Marti..25
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Marti..25
-
Kurcze mojej mamie się oberwało, ruszyła mi przy sprzątaniu w drugim pokoju skrzyneczke od netu no i wyłączyła, ostatnio 5h naprawiałam żeby był, jakaś popsuta jest i nie łapie a ona miotła sruuuu. No i tak się wściekłam że sie poryczałam, że dziś leje ja chcę na necie siedzieć, film na popołudnie ściągam ( na marginesie To tylko sex z Timberlakiem- podobno fajny na odmóżdżenie) zawsze byłąm nerwus ale teraz myślałam, że świat mi się zawalił przez ten net...juz nie chce tych hormonów, sama siebie nie poznaje. Flipsik gratuluje dużego bejbika, oby mój tez juz miał taką słuszną wagę. Będe spokojna :) Nigerowa mam nadzieje, że dziś będziesz miała lepsze samopoczucie. Czekam trzymamy kciuki żeby Jaś do piątku spokojnie siedział w brzuchu. Zgaga mnie męczy, kiedy to cholerstwo odpuści, czemu mi nie opada brzuch?? :(((((((((((((((( Nadal wysoko, oddechu czasem brak, lipa po prostu. Chociaż moja sis to do porodu szła z wysoko ułożonym brzuchem, mam nawet gdzieś fotkę z dnia porodu :) jak znajdę wstawie, mam nadzieje, że sie nie obrazi ;P No i urodzić naturalnie takiego prawie 5kg bobasa- dla mnie przesada...ja jestem jeszcze wąska w biodrach więc t jak przeciśnięcie kurcze arbuza przez otwór po cytrynie.
-
A zapomniała, Czekam a jak dziś Twoje samopoczucie kochana? Już że tak się wyraże oswoiłaś się z myślą, że bedziesz miała synka lada dzień?
-
A dziękuje Czekam dziękuje :) Czas dźwignąć zad, pobajerzyłam z sis na gg a tu tyle do zrobienia, posprzątać, ugotować zupkę bo wczoraj odpuściłam, dopakować rzeczy małego do torby. No i najważniejszy punkt dnia- odpoczywać na łóżeczku :)
-
Witam :) Ja już po śniadanku. Zaraz wbijam się w dresik i zaczynam sprzątanie. Dziś nie wychylam się z domku tylko na momencik pogadać z m. Pogoda fatalna, kilkanaście st i deszcz. A mi- wstyd się przyznac nie chce się myć nawet głowy :) Dziś mam dzień dziecka. Rodzice do pracy a ja spokój i cisza :) Miłego dnia mamuśki, bzuiaki
-
Sylwiucha bardzo mi przykro naprawdę :* Tulam Cię bardzo bardzo. Uciekam do łóżeczka czytać, miłego wieczorku mamuśki, buziaki
-
Karolka tez bym chciała takie zachcianki...a nie karmelowa milka albo wedlowskie niebieskie ptasie mleczko ;)
-
ewqaeshiraz a gadaj tu ile chcesz, od tego jesteśmy żeby wysłuchać :) Mi tez bardzo nudno jest, nie łam się a teraz jestem w dość dużym mieście u rodziców. Ale co tu robić, sama bez m i jeszcze poważnie ograniczona ruchowo, bez pracy i innych zajęć. Tak więc nie zadręczaj się, że u Ciebie nic się nie dzieje kochana :) a teściowie potrafią nieźle dać w kość. Mnie ostatnio do szału doprowadza moja wszechwiedząca teściowa...a mieszkanie mamy 5 min drogi od niej. Dlatego w planach mamy siedzenie za granica a później kupno domu/ mieszkanka w innej miejscowości- w mieście gdzie mieszka moja sis z rodzinką :) U mnie były gadki że sprzedajemy mieszkania nasze i teściów i razem się budujemy...ale wolę mieszkać przez 10 lat na 47m kw. :) kurcze tak zasiadłam przy kompie i wstać się nie chce. Przeglądam all, trzeba myśleć o kupnie jakiś jesiennych rzeczy ehh. Jejku nie pamiętam już jak wyglądam bez brzucha..on już tak długo jest ze mną ;) To się w głowie nie mieści że już niedługo go nie będzie...a jego zawartość będzie po drugiej stronie..
