Marti..25
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Marti..25
-
Dziękuje ...ehhh ale ja dumna mama :) A na porodówce gdy połozyli mi go na piersi wydał mi się wyjątkowo szkaradny heh, szczerze. A teraz taką kochaną ma buźkę :) Ale chyba byłam w mega szoku :) Aggia, Agnezee ciekawe jak tam Wasze księżniczki...ciekawe jak wyglądają, pewnie ślicznotki będą...chciałabym juz je zobaczyc w galerii :)
-
Dziękuje Agnezee :** Ja jestem taka nim zauroczona, mogłabym godzinami patrzec na tą mordkę ;)
-
AnaKatia bidulo...Pewnie lada moment wszystko się u Ciebie rozkręci. Póki co staraj się odpoczywać i zbierać siły przed wielkim dniem :*
-
Dziewczyny własnie..mówią, że babeczki szybciej pchają się na świat a tu wasze pięknoty ani myślą wychodzić :) Agnezee wysłałam fotkę Ksymcia, bardzo bardzo prosze o wrzucenie, ja nadal bez kabla :)
-
terere super że już się ruszyło :) To juz kochana kwestia dni... Ja tez nie brałam laktatora do szpitala, tam w sumie nie miałam pokarmu tylko sączyła się siara. Śmieszna witam :) U nas ciepło, rodzinnie i bardzo bardzo miło tak więc zapraszamy serdecznie :) Monia napisała, że dochodzi do siebie, mały straszny głodomor a ona ma za soba pierwsze niezdarne przebieranie go :) My już po kąpieli bąbelka, chciałam go znów nakarmić ale zasnął przy cycku na amen. Niech pospi, da mamie popalić w nocy :)
-
Hej dziewczynki, my już po spacerku, byłam jeszcze w Pepco, kupiłam miski, zasłone, i inne duperele kuchenno- łazienkowe, za 1,5 tyg wprowadzamy się do aszego mieszkanka więc dokupuje co potrzeba :) Jutro zajade po kubki, szklanki, talerze, miski itp :) No ja tu o sobie a tyle sie podziało, Eshiraz, Terpsy serdecznie gratuluje :* Przesyłam wielkie całusy i uściski dla mam i ich pociech kochanych! Kurcze tyle naczytałam że teraz nie wiem co odpisać heh, człowiek odpuści pól dnia na forum i normalnie nie może sie później połapać co i jak :) Ines mam nadzieje, że lepiej się czujesz :* AnaKatia też daj znac jak dziś samopoczucie :* Coco super, że wizyta udana i wszystko ok. Dziewczyny dzięki za rady w sprawia krocza, Tantum Rosa zakupiłąm juz pierwszego dnia w domku no ale właśnie sama się zastanawiam czy dobrze, jak krocze jest mokre. ja raczej je osuszam. No i psikanie u mnie razcej nie działa przeciw boleśnie. Arwena ja kurcze patrzyłam to jeszcze miałam szwy, dziś tez zajrzałam w lusterko ale mam wrażenie że są coraz mniejsze, póki co nie wybieram się do gina, jak pomyślę że mieliby mi tam majstrować..brrr... Dziś na szczęście lepiej, nawet siadam już na krzesło bez poduszki ;) a to sukces! a nacięcie niby małe- 3 szwy ale bardzo bolesne- poza tym po porodzie stwierdziłam że mam niski próg bólu..bardzo niski :/ Czekam ahhh to gadanie o kg, wściec się można. U mnie problem też jest ( zaraz jakaś uprzejma pomarańczka walnie komentarz) mianowicie chudnę za szybko..mama się boi ze to początki anemii, zmuszam się do jedzenia, apetytu u mnie nie ma wcale ale bardzo nie chce tych lecących kg. Jak pisze Celinka ja też lubię KSZTAŁTY u kobiet- a ze mnie robi się chudzielec :(((((((((( Jeszcze teraz wróciłąm do karmienia wiec muszę uważać bardziej. Właśnie zaraz idę szamać- na siłę :) Pokarmiłam bąbelka i położyłam go na kocyku w słońcu przy otwartym oknie...