Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marti..25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marti..25

  1. wróciłam dziewczynki z bardzo powolnego spacerku po obrzeżach. Teraz ekscytujące plany na wieczór- kolacja, kąpiel, bajerka na kafe, książka i wyrko :) Czyli dzien jak co dzień ;) Ines w Pepco sa pieluchy i tetrowe i flanelka, wiem, że tetrowe po 2,49zł a flanelka kolorowa chyba po 4,99. Sylwiucha no to sie nastałas bidulo u lekarza..no i nasłuchałaś pewnie...dobrze, że chociaż te trzy dyszki zaoszczędzone :) Franiu żadnych wyrzytów prosze mi tu nie mieć bo utłukę! My jako że odwalamy lwią część roboty tez mamy prawo do swoich przyjemności :) I tego sie prosze trzymać...A historia Franki Firanki niezła :) Widać, że w pracy same crejzolki siedza.. i prawidłowo :) Dziamdziara super, że wizyta udana, dziewuszka potwierdzona :) Trzymam kciuki za powodzenie dietki :) Ja nie pomoge z wózkiem, jestem totalnie zielona ale wiem, że mamy tu kilka ekspertek :)
  2. Monia no coś Ty :) Nie gniewam się kochana...a z mięsem dobre przeboje..no tak, zmysł powonienia nam szwankuje w ciaży heh. A postawa dokarmiania sąsiada i pieska- super. Ja sama jestem bardzo wrażliwa na krzywdę zwierząt ojj bardzo bardzo :) Celina niezłe opowiadanko :) Gdzie tu sens heh. Takie bezsensu są zazwyczaj najlepsze ;) Kurczę ja to nie mogę na dupsku usiedzieć, miałam odpoczywać, połozyłam się na moment, niebo zaszło chmurami, przyjemny chłodek w pokoju i dupa, zaraz mnie nosi, poszłam robic do kuchni zapiekankę ziemniaczano- mięsno- warzywną. A później 20 godzina a ja padam.
  3. Moniu kurczę tak się poczułam jakby dla mnie tylko blaszka miała znaczenie, nie uczucia a nie jest tak :) Szkoda by mi jej było- raz- ze względów ekonomicznych, to najdroższa biżuteria jaką noszę i byłoby mi żal ją stracić, dwa- my z m nosimy swoje i dla nas są ważne. Mają swoją historię dla nas szczególna :) Adziucha tez uwielbiam sorbety mniem...a zreszta teraz to wszystko lubię :) Nie ma ograniczeń smakowych ;) Monisia bardzo współczuje przebojów i żołądkówych i z pleckami. Odpoczywaj ile wlezie, dużo pij żeby się nie odwodnić, ściskam. Celinka u mnie jak u większości, m ma słabiuteńką pamięć do dat, oj słabiuteńką..kilka lat zajęło mu wbicie sobie do głowy daty moich urodzin ;)
  4. juz jestem. Sylwiucha mi także przykro z powodu cioci, takie wieści są okropne :/ Bardzo współczuje. terpsy brzuszek rewelacja, gdzieś Ty go ukryła :) Ja dziewczyny najadłam sie strachu- idę na pocztę, patrze a nie mam obrączki tylko ślad po niej, pot mnie oblał, chciałam jak najszybciej do domu zobaczyć czy tu jej nie ma. No i faktycznie znalazłam w misce gdzie mocza sie moje pieluszki, widocznie zsunęła mi się gdy namaczałam- wszystko przez to, że jej minimalnie za luźna. Jeszcze gdyby choć trochę napuchły paluszki a tu nic, kurcze musze pilnować. Odebrałam paczki, mój podgrzewacz TT- kupiłam uzywke w super stanie za 40zł już z wysyłką i dostałam 2 nowe smoczki TT gratis :) Tylko szkoda, że w kolorze bladego różu :/ Jeden zatrzymam jako zastępczy gdyby zginął mój a drugi mogę komuś sprezentować :) Jakiejś córeczkowej mamie- to smoczek uspokajający od 0 do 3 m-cy chyba- to taki http://www.google.pl/imgres?q=smoczek+tommee+tippee&um=1&hl=pl&sa=N&biw=1600&bih=700&tbm=isch&tbnid=KRgTrbXAp9cpoM:&imgrefurl=http://www.burak.pl/szukaj/smoczki-do/&docid=LkBYhJu2xG0oHM&w=413&h=480&ei=I5RLTqa7AsLd4QTX2LHMCg&zoom=1&iact=hc&vpx=946&vpy=236&dur=559&hovh=242&hovw=208&tx=132&ty=120&page=6&tbnh=168&tbnw=145&start=121&ndsp=21&ved=1t:429,r:4,s:121 Zaraz trzeba coś przekąsić i chwilka relaksu na balkonie.
