Marti..25
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Marti..25
-
Dokładnie Anika, wywołały :) az sama sie śmiałam jak czytałam :) Czuje się średnio, napisałam wyżej a podróż minela szybciutko :) dziekuje, ściskam Cie mocno, papa
-
Kochane nie jestem w stanie przekopać sie przez tyle stron :) Napiszę ogólnie, że bardzo sie cieszę z dobrych wieści bo tylko takie wpadły mi w oczy :) Do mnie też pomalu dochodzi powaga sytuacji heh tzn brzuch coraz większy, mały coraz bardziej skacze i dokazuje no i kurczę, tydzień za tygodniem leci jak nienormalny. Przecież to już niedługo! Ja nadal w punkcie wyjścia jeśli chodzi o wózek i łóżeczko ( no i wiele innych rzeczy) jak na razie zaopatrzyłam maluszka w fajne rzeczy z all tzn koszule, trampki, ogrodniczki, czapki no a o podstawach nie mysle..no ale ze mnie mamuśka :) Teraz po powrocie zdecyduje sie na wózek i łóżeczko, mimo tego, że mój m jest przekochanym facetem nie mam w nim wsparcia jesli chodzi o te rzeczy. Dla niego wózek to wózek, łóżeczko to łóżeczko i po co o tym mysleć, trzeba iśc do sklepu i kupic...hm...więc decyzja należy do mnie. Teraz z gorszych rzeczy- od kiedy przyjechaliśmy nie ma we mnie życia, jestem totalnie zmęczona, tutaj cały czas pada deszcz, chlodno, szaro i buro. A mi sie nic nie chce, tylko bym spała i jadła, porażka. Mam nadzieje, że pogoda niedługo sie poprawi bo nie moge wyjść nawet na spacer a mamy takie piękne tereny. Poza tym mam codziennie zgagę- koszmarna. Pomaga jak pije mleko ale po mleku straaasznie bekam, poważnie, nie moge leżec na plasko bo mam wrażenie, że sie udusze, błędne koło. Kilka razy odwiedziłam tu wc, kazdy posiłek kończy sie zgagą albo wymiotami. Nie wiem czy dzidziol gdzies mnie uciska, mam nadzieje, że minie mi ten koszmar lada dzień. No i jest mi autentycznie coraz ciężej z tym brzuszkiem. Mój wigor i energia leca równią pochyłą w dół. No ale dośc narzekania, teraz przynajmniej będe miała codzienny kontakt z Wami kochane moje :) Teraz uciekam do m, śmieje sie ze mnie, że znów mam swoja kafeterię heh. Trzymajcie sie cieplo, miłego wieczoru, ach i piszcie jak wiecie jakie są domowe sposoby na tą cholerna zgage, będe wdzięczna, buziole
-
Wpadłam jeszcze na momencik i co widzę...smutna Emmę. Kochana ja Ciebie bardzo bardzo mocno wirtualnie przytulam, wiem jak to jest tęsknić za mężem. I wcale ale to wcale nie jesteś beznadziejna, masz prawo w trudnych chwilach wsunąć najlepszego pocieszacza czyli czekoladkę :) Przepraszam, nie pamiętam kiedy wraca Twój m ale jestem przekonana, że zleci Ci szybciutko i niedługo będziecie razem. I staraj się myślec dużo o dzieciątku, pomaga :) Zyczę Ci bardzo bardzo dużo dobrego nastroju i uśmiechu. Puchatku dziękuje. A sytuacja naprawdę fajna, na pewno świetnie się poczułaś- w przeciwieństwie do kłótliwej drugiej klientki. Dobrze, żeganm się mamuśki, trzymajcie się, do usłyszenia. Czekam powodzenia na zakupach, wyszperaj coś extra :) Ciao.
