Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

milka862

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez milka862

  1. neli no właśnie o to mi chodzi niby między cc a kolejnym porodem powinny być 3 lata różnicy a tu nie dość, że krótki odstep czasu to jeszcze bliźnięta. Kurna ja nie wiem co Ci lekarze sobie myślą, martwie się o kuzynkę bo wiem, że córci urodzić nie mogła a teraz bliźniaki. Z resztą ona zawsze wybiera jakiś konowałów na lekarzy ze starszą tez miała jakiegoś debila który osobno brał ją na badanie i dodatkowo umawiał na usg i jedno i drugie osobno płatne. Teraz wybrała kobietę w mieście które za cholere nie jest nigdzie poi drodze musi ładny kawałek do niego dojechać bliżej ma inne miasto z dużo lepszą opieką to wybrała tamto miejsce za cholere tego nie rozumiem. A lekarka i tak jej powiedziała, że jak urodzi przed 35tyg to musi jechać do własnie tego lepszego miasta bo tam gdzie przyjuje ten lekarz nie ma takiej opieki. Czasami nie rozzumiem mojej kuzynki, cóż oby wszystko było dobrze trzymam za nią kciuki.
  2. A i Ma-rka zazdroszczę przyjazdu mamy! Ja myśle o zaproszeniu mojego taty na wigilię ale kurcze nie wiem czy wydolimy finansowo, bo tak co roku byliśmy na wigili u teściów więc nigdy nic nie kupowałam nawet placków nie piekłam bo 1 i 2 święto u rodziny spędzalimy, cóż zobaczymy.
  3. Neli pyszczeć nie musisz ale ja bym delikatnie zwróciła uwagę, że "dziękujesz serdecznie za pomoc ale tak sie nie robi" takim zupełnie normalnym tonem. Swoją droga brzydko się zachowała kurna troszkę prywatności. Ma-rka mnie babcia zawsze straszyła, że mam na korytarz nie wychodzić bo tam "jest wielka mysza". A kiedyś była u mnie kuzynka poradzis sobie nie mogła ze swoją córka i zaczęła ja straszyć wiewiórka która mam w domu a której mała się boi. później uciekała jej na korytarzu i ja głupia też zaczęłam ją straszyc tą wiewiórką a biedna mała nie chciała zejść po schodach bo tak się bałe, głupota nie popłaca. A mojej kuzynce leci teraz jakoś 34 tydzień:) Mówi biedna, że juz ma dość:) No i lekarka jej powiedziała, że żadnej cesarki ma rodzic naturalnie. Powiem szczerze, że mnie to martwi pierwszą ciążę miała zakończoną cesarkę bo miała problemy z porodem i to było nie całe 2 lata temu a teraz ma rodzic naturalnie bliźnięta? Kurna jakieś to niepojęte dla mnie.
  4. Jak tam czytam to się cieszę, że u nas czwórki już wyszły choc na prawde wolała bym wymazać ten okres z pamięci:) A u nas jak sie okazało szły dwie dwójki na dole jednocześnie:) Wiec mamy już 12 ząbków:) A jak sobie pomyśle, że każdy ząbek to tydzień wyciety z życiorysu to masakra.
  5. Lipcówko Kasiu serdeczne gratulację! I duzo siły życzę:) Werkaa u nas tez tak było z czwórkami jak się przebiły to myślałam, że już spokój a one były tak wielkie, że wybijały się w kilku miejscach na dziąśle i co przebiły się z jednej strony to wyłaziły z drugiej masakra jakaś:( U nas wybiła się dolna dwójka więc mamy już 11 ząbków:)
  6. Neli bardzo gratuluje synka:) Zaraz mi się przypomniała moja kuzynka ta od bliźniąt ma już corcie a bliźnieta to 2 dziewczynki:) Ta to będzie miała babiniec:) A dziewczyny wyobraźcie sobie co wczoraj wymysliłam. Przewietrzyłam mieszkanie tak, że za bardzo się wychłodziło więc wpadłam na genialny pomysł, że małej dogrzeje w pokoju farelką którą widziałam w szafie na buty (po właścicielach mieszkania). Podłączam ja do kontaktu zabłysło, zaśmierdziało i wysiadł prąd w całym mieszkaniu:). Myślałam że korki ale u nas były w porządku więc musiały wyskoczyć na korytarzu a tam wszędzie są kłódki i o 20.00 musiałam dzwonić do spółdzielni po elektryka:) Przyszedł młody facet całkiem przystojny:) No i okazalo się, że sąsiadów tez prądu pozbawiłam:) A korki wyskoczyły w piwnicy! (ja mieszkam na 4 pietrze). Na szczęście naprawienie awarii zajęło facetowi 5min i trochę się posmialiśmy przy okazji. Ech mąż pół wieczoru mi suszył głowę ale zaslużenie, matko ale mi głupio było.