  5. Monia masz kopa na rozpęd! :) Ja poprałam, wywiesiłam pranko, poprasowałam, namoczyłam pieluchy tetrowe, ogarnęłam domek, ustawiłam 4 filmy do ściagania, wzięłam prysznic, ubrałam sie ufff heh no i zaraz idę spacerkiem do Pepco kupić jeszcze pieluszki no i musze zajść na tą cholerną poczte po przesyłki. Trzymajcie się, do później!
  6. Groszkowa ja tez przezyłam kiedys taka historię. Pojechaliśmy z moją siostra i naszymi ówczesnymi chłopakami w góry- mielismy ambitny plan wejścia na Śnieżkę ( oczywiście rodzice nie mieli pojęcia) . Były ferię, my- po 15 lat, bez żadnego przygotowania, ja w glanach, jeansach, jakiejs kurteczce, oni w adidaskach. W wyższych partiach nagle zrobiło się całkiem biało, zerwała się istna zamieć, szliśmy ze 2 godziny już nie po ścieżkach tylko po śnigu po pas. Ani żywej duszy nigdzie, coraz później, lasy dookoła, dzicz totalna, ja i siostra ryczymy, jeszcze plakietka obok- uwaga, lawiny ( szczerze) i nagle wychodzi na przeciwko jakis uśmiechnięty gościu koło 40-stki. Idzie dosłownie w wiosennej kurteczce z plecakiem, podchodzi, mówi, nie martwcie się, widzicie tamtą skałe, idzcie za nią, tam jest ledwo widoczna ścieżka, ta ścieżka jakieś 30 min i bedziecie w Schronisku. Usmiechnął się, odwrócił i poszedł w tą zamieć. Faktycznie doszliśmy do schroniska a tam panika, mnóstwo ludzi, nikt nie wie o co chodzi, jakieś akcje ratownicze, zwozili nas z góry ratrakami bo szlaki były nie do przejścia....do tej pory myślimy, że pomógł nam jakiś nieżyjący turysta bądz Goprowiec, bez jaj.
  7. Witam dziewczynki :) Ale wczoraj Was dopadł humorek, dowcipy mieszały się z historiami grozy..oj wy moje wariatki :) Angel wyobrażam sobie, jak się czułaś przezywając taka historię jako małe dziecko, nie wiadomo ile było w tym wyobraźni, ile snu ale ja również wierze w takie nadprzyrodzone rzeczy. jako dziecko uwielbiałam z kuzynostwem i przyjaciółmi czytać historię o duchach, zjawach itp, robiliśmy nawet seanse spirytystyczne czego robić absolutnie nie wolno. No i czytałyśmy z sis czasopismo Wróżka :) Teraz myslę bardziej o świecie realnym ale gdy czasem cofnę się w czasie i poprzypominam sobie niektóre historie to brrrr. Groszkowa no to szalejesz od rana, czy Tobie się kochana kiedyś skończy to pranko :) Ja tez mam je dziś w planach, zaraz pójdę i nastawię, mam jeszcze trochę prasowania. Wczoraj padłam szybciutko, dziś od 5:30 na nogach, wypiłam z mamą inke i wskoczyłam znów do łóżka. No ale jestem max wyspana, nie będę zamulać :) Menia udanej wycieczki dziś! Dziewczyny ćwiczycie mięśnie Kegla? Bo ja codziennie obiecuje sobie, że poćwicze i zapominam z dnia na dzień. No a parę dni temu tez usłyszałam "brzydki" kawał heh. Co łączy misia Koalę z ginekologiem krótkowidzem? -Oboje mają mokre noski :D Życzę miłego poranka :)