-
Witam :) Ja już od rana działam, pakowanie męża, wspólne zjedzenie torciku, prysznic i niedługo wyruszamy. Przed nami ok 7h jazdy. Czekam spokojnie kochana, wszystko pomalutku sobie kompletuj. Jeszcze masz troszkę czasu. Dobrze wziąć ciuszki na długi rękaw na wyjście takie pajacyki ale siostra mówiła mi, że wygodne są również piżamowe spodenki plus body z długim i krótkim rękawkiem. Na pewno to co spakujesz będzie odpowiednie :) No i dziękuje za życzenia :) A z włoskami lepiej sie czuje, teraz jestem na twarzy blada i one choć trochę mnie zabeżowiły ;) Aga na pewno jest Ci nieswoje ale grunt to szczera rozmowa z córką, wiem, że macie fantastyczny kontakt więc nie będzie to trudne. Trzymam kciuki za pomyśle rozwiązanie całej sprawy. A kupno konika- rewelacja, zwłaszcza, jeśli córcia ma do tego talent. Cisnąć mocno bo mieć w życiu pasję to coś pięknego. Ja co prawda mam z końmi traumatyczne przeżycia, parę lat temu zrzucił mnie i w locie kopnął- na szczęście w kolano a nie w głowę. Ale trochę strachu zostało. Dziewczyny trzymam kciuki żebyście dały radę na glukozie, jak ja- taki wymiotowacz przeżyłam to i Wy dacie radę :) U mnie na szczęście takie badanie nie będzie powtarzane. Rada- łyknąć cholerstwo jak najszybciej. Ja poleciałam prawie jak z pięćdziesiątką choć to była cała szklanka. No i muszę się pożegnać...Tym razem niemiecki kolega m ma kupić mi sztyka bo stałego łącza nigdy sie nie doczekać choć szef m obiecuje go już od kilku m-cy. Mam nadzieje, że niedługo się do Was odezwę :) Życzę każdej z osobna niezwykle udanej niedzielki. Anika a Tobie super zabawy na plenerówie :) Trymajcie się cieplutko :* Papa
-
Dzięki kochana, na pewno będe szukac na aukcjach. Tez nie przeszkadza mi używany wózek, ważne żeby był w idealnym stanie ale nie wiem jak zaopatruje sie na to mój m. On jest raczej przeciwny kupowaniu używanych rzeczy. Ale gdybym znalazła jakąś mega okazję na pewno nie miałby nic przeciwko :) Oj tak to jest z tymi remontami, z jednej rzeczy robi się 20, sama wymiana drzwi to mnóstwo kasy, ja myślałam, że to tylko skrzydło a tu jeszcze jakies ościeżnice itp droższe od drzwi. Porażka :/ Niby małe mieszkanko a roboty full. Dobra uciekam bo moja połowa już mnie tu goni od 15 min a ja co rusz wchodzę na kafe. uzależnienie jakieś. Trzymajcie sie buziak :*
-
Izabelisko prawdę mówiąc nie mam zbyt duzo kasy na takie wydatki. Teraz ten remont, niby staramy się zrobić to tanim kosztem ale kaska leci jak nienormalna. A tu wózek, łóżeczko i wiele innych rzeczy hm...Więc wózki w cenie auta odpadają :) Ale poogladałam sobie na all ten który wybrałaś i naprawdę mi się podoba. Muszę zaangażować jeszcze mojego m i zobaczymy.
-
ach I Karolciu dokłądnie tak samo się czuje, brzuszek rosnie teraz bardzo szybko a ja robię się ociążała. Nie mogę wygłupiać się z m na łóżku, nie mogę szybko wstać, długie spacery mnie wykańczają. Zaczynam się czuć jak kobieta w ciąży :) Nie chcę krakać ale to dopiero początek lata a tu całe przed nami.
