Marti..25
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Marti..25
-
witam, ja tylko na momencik, mały nad ranem coś marudził...od 5 do 7 zasypiał na moment, budził sie płacząc, puszczał bączka i zasypiał znów. Rano zrobiliśmy sobie mocną kawkę i przeżyliśmy. Wczoraj dzień na wariata, małego podrzuciliśmy babci i całe dzień ganialiśmy po sklepach. A później zrobiliśmy sobie romantyczna kolację :) Czekeam zazdroszczę upojnego wieczoru, my padliśmy jak kawki jak tylko uspaliśmy maluszka. Celinka nie wiem co Ci poradzić, wierzę, że jesteś wymęczona dosłownie i nie jest egoistyczne z Twojej strony to, że chcesz odpocząć. Organizm tez ma swoje maximum wyczerpania. Powiem Ci tylko, że gdy zaczniesz odciągać pokarmu będzie coraz mniej az w końcu laktacja zaniknie. Na dłuższą metę nie dasz rady...przynajmniej tak było u mnie. Położna mi mówiłą, że każda butla podana dziecku jest krokiem ku zaprzestaniu karmienia piersią. Ale pamiętaj- gdy poczujesz skrajne wyczerpanie nie miej wyrzutów sumienia gdy dokarmisz mm. My chrzcimy prawdopodobnie w święta, jeszcze się nie dowiadywałam o "cennik" Czekam śliczne foteczki Jasia :) Borysek, Leoś i Marcel też słodziaki. I Zosia Agnezee- super ta czarno biała fotka :) Fajne mamy te dzieciaczki :) Hanabe tez rewelacja fota "dwóch mężczyzn" :) Mozna się rozczulić. Kasiulka, Monisia serdecznie gratuluje świeżo upieczonymmamusiom- dzidziole tez słodziaki :* Anika spokojnie w końcu urodzisz...może to tak jak czasem z zajściem w ciązy, im więcej myślisz tym mniejsza szansa heh. Żartuje oczywiście, czopa już nie masz więc wszystko przyszykowane do porodu. U Karolinki również, czaruje w Waszej sprawie dziewczyny :* My już po śniadanku i odwiedzinach siostry ema. Mały śpi smacznie a ja sprzatam i w międzyczasie Was podczytuje :) Miłego dnia życzę, trzymajcie sie ciepło :*
-
KArwena ja pod koniec studiów licencjackich miałam big problemy...moi rodzice prowadzili własną działalność- duży sklep w centrum i zbankrutowali. Na moją mamę spadły długi w wysokości 150tys zł. Ja miała się niebawem bronić...wszystko spadło mi na głowę. I tez miałam takie mega zaburzenia żywienia, potrafiłam nie jeść kilka dni albo zjeść mega dużo na raz. Schudłam 10kg....brrr nie chcę tego pamiętać. Twoja siostra potrzebuje wsparcia, zapewnia że jest wspaniała osobą, odzyskania wiary w siebie...dobrze, że ma za sobą wizytę u psychologa, musi rozmawiać jak najwięcej o tym, co ją boli. Mam nadzieje, że wszystko się u niej poukłada :)
-
ehhh mój m cały zaaferowany, biega, jakieś pólki składa, to kino...po nocnym zainteresowaniu moją skromną osobą już mu przeszło ;) Anika zasnęłam :) miał być o 23, obudził mnie i okazało się, że to już północ...nie spaliśmy do 3 heh. A szerokie biodra u kobiet to ja akurat baaardzo lubię...mi niestety Bozia poskąpiła :/ Czekam cięzko uwierzyć, że mogłabys miec jakieś tendencję do przybierania, wydajesz się z natury bardzo delikatna i drobna. ja też chciałabym wrócić na rowerek ale raz- muszę kupić bo mój stary kakalak został w de a dwa poczekam na konsultację z gin...niby sexik juz był bez rozmowy z lekarzem ale wiecie...to co innego ;) Emma Twój nowy kolorek jest śliczny...duzo bardziej mi się podoba niż standardowy blond :) Bardzo Ci w nim do twarzy. Ewa powodzonka na wizycie, my jedziemy we wtorek :) Daj później znac co i jak :) Celinka, Emma pewnie lada moment krwawienie ustąpi i będziecie się cieszyć intymnymi chwilami z emami :) O ich radości nie wspomnę :) Ach wczoraj pytałam m czy mam tam jakies luzy :D zarzeka się, że nie a wręcz czuł odwrotnie, no po takiej abstynencji całkiem możliwe, zobaczymy jak się rozhulamy :) A coś w tym jest Anika, moje okresy są baaardzo skąpe, trwają 3 dni, pierwszy dzień krwawienie jest duże a później to juz plamienie. Byłam nawet u gin dowiedzieć się, czy wszystko ok, mówi, żeby się cieszyć z takich skąpych miesiączek. I w połogu krwawiłam 2 tyg. Celinka może spróbuj u Miłoszka tych kropelek co używa Czekam. Być może będą dla niego odpowiednie, trzeba szukać różnych alternatyw na tą wstrętną kolkę. Ciekawe jaką noc miała Nigerowa... Wiecie co, chyba dziś zrobię tą szarlotkę...rozdziewicze mój piekarnik :)
-
Czekam jaką Ty masz tendencję szalona?? :) Celinka bidulo...przesyłam moc!