  7. Dziewczyny, pomalutku na fb powstaje grupa dla nas, proponuję wysłać swoje dane z fb na pocztę, a jesli któraś nie ma fb to założyć. Zawsze to bardziej anonimowe niz publiczne forum:) W tej chwili jest tam 7 dziewczyn więc dołączajcie:)
  8. Pocieszające, że Zuza ma tak krótkie włosy, że pewnie jeszcze długo nie będe musiała martwic sie kitkami:) Aczkolwiek spinkę mogła bym jej przypiąć z tym, że nie ma takiej potrzeby:) Zuza chodzi zasmarkana bidula już chyba 4 dzień, męczy ja ten katar do tego jeszcze na dole wychodzi jej dwójka (tak mi się wydaję cos tam pod palcem czuję ale zajrzeć sobie nie pozwoli) więc takie skumulowanie czasami wyprowadza z równowagi. Dziś wieczorem płakała chyba z godzin co ją posadziłam na kanapie chwilę się pobawiła, schodziła i ryk, że wejść znów nie może (sama się jeszcz nie wdrapie) i tak w kółko ciągle o cos ryk ech zwariowac można. Do tego jeszcze mnie coś brać zaczyna drapie mnie w gardle i katar mi się zaczyna tak, że będą dwie wkurzone baby w domu:) A mąż dumny chodzi Zuza nauczyła się w końcu mówić tata i tak chodzi i "tatuje" a mąż ciągle: "Tak Zuzia tata tu jest", "tak wiem, że mnie wołasz" "jestem jestem co sie stało"? No boki zrywam bo ciągle jej odpowiada. Neli ja byłam w szpitalu tylko 3 dni ale tez było mi ciężko bez małej, więc mogę się domyślić jak to jest.
  9. Pigułeczko a ile Ty masz lat, że czujesz się tak staro jeśli mogę zapytać?:) Ja w grudniu kończę 27lat. Co do ubioru zawsze się tak ubierałam na duże imprezy typu własnie Mayday aczkolwiek kiedyś nieco lepiej z reguły odsłaniałam brzuch ale tym razem stwierdziłam, że jednak mimo, że schudłam to brzuch jeszcze nie wygląda jakos rewelacyjnie. Moja teściowa otwarcie mi mówi, że ubieram sie jak d****a z reszta mój brat też. Wiesz być może, że matce nie wypada ale kto tam wie, że jestem mężata i dzieciata?:) Zawsze lubiłam sie ubierać prowokacyjnie na imprezy aczkolwiek jeśli to jest jakiś mały klub to raczej nie rzucam sie w oczy aż tak jak na dużych imprezach. Mężowi sie podoba ba nawet doradza mi w ubiorze :) A co do teściowej ech cóż ostatnio stwierdziła, że mam kozaki zmienić bo te co mam już dawno wyszły z mody i są obrzydliwe (dosłownie) pomimo tego, że dobrze wie, że po prostu nie mam kasy na wymianę garderoby. A co do mojego brata on uważa, że na takich imprezach jest tylko jedno wielkie k******o i ćpanie więc w ogóle nie mam z nim o czym dyskutować.
  10. Szczęsliwa dzięki za miłe słowa ale to ja ciebie podziwiam, że zdecydowałaś się na rozstanie. Wiem, że od dawna Wam się nie układało ale trzeba być jednak silną osobą aby zdecydować się na ten krok. Podziwiam i gratuluję. Babka z jajami z ciebie.