-
Adziucha to prawda :) Ja wcinam winogron, wchodzi jak nienormalne ;)
-
Hej dziewczynki, widzę że tematyka sentymentalno- męska. Ja nawet nie chce się nakręcać bo będzie stokroć silniejsza tęsknota...napiszę tylko, że na taką miłość również czekałam całe życie... Jeśli chodzi o pasję pielęgnowanie ich jest mega ważne, ja wcześniej mocno poświęcałam się pracy, robiłam różne kursy, szkolenia no i w moim życiu był cały czas sport. A tą pasja dzieliłam się z m :) wspólne wycieczki w góry, długie trasy rowerkiem, wspólny wieczorny jogging w dresach i kapturach na głowach, basen na sportowo ehh brak tego. Miałam tez swoją grupę wsparcia- biegałyśmy w 5 dziewczyn i razem chodziłyśmy na aerobik :) A gdy mieszkaliśmy w PL m kilka razy w tyg chadzał na swoją siłkę gdzie boksował z chłopakami i miał próby zespołu rockowego w którym był wokalistą...nigdy nie ograniczałam go, jeśli chodzi o to. Takie rzeczy dają mu szczęście a ja go kocham więc chce uszczęśliwiać :) Teraz trochę się poplątało bo życie nam się zmieniło, trzeba było ponad 2 lata zapierdzielać za granica na własne mieszkanie i auta. Ja musiałam tu kończyć studia itp. Ehh oby to wszystko sie ładnie poukładało. No i z tego wszystkiego, Adziucha bardzo się cieszę z Twojego szczęścia :) Wiem, że teraz będzie już tylko lepiej kochana. No i sąsiadeczki się tu odnalazły..szczęściary będziecie mogły umawiać się na wspólne spacery z bejbikami :) ewqaeshiraz ja źle się czuje na dłuższą metę w wielkim mieście...wolę spokojniejsze miejsca a takie aglomeracje zostawiam tylko na wycieczki. Lubię usiąść na trawce, zamoczyć nogi w rzeczce i tak się wyciszyć :) i mieszkanko kupiliśmy w małym miasteczku a w DE również mieszkamy na przysłowiowym zadupiu :) Ja już dziewczęta po kąpieli. Byłam dziś w bibliotece i mam fajne książeczki, zaczytałam się już w jednej Elizabeth Adler. Pewnie dziś do późna będe ją męczyć bo jak wpadnę w trans to koniec ;) No i apetyt mam dziś meeega, od rana 2 kawałki jabłecznika, z 15 pierogów- podjadam z miski cały dzień, milky- way, jabłko, pół kg winogron, pół bułki z twarogiem, miseczka płatków z mlekiem i ciągle mi mało :) Uff ale się rozpisałam ...normalnie z Wami to się człowiek może "wygadać" :)
-
Czekam kurcze blade nie spodziewałam się takiego wpisu jak tu weszłam...no brak słów, tez się jakoś wzruszyłam i cięzko mi uwierzyć że to już...tuż tuż...i bedziesz mamą dosłownie za parę dni. Kochana wiem, że teraz jesteś podekscytowana, poddenerwowana ale staraj się wypoczywać te parę dni, spokojnie szykowac do porodu. Ja wiem, że będzie dobrze i już niedługo bedziesz najszczęśliwsza mamusią na świecie :) Ines to zrozumiałe, że tak dbasz o Wasz wyczekany cud :) To wspaniale, że Wam się powiodło bo wiem, że będziesz wspaniałą matką. Coco moja tez nie wygląda za ciekawie, dobrze, że od góry jej nie widzę..nie dołuje się chociaż ;) A m tez jakoś tam ostatnio nie zagląda ;) My mamy w pokoiku dzidziusia swoją dużą szafę i łóżko- tapczan, złożony ma 90cm szer. i gdy będe sama będe spać na takim ale po rozłożeniu ma aż 180cm. I będzie to nasze łóże małżeńskie :) Nie wyobrażam sobie