Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

milka862

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez milka862

  1. Stella nie pamiętam ile to trwało ale troszkę się namęczyłam zanim Zuzia zaczaiła o co chodzi z tą łyżeczką:) A co do marchewki może nie smakować ja dodawałam tarte jabłko i to już pałaszowała ze smakiem ale samej marchewki za Boga nie chciała:)
  2. Pinaa podaj przepis twojej babci na szpinak w cieście francuskim, bo ja uwielbiam takie wynalazki a szpinak kocham:) Moja dziś tą zupka tez pluła ale spokojnie jutro dam jej warzywka z rybką a pojutrze znów zrobie podejście do tego co dziś:)
  3. izzkka nie wiem od którego miesiaca można szpinak podawać ja już nie trzymię się schematów. Zrobiłam wczoraj zupkę z kalafiora, szpinaku, brokułu, marchewki, pietruszki (korzeń + nać) groszku, ziemniaczka i na to władowałam całą pierś z kurczaka. Szpinaku dołam mało jedna taką kostkę morzonego w brykietach niestety nie wyszła mi z tego papka tylko sa takie troszeczke większe kawałki i mała dzis miała duże opory żeby to jeść:( Ksztusiła się tym i nie bardzo jej podchodziło ale to nic za dzień czy dwa zrobimy znów podejście:)
  4. mamoPaulinki moja tez tak robi puszcza bańki buzia i z reguły jest cała opluta:)
  5. werkaa co do fotelika to w zasadzie nie mamy juz wyjścia mała miesiąc temu na szczepieniu (albo ponad miesiąc) ważyła 7,5 kg czyli teraz pewnie koło 8-8,5kg a nasze nosidełko jest do 9kg. Poza tym powiem Ci szczerze, że tylko mąż ją znosi w nosidełku z naszego 4 piętra ja nie daję rady strasznie ciężka jest w tym i nie poręczna! O wniesieniu też mowy nie ma wiec jak mąż w pracy to my w domu siedzimy a tak mogły byśmy już gdzieś na kawę pojechać. Fotelik można ustawic w pozycji półleżącej co prawda dla mnie ta pozycja to raczej siedzącą przypomina ale cóż nic innego nie wymyślę za miesiac czy dwa i tak mała będzie juz sama siedzieć (mam nadzieję). A ja wczoraj po tym jak pisałam do was o kaszcze to dalej walczyłam z słoiczkami tym razem z mięskiem szpinak, kalafior, marchewka, pietruszka korzeń+nać, groszek, brokuł i na to całą pierś z kurczaka wyszły mi z tego 4 małe słoiczki od koncentratu pom i jeden duży (wsciekła byłam bo małe mi się skończyły:( ) a w kuchni zapach rosołku się unosił:) w lodówce mam jeszcze warzywka z rybką więc na jakiś czas słoiczki mam z głowy:) A jeszcze co do kombinezonu mała mieści sie jeszcze spokojnie w ten który na początku jej kupi9łam rozmiar 62 (ale wypadał większy) w razie czego na 68 mam juz pożyczony od bratowej męża więc przynajmniej ten zakup z głowy.
  6. Ma-rka dzięki bo najpierw zrobiłam a później pomyslałam a było tam tyle produktów, że szkoda by było wyrzucić. No i może najgorsze już za wami skoro mały zaczyna jeść? Przy okazji przyszedł dziś fotelik który zamówiłam dla małej wyślę później fotkę, Zuzi chyba się podoba bo siedziałą w nim rozglądała się w koło i cieszyła jak głupi do sera:)
  7. Hej laseczki! Matko ale naprodukowałyście :) Mam pytanko zrobiłam dzis zupke w słoiczkach kalafior, brokuł, ziemniaczek, marchewka odrobina groszku i szpinaku i tak trochę bezmyślnie żeby było szypciej dodałam do tego kaszę manną z lubelli taką bez gotowania i to w słoiczki. Teraz mam pytanie czy to może być w słoiczkach? zrobiłam tylko 4 małe więc nie duzo ale najpierw zrobiłam a później pomyślałam wie może któraś czy taka kasza może być w słoiczku?