śmieszny taki już 20 min stroi miny, przeciąga się, macha rączkami. Zaraz dam mu drugiego cycuszka ( na marginesie balony mi się zrobiły że ho ho :) pokarm zrobił wielkie come back! ) No własnie z tym ubieraniem nie można przesadzać, dziś było gorąco więc synek leżał przykryty tylko cieńkim rożkiem. Sprawdzałam karczek- cieplutki. A połozna mówiła, że to bardzo ważne, żeby nie przegrzewać dziecka. Tez trzymam kciuki za Menie, bidula męczy się jak nie wiem. Oby postep porodowy był błyskawiczny! Ie na galerię zobaczyć Emmowy brzuszek :) Będe zaglądać, buziaaaa :*
-
Hejka dziewczynki, Celinka wynacz że tak póxcno ale od rana latam, mam najazd rodzinki, ciocie, babcia :) Wszystkie chcą zobaczyc malucha. My na spacerek ubieramy body na krótki rękawek, kaftanik na długi, cieplejsze spodenki dresowe, cieplejsze skarpetki- spodenki włożone w nie, w rożek i cieniutki kocyk- gdy był w słoneczku jak czytałam ściągałam go całkiem. No i czapeczka oczywiście- ale nie za ciepła, taka wiosenna. My posiedzimy jeszcze z rodzinka i później tez wybieramy się na spacerek. Trzymajcie sie ciepło, później poczytam co i jak :) No i dziś krocze duzo mniej boli- wczoraj chyba był przełom. No i spałam bez bielizny- trochę mnie tam przewiało i od razu lepiej jak rana pooddychała :) Nocka też oki, maluszek bezproblemowy, budzi się na jedzonko. Karmiłam piersią i raz dałam mu w nocy 30ml mleka. Miłego dnia, do usłyszenia buziaczki :*
-
Coco nic nie biorę...mam ograniczone możliwości przez karmienie :( pomagają troszkę częste podmywania. Duzo mniej bolało po samym cięciu i pierwsze dni w szpitalu, teraz chyba się goi i szwy ciągną wr...Dzis przyłozyłam sobie tam lusterko...widok nie za ciekawy że tak powiem :) ciesze się bardzo że mam mleczko :) chociaż ten pierwszy m-c niech Ksymek pociumka. Anika współczuje spinania brzuszka, odpoczywaj kochana ile wlezie ( uwierz mi, później nie będziesz miała na to czasu ;) ) Dzieciaczki śliczne, Antonio jaki papuch :) I tata może być dumny z przyrodzenia heh. A Gracek mały krasnalek. My własnie po karmieniu, bąbel zasnął Celinko ja gdy karminiłam czytałam Vademecum matki i dziecka, tam jest napisane, że wcześniaczki często sa apatyczne i bardzo senne, nie budza się na jedzonko nawet gdy odczuwają głód i nalezy je budzić min co 3 godz. My w sumie nie mamy typowych wcześniaków ale Twój synus tez wyskoczył 3 tyg przed czasem :) zaraz wskakuje do łóżeczka troche poodpoczywać, trzymajcie sie cieplutko, buziaki
-
wchodze na chwilkę a tu takie newsy wow!!!!!!!!!!!!!!! Serdeczne gratulacje dla nowych mamuś i ich pociech, super. Ściskam i całuje obie mamusie, Gracjanka i Antonia no i pędze na galerie :) U nas dziś cięzko, szwy nawalają koszmarnie,w czoraj było lepiej, dziś makabra. Chyba dlatego, że się goją, rozpuszczają i ściągają mi mięśnie i skórę. Z pozytywów cały dzień karmię cycorem a maluszek śpi jak zabity :) Czyli chyba cos tam już leci z czego ogromnie się cieszę, może nie będzie już problemu z kupkami. Później usiade i poczytam bo naprodukowałyście jak szalone, buziol :*