  8. Talula super, że na wizycie wszystko ok, niepotrzebnie się stresowałaś :) Menia ja robiłam kiedys z brzoskwiniami z puszki i też wyszedł lekki zakalec..a ze śliwkami robiłam pierwszy raz i rewelacja :) Ja mam nadzieje, że nasze wyjątkowe forum przetrwa jeszcze długo długo i wszystkie bedziemy się tu dzieliły cennymi radami i wskazówkami już jako mamusie :) Arwena ciekawa statystyka..zastanawiam się jak to będzie u nas :) groszkowa u mnie tez się mówi podwórko tzn za łepka mówiłam- mamo mogę wyjść na chwilę na podwórko :) ( oczywiście chwila przeciagała się w nieskończoność ;) ) Ja dziewczyny miałam zjeść normalną kolacyjke a zjadłam salaterkę budyniu, też mam teraz szał na wszystko co mleczne, płatki sniadaniowe, owsianki, lody, serki, jogurty...pochłaniam :)
  9. Meniu doskonale rozumiem, blond wloski potrzebują jeszcze więcej pielęgnacji. Mojej sis tez strasznie wyłaziły po porodzie i rowniez używała różnych ampułek aby je ratować. Na szczęście ustało. Ja chciałabym podciąć przed porodem żeby zrobiły się lekkie, akurat dobrze, że kończy się lato które też osłabia i przesusza włosy. Kici Kasia no sen pierwsza klasa... :D Terpsych. super fotki, wyglądałaś pięknie. Dziewczyny te czarowanie naprawde szamańskie. Arwena ta historia o dziewczynce która widzi nieżyjącego tatę zmroziła mi krew w żyłach naprawdę.... dobrze, że masz takie wsparcie w rodzicach, kazda mama potrzebuje takiej chwili dla siebie.. tak więc miłego spa i leniuchowania :) Talula trzymam kciuki za dzisiejsza wizytę. Mill superowe wakacje, też lubie taki aktywny wypoczynek a Ciebie podziwiam, w 7 m-cu tak szaleć...to teraz masz prawo do odsypiania :) A picia m tez nie cierpię...na szczęście on również nalezy do tych co bardzo rzadko ale jak juz to masakra :) Celinka ja tez jeszcze nie do końca spakowałam torbę, trzeba się za to wziąć to będe spokojniejsza. U mnie zanosi sie na deszcz od 3h i nic a przydałby sie bo bardzo parno i duszno. Ciasto ze śliwkami zrobione, juz zjadłąm kawałeczek- pycha :) Zaraz jakas kolacyjka, kapiel i jak codziennie- odpoczywanko w łóżku :)
  10. Meniu tez mam suche końce z racji tego, że rozjaśniałam. ratuje jak moge ale po lecie planuje porządnie podciąć :) Za to prawie wcale nie wypadają, przy myciu minimalna ilość, choć słyszałam, że po porodzie leca garściami. A miałam się miałam, na szczęście już mi nerwy przeszły heh. twój m pewnie się cieszy z Twojego bzika na punkcie prania i wieszania, zawsze cos go ominie z obowiązków ;) Smacznej zapiekaneczki, pozdrawiam :*
  11. Franiu mi moja gin kazała zanieść posiewówke do lab. Byłam w sklepie po jogurcik, zahaczyłam o budkę, pogadałam z m, wczoraj zadzwonił na chwilkę powiedzieć, że najprawdopodobniej pod koniec tyg zjedzie do PL, nie chciałam się cieszyć za wczasu bo człowiek się napali a póxniej dupa. No i dziś szef rano uraczył go tekstem że pod koniec tyg jedzie na 2 tyg do Austrii :/ Mam nadzieje, że w głowie mu się zaświeciło a w tyłku zgaśnie i nigdzie go nie pośle. No to zabieram się za ciasto jogurtowe, u mnie zrobiło sie granatowe niebo, pewnie szykuje się burza.
