bardzo potrafi nawiązać jakąś nić porozumienia z rówieśnikami, ale tak to już jest. Cóż, mój też najbardziej kocha mnie...
  24. Ja tak cichutko to wierzę... mój miał okropne problemy z głośnymi dźwiękami, krzykiem, zakrywał uszy i okropnie krzyczał. Dzisiaj nie ma śladu po tych przykrych zachowaniach, kiedyś z ciekawości pójdę z nim do kościoła w jakiejś innej parafii tylko, tak dla eksperymentu;)
  25. Tak jak pisałam wcześniej, leczę dziecko u lekarza DAN. Dużo suplementów, badań w USA, zastrzyki z MB 12, dużo tego. Dopiero po 6 mies leczeniu coś się w głowine zaczęło dziać:)
×