-
Dzięki dziewczyny za życzenia, kochane jesteście :) Dziękuje Karolciu, faktycznie jestem okularowym fanatykiem. Nie lubię się "marszczyć" więc jak tylko słonko choć troche zaświeci zaraz wkładam je na nos ;) Agnezee miałas naprawde udany dzionek :) U nas pogoda okropna, bardzo wietrznie chłodno i deszczowo. Byliśmy na obiadku, torta mieliśmy jeść wieczorem do winka ale nie wytrzymaliśmy i zjedliśmy po wielkim kawałku...a później oglądając filmik zasnęliśmy. Tego mi było trzeba :) Zaraz pojedziemy chyba do znajomych m, okazało się, że koleżanka jest w ciązy. Śmiesza sytuacja, wzięliśmy ślub pierwsi choć oni byli ze sobą już ok 10 lat a po 3 m-cach oni również się hajtnęli. My powiedzieliśmy o mojej ciąży jak byłam w 3 m-cu a teraz oni dzwonią, że dzidziuś będzie w styczniu. Czyli zadziałali w tamtym czasie...może jesteśmy takim bodźcem do działania :) A wieczorem umówiliśmy się z gościem, który będzie nam robił mieszkanko. Trzeba mu wszystko objaśnić, ja powymyślałam sobie różne rzeczy, dwukolorowe ściany, skosy z halogenami...sama się zamotałam :) Mam nadzieje, że jakoś to będzie ww realu wygladało bo choć w mojej głowie jest ok to na żywo różnie bywa :) Z wózkami się nie wypowiem , nadal jestem zielona w temacie. Później zobaczę ten, o którym pisała Izabelisko, też lubię wózki w stylu retro. Póki co nic nie mam a czas leci. No i sikam...cały czas. Czasem mam taki nacisk na pęcherz, że czuje, że już nie wytrzymam a za parę sekund przechodzi całkiem. W nocy koszmar- średnia ilość wizyt w wc to ok 5-7. Miłego dnia brzucholki.
-
Anika dziękuje :) Jakbyś bliżej była wpadłabym z torcikiem :) Właśnie skończyłam robić, teraz do lodówy i niech się chłodzi. A szaleństw raczej nie będzie, teraz jakoś mi sie odechciało heh. No chyba że jakiś nastroik się zrobi ;) Czekam dziękuje kochana, ostatnią fotę tą na ławeczce w Kołobrzeskim rynku wrzuciłam, żebyś zobaczyła sobie te jaśniejsze końcówki- nie wiem czy w ogóle cos widac bo to bardzo subtelna różnica. A pobyt udał się wyjątkowo, nie sądziłam, że w 6 m-cu ciąży i praktycznie przed sezonem można tak świetnie spędzić czas ( no i totalnie bez alk ;) ..no ale jak już pisałam nastawiłam się na pobyt " na emeryta" czyli zwiedzanie, leniuchowanie i dużo romantyzmu :) Ty tez pewnie maksymalnie wypoczęta :) Miłego pobytu u babci- własnie właśnie, nie nakręcaj mi się tutaj :) I wszystkiego naj z okazji rozpoczęcia 7 m-ca :) Franka dziękuje za życzenia kochana :) No i szalejesz oj szalejesz :) Ja tez mam teraz manię, ciągle zmieniam planowany wystrój i wczuwam się, że oj :) A z tymi ruchami u mnie teściowa tez nie wierzyła, że poczułąm je w 17 tyg ale moja gin powiedziała, że to jak najbardziej możliwe. A teraz to już co rusz faluje mi cały brzuch. A synek kopie tatę często ( mój mąż gdy pierwszy raz poczuł kopniaka też mial głupawą minę :)
-