  11. Ania koleżanka pewnie długo będzie dochodzic do siebie, mi zajęło to ok pół roku mimo, że to był tylko 14tydzień, ech nam matka nigdy nie jest łatwo. Ojciec też na pewno przeżywa ale to matka nosi pod sercem. Ja po dojeździe pod Spodek katowicki dowiedziałam się, że mała cały dzień marudziła teściowej nie chciała spać a było już po 20.00 i byłam gotowa wracać do domu (co tam tylko 300km). Mąż mnie ogarnął zadzwonił do małej i okazalo się, że już śpi jednak dobrze miec takiego jednego normalnie myślącego:) I dziękuję dziewczyny za miłe słowa nie powiem miałam wzięcie:) Jeden facet dal mi nawet buziaka w policzek rozesmiałam się i pogroziłam mu palcem a ten się pyta o co chodzi, pokazuję na mojego męża i na to mąż wkroczył ze smiechem i mówi, że jestem jego żoną (obserwował wszystko bo stał tuż obok). Biedny facet strasznie sie speszył i tyle go widzialam:) Oj brakowało mi tego, ludzie są tak fajni z kazdym można porozmawiać (no prawie ale "rodzynki" wszędzie się trafią). Nie raz już na takiej imprezie była sytuacja gdzie facet do mnie startuje ze smiechem przedstawiam mu męża po czym faceci gadaja o muzyce mnie ignorując:)
  12. Justysia dziękuję:) Stella cóż po imprezie bralismy wspólny prysznic i sądząc po jego reakcji musiałam mu się bardzo podobać:) A ja chciałam dziś dłużej pospać i jak mała obudziła się po 6.00 mówie do męża daj jej mleczko to może dłużej pośpi. Niestety mąż wrócił do łóżka mała zaczęła marudzić i jak do niej poszłam okazało się, że przesikała pampersa i nie dość, że wszystko do pranie bo mokre (swoją drogą w pampersie jeszcze była niespodzianka), mała musiałam przewinąć i przebrać, zmienic pościel i już tak się rozbudziła, że z spania nici. Teraz czekam aż mąż wstanie i ja pójdę do łóżka owinąć się kołderką bo normalnie padam na pysk. A jeszcze Wam cos opowiem przed weekendem chodziłam zdołowana bo stwierdziłam, że jestem gruba, brzydka i takie tam i, że na imprezę nie ubiorę krótkiej bluzki bo mam straszny brzuch. W sobotę fryzjerka mówi do mnie "Boże jak ty schudłaś, wyglądasz rewelacyjnie" No i tak słodziła mi jeszcze przez chwilę:) Wracam do domu patrzę w lustro i sobie myślę "rety ale schudłam, no choć raz wyglądam dobrze" I niech mi ktoś powie, że kobieta to normalne stworzenie?:) Mąż sie uśmiał jak mu to opowiadałam:)
  13. Hej laski ja tak na szybko, wczoraj z rana odstawiłam malą do babci zaliczyłam kosmetyczke i fryzjera i o 17.00 startowalismy na Katowice:) Impreza była fantastyczna wysle Wam fotki na pocztę zaraz:) Niestety mała dała mocno popalić teściom wczoraj w dzień za cholerę nie chciała spać, w nocy teściowa mówi,. że cały czas marudziła tak jak by czuwała przez co teściowa przeniosał sie na kanapę w gościnnym:( No i dzis też nie spała w dzień a my pojechaliśmy po nią dopiero o 17.00 bo spać poszliśmy dopiero po 10.00 a mąż zrobił jakieś 700km w 2 strony i był padnięty. Mała jak nas zobaczyła nie chciała zejść mi z rąk więc zebraliśmy się do domu teraz śpi jak zabita bidulka.
  14. pinaa a z tymi cyckami to jest jak, że mam push-upa:) i piersi są podniesione na to jeszcze stanik sportowy i jakoś to wyglada. Ale jak bym pościagała wszystko to mam jak u aborygenki ogólnie nigdy nie miałam ładnego biustu zawsze był nieco obwisły po ciąży troszkę bardziej. Kiedyś nawet oglądałam ten program o Dr Szczycie widziałyście? Właśnie kobieta miała operacje obwisłego biustu polegającą na wycięciu brodawki i umieszczeniu jej wyżej ale raz, że ceny na stronie jego kliniki mnie powalają a dwa można czucie w brodawkach stracić. Więc chyba wolę juz mieć ten pępek między piersiami niż wisiorek:) Oczywiście z operacją to żartowałam ale nigdy nie byłam specjalnie zadowolona z biustu (a ceny zabiegów są najlepszą terapia na kompleksy:) Co do chudnięcia mam teraz jakiś 1-1,5kg więcej niż pare dni temu ale u mnie tak jest zawsze kilka kg w dół i później 1-2 w górę normalka, za kilka dni znów zacznie waga lecieć. A jeszcze okres dostałam akurat na jutrzejszą imprezę.