-
Dziewczyny maleńka napisała, że urodziła Dominikę o 1:30 w nocy, długa na 59, waży 3360g. Czują się dobrze i wszystkich pozdrawiają! Mam fotkę ale nie mogę przesłac na kompa, wyśle do Czekam to może wrzuci do galerii :) My od rana karmimy, z sutków pomału sika więc jestem dobrej myśli :) Maluch własnie śpi, pozdrawiamy cieplutko
-
pokarmiłam malucha, wisiał mi na cycku 40 min...no ale póxniej musiałam dokrmić Bebilonkiem bo pokarmu mam jeszcze malutko. Dzieki Arwena cały czas działam tym laktatorem tez a mama wmusza we mnie niedobrą Bawarkę :) Emma basen świetna sprawa i na pewno przyniósł by ulge dla kręgosłupa ale nie wiem, czy w tym tyg ciązy narażac się na infekcję. Lepiej skonsultowac z ginem. Hanabe no to super, że wszystko na wizycie ok :) widac, że ciąże znosisz rewelacyjnie :) az super sie czyta Twoje wpisy kochana! Izabelisko współczuje mdłości, że tez cholerstwo Cię dopadło na końcówce. diaderko nie możesz się nakręcać, że cos jest nie tak, myśl pozytywnie, kiedys nie było tych wszystkich specyfików a rodziły się zdrowe dzieci, u Ciebie na bank będzie tak samo. Edga trzymam kciuki za dzisiejsze pomyślne wykorzystywanie ema :) Celina uper mamuśka z Ciebie, spokojna, opanowana, nie ma co się przejmować. Najważniejsze, że dobrze sie czujesz w roli mamusi. idę pod prysznic, krocze nadal piecze i swędzi...pewnie się goi ale dobija mnie że nie mogę się podrapać wrr.... Buziole :*
-
Celina dzięki za info dotyczące wody, idę karmić bo sie budzi, do póxniej :*
-
Adziucha m powiedział, że jak spadnę poniżej 50 to bierze ze mną rozwód ;) tak więc muszę uważać. Tez słyszałam, że przeziębienie jest koszmarne...ja gdy miałam zastój pokarmu spałam z kapusta w staniku tzn z lekko rozgniecionymi liśćmi. A mama mnie goni żebym piersi miała cały czas w ciepełku.
-
dzięki Adziucha kochana :*
-
Wchodze a tu fajny komentarz :) Oczywiście pomijając fakt, że nikt mnie pewnie nie widział :/ Nie mam zamiaru się podbudowywać absolutnie, kazda mamuśka jest piękna i wyjątkowa, nieważne ile by nie ważyła :) A kg nie przekładają się na wygląd- akurat teraz źle się czuje, mam cienie pod oczami, robią mi się wystające obojczyki co nie jest ani piękne ani godne pozazdroszczenia :) Wyglądam na poniżej 50kg,niezdrowo a że spadłam z wagi to chyba naturalne bo i mało przybrałam- nie specjalnie, taka moje natura widocznie. Nie tylko panie przy kości mają kompleksy, czasem kobieta źle się czuje, gdy jest zbyt szczupła...ale o tym sie nie pisze. mamy tu tak piękne, seksowne mamuśki że nie sądze bym mogła kogoś urazić...no i absolutnie bym tego nie chciała. No ale fakt faktem mamy tu jakąś złośliwą babeczkę, nie pierwszy zgryźliwy komentarz. Skrzacik nadal śpi a ja kochane cos chyba porobiłam z lewym cycem...ciągnęłam tym laktatorem bo tam mam mało pokarmu i wyciągnęłam jakoś nienaturalnie sutka...jakis wielki się zrobił, mam nadzieje, że dojdzie do siebie :) Dzięki Celinko, będe konsekwentnie go przykładała, może mi wszystko rozrusza.