Dzień dobry :) Sylwiucha, Anika dziękuje :* eshiraz fajne takie nocne czuwanie z mężusiem :) Ja dziś spałam jak zabita. A z ta babeczką to faktycznie nieźle zaniedbała sprawę...nie wiem jak tak można...tym bardziej, że teraz nie myślimy już tylko o sobie a jeszcze o swoich bobaskach. Aga historia nieciekawa. Ja równiez wychodzę z założenia, że nie ma złych dzieci ale swoje patologiczne zachowania pobierają z wzorców jakie daje rodzina...to ona wpaja pewne zasady albo nie. U nas niestety nie potrafi się pracować z takim bądź co bądź zagubionym człowiekiem- jest klasyfikacja- zły- idzię do poprawczaka w którym rzekoma resocjalizacja przynosi odwrotny skutek. Miałam praktyki w poprawczaku, dużo rozmawiałam z młodymi dziewczynami, widziałam, jak ich skorupa i poza twardzielek pęka gdy ktoś mocniej się nimi zainteresował. Ale na to nasz system nie ma czasu, nie traktuje się jednostki indywidualnie tylko taśmowo. Ale Ty się kochana nie dręcz, że nie porozmawiałaś z tym chłopcem, podejrzewam, taka jedna rozmowa nic by nie zdziałała a nawet spotkałabyś się z bardzo agresywną postawą z jego strony. Zrobił co zrobił, musi ponieść konsekwencje swojego postępowania, przykre, że tylko tyle można zrobić. No bo co lane kluski mniam mniam. Ja już po urlopie, byłam nad polskim morzem. Polecam choć żeglowanie po Chorwacji to dopiero coś ;) Jeśli czujesz się świetnie to jak najbardziej..nie wiem jak żeglowanie wpływa na kobiety w ciąży, niestety nie znam się na tym ale podejrzewam, że z medycznego punktu widzenia nie ma przeciwskazań....Oby tylko sztorm nie złapał :) Ja wstałam o 6, poleciałam na targ, kupiłam na szmatkach dresy atmo za 8zł i sukienkę bez ramiączek za 7 :) No i wszystko na torta, dzisiaj robię 3-piętrowego, owocowego z bitą śmietaną, jutro nasza pierwsza rocznica którą niestety spędzimy w podróży. Ale poświętujemy dziś. Miłego dnia dziewczyny, u mnie nareszcie chłodniej. Idę jeszcze na poranne przytulanki z m. Ach Adziucha trzymaj się na chrzcinach, jesteśmy z Tobą.
-
Arwena wiem o czym piszesz :) Ja dostałam zaraz po licencjacie propozycje pracy jako pedagog szkolny w ogromnej szkole- liceum plus gimnazjum. I prawdę mówiąc nie podjęłam tego wyzwania bo ie czułam się na siłach. Zwłaszcza w gimnazjach są one baardzo potrzebne. Aurora super, że z synkiem wszystko ok. Ja na początku też miałam zbyt wysokie ciśnienie, teraz już ok. Monia ale masz świetny brzuszek :) cała taka drobiutka jesteś :) to ja nie wiem jaka Ty szczupluśka byłaś te 8kg wcześniej :) Ja całe popołudnie wcinam owocki, zjadłam już chyba wszystko co było możliwe i dalej mnie ciągnie w stronę kuchni.
-
Hejka kochane :) właśnie weszłam do domku, jestem wymęczona, musieliśmy kupić farby, jechać 30 km załatwic podłączenie prądu do mieszkania, zawieść tam wszystkie rzeczy, od razu zaliczyliśmy większe zakupy, szybki obiad u szwagierki i paaadam. Kupiłam truskawy i arbuzika, zaraz wbijam sie do wyrka wcinać. Jeszcze na zewnątrz znów ukrop. Taka ciąża udanej zabawy na zlocie :) U mnie ok 4kg do przodu. Zaraz wrzucę foteczkę brzucha- w ciągu m-c dosłownie zrobił się dwa razy większy :) No ale areszcie przypomina ciążowy heh a nie spożywczak. Miłego dnia :*
-