nie mieć synka przy sobie no i spać bez m też nie, zresztą musimy razem uczestniczyć w tych wszystkich nocnych perypetiach :) Na razie więc wstrzymaliśmy się z kupnem sypialnianego łóżka- zwyczajnie szkoda nam zagracać maleńki pokoik. Poczekam ze zrobieniem typowej sypialni aż przeprowadzimy się do większego mieszkania albo wymarzonego domku. Monia podzielam zachwyt nad Twoimi ślepiami :) Ja byłam w bibliotece, teraz mam plan by przez ostatnie tyg jak najwięcej leżeć, podejrzewam, że nie mam już szyjki, od kilku dni mam dziwny jakby zabarwiony na lekki brąz śluz i pobolewa mnie podbrzusze jak na @. Aż się boję czwartkowej wizyty. Tak więc teraz dużo leżenia! Buziaczki :*
-
Hejka kochane :* Właśnie wróciłam, byłam na chwilkę wpracy pościskać się z moimi dzieciaczkami i pogadać z dziewczynami, później w carrefourze, kupiłam 2 kg ciemnych winogron :) A później z sis na ławce w parku gadałam przez tel...godzina nam zeszła na plotkach. Ale tak pięknie, słonecznie że nie chce się wracac do domku. Mama sama machnęła pierogi więc niedługo idę jeść :) Aurora no to pierwsza nocka za Tobą, dobrze, że w jako tako przeleciała :) ja miałam kobitke mocno stękającą więc tez nie fajnie, myśłałam, że umiera za każdym razem gdy zmieniała pozycję. Monia don't worry ja od teściów nie dostałam dla bobaska NIC Franiu trzeba było grać a nie! imprezkę jakąś być później zorganizowała dla czarownic październikowych :P Celina jak tam okupacja??? :) A poważnie współczuje 4km spaceru oj mi to już cięzko robić takie trasy. Czekam daj później znać jak po tym ktg, ciekawa jestem...a może Jaś faktycznie zrobił suprise i jest główka w dół? Już przed 12 to pewnie w drodze jesteś, czekamy na info później. Karolka o materdeo ale odważna jesteś...ja robiłam sobie kilkakrotnie, ból był no ale efekt fajny, przez 3 tyg całkiem gładzieńko. Ale teraz nie zdecydowałabym się..jestem tak mega napuchnięta że chyba uwarłabym z bólu. Arwena super, że przyjechała przyjaciółka, oj pewnie nie możecie się nagadać :) Szkoda, że życie tak rozdziela, moja serdeczna psiapsiółka jest we Wrocławiu a za parę m-cy leci do norwegii :/ Spotykamy się od święta ale wtedy plotkujemy całe noce :) A z Szymka to ja po prostu jestem dumna :) Wspaniale się zaklimatyzował co czasem trwa tygodnie a i m-ce..a tu proszę. Nawet widok balkonu nie spowodował u niego chęci powrotu do mamy. Rewelacja! Możesz być spokojna o swojego chłopczyka. Pewnie coś jeszcze miałam pisac ale pamięć nie ta. idę wcinać, do usłyszenia, papa
-
Hej dziewczyny :) Ja nie śpię od 5:30- oczywiście m wyjechał i wróciło poranne wstawanie. Dziewczyny ciesze się ze wszystkich udanych wizyt! Anika no to niestety, żelazo musisz łykać. Mam nadzieje, że krocze już tak nie boli i mały przybrał inną pozycję a nie tu mamusie będzie męczyć ;) Aggia ale Ci się Oleńka pcha na świat :) jejku, to już naprawdę na dniach. Ja tez kochana chciałabym mieć to za sobą, ostatnie tyg ciązy są wyjątkowo uciążliwe. Ines ja równiez rozumiem Twojego lekarza, nie można od tak gdy wszystko przebiega prawidłowo wypisywać skierowań na CC, nie mniej jednak trzymam kciuki