  15. a no z tym, że ja to raczej wszystkiego na oko daję ma być dużo:) czyli więcej mięsa, po całej puszcze warzyw itp no i zaczęłam od ugotowania dużego garnka rosołu:) I bez przypraw typu kucharek odzwyczaiłam sie od tego mimo, że kiedyś używałam do wszystkiego ale to już kwestia gustu.
  16. Pigułeczko przepis na gulaszową: 600 g wieprzowej łopatki 2 marchewki 1 czerwona papryka 1 duża cebula 1/2 puszki kukurydzy 1/2 puszka czerwonej fasoli 1/2 puszki groszku 5 średnich ziemniaków 2 liście laurowe 2 ziarna ziela angielskiego 1,5 l bulionu ( u mnie rosół ) 1 łyżeczka słodkiej papryki 4 suszone papryczki peperoncini 1/4 łyżeczki pikantnej mieszanki pieprzów 1 łyżka kucharka w płynie sól do smaku 1 łyżka mąki 3 łyżki oleju 100 g koncentratu pomidorowego Mięso umyć, osuszyć i pokroić w kostkę. Na patelni rozgrzać olej, wsypać słodką paprykę i chwilę ją smażyć. Wrzucić pokrojone mięso i smażyć do zrumienienia. Cebulę i marchew oraz ziemniaki obrać, pokroić w kostkę i ziemniaki oraz marchew zalać wodą. Do podsmażonego mięsa dodać pokrojoną cebulę i dalej chwilę smażyć. Zawartość patelni przełożyć do większego garnka, zalać bulionem oraz dodać liść i ziele i gotować mięso prawie do miękkości. Następnie dodać pokrojoną marchewkę, ziemniaki i paprykę oraz resztę przypraw i dalej gotować na małym ogniu. Kukurydzę, groszek i fasolę odsączyć ( fasolę opłukać ) i dodać do zupy. Potem dodać koncentrat i wszystko zagotować. W miarę potrzeby doprawić. Mąkę rozrobić z odrobiną wody i zagęścić nią zupę po czym zagotować. Zupę podawać gorącą z pieczywem. To są przepisy z internetu ale sprawdzone bo i to spagetti i ta zupa bardzo mi smakowały:) I tak ja tam robię na ostro niestety mój mąż nie wszystkie przyprawy może spożywać niestety podobnie jak czosnek, cebulę, pietruszkę itp tego też nie może ale zawsze mogę sobie doprawić na talerzu:)
  17. kropelko tylko konsekwencja nawet w deszczu na chodniku. wiem przerabiam to ale chyba dzięki temu, że nie reaguje i odchodzę mała coraz rzadziej ma takie napady, teraz to sie nie rzuca tylko delikatnie kładzie opiera głowe o chodnik i czeka p***a na mnie:) Jak wracam do domu to wiadomo pralka w ruch ale inaczej sie nie da.
  18. hej laski u nas dzis jakaś masakryczna noc mała od 1.00 do 4.00 ciągle płakała chodziliśmy do niej na zmiane, mówiliśmy do niej, dawaliśmy smoczka i pieluszkę i zasypiała na chwile i zaraz znów to samo. O 4.00 dałam jej czopka i pospała do 7.30 więc nawet kawa nie pomaga mi dziś:) A zębów nie widać nawet dziąsła nje są zaczerwienione wiec nie wiem o co chodzi. Moja Zuzka mało mówi z takich normalnych słów : mama, baba, tak, nie, to, tu czasami dość nie wyraźnie powie swoje imię na zasadzie Źuźu:) A tak to gada non stop po swojemu:) Z tym, że ona te słowa mówi jak ma nastrój bo jak bym się starała żeby coś powtórzyła to za cholerę za to jak chwilę mnie nie widzi i dosłownie nadrze się "mama" to "stara" zaraz leci:). Wkłada mi też pranie do pralki, mokre podaje do powieszenia na suszarce, wyrzuci smieci do kosza:) Taka mała pomocnica ale muszę mieć ją na oku bo czasami jej się coś przestawi i jak włoży pranie to zaraz wyciąga:) Staram się ją angażować do praco domowych żeby zajęcie miała bo u nas leje jak cholera pogoda po byku:( A i ostatnio włożyła sobie zabawke do reklamówki wychodzi na korytarz i najpierw robi papa, a później słała buziaczki na pożegnanie i zaczęła dzwonić kluczami:) A ja przymierzam sie do tego aby zacząć biegać, jestem bardzo zadowolona z tych ćwiczeń które wykonuje już prawie 6tyg, brzuszek się ładny robi ale mało ciągle mało. No i tak dojrzewam do decyzji o rozpoczęciu biegania ale buty muszę sobie kupić i spodnie bo w tych dresach jakie mam w domu biegać się nie da wszystko z szerokimi nogawkami. Ale decyzję na razie odkładam bo na buty i spodnie trzeba mieć kasę wiadomo a mój mąż widzę, że już się cieszy osioł jeden bo od dawna namawia mnie na bieganie.