-
Wariatki moje heh...no dobrze było :) Ale na początku trochę zabolało, jakbym byla za mała...( polecam przy pierwszym razie żelik, naprawdę jest lepiej :) ) później już całkiem się rozkręciliśmy. Oczywiście jak u Czekam, krótko i na temat heh. Flipik gratulacje kochana :* mam chwilkę oddechu, mój m cały podjarany składa kino domowe :) Czekam super, że pierwsze ćwiczenia za TOBĄ :) Na pewno lepsze samopoczucie. Miałam odpisać jeszcze ale oczywiście pamięć dobra ale krótka. Adziuszka super, że ojczym tak się pięknie angażuje :) No nic, lecę robić kawkę i śniadanko, miłego dnia, buziaczki :*
-
Meniu dziękuje :* Fajna z Ciebie osóbka, ciepła taka :) Zresztą same fajne babeczki an naszym forum..kurcze nie sądziłam że na jakimkolwiek forum mozna stworzyć taka fajną grupę :) Gadamy jakbyśmy znały się od lat... Anika pewnie tylko ciii bo wyjde na Zboczucha a mamy juz forumowe zboczuchy, nie będe się wcinać ;) I nie marudź, ten obrzydliwy czop przybliża Cię do spotkania z upartym Fabiankiem :) Nigerowa czaruje, mam nadzieje, że Jaś bedzie w nocy spokojniutki :* Emma jak masz ochote to jedz kobieto, musisz mieć siłę do zajmowania się córeczką. Kici Kasia no coś musztarda z keczupem chyba nie bardzo szalona :D choć Borys duzy chłop- pewnie przełknie bez zająknięcia ;) Oki, uciekam do salonu, z kawy zrezygnowałam, Maksymek dalej śpi jak zabity hm...niedługo bedzie Top Model-trzeba rzucić okiem :) Miłego wieczorku, buziam :*
-
Arwena super, że już lepiej się czujesz . Siostra koniecznie się zajmij, ja sama borykałam się po dość nieciekawym przeżyciu ze spadkiem wagi do 48/49kg. Nie chcę pamietac jaki to był koszmar. Tez jestem ciekawa czy urodzisz przed terminem :) Menia to świetnie, że mała tak ładnie przybiera. Musisz miec naprawdę rewelacyjny pokarm :) no tak, pomoc ema nieoceniona ], ja jestem przeszczęśliwa bo mój zostaje w PL aż do 15-go listopada...normlanie nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba, ukochany facet, synek, ciepły kącik i dobre jedzonko :) Czekam i tak się dziwie, że nie dopadł Cie wczesniej hihi...wymęczyłaś biedaka tymi pończochami i brakiem majtek. Monia u mnie ekscytacja dzieckiem nadal trwa...codziennie najazdy rodziny ema.... :/ Dzięki za życzenia, nocka na pewno będzie udana...no i za późno już, wypiłam lampkę..mogę łaczyć kawkę z winem? :)) Agnezee cieszę się bardzo, że u Zosi wszystko ok...i faktycznie tez nieźle przybiera mały grubcio. Monia oby to nie były sprawy alergiczne hm...choc podobno dzieci tymi kichami oczyszczają się. A stosujesz wodę morską? Miejsca sobie nie mogę znaleźć...mały nadal śpi..i pierdzi przez sen.