za pomyślne dla Ciebie rozwiązanie sprawy. Nawet nie wiedziałam, że byłaś poddana zabiegowi in vitro, przepraszam, jeśli jestem niedyskretna i nie chcesz o tym pisać- nie ma tematu. Akurat moi dalecy znajomi równiez próbuje i niestety po pierwszym zabiegu okazało się, że nadal nic z tego. Meniu trzymam kciuki kochana żeby wszystko było dobrze, tak jak piszą dziewczyny my tu będziemy czarować :) Dobrze, że z córcią wszystko ok. U mnie dziś szykuje sie rewelacyjna pogódka, ma byc rześko i słonecznie. Wybiorę się spacerkiem do miasta- trzeba zajść do banku i pochodzić po sklepach. No i na dziś zaplanowałyśmy z mamą zupę pomidorową i pierogi ruskie ;) więc będzie roboty :) Życzę miłego dnia ciężaróweczki, idę jeszcze na galerie na pokoik Kici Kasi ;) Buziaki :*
-
kurcze dziewczyny 19:18 a u mnie już prawie ciemno...lato lato i po lecie, dosłownie czuje juz jesień w powietrzu ;) Idę zrobić sobie gorące kakao :)
-
I ja jestem, wykapałam się, nasmarowałam i teraz troszkę przynudzam :/ Leje u mnie już od południa nieprzerwanie. Ana Katia wszystkiego Co Najlepsze na nowej drodze życia! Kasiulka śliczna kiecka, na pewno bedziesz sie w niej bardzo dobrze czuła :) Mill uwielbiam naleśniczki w każdej postaci, na ostro, słono, słodko :) Mnie dziś czeka samotne oglądanie Mission Imposible III na polsacie ;)
-
celina mniam :P
-
Hej laseczki, u mnie burza, grzmi i pada. A ja leże zawinieta w kocyk i czytam gazetki :) Tez się zastanawiałam co tam u naszej Groszkowej, dajcie znac jak sie odezwie. Aurora trzymaj się tam ciepło kochana :* Celina a jak się robi samemu te kluski? Ja jadłam do tej pory kupne, mam nawet w lodówce a połaczenie z sosem budyniowym extra- mniam mniam. Ja właśnie opitoliłam kawałek jabłecznika i jogurt bananowy :) Tez miała ktg gdy byłam w szpitalu, musiałam naciskać przycisk gdy poczułam ruch, serducho małego biło bardzo głóśno i wyraźnie, fajnie tak posłuchać :) pół godz na pewno szybko zleci.
-
Dziewczyny wróciłam ze spacerku i zaraz chyba będzie u mnie mega burza, zrobiło się czarno. Kici kasia współczuje przeziębienia, oj nienawidze tego stanu. Kuruj się kochana..a Twój gin to kurcze faktycznie niezły, moja uważa, że przytyłam mało i że do 10kg spokojnie mogę dociągnąć. A foty wrzucę, ehh muszę sie zmobilizować ;) wiem, że jestem w tyle. Ale Wy macie takie piękne, że ja się nawet nie wychylam ;) No a Ty koniecznie wrzucaj fotki pokoiku, pewnie super jest :) Emma dziękuje :* Piękny miałaś sen, mi sie mój synek rzadko śni a już jako większe dziecko wcale. Nie wyobrażam sobie, jak może wyglądać choć myślę o tym nieustannie. Czekam z tymi oznaczeniami to ja całkiem zielona jestem. Ja na czwartkową wizytę miałam zrobić tylko GBS, nawet nie krew i mocz- mówiła, że nie ma potrzeby bo mam identyczne wyniki od początku ciąży. Fajnie bo nie chciało mi się rano latac po laboratoriach, Choć pewnie teraz zleci mi już całą resztę. trzeba pranko zebrac bo lada moment lunie. Zjadłam maminy rosołek i jakoś mnie na drzemkę bierze, chyba na chwilkę się położe.
-
Aurora trzymaj się kochana, jesteśmy myślami z Tobą..i nadawaj na bieżąco co i jak.