  8. Ma-rka z tym leżeniem to różnie trzeba jej pilnować bo tak świruje, że albo głowa udeży o oparcie kanapy albo jej rączki zjeżdżają ale, że przy zdjęciach była już nie źle padnięta to tak nie wariowała:) Ja w poniedziałek też idę z małą na kontrole do lekarza któryś tydzień już walczę z kaszlem niby nie jest mocny bo ma takie napady kaszlu 3 góra 4 razy dziennie ale nie idzie się pozbyć tego cholerstwa! Moja koleżanka twierdzi, że jej synek zawsze miał kaszel jak mu ząbki szły no ale kurna tyle czasu? U lekarza już byliśmy tydzień temu lekarka nic nie powiedziałą tylko syrop zapisała więc myślę, że osłuchowo ok ale pomysły mi się kończą od czego to może być.
  9. Hej dziewczyny nadrobiłam Was to teraz mogę coś naskrobać he he a ktoś tu ostatnio pisał, że forum upada bo mało wpisów:) Ma-rka bidulko zdrówko dla Fifiego. Mamo Paulinki udzielaj sie częściej i witamy:) Któraś tu pisała czy może przejść z bebilonu na bebiko to jest ta sama firma więc myślę, że nie powinno być większego z tym problemu moja w szpitalu piła enfamil później bebiko i w międzyczasie dostałam bebilon wszystko jej podchodziło. A u nas jeden dzień lepszy drugi gorszy wczoraj mała była cudna a dzis dużo marudziła a przy ostatniej wieczornej butli była histeria aż się wkurzyłam na męża bo jak zwykle jak mała krzyczy strasznie przy mleku to ten zamiast ją uspokoić wciska jej butlę na siłe a ta cała upocona:( Wysłałam na pocztę fotki:)
  10. Ani-a61 ja jak byłam w szpitalu drugi raz i już wiedziałam, że poronię to leżałam na sali z dziewczyną która straciła w ciążę w 5miesiącu czuła już ruchy a to była chyba jej 3 albo 4 taka ciąża wszystkie straciła i dali miedzy nas kobietę w bliźniaczej ciąży i podłączyli pod ktg tamta dziewczyna odrazu uciekła z sali a że była bardzo osłabiona to czekała za mężem w łazience ech strasznie żal mi było tej dziewczyny. Moja córcia dzis wyjątkowo cos grzeczna i teraz nie wiem czy coś jej było przykładowo zabki i jej przeszło czy to mój upór bo przez jakis czas jak mała zaczynała marudzić w leżaczku podbiegałam do niej ze smoczkiem itp skończyło się tym, że co ja gdzieś odkładałam ona zaczynała marudzić bo nie umiała się sama sobą zająć. Teraz przestałam reagować i wydaje mi się, że jest już lepiej przykładowo teraz od godziny leży w leżaczku i "krzyczy" na choinkę, podchodzę tylko jak zaczyna płakać albo jak widzę, że koniecznie chce wstać z leżaczka bo jej się znudziło. Ech sama już czasami nie wiem czy marudzi bo jej coś jest czy ja gdzieś błąd robię.
  11. amiaga ja też poroniłam w 14 tyg przed poronieniem byłam 2 razy w szpitalu z silnymi krwawieniami no i 3 raz już trafiłam z poronieniem w toku, wszystko zalezy jak twoja siostra to przyjmuje bo ja nie miałam nic przeciwko odwiedzinom pamiętam, że teścinka odwiedzała mnie codziennie po pracy i przynosiła słodkości było to bardzo miłe tym bardziej, że z mojej strony nikt mnie nie odwiedził. Oczywiście mąż tez w miare możliwości był codziennie, a ty jesteś siostra myslę, że przyda jej sie dodatkowe wsparcie. Ostatnio zabrałam małą na spacer gdzieś w połowie drogi zastała nas ulewa szybko ubrałam folie na wózek i do domu a miałyśmy jeszcze jakies 30min drogi, mała nawet się nie obudziła a ja zmokłam jak kura:( Wchodzimy do domu a mąż chwycił mała poszedł ja rozbierac i marudzi "biedna Zuzanka na pewno zmokła i zmarzła" Oczywiście małej nic nie było przespała w najlepsze ulewę a ja stałam na korytarzu mokra jak kura i wściekła na męża:) No i mała cały czas ma kaszel jak tak dalej będzie to w poniedziałek znów do lekarza... A i kupiłam fotelik samochodowy ale używany za 210zł z przesyłką.