Witam Celinko :) dzień dobry wszystkim mamusiom. Ja wstałam o 6, pojechałam kupić m produkty na pyszne śniadanko- to ma gadzina dobrze ze mną. Teraz po kąpieli, dziś machnęłam pazurki stóp i rąk na wściekłą pomarańczę :) Sprawdzam jeszcze czy wszystko popakowane i musze jechać zawieść zwolnienie do pracy, opłacić neta i kupić farby do mieszkanka :) Groszkowa Gracjan bardzo ładne imię. Mnie też się podoba i zawsze podobało. Leonka też brałam pod uwagę :) Podoba mi się jeszcze Oliwier, Kacper, Tymon no a zdecydujemy się chyba na Maksymilianka :) Jakoś tak pasuje mi do niego to imię gdy patrzę na buźkę z usg. Wiem, że może się kojarzyć z psim imieniem ( na marginesie to ludzie nazwali pieski imieniem ludzkim a nie na odwrót :) ale co tam, grunt, że nam się podoba. I tego sie trzeba trzymać. Co do teściowych ja równiez kilkakrotnie usłyszałam durnowaty komentarz choć moja teściowa to ogólnie spoko babeczka ale nie dałam się wyprowadzić z równowagi. Spływa to po mnie jak po kaczce, Ty tez Moniu nie przejmuj się takim gadaniem żeby gadać. Wychodzę z założenia, że starsi ludzie mają swoje dziwactwa i lubią sobie pomarudzić. Uciekam sie szykować, życzę miłego dzionka, papa Ach Czekam jak już wypoczniesz po podróży pisz szybko co i jak u Ciebie kochana :) Papa
-
Aga jeżeli postępowałaś zgodnie z własnym przekonaniem to jak najbardziej ok :) Jeżeli chodzi o przykry incydent w szkole to faktycznie, sytuacja nieciekawa i obnaża realia polskich szkół i bezsilność nauczycielską której być nie powinno. Najwazniejsze żeby jak najwięcej było reagujących rodziców, nie można dać się tak zastraszać. Ja byłam przez rok nauczycielką w szkole i już tam widziałam agresywnych uczniów- choć to podstawówka. I widziałam nieprawidłowe reakcje nauczycieli którzy udawali, że nie ma sprawy, nawet gdy uczeń plunął im w twarz. Ana Katia to ze mnie chyba cienias jest, wszystkie piszecie, że glukoza była ok a ja wspominam ją okropnie :/ ale ja od zawsze mam problemy żołądkowe, dużo wymiotuje, mam zgagę itp, itd. Miałam umówione badanie gastroskopii ale uciekłam spod sali ( wstyd mi do dziś) Obiecałam sobie, że na pewno je wykonam po narodzinach dzidziola. A moje kace ufff szkoda mówić- po porządnej imprezie miałam dwa dni wycięte z życiorysu. Poza tym też dochodzi do mnie całkiem realnie że niedługo będzie jeszcze jedna istotka do kochania...dziwne uczucie, że będe mamą. No ja pomału szykuje się do spanka. Trzymajcie się cieplutko papa. Ach Aga udanego randkowania z mężusiem :) papa
-
Faktycznie chusta jest jakimś rozwiązaniem. No tak, nie każdy chce oglądać cos takiego, niektórzy źle się czują patrząc na karmiąca kobietę...tak jakby naruszali jej godność- przynajmniej w ten sposób wypowiadali sie mężczyźni w reportażu który kiedyś oglądałam. ja raczej tez nie czułabym się dobrze gdybym podczas spaceru co rusz mijała karmiącą kobietę. Choć szanuje odmienne poglądy :)
-
Monia ja chyba też nie jestem zwolenniczką takich przeróżnych przyrządów choć nie mam o nich pojęcia. Może coś mnie zainteresuje jak się dowiem co i jak, w sumie to naprawdę ułatwiacze życia :) A z rzeczami z all to różnie bywa choć nie sugeruj się tym pajacykiem, po dwóch porażkach teraz musi się udać wyhaczyć coś extra ;) Moja rada to szukaj ciuchów znanych marek h&m, next, gap itp, zawsze s są lepsze jakościowo i dłużej pozostają ładne i zadbane :) Dziewczyny a któras tu poruszyła temat karmienia piersią w miejscach publicznych...jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Bo mimo iż nie powinnyśmy się z tym kryc ja chyba czułabym się niekomfortowo z wywaloną piersią...kurcze to taka mega intymna chwila. To chyba jest indywidualna sprawa każdej kobiety :) ale społeczeństwo jest chyba bardzo podzielona w tym temacie.