-
Jejku Emma bidulo to musiałam się nastrachać :) Już tak nie szalej kochana, spokojnie w tych ostatnich tyg ciązy, nie można się przeforsować- nawet ja Ci to piszę- maniaczka jeśli chodzi o ruch :) Teraz odpoczywaj naprawdę porządnie. Super, że masz takie wsparcie u ema :)
-
Hej laseczki :* Spałam o dziwo dobrze, od 22 do 7:30 z małymi pobudkami. Rano niestety miałąm nieprzyjemności, zjadłam ciasto- jabłecznik i batonika i zaraz wszystko zwróciłąm :/ Już tak dawno nie wymiotowałam o tu mnie pociągnęło. Dopiero później wcisnęłam bułeczkę. Póki co mam czekoladowstręt ;) Aurora mocno trzymam kciukasy, oby wszystko było ok! Z niecierpliwością czekamy na wieści od Ciebie. Aggia współczuje złego samopoczucia, dobrze kochana, że masz męża przy sobie. Mój niestety pojechał na jakieś 3/4 tyg czyli praktycznie do końca. Gdyby coś się działo ma spakowaną torbę, bierze kluczyki i jedzie jak dam znać...jest mi bardzo ciężko z myślą, że w ostatnich najważniejszych tyg będe sama no ale takie życie. Dobrze, że jestem u rodziców, zawsze to inaczej. No i gdy nachodza mnie smutne myśli szybko odganiam :) Bo wiem, że już niedługo będziemy we trójeczkę :) Sylwiucha dziękuje Ci kochana za ciepłe słowa, jak tak napisałam, że będe miała swoich chłopaków to aż się wzruszyłam :) I współczuje takiej nocki..no tak, teraz jesteśmy w najcięższym momencie całej ciązy..na szczęście już każda dochodzi do mety :) Dziewczyny które mają dzisiaj badania- mocno trzymam kciuki! I czekam na info :) Monisia to dobry człowiek z Twojego teścia, gdzie tu autobusem tłuc się przez pół miasta :) Fajnie, że pochodzicie do szkoły rodzenia. Nigerowa to mamy tyle samo kg na liczniku, mam nadzieje, że mój synek rośnie zdrowo, jeśli tak to będe spokojna i w ogóle nie będe zwracać uwagi na kg. Ale jak piszą dziewczyny faktycznie w ostatnim m-cu może nie być przyrostu, tak wyczytałam dziś w Vademecum ciąży. Więc spokojnie czekam do czwartku. Kokosowa udanej potrawki życzę :) Anika ja też śmiesznie chodzę, jak kaczka :) Coco na pewno wszystko ok, nie zamartwiaj się, już lekarze wiedzą co robią i nie puściliby Cię gdyby był choć cień podejrzeń, że coś jest nie tak. Tak jak piszesz, taka natura Twojej córeczki :) I dziękuje :* Ja byłam w Pepco, kupiłam dwie flanelowe pieluszki, później zaszłam na szmatki, dziś dostawa, chapnęłam ciepłego ślicznego pajaca H&M za 4 zł i dwa swetry też H&m dłuższe za 9zł jeden. Teraz trzeba to wszystko poprać :) Miłego dnia kochane, buziole :*
-
Dziękuje Mill. A na takie frycie domowe tez czasem mnie nachodzi hihi :)
-
Dziękuje Karolciu :* Dzięki Wam te ostatnie tygodnie na pewno będą lżejsze...nie ma to jak wsparcie kilkudziesięciu wspaniałych babeczek :) A waże się na towarowej wadze- takiej na której waży się mięso i ciężkie rzeczy...jest bardzo dokładna. Dziś ważyłam się po południu, koło 15 po obiedzie ( gyrosie z frytkami) Nie jem bardzo dużo ale mało też nie, zwłaszcza teraz. No nic, nie będe się nakręcać, wizyta już we czwartek więc gin powie co i jak. Mam nadzieje, że mój synek rośnie zdrowo. Ach no zaszłam na galerię...Karolka absolutnie nie widzę na Twojej fotce kobiety w zaawansowanej ciązy ;) wygladasz pięknie. Nigerowa tez cudownie,akcesoria typu kapelusz i jednoczęściowy strój- mega kobiece :) normalnie aż miło popatrzeć na takie extra mamuśki. A ja tak siedzę przy kompie w ręczniku...