-
Pewnie Kasia jak fizycznie wszystko gra i przede wszystkim psychicznie czujesz, że jesteś gotowa to jak najbardziej :) Nie ma co odmawiać sobie przyjemności, juz i tak się napościłyśmy ;)) Ja stosuje Sab Simplex...tak jak pisałam daje ok 5 kropelek do butli jeśli zauważe że coś go męczy. I wtedy przez cały dzień lub pół do każdego karmienia.
-
Szwagierka przyszła popilnować Ksymcia więc dałam radę...czuje się juz super, nie krwawie 2 tyg, wszystko się zagoiło :) No i m nie widziałam od prawie 3 tyg- ciężko byłoby wytrzymać więc nawet nie próbuje :)) wrzuce wrzuce, obiecuje, muszę tylko jeszcze zrobić parę pierdół tzn ozdóbek :) ' Właśnie Czekam- cos się obijasz z fotkami Jasia!!
-
ach zapomniałam..Czekam u mnie pewnie będzie tak samo, krótko i na temat :D
-
Ja tylko na momencik... Ines witaj w domku, Leoś jest cudownym chłopaczkiem a Twój opis jakoś mnie wzruszył..szczególnie ta więź między Tobą i m..i wim, że długo czekałaś na to swoje szczęście...życzę Ci żeby każdy dzień z rodzinką był jeszcze piękniejszy od poprzedniego... Celinka rewelacja, że wizyta u rodziców przebiegła w takiej fajnej atmosferze :) i żęMiłosz zrobiła takiego fajnego kupala :) może jelitka zaczynają prawidłową prace i koleczkom powiemy papa :) Kici Kasia ja daje profilaktycznie 4/5 kropelek ale nie zawsze :) jak przyuważe że ma jakieś małe problemy z bączkiem :) Ewa faktycznie odważna decyzja ale Wam ma być dobrze :) Nikomu innemu. Anika cholero Ty jedna..znów w domku..ale nie ciesz się za bardzo heh czop z krwią oznacza że to już :) Uwielbiam tą szarlotkę z budyniem.... Po południu zadzwonił m, że uwaga- już do mnie jedzie. To ja na zakupy, wysprzątałam dom na błysk, hop- do wanny ( wstyd sie przyznac, tak się zapuścłam, że maszynka nie chciała chwcic włosów na piczce i musiałam wczesniej przystrzyc nożczkami heh) Wysmarowałam się balsamikiem, zrobiłam paznokcie, wbiłam się w nową sexy piżamkę, zrobiłam gyrosa z indyka, nalałam sobie lampke wina a tu dzwoni do mnie, że stał w mega korku i bedzie koło 23 wrrr Ciekawe czy dotrzymam czy padnę, dziś mój drugi pierwszy raz z m :) Normalnie czuje się prawie jak dziewica heh. Moje niemowlę zostało wykąpane, nakarmione i smacznie śpi. Ach dziękujemy wszystkim za życzonka :*
-
Dziś mój szkrab i Hania Frani mają m-c :) Wszystkiego Najlepszego dla Hanulki :***
-
Hej dziewczynki :) Czekam no t działaj kochana ile wlezie, należy nam się po takiej abstynencji :) Na brzuszki przyjdzie pora :) Ja też póki co tylko się rozciągam, lekko gimnastykuje. A z gumkami też nie lubię ;P Nigerowa a no mam ADHD :) Od dziecka, bierz trochę jak chcesz :) Aggia obiecuje, że dziś zrobię w końcu tą zupę :)) I teściowie zaprosili na obiad więc przeżyje :) Mój je co 3-4h ok 100/120ml mleka. I mało mu choć zazwyczaj mu się ulewa. Głodomor taki, że hej. Celinka to Miłoszek pięknie spał :) A koleczki całkiem nie przejdą od ziół ale można je złagodzić :) Karolinka może teraz nie będziesz miała krzyżowych, życzę Ci tego. A ból jak na @ sugeruje, że to już lada moment :) Arwena udnej wizyty i dobrego zapisu na ktg :) Edga Wikusa też musi zaznajomić się z nową sytuacją, nie łatwą dla niej. Na pewno przejdzie la moment :) Teraz musisz 3 razy mocniej okazywać jej uczucie :) Menia trzymam kciuki żeby malutka ładne przybierała Agnezee za Wasza wizytę również :) Aurora bidulka jesteś z tymi rannymi brodawkami :* Ja też myślę o naszej Anice....\ My mamy dobrą nockę za sobą, mały rano nakamiony teraz spi. Dał mi się dłuuuugo wykąpać, wypić kawkę i pofarbować włoski. U nas dziś deszcz. wyskoczę tylko na zakupy jak przyjdzie szwagierka i siedzę w domu z lampką winka i książką :) Dodałam 2 fotki Ksymcia :) Miłgo dnia kochane :*** Buziaczki