-
Menia ściskamy kochana!!!!!!!!!!!!!!!!! Oby szybko poszło :*
-
Hej dziewczyny :) Moniaaa czarujemy :*** Jeszcze trochę i Antoś będzie z nami!!! A ja rano nakarmiłam skrzata i pojechała na zakupy, kupiłam sobie torbę- w nagrodę na trudy porodowe ;) A później zajechałam do pracy, wyściskałam się z dziewczynami, pochwaliłam się fotami i do domku :) no i własnie wróciliśmy ze spacerku, byłam w parku, poczytałam sobie w słoneczku a Ksymuś się powygrzewał...no takie macierzyństwo, spokojne i zrównoważone bardzo mi się podoba ;) Ale pewnie lada moment mój mały rozdarciuszek obudzi się głodny i skończy się spokój :) 2 godz temu podałam mu cyca, słabo z nich leci, cały czas je pobudzam, mam nadzieje, że zaczną produkcję mleczna na całego. Póki co dokarmiłam go 30ml mleczka Bebilon- podobno najbardziej ze wszystkich przypomina matczyne- nawet kupki są podobne. Franiu ja też chciałąbym do 3 m-ca, później mogę zostac na sztucznym. Ale te pierwsze m-ce sa tak ważne. Ja też zdecydowanie wolę mokre chusteczki, dla mnie Nivea są niewystarczająco nawilżone i nie sprawdzają się w przypadku oczyszczania pupy z kupy :) Dady też nie użwałam, nie wiem ale te w Rossmanie sa rewelacyjne- firmy Cleanic w niebieskim op. Poleciła mi sis która sprawdziła wszystkie i faktycznie super. Celinka dobrze wiem o czym piszesz...ja dziś w sklepie sięgnełam po batonik i nagle- fuck, przeciez niemogę. W domu ciasto, ptasie mleczko a ja jem same mdłe rzeczy...więc dziewczyny korzystajcie póki możecie :) U mnie z kg śmiesznie, wczoraj na wadze w Carrefourze miałam 2 kg mniej niż w momencie zajścia w ciąże- ledwo 53. Ten tydzień był tak absorbujący że jadłam jak ptaszek i często zapominałam o posiłkach. Chciałabym przytyć ze 2 kg własnie, źle się czuję taka chuda. Tak więc mam założenie dużo dużo jeść- tym bardziej że teraz to jedzonko takie mało tuczące ;) My tez się wahamy z drugim imieniem, mój m chciałby żeby maluch miał na drugie Łukasz na cześć tatusia :) On jest Łukasz Maksymilian a mały Maksym Łukasz :) Zobaczymy...ja mam tylko jedno imię i dobrze mi z tym :) idę dziewczyny troche poleżec póki bąbel śpi. Pobawię się trochę laktatorem, miłego popołudnia kochane :*
-
Witam laski :) Ja dopiero wstałam, o 6 mieliśmy karmienie i maluszek ciągle śpi a ja razem z nim :) Basiuqla moje wielkie gratulacje, Emilka jest prześliczną kruszynką. Magdalena, Anika- cięzkie nocki za Wami kochane..niestety przy końcówce tak to już jest. Trzymam kciuki żebyście dziś ładnie wypoczęły a kolejna nocka odbyła się bez podobnych ekscesów. Franiu niby przy silniejszej kolce trzeba podać 15 kropelek, my po tej akcji podawaliśmy do każdego karmienia 3 kropelki. Od jakiegoś czaasu nie podaje już wcale. Jeśli chodzi o pieluszki dla mnie Dady bardzo się sprawdziły tak więc jestem zadowolona. Nie zsunęły się z Ksymkowego tyłka ;) Ja miałam kilka szt. pampersów- ale naprawdę nie wiem co to były za pieluchy, dostałam w gratisach i akurat z tych nie byłam zadowolona wcale. Ale to każda mamuśka sama sobie sprawdza, które jej odpowiadają. A chusteczek używam z Rossmana- własnie takich mega nawilżonych. Franiu racja z tą raną- faktycznie poród minął szybko a to męczy i męczy. Wczoraj wieczorem znów troszkę kuło...No i strasznie swędzi- to dobrze bo się gio ale to nie do wytrzymania, jeszcze niemożność podrapania się wrrrrr Nigerowa trzymaj się dzielnie w szpitalu :* Monia kurczę ten czopek Ci już troszkę odchodzi. A dziś