-
Czekam tak jak pisałyśmy kg maja małę znaczenie..i tak szybciutko wraca się do formy, tylko ja się martwię czy wszystko ok, niby Ksymek rośnie teraz najwięcej a ja nie tyje, przecież on sie powiększa tzn powinien to gdzie te kg...mnie raczej nie ubywa hm... mam nadzieje, że na usg wszystko wyjdzie dobrze. Spodziewałam się przynajmniej 2kg do przodu. Ach Kici Kasiu wiem że i ty masz niewiele na liczniku ;) Co na to Twój lekarz? Naurien achh jak ja zazdroszczę baseniku...w wodzie zawsze samopoczucie jest lepsze :) Mi nie wolno przez tą szyjkę tzn mogę sobie leżeć w baseniku jak foka ale o pływaniu nie ma mowy :) Właśnie wyszłam z wanny, na szczęście na pierwszy najbardziej dający w kość wieczór przyszykowałam sobie komedię romantyczną :)
-
M pojechał :(((((((((((((((((((((((((((((((((((( Ja dojechałam już do rodziców, zjadłam ogromny kawał jabłecznika, zakupiłam kilka gazetek i niedługo wbijam sie do łóżeczka poczytać. Pogoda u mnie okropna, niebo za biała poświatą, parno, duszno, gorąco i niefajnie. Anika nie ma problemu z kropelkaami, dla Frani też mogę wziąć, ja się jeszcze waham,. Poczytam i zobaczę, teściowa wraca za 2 tyg wtedy umówimy się co do wysyłki. Współczuje perypetii z bólem krocza, mnie na szczęście nie boli choć często łapie mnie jakby nerwoból na dole plecków, jest to kilkusekundowy ostry ból :/ Ale nocki mam jako takie tzn przy m miałam, teraz jak będe sama zobaczymy. No i już zaczyna się okres gdy niepokój rośnie. Czekam nie zaczytuj się o CC kochana, ja nawet nie wchodzę na fora o porodach a opowieści koleżanek też staram się unikać...każdy poród inny- nie nakręcamy się i już! :) U mnie na razie rozstępów brak ale brzuszek jeszcze wysoko. Przed chwilką ważyłam się na wadze towarowej w pracy mamy i przeżyłąm szok, od ostatniego ważenia prawie m-c temu nie przytyłam nic. A uwierzcie mi że jadłam i to niemało, teraz przy m codziennie coś słodkiego, na obiady często pizza bądz fryteczki z mięskiem. ogólnie mam 6kg na plusie, moja gin mówiła w tamtym m-cu że teraz mogę przytyć najwięcej bo mały najszybciej rośnie a tu odwrotnie. Mam nadzieje, że rośnie a nie stanął w miejscu, kurcze już też tej wizyty nie mogę się doczekać, na szczęście mam już we czwartek. A bęben taki duży...nie rozumiem. Agnezee udanego grillowania :* Nigerowa ja sama uwielbiam kosmetyki z Ziajki, dla mnie są bomba, kremy, mleczka pod prysznic, wszystko. Ines świetny rożek. Karolka co do wywoływania porodu w 7 m-cu żeby tylko ciąża nie zniszczyła sylwetki to szok po prostu. Przecież dziecko jest najważniejsze, przy czymś takim moga pojawić się różne komplikację, nie wierzę, że są takie próżne matki. Ciało jest tak elastyczne, że można z nim zrobić wszystko..tylko w odpowiednim czasie i mądrze. Ehh brak słów. Oki idę na Was laski popatrzeć w galerii, ja tez muszę cyknąć parę fotek, mam co prawda kilka ale na telefonie m i nie zgrałam na pena. Nadrobię tutaj ;) Później zaglądne, miłego popołudnia buziole :*
-
hej laski ja tylko na przywitanko. Pije kawcie i przeglądam all m śpi a ja zaraz lece na zakupy wyszykowac go. Zalazłam iechcacy ciekawa oferte dla dziewczynek- słodkie po prostu i bardzo tanie. może któraś się skusi. http://allegro.pl/4-sliczne-cieplutkie-sweterki-dla-corci-0-3-6m-i1788003084.html miłego poranka