-
Sylwiucha faktycznie lekarz super...taki z powołania co rzadko się zdarza :) U mnie było tak, że zrobiłam sobie test gdy okres spóźniał sie 2/3 dni. Cykle od lat mam regularne, m nie wierzył, że to ciąża. No i zrobiłam test z takiego południowego moczu- nie wytrzymałam do następnego dnia. Wyszła jedna kreska po 5 min. No to wypiłam sobie deperadosa do obiadu i po pół godz znów zaglądnęłam a tam druga bladzieńka. Piwo to mi w gardle stanęło :) Po tygodniu powtórzyłam i wyszła mocna krecha. Radzę robić test gdy okres naprawdę się spóźnia, wtedy jest wiarygodny :) Choć wiem, że jest się wtedy straasznie niecierpliwym. Ja już popakowana, duchota u mnie przeokropna. Kurczę wy dziewczyny takie obeznane w tych wszystkich podgrzewaczach, sterylizatorach itp a ja totalnie zielona. Nawet wózków jeszcze nie oglądałam, czas i pora przysiąść nad tym. Dobrze, że mam Was- moją skarbnicę wiedzy bo tak to koniec :P Idę na małe przytulanki. Całuski :*
-
Dziewczyny ja już w domku u rodziców :) Anika dzięki, Twój urlop na pewno też bedzie wyjątkowy...jakoś tak inaczej jest wiedząc, że jest się już we troje :) Emma może kochana tak wykombinujecie żeby nie jechać bardzo daleko tylko wyskoczyć gdzieś bliżej i nie w najgorsze upały. Zresztą nie ważne gdzie, grunt że razem i nawet w domku można sobie zrobić wspaniały romantyczny wypoczynek :) No mnie jeszcze czeka ok 25 lipca wypad do Krakowa ale jedziemy w 6 osób do bardzo imprezowego towarzystwa więc z romantyzmu już nici :) Ja podejrzewam będe robić za kierowcę :) Magdalena nie daj się złej aurze w pracy, ja duzo nerwów straciłam przez przeżywanie takiej toksycznej atmosfery a nie warto. Ciesz się urlopem i staraj się nie mysleć o pracy. Co ma być to będzie, życie i tak weryfikuje wszystkie nasze plany i założenia :) Trzymam kciuki żeby wszystko sie udało :) Groszkowa ale szalejesz z zakupami :) Aggia też ( na marginesie ciuszki super, bardzo mi sie podobają) Ja też kupuje na all, teraz nie miałam czasu posiedzieć ale wiem, że można znaleźć prawdziwe firmowe perełki za grosze. Co do przewijaka ja zdecydowąłam się na łóżeczko turystyczne które takowe ma. Widziałam, że w praktyce się sprawdza, moja siostra świetnie sobie radziła z przewijaniem i przebieraniem malucha. Jeśli chodzi o lewatywy u nas w szpitalu nie sa robione choć ja o nią poproszę. Tez nie chcę się stresować czy czasem nie popuszczę co zdarza sie bardzo często. Ja spedziłąm u lekarza 2,5h, wyniki mam świetne ale lekarka trochę mnie przestraszyła czy aby nie skraca mi się szyjka, zrobiła mi usg docipnie, pomierzyła szyjka i na szczęście wszystko ok. Tak musiałabym zrezygnowac z wyjazdu do Niemiec. No i na chwilke przyłożyła głowicę do brzuszka i widziałam mojego synka, zrobiła jedna foteczkę. Zrobił się jakiś papuch, policzki ma nadęte heh no i czarne włoski...jaaacie. Szok jak tak patrze na tego małego człowieczka. No i w ciągu m-ca przytyłam 0,5kg- nie do wiary bo jadłam na urlopie za dwóch. Ale pewnie ten mój pasozycik wszystko wyciąga. No nic, uciekam się rozpakować i znów popakowac, ciągle na walizkach :/ Życzę miłego wieczorku, ciao kochane.