wizyta w szpitalu...myślami jestem z Wami kochana :* Groszkowa również powodzenia, racja- zawsze lepiej trzymać ręke na pulsie. Ściskam mocno :* Sywlicuha Ciebie też pozdrawiam :* Jejku ile mamusiek szykuje się do rozpakunku masakra! No i najważniejsze, wczoraj miałam wizytę położnej, na szczęście pępuszek Ksymka doprowadzony do porządku. No i po rozmowie z nią spróbowałam przystawić małego do cycka- ku zasoczeniu okazało się, że pięknie ciągnie. No i staramy się wrócić do karmienia, nie całkiem, będe go dokarmiała sztucznie a zalezy mi żeby miał mój pokarm przez pierwsze 2-3 m-ce życia :) Później zostanę na modyfikowanym. Teraz zaczął mieć problemy z kupką- często po sztucznym są zatwardzenia. Mam nadzieje, że po moim mleczku wszystko mu się ureguluje. Właśnie pomału mi sie wybudza więc idę go przystawić. Będe zaglądać, trzymajcie się ciepło kochane, teraz za każdym razem, gdy wchodze na forum zastanawiam się, czy znów nie będzie jakiegoś newsa :) Miłego dnia, buziaki :****
-
Laseczki ja tylko na momencik, zaraz bedzie pielęgniarka środowiskowa, ciesze się, że przychodzi bo maluszek często ma czkawkę a dziś miał mega problemy z kupką, podałam mu juz herbatę z koperku, póki co spi zobaczymy jak go zbada. Frania ja tez zazdroszczę porodu w pozycji wertykalnej, mnie wsadzili na fotel :/ miałam schodzić poruszac się ale jak pisałam zrobiło mi się rozwarcie na 10cm i Ksymek dosłownie wyskoczył. Decyzja o nacięciu tez była podyktowana tym, że jest owinięty w pępowinę i musi się wydostać natychmiast. na szczęście mam tylko 3 szwy ( m policzył heh) a bolało kilka dni jakby było co najmniej 15 :) Dziewczyny dziękuje za zrozumienie jeśli chodzi o Ema, faktycznie niby tylko tydzień ale nie wyobrażam sobie, że go przy nas nie ma. Zwłaszcza gdy wiem, że jego pomoc jest ogromna i bardzo mnie wspiera..ehh mam nadzieje, że szybko zleci i znów będzie z nami. Kici Kasiu dziękuje :* Ja chciałam karmić z tych samych względów co Ty, ponieważ pokarm matki jest dla dziecka numerem 1 :) Jesli chodzi o stronę emocjonalną wiem że wynagrodze mu wszystko, będe go tulać, całowac i rozpieszczać :) Zobaczymy, póki co męcze piersi laktatorem i dziś wieczorem podam mleczko z butli. No i gratuluje 39 tyg wow! Jesli chodzi o pępek tez psikam Octeniseptem, tak mi poradzono. Zaraz zobaczymy co powie pielęgniarka. Arwena ja prawdę mówiąc też miałam cichą nadzieje, że urodzę wcześniej choć u mnie to poszło o całe 3 tyg i Ksymuś był malutki. Ale te ostatnie tyg ciązy są takim koszmarkiem że marzy się tylko o rozpakunku :) Spręzynka lez i odpoczywaj ładnie, mam nadzieje, że twardnienie brzuszka przejdzie. Frania absorbujace to za mało powiedziane heh :) Ten mały skrzat całkiem namieszał w moim życiu, teraz wszystko jest pod niego. Ale mimo ogromnego zmęczenia jak tylko zakwili człowiek staje na baczność... My po wizycie wybiramy się z mamą na spacerek. Piekna pogódka, trzeba korzystać. No i mały świetnie reaguje na takie dotlenianie, śpi jak susełek. Miłego popołudnia buziaa No i pozdrowionka dla Sylwiuchy kochanej :*
-