  12. No i jestem znów w domku. Czekam kochana mimo szczerych chęci nic nie upolowałam na lumpkach bo- zauważyłam zrobiłam się bardzo wymagająca. Dla małego mam tyle ciuszków że musiałabym wyhaczyć coś megaśnego a dla mnie jakoś nic nie było. Ale nie zapuszczałam się w centrum, pochodziłam tylko po mojej części miasta z racji tego, że spacerki ograniczam do minimum. Za to w rossmanie zaszalałam, kupiłam balsam ujędrniający, nową gąbke do cellulitu, henne do brwi,jedwab do włosków, duży szampon Schauma Push-Up w promocji, mydło biały jeleń, wybielającą pastę do zębów, wodę morską do przemywania noska dla małego, Magnez z vit. b6 i błyszczyk :) I jestem happy :) Za to dostałam wścieku w lab. w szpitalu, poszłam o 9- kazano mi przyjść o 11. Przyszłam o 11, kazano mi czekać, czekałam godzinę, wściekła podchodze do okienka a ona mi mówi, że wynik już sobie tu lezy i leży a zapomniano mi powiedzieć. Czekałam dziś na 4 przesyłki- podgrzewacz itp no i kurcze spóźniłam się oczywiście parę minut, mam awizo i musze jutro lecieć na poczte przez te opieszałe durne baby wrrr.....Na szczęście wynik GBS bardzo dobry, nic nie wyhodowano :) Groszkowa gratuluje zakupków kochana. Cena naprawdę cud! Celina też myślę, że wynik ok. Balo kochana latac po sklepach to mogłam wcześniej, teraz idę tiptopkami do pobliskiej biedronki lub rossmana i już czuje się troche zmęczona. A dzisiaj to już przegięcie, wyszłam o 9 i teraz przyszłam, zaraz wskakuje do łózka poczytać. Czekam miałam jeszcze napisać, że myślami jestem z Tobą i wiem, że na pewno wszystko pójdzie super. Nim się obejrzysz bedziesz juz po i dojdziesz do siebie. Tak jak pisza dziewczyny każdy poród jest inny, w Twoim przypadku rekonwalescencja po CC może być błyskawiczna więc nie ma co się nastrajac negatywnie. Najważniejsze, że Jaś będzie z Wami :) Izabelisko miłego prasowanka :) Ja dziś daje sobie na luz. Nic nie słyszałam o podkładaniu pieluszki między nogi, siostra nie praktykowała ze swoim synkiem, wiem, że miała czeste wizyty u ortopedy który sprawdzał czy mały rozwija się prawidłowo. Mill witamy kochana! Super, że urlop udany! Ja też może machne jogurtowe, mam jeszcze pół kilo śliwek, więdna mi a nie mam na nie ochoty, w cieście zawsze inaczej. Tylko musiałabym skoczyc do pobliskiego sklepu po jogurt :) Życzę miłego dnia mamuśki, będe zaglądać, buziaki :*
  13. Witam :) Arwenko ja równiez wierzę w takie czary mary, słyszałam mnóstwo historii o nawet nieświadomym rzucaniu uroku na dziecko. A byc może Szymek podsłyszał gdzieś waszą rozmowę o nienarodzonym dziecku i zaczął po swojemu obawiac sie o swoje miejsce w Waszym domku. Dla niego to też będzie gigantyczna zmiana, do tej pory był jeden jedyny, wypieszczony a tu coraz bliżej do pojawienia się "rywala" o uczucia mamy i taty. Spróbuj na początek porozmawiac z nim, pokazać jego ciuszki jak był całkiem malutki, powiedzieć, że będzie pomagał przy pielęgnacji braciszka itp. A jesli nie pomoże- czaruj! :) Anika ja mam podobny problem z własnym ojcem- też nałogowiec i długo trwało żeby zaczął palić tylko na balkonie. Rano chodził zawsze z fajką na poranne posiedzenie do wc, wyobrażasz sobie co czułam jak miałam wejść niedługo po nim, porażka. A kopniaki mnie też czasem bolą. Menia mnie własnie boli krzyż jak się położe. Jak pomalutku chodzę, siedze jest ok. Nie mogę leżeć a ni stac w bezruchu długo. Tzn jak znajdę wygodna pozycje to