-
Hej kochane :) Właśnie wróciliśmy, za 2 godzinki mam wizytę u gina :) Czekamy na auto od mechanika, już się stresuje bo musze dojechać 40km a ten się grzebie i grzebie. Wypoczęłam za wszystkie czasy, kurczę mimo, że z brzuszkiem to jeden z najlepszych urlopów...taki full romantyzm :) tego mi było trzeba. W skrócie- Groszkowa wielkie gratulacje prosto z serducha :) Super, że wiesz już kto mieszka w Twoim brzuszku :) Mill przykro mi, że się biedna nastresowałaś, grunt, że wszystko dobrze. Myślę, że nie będzie koniecznie powstrzymywanie się od seksu do końca ciąży :) Dziewczyny w galerii super foteczki :) Ale fajnie Was pooglądać :) Później też powrzucam ( specjalnie dla Czekam z jasnymi końcówkami) Trzymam kciuki za wszystkie egzaminowane, Puchatek, wyobrażam sobie Twoją złość, zresztą też miałam przeboje z promotorem na magisterce..wrrr. Jejku tyle rzaczy mam do napisania a czasu brak, idę się szykować, trzymajcie kciuki żeby wszystko było ok, maluch tak codziennie mnie kopie że szok, spać nie mogę :) No i najgorsze- mam gigantyczną zgagę..coś okropnego... Ach Magdaleno wypoczywaj i relaksuj się ile wlezie, życzę cudownego wypoczynku. Wieczorem napiszę, miłego dnia ciężaróweczki.
-
Agnezee super wieści :) Gratuluje Zosi. Super, że masz pamiątke na DVD. Aggia dziękuje :) Trzymam kciuki żeby kolejny tydzień mignął Ci szybciutko i żebys juz miała przy sobie swojego m. Groszkowa pewnie, że bedzie super, z miesiaca na miesiąc az w końcu będziesz trzymała na rekach swój skarb :) Ja zmykam do łóżeczka, jeszcze jakis filmik i lulu. Wszystkiego dobrego mamuśki.
-
Mialo byc jak powiedzial koleżanka Hanabe...jejku ale maslo maślane napisałam, naprawdę musze odpocząć :) Dobrze, że tu sami swoi.
-
Hej dziewczyny :) Wlasnie dotarlam do domku, mamy iść na festyn ale absolutnie nie dam rady. Zaraz sie kąpie i wbijam do łóżka. Maleńka wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :) samych cudownych chwil...u mnie za równo 9 dni :) Świetne wózki wrzucacacie a ja nic, nie oglądam, nie interesuje się tym...cholera chyba muszę zacząć patrzeć przynajmniej o jaki model mi chodzi...wiem, że jest tego mnóstwo ehhh Poruszyłyście temat facetów i ich sposobu reagowania na ciąże...u mnie tak jak pewnie u większości pożądanie również ucichło..jakby samoistnie zeszło na drugi plan. Nadal mój m mnie głaszcze, pieści ale bez dawnego żaru. O bobasie też dużo nie mówimy, dziś przez caly dzień wspomnieliśmy 2/3 razy nawiązując do innej rozmowy. Ale widzę z jakim zapałem kompletuje meble, wszystkie potrzebne rzeczy, odkłada pieniądze- chyba tak przygotowuje sie do ojcostwa. Mnie traktuje z taką tkliwością, tak jak pisałyście już nie jestem tylko jego kobietą, obiektem pożądania ale istotą bardzo ważną bo matką jego potomka :) I pewnie takie rozumowanie ma większość samców :) Nie doszukujmy się drugiego dna , że odtąd będziemy w ich oczach tylko matkami, że widzą nasze zmagania ze zmieniającym się ciałem. Mężczyźni są inni i widzą to zupełnie inaczej niż my...a mój m mówi, że mam teraz piekne, mega kobiece ciało- może nie pudzące eksplozję pożądania ale budzące podziw :) No właśnie Emma i Mill- jesteście bardzo sexy jako mamuśki, wasze brzuszki są przepiękne i noście je z ogromną dumą. Jak powiedziała koleżanka