-
Menia pomaga trzeba jej to przyznać :) Oczywiście dziś usłyszała, że -za mocno wpycham dziecku smoczek- nie wolno -dlaczego mały ma dresiki i skarpetki- uciskają nózke ( choć sa bezuciskowe) tłumaczę, że na noc zakładam śpiochy których nie lubię a w dzień lubię jak jest w dresikach. Nie dociera. - dlaczego daje mu 120ml mleka a nie 90. Mówię, że od niedawna wprowadzam 120 i wydłużam czas między posiłkami, poza tym mały ma apetyt i 90 sie nie najada.Ona, że nie strawi tego itp. Za pół godz twierdzi, że trzeba go przetrzymać do następnego posiłku bo musi zjeść 120- całkiem sprzeczne informację. - o rurkach odpowietrzających nie wspomnę, o mało nie dostała zawału jak przyszły- powiedziała żebym sama sobie wsadziła do tyłka heh. póki co nie robiłam jeszcze tego zabiegu, maluszek nie płacze, nic się nie dzieje. - twierdzi, że nie kładę małego na brzuszku , dziś cały dzień suszyła mi głowe choć tłumaczę, że kłade bardzo często. O innych drobnostkach nie wspomnę....ehhh an szczęście jej zdanie interesuje mnie tyle, co zeszłoroczny śnieg i tak szybko jak wpada do ucha tak wypada. Ach dziś powiedziała do Ksymka tak- widzisz malutki, mamusia się odchudzała w ciązy, nie dawała ci jedzonka...ja się wściekłam dosłownie. buchnęło mi z uszu i do niej tak- mamo musiałabym być jebnięta żeby się odchudzac w ciązy...dokładnie tak powiedziałam. i dodałam do Ksymka już...mamusia bardzo dobrze jadła, same dobre, zdrowe rzeczy i dzięki temu Ksymuś jest zdrowy a mamusia nie ma nadwagi. a ona, że on bardzo mały, ja do niej, mamo- on się urodził 3 tyg przed terminem, gdyby był urodzony w terminie ważyłby ok 3,100/ 3,200. I mówie, że nie kazda kobieta musi urodzić 4 kg dziecko i przytyć 30kg. Ehhh szkoda słów. Znów się wygadałam..uwielbiam to forum..ma działanie terapeutyczne. Idziemy zaraz kąpać Ksymcia. Będe później, buziaaa
-
witam znów :) Ciuchy m przewiezione, teściowa wpadła na herbatkę, nakarmiłysmy nieprzytonmego brzdąca i znów zabrała go za spacer. Ja w międzyczasie poukładałam ciuchy, umyłam okna i stworzyłam barek :) Poukładałam wódki, whisky ( m trochę nazbierał u rodziców) i moje winka :) Do tego kieliszki, lampki- całe szkło. A na dole dałam słodycze, rózne czekoladki. I znów w rzeczach m trafiłam na jego zdjęcia z czasów przede mną- głównie z byłą dziewczyną. Wzięłam tutaj nie wiem po co, ja swoje pamiątki zostawiłam w domu rodzinnym. Chyba znów przewioze to do domu teściów :) Po co ma oglądać, jeszcze mu się otworzą nie te klapki pamięciowe w głowie co trzeba :P Czekam super sprawa szycie :) Ja bardzo chciałam nauczyć się szydełkować, uwielbiam robione na szydełku lub drutach szaliki, czapki i swetry, sama chciałabym umiec robić takie cudeńka. Nawet zakupiłam sobie czasopismo które miało pomóc w nauce i szydełka heh ( ja i mój slomiany zapał) oczywiście po nieudanych próbach wszystko rzuciłam w pizdu ale byc może to tego wróce...natchnęłas mnie ;) Anika bidulo..myslami jestem z Toba kochana! Trzymaj się a ja czaruje, czaruje..... Franiu co ta Twoja księgowa w kulki leci...nie wie że młode mamy potrzebują gotówki jak nikt? Ja teraz wygrałam- przepuściłam