  12. Ani-a61 witaj w klubie ja siadam nerwowo, mała cały dzień marudna gryzie wszystko w leżaczku płacz, na macie płacz i tak w kółko ale mam twarde postanowienie i nie noszę jej mimo, że tylko to ją uspokaja. Sama jestem ciekawa ile to jeszcze potrwa, gryzaki nie pomagają mała tylko przy nich zaczyna się denerwować i płakac i tak w kółko. Kiedyś jeszcze zasypiała bez problemu sama jak leżała w leżaczku teraz nawet z tym jest problem niby zasypia ale za chwilę zaczyna płakać, wiercić się smoczka wypluwa ech.............
  13. Dziewczyny powiedzcie mi jak to jest z tą kaszką do zupki? Jaka kaszkę dajecie i jak ją przygotowujecie? Wiem, że ten temat już była ale nie wczytałam się uważnie a teraz nie chce mi sie już tego szukać:)
  14. A z przyrządów do ćwiczenia moim marzeniem jest to http://allegro.pl/titan-t1-atlas-lawka-silownia-us-army-p-i2887806397.html choc nie sądzę żeby mnie kiedykolwiek było stać:)
  15. Pomarańczko nie liczy na to, że my tu bedziemy produkować kilka stron dziennie:) Co do steppera hmmm osobiście mam taki z twisterem i nie przemawia do mnie faktem, że dawno na nim nie ćwiczyłam bo został u teściowej ale tak jak mówiłam wolała bym wioslarza miał mój brat widzialam ćwiczyłam i podobał mi się. Jedno co dobre w tym z linku to jest fajny bo mały mozna go wszędzie wcisnąc ja mam taki duży i nie mogę go przytargać do mojego mieszkania bo cholercia nie mam go gdzie wcisnąć:( Powiem tak na stepperze na pewno skorzystają uda i pośladki ale ćwiczenia muszą być regularne minimum 30min bo inaczej to nie ma sensu! A u nas sylwester zakończony przed 3.00 w nocy:) Rano mąż wstał do małej a ja się wyspałam później mała długo pospała to mieliśmy wszyscy przyjemną drzemkę:) No i Zuzia wczoraj miała tyle atrakcji, że nawet jej w nocy fajerwerki nie obudziły a naszym blokiem aż trzęsło:)
  16. ma_rka jest racja w tym co piszesz wioslarz szybciej rzeźbi mięśnie ale też szybciej sie chudnie jak by nie było stepper też Ci wyrzeźbi uda ćwiczenie na stepperze można porównać do chodzenia po górach z tym, że musiała byś dość długo ćwiczy regularnie kilka razy w tygodniu choć by przez godzinę aby te uda zrobiły sie "męskie". poza tym wioślarz działa na ręce i brzuch a mi się zawsze wydawało, że umięśniony brzuszek u kobiety sexownie wyglada:) Swego czasu jak studiowałam i miałam regularnie wyczerpujące zajęcia na basenie wyrzeźbiły mi się mocno ramiona i powiem Ci, że fajnie to wyglądało były duzo szczuplejsze i fajnie podkreślone. Natomiast jak robiłam instruktora z siatkówki i miałąm duzo zajęć biegowych to dostałam właśnie takie "męskie" uda ale jednocześnie zrobiły sie dużo szczuplejsze.
  17. pinaa podesli jakiegos linka ze zdjęciem tego steppera to może Ci coś doradzę w końcu mam mgr z w-fu:) ale jeśli chodzi Ci o uda to osobiście od steppera bardziej bym wioślarza polecała.
  18. Hej dziewczyny my wrócilismy od lekarza mała ma tylko gardło czerwone osłuchowo jest ok a co do ząbków lekarka mówi, że dziąsła są troszkę czerwone ale nie mocno więc kulminacja jeszcze przed nami.... A dzis mała była grzeczna śmiała się dl ludzi w poczekalni a na końcu zasneła mi na rękach z nosem w moim dekolcie a u lekarki trzymała ja za rękę i się smiała do niej normalnie jak by mi ktoś dziecko podmienił.