  19. Justasia a wiesz, że nawet nie wiem czy jedno czy dwu jajowe!? Ale sie dowiem bo aż mnie to zaciekawiło. Co do płci do 2 dziewczynki:) Czyli w sumie 3 laski będą bo starsza córcia akurat w styczniu skończy 2 latka jak młodsze sie pojawią:).
  20. Ma-rka co do mojej pracy do szkół złożyłam 16 podań tak, że nie siedziałam na tyłku. Z kilka dni mąż ma urlop i zrobię wypad po marketach i sklepach bo z mała roznosic podania to porażka kto mnie przyjmie jak zamiast rozmawiac z osobą upoważnioną będę biegać za dzieckiem:) Taki jest plan odnośnie mojej pracy a no i oczywiście siedzę codziennie na różnych portalach ale to to jakaś porażka bo jak nie przekwalifikuję się na murarza to raczej pracy nie znajdę. Co do chrzestnych wiecie to jest temat rzeka moją chrzestną ostatnio widziałam na komunii a jak wysłałam jej zaproszenie na slub to dostałam kasę w kopercie aczkolwiek zadzwoniła przeprosić ale jako, że jest po rozwodzie z moim wujkiem który był na ślubie mówi, że czuła by się fatalnie w jego towarzystwie a ja się cieszę, że choć zadzwoniła (a z ta kasą to mi głupio było). Natomiast mój chrzestny zawsze miałam w nim wsparcie ale na imprezy typu urodziny, imieniny czy święta nie robił mi prezentów za to na mój ślub uzbierał sporą sumę którą dostałam chyba na 2 miesiące przed bo stwierdził, że kasa mi jest potrzebna na wydatki (sama płaciłam za moich gości, suknię itp) i było to bardzo miłe. Za to mój mąż jest chrzestnym chłopca i dziewczynki i doprowadza mnie po mału do szału prezenty na urodziny, mikołaja (słodycze), Boże narodzenie (tu musi być prezent wypasiony taki jak dziecko chce k****a). A jeszcze z tymi słodyczami na mikołaja to oczywiście zawieść osobiście a matka jego chrześniaczki to chrzestna mojej Zuzy i jak jest u swojej mamy nie daleko mnie to nawet nie wpadnie! Ja nie chcę aby małej robiła prezenty ale żeby choć na kawę nie wpaść? To jak mój brat przyjedzie do Polski na tydzień urlopu a mieszka 400km od nas to zawsze wpadnie na jedną noc. Ogólnie czasy się tak zmieniły, że chrzestny jest teraz utrzymankiem dziecka i rodzice i dzieci wymyślają prezenty to jest porażka jak dla mnie. Na Zuzy roczku z mojej strony był tylko mój chrzestny z rodziną, wiem, że z kasą im się nie przelewa a bez niczego głupio było by im przyjechać to powiedziałam, że maja kupić paczkę dadów z biedronki i tyle i nie wariować z prezentami! Bo powiedzmy sobie szczerze do czasu aż dziecko nie zaczyna czegoś tam pamiętać to kupowanie mu prezentów (nie daj Boże wymyslonych przez rodziców) to radocha tylko dla rodziców a nie dziecka. A moja kuzynka ma termin na styczeń leci jej teraz 30 tydzień bo wczoraj u niej byłam zapomniałam tylko zapytac jak to będzie wyglądać bo ciążę bliźniaczą z tego co wiem rozwiązują wcześniej przez cc nie? Może wyznaczą jej termin koło 36tyg na cc to by maleństwa były jeszcze z tego roku:) co do pomarańczki z ostatniego postu nie sądzę aby dziecko było malo inteligentne choć może i masz rację ale Marce chodziło o to, że matka ma postawę roszczeniową a swojemu dziecku mało czasu poświęca. I nie dziwię się Ma-rce, że się zdenerwowała chrzestni to teraz dojne krowy dosłownie.