cała wypłatę w ciągu paru dni. No ale kupiłam mojemu m zestaw kina domowego..na przywitanie w domku :) Cieszy się jak głupi- dzieciak :) Meniu oj bedzie Ci tęskno za polskim chlebusiem :) ale dla malutkiej trzeba się poświęcić ;) Domenix mój mały przed porodem tez sie uspokoił, już tak nie hasał. Nie myśl na razie o tym, poród zacznie się kiedy nie bedziesz się spodziewać ;) A jesli nie lekarz pokieruje Cię dalej. Bedzie ok :) Taka ciąża super, że Heli przybiera. Mój grubcio też. Wzięłam od teściów USB, postaram się wrzucic fotkę papucha :) Na dziś zaplanowałam solidną kąpiel, farbowanie włosów i wyrywanie brwi. Oby mały mi pozwolił bo po tym szalonym dniu potrzebuje mega relaksu. Pozdrawiam serdecznie buziaa :*
-
Magdalena wielkie gratulację!! Oby Anika kochana się nie męczyła... Ale mi nasłodziłyście wariatki kochane...lubię być w ciągłym ruchu ale sama siebie nie poznaje...chyba fakt, że m przyjeżdza a ja bardzo chcę żeby wrócił do cieplutkiego, czyściutkiego mieszkanka w którym panuje prawdziwa, rodzinna atmosfera. Postawiłam sobie za punkt honoru, że mi się uda. Na szczęście mam pomoc rodzinki ema, teściowa zrobiła rano nalot, ja zebrałam się, pojechałam do sklepu meblowego po kilka pierdół, zaopatrzyłam lodówkę do końca. ( zrobiłam megaśne zakupy- kilka sześciopaków małego heinekena, wino, chipsy i 7 czekolad :) znów w Lidlu jest promocja na te pyszne.) A teraz wzięła małego na spacer- dłuuugi, a ja zabieram się za ostatnie rzeczy. Chciałam jeszcze zupkę dziś zrobić warzywną...bo tak jak piszecie, słabo coś wyglądam, trzeba się zregenerować bo m mnie kopnie za przeproszeniem w tyłek. Dziewczyny współczuje Wam perypetii żywieniowych maluchów. Ja jestem pewna, że wszystko pomalutku się ustabilizuje i wpadniecie razem z dziećmi w swój rytm karmienia. Nie mniej jednak trzeba się przemęczyć a kilkugodzinne podawanie piersi na pewno jest męczące..niech moc bedzie z Wami :**** Mi połozyli małego od razu po wyciągnięciu- jeszcze nie oddychał, na piersi pogrzebali mu patyczkami w nosie i złapał pierwszy oddech- fakt- przezycie NIESAMOWITE i teraz gdy wspominam łza w oku się kręci. Zabrali go na jakieś 20 min i umytego dali mi o łóżka ucząc go ssać pierś. ja aparatem nie pomogę, totalnie zielona jestem.... Arwena dobrze, że już się lepiej czujesz. A z Mateusza już duzy chłopak :) Uciekam, będe zaglądać :) Miłego popołudnia :** Buziaki :*
-
Witam :) Terere serdeczne gratulacje :** Magdalena, Anika trzymam bardzo mocno kciuki, mam nadzieje, że pójdzie Wam szybko i w miarę bezboleśnie ;) Hanabe super, że poród był do zniesienia :) I że sprawca tak pieknie się sprawdził..i sprawdza na każdym kroku. A jak jego stosunek do Marcela? Na pewno dumny tata z niego :) No i widzę, że Ty tez zakochana mama :) Domenix86 to niech moc bedzie z Tobą podczas przeprwadzki, ja drugi raz nigdy bym się na to nie porwała ;) Póki co wszystko z grubsza ogarnięte, dziś musze umyć okna, nabłyszczyć panele, przewieźć z domu teściów ciuchy ema, poukładac je w komodzie i to byłoby na tyle ;) Wczoraj oczywiście o 20 przypomniałam sobie, że zjadłam rano dwie bułki i nic poza tym..ehh no ale miałam nalot tesciowej, wzięła małego na 2h na spacer, poleciałam po sklepach pochodzić, pozałatwiac trochę i miałam się zdrzemnąć to szwagierka się wbiła ze swoim facetem na kawę...i siedzieli do wieczora. Za to nocke miałam całkiem udaną, mały nie marudził, zjadał i ładnie szedł