  19. Ech Wy tu o nianiach a ja kurna nawet pracy nie mam:( a przydała by się bo juz na głowe w domu dostaje jestem upierdliwa i nie do zniesienia a najgorsze, że sama to widzę. Teraz mam chwilę relaksu zrobiłam sobie drinka i odpoczywam narobiłam się nad dwoma sałatkami gyros żeby jutro miec mniej roboty ba na sylwestra przychodzi znajome małżeństwo i moze jeszcze jedna para wpadnie a jeszcze mi sie kurna majonez skończył i jutro znów na zakupy:( Mala była dzis nie do zniesienia pisałam Wam, że cały dzień płakała wieczorem było trochę lepiej ale przy ostatnim karmieniu znów ryk niemiłosierny a najbardziej się wyciszała siedząc na kolanach a każda próba odłożenia jej gdziekolwiek kończyła sie histerycznym płaczem. nie ma to jutro do lekarza ide jesli potwierdzi ząbki to kamień z serca i jakoś to przetrwamy w sumie to wyjścia niema:) Oby to nie było cos gorszego bo mała ma do tego kaszel niewielki ale podaję jej syrop od 1,5 tyg i nic nie pomaga a u mnie stres robi swoje od kilku dni mam biegunkę i waga spada choć to ostatnie manie akurat nie martwi:) byle tylko z małą było wszystko dobrze bo nie pomaga ani maśc na dziasła ani czopki viburcol a tych z paracetamolem nie chce jej na razie podawać, jutro się wszystko wyjaśni....
  20. Hej dziewczyny ja jutro muszę iśc z małą do lekarza wczoraj była marudna ale jeszcze źle nie było a dziś jawna masakra:( Pół dnia płakała w sumie to darla się jak by jej ktoś krzywdę zrobił w końcu padła ze zmęczenia i budziła się z krzykiem nie wiem co jej jest mam nadzieje, że to tylko ząbki. Własnie znów się obudziła z płaczem mówie Wam masakra jakaś:(
  21. lipcówka kasia witaj! W koncu sie odezwałaś juz myślałam, że przez tą aferę sie nie odezwiesz! *kg ha ha to tyle co moja jest co dźwigać nie:) Dopiero wczoraj mi koleżanka pisała, że jej synek nie długo skończy 2 lata a waży uwaga 13kg! To nasze w tym wieku nie wiem ile będą ważyć:) Ma-rka zrobiłam dziś zupke z mięsem dałam małej kilka łyżeczek ale ten osioł zamiast jeść to miała wszystko w buzi smiała sie do mnie jak głupia a przełknąc nie chciała oczywiście ja się zdenerwowałam bo bałam się, że zaraz się zachłysnie a ta się rozpłakała matko cierpliwości bo mnie trafi kiedyś a mój ma dzis znów 12 godzin i będzie wieczorem:( Nie mogę sie doczekać już sylwestra wpadną znajomi to się troszke zrelaksuję:) Zuzia dziś oszalała na widok swojego odbicia w lustrze tak jak jej to nie interesowało tak dziś tłukła w szybę, machała rączkami i sie śmiała musiałam ją dobrze trzymać bo by mi odfruneła :)
  22. Pinaa a ile dodawałaś tego mięska? Na ile warzyw? Bo wczoraj rozmawiałam z koleżanką która twierdziła, że na 2 takie słoiczki po koncentracie dawała na początku jedna malutką kostkę miesa taką jak od gyrosa ale mi się wydaje, że to w ogóle smaku nie zmieni. Ja dziś robię zupkę z marchewki, ziemniaczka, pietruszki (korzeń) i trochę selera no i pierś z kurczaka zobaczymy czy to będzie jadła, a przed chwilą dostała troszkę gruszki obgryzała sama gruszkę ale chyba dlatego, że jej to na ząbki dobrze robiło:)
  23. Stella ja kupuję warzywa normalnie ale z mrozonek też możesz wydaje mi się, że to bez różnicy. Ja dzis robie małej pierwszą zupke z miesem mam nadzieję, że będzie jej bardziej smakować niz ta ostatnia z brokułem bo narobiłam się jak głupia zapas jak dla armii a mała jadła to z takim oporem, że połowa lądowała w zlewie:( Wysłałam na pocztę zdjecia i link do filmu:)
  24. Dziewczyny przypomnę się jeszcze raz z wcześniejszym pytaniem jak wprowadzacie nowości to jedna rzecz na raz? Bo teraz dzieciaczki już wieksze więc tak pytam. Własnie kończy mi sie ostatni słoiczek z moich przetworów i tak sobie myślałam że moze zrobic słoiczki z kilku nowości? Oczywiście na poczatek dac na przykład jedna łyżeczkę i tyle. Łatwiej by mi bylo robić z kilku rzeczy na raz niż wprowadzać wszystko z osobna...
×