ból mija ale na początku mocno daje się we znaki. Czekam dziękuje kochana :* U mnie juz lepiej, nie czuje się chora mam tylko mokry katarek. A Ty uważaj na swoje węzły bidulko. Mam nadzieje, że opuchlizna zejdzie raz dwa. Adziucha no to dobrze, że pomalutku wszystko sie układa. Bliżej mamy na pewno bedzie Wam duzo lepiej. Tylko nic tam nie dźwigaj podczas przeprowadzki :) Ja wstałam przed 7, wczoraj tradycyjnie zasnęłam po 21 na filmie. U mnie pogódka nawet nawet, zjadłam " śniadanko" tzn inka plus kawałek ciasta karmelek ;) Niedługo zjem coś bardziej pożywnego :) Musze wziąc prysznic, ubrać się jakoś po ludzku bo mam w planach rossmana, lumpki i wizyte w szpitalu po odbiór wyników. Miłego dzionka kochane, do później :*
  14. Witam :) Arwenko ja równiez wierzę w takie czary mary, słyszałam mnóstwo historii o nawet nieświadomym rzucaniu uroku na dziecko. A byc może Szymek podsłyszał gdzieś waszą rozmowę o nienarodzonym dziecku i zaczął po swojemu obawiac sie o swoje miejsce w Waszym domku. Dla niego to też będzie gigantyczna zmiana, do tej pory był jeden jedyny, wypieszczony a tu coraz bliżej do pojawienia się "rywala" o uczucia mamy i taty. Spróbuj na początek porozmawiac z nim, pokazać jego ciuszki jak był całkiem malutki, powiedzieć, że będzie pomagał przy pielęgnacji braciszka itp. A jesli nie pomoże- czaruj! :) Anika ja mam podobny problem z własnym ojcem- też nałogowiec i długo trwało żeby zaczął palić tylko na balkonie. Rano chodził zawsze z fajką na poranne posiedzenie do wc, wyobrażasz sobie co czułam jak miałam wejść niedługo po nim, porażka. A kopniaki mnie też czasem bolą. Menia mnie własnie boli krzyż jak się położe. Jak pomalutku chodzę, siedze jest ok. Nie mogę leżeć a ni stac w bezruchu długo. Tzn jak znajdę wygodna pozycje to ból mija ale na początku mocno daje się we znaki. Czekam dziękuje kochana :* U mnie juz lepiej, nie czuje się chora mam tylko mokry katarek. A Ty uważaj na swoje węzły bidulko. Mam nadzieje, że opuchlizna zejdzie raz dwa. Adziucha no to dobrze, że pomalutku wszystko sie układa. Bliżej mamy na pewno bedzie Wam duzo lepiej. Tylko nic tam nie dźwigaj podczas przeprowadzki :) Ja wstałam przed 7, wczoraj tradycyjnie zasnęłam po 21 na filmie. U mnie pogódka nawet nawet, zjadłam " śniadanko" tzn inka plus kawałek ciasta karmelek ;) Niedługo zjem coś bardziej pożywnego :) Musze wziąc prysznic, ubrać się jakoś po ludzku bo mam w planach rossmana, lumpki i wizyte w szpitalu po odbiór wyników. Miłego dzionka kochane, do później :*
  15. Czekam piekna foteczka :) Ja mam czesto tak jak pisze Frania, napiera dupką albo pleckami z lewej strony aż brzuch ma kształt spiczastego jaja :) ale takie momenty sa naprawde warte uwiecznienia :) Franiu tak to jest, wszystko co zakazane najlepiej smakuje :P Ines super lody...a ja nie wiem dziewczyny, czemu u większości nie ma w biedronach tych sernikowych, u mnie w każdej są, u mojej sis w mieście również ( oczywiście dałam cynka i pałaszuje ile wlezie ;)) Zapomniałam napisać wcześniej- adziucha fajna foteczka, faktycznie wyglądasz bardzo młodziutko w tych okularach :) Menia tez mam często bóle krzyża, zwłaszcza jak sie położę. ewqaeshiraz- zazdroszczę koleżance tak szybkiego i sprawnego porodu, oby wszystkie październikowe mamy miały podobnie :) Może faktycznie coś w tym jest, aktywna mamusia to szybszy poród choć różnie to bywa. Aurora nie wiedziałam, że Tymek również nie obrócony, moja gin mówiła, że spokojnie do 35 tyg może jeszcze zmienić pozycje. U mnie od kilku h pada i normalnie zimno- 17 st. Jak wierzyć pogodzie, wczoraj zapowiadali 25 st i słoneczko. Pościagałam sobie nową muzyczke, poczytałam, wykapałam się, zjadłam kolacyjkę i zaraz leżakowanko :) Miłego wieczorku ciężaróweczki :*