spać...teraz znów śpi w swoim łóżeczku :) Ja tez mam w jego pokoju oprócz jego łóżeczka, komody i biurka swoją wielką szafę i rozkładany tapczan. Póki taki mały tu będe lub bedziemy z m spać. Na razie jest to pokój sypialniano- dziecięcy ;) Z moich spostrzeżeń: - bardzo dobre są pieluchy Dada, używamy ich i jestem bardzo zadowolona. Pampersy tez sa ok ale Dada tańsze a nie widzę szczególnej różnicy. Płacę 11,99 za 28 szt., niedługo przerzucę się na 2- kosztują 26zł za 78zt. - chusteczki im bardziej nawilżone tym lepiej, sprawdziły się Dada Sensitive, Papmers Sensitive i jedne z Rossmana niebieskie tez Sensitive chyba :) - Do kąpieli używałam przez pierwsze 3 tyg Oilatum, teraz nie ma potrzeby, skóre ma ładną, żadnych krostek, odparzeń. Wlewamy do wanienki płyn do kąpieli i już. - wanienka anatomiczna- beznadzieja, mały nie znosi siadać na tym siedzisku. Lepsza zwykła, duzo bardziej zadowolony gdy może się poruszać w wodzie. - na pupę najlepsza zasypka lub krem Nivea przeciw odparzeniom- łagodny. Sudocrem za ostry na tak delikatną skórkę ( ale polecam na twarz jak wyskoczą jakies syfy- dla nas oczywiście ;) ) U nas temp. powyżej 20 ale staram się nie robić upału żeby nie przegrzewać małego. Położna mówiła, że młode mamy często to robią. Obudził się skrzacik, idę go karmić. Miłego dnia :*
-
Witam laseczki :) 2 dni bez Was i już świruje :) Na poczatek Terere trzymam kciuki, śmieszna super, że do domku :) Tam w spokoju poczekasz na akcje :) Anika myślałam, że Cię tu nie zastanę..ale uparty Fabian ;) Kici Kasia, Aurora, Monia, Ines- super dzidziole, zdjęcia fantastyczne. Oczywiście zapomniałam co jeszcze, za duzo informacji na moją spracowaną głowę... Dziewczyny ja już lekko zadomowiona ale przeżyłam kosmos, w sobotę dałam małego teściowej pojechałam na mieszkanie a tu jakiś 15 worków, torby podróżne, syf no makabra. Sprzatałam- przepraszam- harowałam do 20, pojechałam po małego, nakarmiłam go do 22 sprzatałam. Nocka srednia, mały często się budził, napinał. Niedziela- od rana niewyspana wzięłam się za rozpakowywanie i sprzatanie, czyli harowania dalszy ciąg. Wiadomo, przy dziecku średnia robota. O 16 szwagierka wzięła go na 1,5h na spacer a ja w spokoju umyłam podłogi, wyczyściłam łazienkę, poukładałam wszystko. O 22 padłam tzn chciałam, marzyłam zeby paść ale moje kochane dziecko po przespaniu prawie całego dnia w nocy zachciało pohasać. w końcu zasnął, ja nareszcie padłam, nocka nawet niezła- budził się co 3, 3,5h ( na marginesie mam ten sam system podawania butli co dziewczyny, podgrzewacz w ruch i heja :) za to rano kosmos- ja z niewyspania oczopląsu dostaje a ten płacze wrrrr. W końcu dałam za wygraną, wstałam, zrobiłam szybko mega mocną kawę, utuliłam go i zasnął gadzina na parę h. Od rana był hydraulik, monter od netu, później jest inspekcja tesciowej ( dołączam do grona narzekających na szanowne mamusie naszych m- moja doprowadza mnie do szału swoją wszechwiedzą, wszystko wie najlepiej, kuźwa nawet o mechaniźmie silników w traktorach wypowiadałby się jakby całe życie je naprawiała. Nie wspominając o Ksymku. Mam nadzieje, że jej wizyty i ciągłę telefony to chwilowa euforia spowodowana naszym przyjazdem i że w końu jej się znudzi. Na szczęście pracuje i wtedy mam spokój :) Oczywiście mam najazdy teścia, szwagierki z facetem itp. Choć tu akurat jestem zadowolona, szwagierka bardzo chetnie zajmuje się małym a ja mam chwilę dla