Dzień dobry laseczki :) Edga dzięki że pytasz :) Nocka średnia, mały wstawał na karmienie o pólnocy, o 3 w nocy i o 6 niestety o 6 nie zasnął spokojnie tylko dostał mega czkawki, tulałam go do 8, był bardzo śpiący ale czkawka go wybudzała przez co marudek straszny. Musiałam sie ewakuować do drugiego pokoju bo m wyjeżdżał dziś do Niemiec i musiał się wyspać- przed nim 1000km. Więc dzisiejsza noc byłam całkiem sama. Od kiedy wróciłam ze szpitala m często robił jedzonko, tulał i usypiał maluszka....a teraz będe bez niego, oczywiście pożegnanie skończyło sie płaczem mimo, że jedzie tylko na tydzień. Ale teraz płaczka jestem więc to normalne. Czekam Jaś przesłodki, cudeńko takie :) Włoski ma podobne do Ksymcia :) Tez ciemniutkie i zawijają się do góry, słodziak :* Franiu czekamy tu na Ciebie z niecierpliwością :) Ucałuj Hanię mocno :* Talula witam w galerii, śliczna mamusia z Ciebie, brzuszek rewelacja! Arwenko doskonale Cię rozumiem, ja czasem tez nie mogę się dogadać z m...zupełnie inny punkt widzenia ale to chyba wina innej konstrukcji mężczyzn i kobiet :) Oni dostrzegaja tylko przyziemne rzeczy a my znacznie więcej...i my wychodzimy na tym niestety gorzej. Ja tez w ostatnich m-cach ciązy nie doświadczałam mega zrozumienia od ema, dbał o mnie i moje samopoczucie ale żeby jakaś nadzywczajna empatia- po prostu dla niego abstrakcją była moja ciąża, duży brzuch i inne dolegliwości. Porozmawiaj z m na spokojnie, przy kolacyjne lub podczas przytulanek na kanapie- mężczyźni znacznie więcej przyswajają gdy rozmowa odbywa się w warunkach przyjemnych :) A na wyrzuty zatykają uszy. Dziewczyny trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty w szpitalu i u lekarza! Nigerowa czekamy na wiadomości czy zostajesz czy wypuszczają Cię do domku. Sylwiucha ja nie wiem jak przeoczyłam fakt, że masz mieć cesarkę, o ja gapa. Życzę zgody z m, lepiej do szpitala jechać w pokojowych nastrojach :) Anika dziękuje :* relissys gratuluje 37 tyg...masz rację, juz tuz tuż, ja urodiłam w pierwszym dniu 37 tyg :) Aurora super, że szykujecie sie pomalutku do domku, wiem jak to w szpitalu :/ ja mimo że warunki miałam super odliczałam dni do końca. Ksymek miał tylko ślady żółtaczki więc nas wypuścicili. Supwe, że poradziłas sobie z nawałem..u mnie piersi póki co odpoczywają :) Edga daj kochana znac póxniej jak po wizycie u położnej. Cos dzidzia nie chce opuścić Twojego brzucha :) O teraz widzę, że jest i Frania, witam kochana!! Achh te bóle krzyżowa, ale musiałas być dzielna bo słyszałam, że są nieciekawe. Supwe, że m pomógł, możesz być z niego dumna :) I zazdroszczę, że nie zostałas nacięta kochana, ja to się mam z tymi szwami :/ A Hania cudeńko :) Ja idę jeszcze troszkę pospać bo nie wyrabiam, miłego dnia buziaki :*
-
Ines dziękuje..nnnnn ja tez nie mogę przestac Go całować i dotykać...to silniejsze ode mnie :) No i godzinami mogę patrzeć jak śpi :) Kici Kasiu super, że fajnie się pobawiłaś :) Podziwiam, że juz tak wysoko w ciązy jeszcze potrafiłaś tańczyc i skakać heh :) Anika kochana ja też przy końcu czułam się ociążała, jeszcze jak brzuszek opadł to miałam wrażenie, że bobas wypada, jeszcze troszkę i będzie po drugiej stronie brzucha :) Arwena footki mega przepiękne...nie mogę się napatrzeć :) Sywliucha trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę...już po 8 będziesz bez krążka...tak więc spotkanie z synkiem pewnie lada moment :) Aggia jak tam czop?? To na 100% to, tak własnie wygląda, taka galaretowata maź, niekoniecznie podbarwiona krwią, czasem ciemnożółta lub brązowawa. Ja jeszcze na momencik, skrzacik właśnie został nakarmiony przez m :) Posłuchał sobie po kapieli delfinków i może zaraz zaśnie, dziś spał mi po południu 5h..nie mogłam się doczekac kiedy sie obudzi :) no ale w nocy to mógłby tak sobie spać :) Miłego wieczorku, papatki.