  16. meniu tak właśnie myślimy w domku, że to od tych zakupów w ulewę. Kurcze ja wcale nie mam tych podkładów, może tez poczytam co nie co i zakupie. Ja teraz zjadłam drugie danie, mama wykonała kopytka z sosikiem, czeka mnie jeszcze ciasto z wczorajszej imprezki i lody sernikowe ale nie wiem czy dam radę zmieścić :) Choć dzisiejsza pogódka nastraja do jedzenia i odpoczywania. Bede zagladać, buziam
  17. hej dziewczyny, napisałam rano długiego posta ale baterie padły mi w myszce i nie mogłam wysłac, musiałam szukać dzis po stacjach bo oczywiście wszystko zamknięte, na szczęście tuz obok domu były. Ja byłam z mama w kosciółku, całą msze siedziałam, strasznie cięzko stac mi w bezruchu. Zaraz obiadek i do wyrka odpoczywać, u mnie już pada :/ Balo super, że operacja córci udana, życzę szybciutkiego powrtotu do zdrowia :* Czekam rozumiem Twoje rozterki, wybór szpitala to poważna sprawa. tez myślę, że to, czy jest blisko dostepna łazienka jest istotne. Ja również kierowałam się tym przy wyborze, u Ciebie to tym bardziej ważne bo będziesz po CC miała nielekko. Menia i ja znów serdecznie witam :) Ja też nie puchnę więc obrączkę noszę cały czas. I bardzo się cieszę bo gdyby do tych moich uciążliwych objawów- zaparacia i zgaga doszło jeszcze puchnięcie okres ciązy wspominałabym jako jeden z najbardziej nieprzyjemnych okresów w życiu. My wczoraj wrócilismy o 20, najadłam się jak świnka- dosłownie i jak tylko weszłam do pokoju zrzuciłam sukienkę, torebke i padłam do łózka. Przysnęłam na 1,5h i później wstałam umyć buźke i zęby i znów do wyrka.Tam oczywiście nie szalałam, ładnie siedziałam przy stole, później rodzinny wypad do rynku na soczek ale samo to siedzenie i szum mnie wykończył. dzis mam w planach solidny odpoczynek pod kocykiem. Na szczęście gardło przestało dokuczac tylko mam straszny wodnisty katar. To życzę bardzo udanego świątecznego poniedziałku, odpoczywajcie mamuśki, buziaki :*
  18. Hej dziewczyny :) Nie chce Wam marudzić z rana ale noc miałam naprawdę okropną. Ból gardła był nie do zniesienia, dołączył do tego katar no i moja najwierniejsza teraz koleżanka- zgaga. Budziłam się co godz. nie mogłam przełykać śliny, spałam prawie na siedząco. Mierzyłam temp. gorączki na szczęście brak. zaraz idę płukać gardło szałwią. Katar mam mokry więc nic tam nie zdziałam kroplami, póki co chusteczki w ruch.... U mnie od rana harmider, wszyscy podekscytowani dzisiejszą imprezką urodzinową. Zaraz robię mamie fryzurkę, później sama idę na kąpiel i kurczę, w co tu się ubrać, będzie dziś gorąco i bez deszczu, jakąś sukienkę najlepiej ale w nic się nie mieszczę ;) Tylko w "plażowe" Mam nadzieje, że nie załatwię sie dziś gorzej.... No nic, życzę Wam kochane udanej, rodzinnej niedzielki :) Zaglądne już jutro, pozdrawiam cieplutko, buziaki :*
  19. ja kupiłam kilka sztuk z każdego rodzaju na 56 i takie wezmę do szpitala, gdyby urodził się jakiś gigant m dowiezie choć wątpie. Też pomalutku uciekam, buziaczki papa