siebie. Dziś o 16 tez ma zamiar wziąć go na spacer a ja pójde spać- mąż mi karze bo powiedział, że się wykończe..no cóż taki los młodych mam. Tak jak pisałam porwałam się z tą przeprowadzką z motyką na słońce, bez ksymka dałabym radę a tak jestem wykończona. Oczywiście schudłam 2 kg, przez 2 dni nic nie jadłam, jakąś czekoladę szybko i duzo kawy. W moim przypadku nie jest to świetną wiadomością, jestem blada, mam podkrążone oczy, cycki to normalnie chyba rozmiar A, ziemista cera...M wraca w środę, trzeba się doprowadzić do porządku. Teściowie przerażeni, wczoraj wieczorem przynieścli kotlety usmażone i kazali jeść a mi w gardle wszystko staje. Ale trzeba się zmusić, nie ma rady. Zaraz zbieram się na chwilkę z maluszkiem do Biedrony, trzeba zaopatrzyć jako tako lodówę, może zupkę jarzynową dziś zrobie :) Jezuu ale się rozpisałam, nieźle. Wybaczcie, że strzeliłam o sobie taki poemat, nie czytać jak się nie chce...miałam potrzebę "wygadania się" :) Dobra idę się szykować kochane, miłego poniedziałku. Ach Aggia trzymaj sie dzielnie kochana, dasz sobie rade zobaczysz, ja tez byłam przerażona gdy m wyjeżdzał ale mały pochłonął mnie całkowicie :) Ściskam :*
-
Ja tylko na momencik, odłaczam kompa i pakuje w pudła. Trzymam kciuki za wszystkie wyczekujące, trzymajcie się kochane, myślami jestem z Wami i zyczę lajtowych porodów :) Odezwę się jak najszybciej, ciao :*
-
Dzięki dziewczyny za zrozumienie :) Wiem, że czeka mnie coś nowego a jednocześnie czuje, że przede mną najlepsze chwile mojego zycia..z ukochanym mężczyzną i dzieckiem. Ale teraz z całą wyraźnością poczułam, że jestem już odrębną jednostką, nie rodzice plus ja i siostra, teraz najbliższą rodziną sa dla mnie moi mężczyźni. Na pewno jakiś etap definitywnie się kończy z zaczyna drugi. Ale na tym polega życia :) Pewnie że wrzuce foteczki, jak tylko wszystko ogarnę :) No i jak najszybciej postaram się załatwić net! Na nosek najlepsza jest podobno woda morska- ale to pewnie wiecie :) Mój też często kicha, czasem kilka razy pod rząd. czekam na tatę, o 10 mamy karmienie i przypilnuje maluszka :) Znając zycie wsiorbie butle i padnie. Wstał niedawno, zrobił wielgaśną kupę i ładnie sobie leży. idę jeszcze szybko popatrzeć na Arwenowski brzuszek :) Buziaki :*
-
Uwaga uwaga! Ważna wiadomość!! Dziś w nocy o 00:45 na świecie pojawił się Marcelek- syn Hanabe :) Waży 3560 a mierzy 54cm. Poród był szybki, Hanabe i synek czują się dobrze :) Nie mam możliwości wrzucenia foty, nie mam kabla nadal. Fotkę przekazuje do Agnezee :) Anika dziękuje..i nie dołuj się, pewnie, że urodzisz i to już niebawem. Buzia :*
-
nadal nikogo nie ma? Chciałam tylko podzielic się newsami :) W Tesco w promocji sa dwie sztuki biustonoszy F&F z 50zł na 23 w różnych kolorach- są to najwygodniejsze staniki jakie w życiu nosiłam. Idealnie obejmują całą pierś- polecam! W Rossmanie w promocji farba Nutrise Garniera z 22zł na 16. Kupiłam wczoraj dwie- kiedys byłam blondynką ( nie chce tego pamiętać heh) i ona pozwoliła mi wyjść do naturalnego odcienia włosów nie niszcząc ich wcale :) Równiez w Rossmanie jest przesłodki Kubek Najcudowniejszego Tatusia na świecie czyli osoby: o sercu pełnym miłości skłonnej do wielkich poświęceń silnej i dobrej wspierającej w trudnych chwilach kochającej bezinteresownie Kupiłam dla m i się wzruszyłam :) Tyle z newsów- idę szybko depilowac nogi, skrzat śpi od 7 :) Wstawać mamuśki i ciężaróweczki!