  21. Ma-rka ja zrobiłam sobie jakieś 3 dni przerwy i w diecie i w ćwiczeniach, załapałam doła bo pieniądze na które czekałam nie doszły, może dzis się coś dowiem w tej sprawie ale wątpię. Jestem zdołowana strasznie ciężko nam było przez te kilka ostatnich dni. Nie miałam nawet kasy, żeby kupic coś więcej poza najtańszym zniczem na grób mojej mamy. Ogólnie nie chce się tu żalić ale jestem strasznie w****iona i zdołowana na maksa. W dodatku dobija mnie świadomość, że nasza sytuacja finansowa to poniekąd moja wina bo to ja nie pracuję. Ech i tak siedzę i użalam się nad sobą, dziś męża wypłata nie wiem co kupić najpierw, bo z lodówki kompletnie wszystko wymiecione tak samo jak z zamrażalki. Mała nie długo idzie spać to zabiorę się za ćwiczenia. A i jeszcze w sobotę mamy jechać do tych Katowic, jedzie z nami pare osób wiem, że będzie fajnie ale najchętniej bym nie jechała musimy kupic jeszcze bilety i boję się, że znów czeka nas taki ciężki miesiąc. Cholera z której strony bym to nie ugryzła to i tak sytuacja do d**y:( No pożaliłam się i mi lepiej ogólnie przydała by mi się duża butelka wina na wieczór i zaraz by mi było lepiej no ale i na tym trzeba oszczędzić.
  22. Dziewczyny bardzo dziękuję ale mi sie ego rozszalało przez te komplementy:) Bardzo mnie mobilizują wasze słowa:) Ania w tej chwili ważę 62,3 kg:) Przed ciążą ważyłam 62kg więc walczę o każdy gram:) Ogólnie można by powiedzieć, że dużo ważę niestety można p[owiedzieć, że od małego pracowałam fizycznie im byłam większa tym praca cięższa (u dziadków na gospodarstwie pomagałam) i to ukształtowało bardzo mój wygląd. Jestem szeroka w barkach, mam bardzo umięśnione uda ktore przez to są wielkie i ciężkie kości bardzo, bo nie wyglądam na tyle ile ważę. Podobnie było z moim bratem wiem, że miał nawet kompleksy z tego powodu bo również pomagał na gospodarstwie i od wideł miał bardziej umięśnioną prawą stronę ciała. Ja tez pracowałam w ten sposób, nosiłam ciężkie wiadra, podawałam snopki na przyczepę, zajmowałam się zwierzakami i obornikiem. Gospodarstwo moich dziadków było małe i kiepsko zmechanizowane dlatego większość rzeczy należało robić ręcznie. Choć dziś mi tego brakuje. Ogólnie jak na razie chcę zejść poniżej 60kg szczytem marzeń było by 55-57kg ale to daleka i ciężka droga. Ale wasze komplementy mnie bardzo mobilizują:)
  23. pigułeczko ale żeś mnie określiła:) Ale tak, chyba tak można mnie nazwać:) he he. Dużo gadam (co widać po postach) i wszędzie mnie pełno, raczej wiecznie się śmieje w szczególności gdy obok ktos ma doła wtedy bardzo się mobilizuję i robię wszystko żeby choć by rozbawić. choć samej też zdarza mi się mieć gorsze dni zwłaszcza gdy kasy brakuje to czasami siedze i rycze ale dość szybko biorę się w garść to jest duży plus:)
  24. Kropelko serio? A gdzie można się na cos takiego zapisać? Wiem, że są szkoły takiego tańca niestety nie w moim rejonie:( A zawsze mi się to podobało niektóry tancerki robia cuda na rurze.
  25. Neli oszczędzaj sie kobieto ale świeże powietrze dobrze robi, ja jak siedzę cały dzień w domu to później mnie głowa boli. Izzkka 30 tydzień to już coś! Dużo Ci już nie zostało:) i 6kg na plusie też robi wrażenie. Ja w 30tyg miałam już ze 20kg na plusie jak sobie przypomnę jak wyglądałam to dostaję gęsiej skórki:) Może jutro wyślę Wam fotke poglądową z końcówki ciąży i z teraz. Wiadomo, że brzuch wielki ale ja cała wielka byłam:) A dzis ubrałam obcisłą sukienkę do tego pończochy, zabójcze szpile, full make up i mąż zachwycony:)
×