  20. Anika no problemo :) tez wolę z niemieckiej apteki :) Ines pewnie, że waga nie zawsze idzie ze wzrostem, czasem rodza się długie na 58/59cm dzieci a szczuplutkie no i nie założysz takiemu rozmiaru 50/56 :) Ja np miałam 58cm jak się urodziłam- co nie przedłożyło sie w późniejszym okresie, stanęłam na 165cm :)
  21. Anika nie ma żadnego problemu, m bedzie w Pl za jakieś 3 tyg więc jak zakupi i przywiezie to sms-em wyślesz adres i ja ci je nadam :)
  22. Ines cięzko powiedzieć, na pewno są prane i prasowane ale czy w specjalnych proszkach? Ja bym raczej nie chciała sie przekonywać ;)
  23. w zła godzinę napisałam o słoneczku, niebo zaczyna sie robić granatowe, oj bedzie zaraz burza. Co za pogoda, nie do wiary, dawno nie było takiego lata. chyba specjalnie pod nas :)
  24. hej dziewczynki, ja dziś odpoczywam w domku, byłam tylko na chwilkę z pieskiem w parku pooddychać świeżym powietrzem- w końcu wyszło słonko po strasznie gwałtownych deszczach. Zrobiłam tort owocowy z bitą śmietaną dla mojego chrześniaka, oj napracowałam się przy nim :) Przy przystrajaniu zupełnie zgłupiałam- przydałaby mi się Kokosowa Beza :) No i drapie mnie w gardle hm...boli przy połykaniu śliny, mam nadzieje, że nic z tego nie bedzie. Nie wiem nawet co na takie gardełko jest teraz dla nas wskazane a co zabronione. Po tabletki do ssania to pewnie odpadają... Spisałam sobie nazwę tych niemieckich kropelek na kolki, poprosze m żeby kupił w tyg. Tez nie zamierzam zakładać dziecku żadnych kombinezonów- podejrzewam, że nie będzie na nie pogody. Ciepły polarowy pajacyk, czapeczka, rożek i kocyk. Tak jak piszecie, do auta 2 min i później do domku. mało dziś czuje Maksymka, wolę jak mnie porządnie pokopie, jestem spokojna. Może on tez dziś tak senny jak ja. Miłego wieczorku życzę, papa
  25. Hej dziewczynki :) Wiem, macie racje z tym oszczędzaniem, ja naprawdę prawie cały czas leże, czytam, oglądam Tv itp ale ileż można, takie wyjście do sklepu który jest kilka min ode mnie pomaluteńku spacerkiem- myśle nie jest aż tak inwazyjne dla mojej szyjki :) A już bardzo pomaga mi psychicznie. Gdybym miała leżeć 24h/na dobre dostałabym bzika. Ale tak jak piszecie- mnóstwo odpoczynku, właśnie dźwignęłam się z wyrka, od rana leżałam, zdrzemnęłam sie godzinkę, później poczytałam a teraz obiadek :) U mnie co chwile leje, istne oberwanie chmury :) własnie na moment przestało więc muszę wykorzystac chwilke i zejść do budki pogadać z m. Co do kosmetyków ja mam serie z Nivea ale gdy tylko ją skończe przerzucam sie na babydream z Rossmana, słyszałam, że całkiem fajne kosmetyki a ceny przystępne. Nam identycznie jak Frani zdarzała się fajeczka na imprezce przy jakiś %- nigdy nałogowo. Ostatni raz zapalilismy razem w towarzystwie na Sylwestra a póxniej wiadomo- zdecydowaliśmy sie na dzidziusia i temat fajek został zamknięty. Nie odczuwamy ich braku bo i nie były istotne w naszym życiu- ot ktos poczestował to nie odmawialiśmy jak mieliśmy w czubie ;) a teraz na smród fajki reaguje histerycznie, odrzuciło mnie niesamowicie. U mnie teście niepalący, rodzice tak ale gdy jestem u nich pala tylko na balkonie. Te leżaczki faktycznie super sprawa, bardzo stymulująca dla dziecka a dla nas ułatwiająca życie :) ewqaeshiraz not o faktycznie dzien pełen wrażeń. Tak jak pisza dziewczyny- dziś już nie wsiadaj za kółko. A z zakupami wiem o co chodzi, człowiek wchodzi po pare rzeczy a wychodzi z całą reklamówą i poważym ubytkiem w portfelu :/ Miłego popołudnia, buziaczki :*
×