-
hej, melduje sie po nieprzespanej nocy...a co najlepsze nie z powodu dziecka- on pięknie spał, budził się tylko na karmienie. a ja durna oczywiście przez tą przeprowadzkę czuję się poddenerwowana i całą noc spac nie mogłam. Myślałam, że się wścieknę, próbowałam czytać, odganiac myśli, że już nie będe miała swojego pokoju w domu rodzinnym ( rodzice robią sypialnie) i że coś się skończyło buuu :( jakoś smutno mi ... I chociaż mieszkałam wiele m-cy za granicą, ponad rok u teściów to zawsze miałam swój pokój..ze swoją komodą, szafą, kompem buuu :( Oczywiście jestem tez podekscytowana na maxa. Zaraz idę pod prysznic, lece do Jysku po koszyczki na kosmetyki Maksika, do Pepco po ramki na zdjęcia i kilka pierdółek na meblościankę, do tego znalazłam wczoraj w Tesco śliczna piżamkę ale oczywiście nie kupiłam z myślą, że może na all cos będzie. Ale nic nie ma więc idę po nią, chcę zajść na szmatki bo śpiworek dla małego, mam same zimowe kombinezony. No i chciałabym kupić jeszcze ciepłe kapcie i szlafroki dla mnie i m. Znów misje a po południu już jadę, wszystko w biegu. Wybaczcie że tylko o sobie, wczoraj wieczorem przeczytałam ale nie miałam weny żeby odpisywać. Nie wiem czy pisałam- zakręcona jestem- Leoś cudeńko, gratuluje Ines :** Trzymam kciuki za Hanabe- daj znac kobieto jak tam!!!! Magdalena, Adziucha myślami jestem z Wami w tym ostatnich, najcięższych tyg. Dacie radę! Anika ty pindolino na porodówkę marsz! :) Trzymam kciuki żeby to było lada dzień, co ten Fabian uparty taki. Celina, Emma dajcie znac jak nocka. Mam nadzieje, że Miłoszek i Zosia spokojnie spali i brzuszki nie bolały... Ja tak bardzo boję sie tego przeraźliwego, kilkugodzinnego płaczu że robię wszystko, żeby do tego nie dopuścić. Mały jest juz spokojny, dużo śpi ale dziś zrobię mu tzn poprosze teściową, ona jest pielęgniarką i przez wiele lat pracowała jako kierowniczka żłobka ( więc możecie pomyśleć co ja pzreżywam z jej złotymi radami) odpowietrzenie rureczką- zobaczymy jak zareaguje. Wczoraj pierdział cały dzień :) Dziewczyny nie wiem jak z netem..dziś po 10 zadzwonie i umówie sie mam nadzieje na poniedziałek ale znając życie będzie to znacznie później...będe za Wami tęsknić ;) Kurczę mogłam wczesniej załatwić, -pierwsze dni będe tam sama z Maksymkiem, przydałoby się wsparcie moich wirtualnych przyjaciółek a tak dupa. Najwyżej od teściów napiszę co i jak i dowiem się co u Was Uciekam pod prysznic bo nie wyrobię się dziś. Miłego weekendu kochane :** Buziaki
-
COCO gratuluje :***
-
Maleńka przepraszam całkiem zapomniałam odpisać, podaje Ksymkowi zwykły Bebilon 1. Czytałam, że ciekawym mleczkiem jest Gerber- bardzo łągodne i dobrze przyswajane, może z czasem jak nie wydolę finansowo przerzucę się na nie ;) Zobaczymy, póki jelitka ma malutkie zostaje przy Bebilonku. Własnie właśnie, Jaś spokojniutki, gdyby był głodny krzyczałby w niebogłosy. Może po prostu wolniej przybiera. Buziaki :*