-
Hej dziewczyny :) Na poczatek bardzo Wam dziękuje za wszystkie ciepłe słowa, jesteście kochane...Arwenko dziękuje za wszystkie materiały, są mega pomocne. Hanabe Tobie też dziękuje za info, że bez problemu można łączyć. może rzeczywiście położne i pielęgniarki nie pomogły mi do końca, nie byłam przyszykowana na tak wielki nawał pokarmu. Maluszek reagował źle ponieważ łykał wiecej powietrza, nieumiejętnie łapał pierś, nie najadał się, po karmieniu był niespokojny. jadłam obiady szpitalne czyli nic co mogłoby zaszkodzić. No ale faktycznie czuje się nieszczególnie, że nie karmię. Wiem, że mały przyzwyczaja sie do butli więc zdecydowałam się odciągać pokarm i dawać mu go bezpośrednio z butelki. Będe oczywiście łączyć mój pokarm z mleczkiem Nann ale chciałabym by choć kilkakrotnie dziennie wypił moje mleczko. Na razie odciągam co jakiś czas i masuje piersi, brałam ketonal więc podam mu mleko najwczesniej jutro wieczorem. No zobaczymy jak to będzie w praktyce, jestem dobrej myśli, zalezy mi by mały dostawał moje mleczko choć przez pierwsze 2 m-ce życia, później mogę zostać na samym modyfikowanym. Raz jeszcze dziękuje za wszystkie komentarze, nie chciałabym czuć, że mama butelkowa jest " gorsza" w jakikolwiek sposób :) Anika ja mam szwy rozpuszczalne, muszę tylko dbać by nie było w tych rejonach za mokro :) Czekam mam nazwę kropelek- to DELICOL na kolkę niemowlęcą- Pani w szpitalu mówiła, że bardzo dobry preparat. Przepraszam, że nie odpisze więcej, zaraz pora kąpania malucha. Trzymajcie sie ciepło kochane, mój m jutro wraca do Niemiec więc siąde na spokojnie, buziaaa
-
Fotki super, Heli śliczności, maleństwo takie :) M wstał więc szykujemy sie pomalutku na spacerek, jeszcze raz miłej niedzielki, ciao :*
-
Ach no i na galerię idę, zobaczyć Nikę i nową mamuśkę :) NO i naszą Helcie cudną
-
Witam laseczki :) czekam kochana dziękuje Ci za te wszystkie miłe słowa..masz rację, macierzyństwo jest wspaniałe mimo wszystkich niedogodności...jak patrzę na Ksymka to czuje wszechogarniające roztkliwienie że jest ze mnie i z m :) My nockę mieliśmy średnią, bardziej przez moje szwy niż przez synka. Bolały mnie wieczorem, m bawił się w gina i robił mi okłady z kostek lodu. No i teraz gdy nie karmię wzięłam ketonal- i przeżyłam. Nakarmiłam maluszka przed 8 rano i tak śpią z moim m i śpią, nie chcą sie obudzić :) a chciałabym niedługo iść na spacerek do miasta, pogoda rewelacja. Dziewczyny niby piersi dochodzą do siebie, jeszcze troszkę bolą ale codziennie masuje i jest lepiej. Ale z tym karmieniem jestem w totalnej kropce, dziękuje Czekam za zrozumienie ale sama czuje się trochę podle, chciałabym karmić le maluszek tak kiepsko reaguje na mój pokarm, nie przyswaja go za dobrze, poza tym to straszny głodomor juz mi ciągnie 60ml mleczka, nie wiem czy dam radę na samej piersi. Moja mama i m mówią, żebym dała sobie spokój, po Nann śpi, robi regularnie żółte kupki, jest zadowolony i spokojny ale ja- jak każda matka chyba chciałabym dla niego jak najlepiej. Myślałam, żeby może spuszczać pokarm i po prostu podawać mu w kilku porcjach w butli np 3 razy dziennie ale czy mogę tak mieszać mleczka? Czy nie zrobię mu roztroju w brzuszku? No i czy nie będe kiepsą mamusią gdy przejdę tylko na butelkę :///////// Liczę na Wasze opinie kochane :) Czekam przepraszam że nie napisałam jeszcze nazwy, oczywiście zapomniałam :) Dziś na pewno tego dopilnuje, obiecuje :) Dziewczyny współczuje zgagi, jejku ja teraz gdy nie mam widzę jak to pięknie jest ;) Ale wytrzymajcie jeszcze troszeńkę, to już końcówka każdej i wszystkie dolegliwości minął :) Co do wagi to nie mam pojęcia ile mi zostało tzn nie zamierzam nic zrzucać, ewentualnie popracować nad ujędrnieniem niektórych miejsc ale nie teraz :) teraz cieszę się dzieciaczkiem poza tym do lata jeszcze dłuuuugo ;) Mamy czas na dojście do siebie. A dziś z ciekawości wskoczę na elektroniczną wagę w markecie ;) Idę budzić seniora :) buziaczki kochane, życze udanej rodzinnej niedzielki :) Ach Groszkowa też trafiłam 3 heh, zawsze coś :) Buziaki :*