kobiety- to niesamowite, jakim ogromnym darem dysponujemy, by móc urodzić dziecko, by ono sie tam rozwijało- to prawdziwy cud :) I ja czasem czuje się, jakbym właśnie doświadczała jakiegoś ogromnego cudu :) Frania zapomniałam napisać, że totalnie rozbroiłaś mie przygarnięciem kurczaka :) Podziwiam :) redcurrant- super, że z dzidziusiem wszystko ok :) Trzymam kciuki. Artykułów nie przeczytałam, nie dam rady, jak tylko odpocznę siąde raz jeszcze. Chodzenie po sklepach wykończyło mnie totalnie. Jutro pobudka o 5 i wyjazd o 6, dzięki za wszystkie życzenia udanego urlopu, nie licze na upalne noce i dzikie szaleństwa :) nastawiłam się bardziej dłuugie spacerki, zwiedzanie itp. czyli pobyt na emeryta :) M obiecał, że nie będzie przesadzał z piwkami, najwyżej jedno dziennie do rybki :) Ach kiedys pisałyście, jak to było z Waszą ciążą- u mnie rok wcześniej odstawiłam tabsy i kochaliśmy sie bez zabezpieczenia. W styczniu pomyśleliśmy, że chcemy dzidziusia, że to ten czas- spróbowaliśmy i pach- uadło się. Dla mnie ociupinke za szybko tzn nie byłam przygotowana, że to się naprawdę stanie. Ale się stało i dowód noszę pod sercem ( a własnie mnie boksuje :) I też chyba temat mojej ciązy nie jest jakos mocno przeze mnie akcentowany, 10 m-cy temu urodzxiła moja sis więc szał był, ze strony m to czwarty wnuczek więc cisza. Ja sie nie nakręcam ale bardzo się ciesze, że mogę sie porządnie wygadać tutaj :) Później napiszę, miłego wieczorku, papa Ach Terpsychora u mnie jeśli miała byc dziewczynka to tylko Emilia- uwielbiam to imię. Żadne inne ie wchodziło w gre..i nie przejmuj się, ja tez jeszcze nie do końca jestem przekonana co do Maksyma choć mój m zrobił mi niespodzianke i wrócił 8 go czerwca a wtedy imieniny ma własnie Maksym :) więc może to znak, pozdrawiam
-
Hej mamuski :) Franiu cudowne te sukieneczki, normalnie jestem nimi zauroczona :) Terpsychora wiem wiem kochana :) Staram się jak mogę ale nagle z błogiego nic nie robienia zrobiło si.ę tyle spraw. Dzis po połudiu obowiązkowo chociaż godzinka odpoczywania z nogami w górze :) Aga oj ty laseczko. Dokładnie widać jak pięknie opala kołobrzeskie słonko :) Maleńka cieszę się, że widzę Cię na galerii, teraz szybko wrzucaj fotki i ściągaj sobie muzyczkę dla bobasa :) Ma nie denerwuj sie kochana, bedzie dobrze :* Ja już sie szykuje i niedługo wyjeżdzamy. U nas piekna pogoda, niebo czyściutkie, rześko. Myślałam, że będzie deszczowo i szaro buro a tu taka niespodzianka A co do wózka na razie nawet nie oglądałam, pewnie zakupię na all. Razem z łóżeczkiem, fotelikiem samochodowym, pościelą i innymi pierdółkami. No i na pewno odwiedzę sklep Ikea- też uwielbiam. Ach czekam brakuje tu Ciebie :) Pisz jak tam urlopik jak tylko bedziesz miała chwilę. Życzę milego dnia, do usłyszenia.
-
Hej dziewczyny :) Wpadłam na chwilkę, dużo się dzieje, siostra nie zdążyła pojechać a wrócił niespodziewanie mąż, jeździmy po sklepach, wybieramy farby, patrzymy na meble, szykujemy sie nad morze, odwiedzamy rodziców tych i tych. Dziś wstałam o 6 i dopiero usiadłam- jestem wykończona. Dziewczyny choć przeczytałam już mam lukę w głowie i nie wiem co odpisać. Nigerowa na razie nie masz się absolutnie czym przejmować kochana, na pewno będzie dobrze, nie nakręcaj sie, Pozytywne myślenie jest bardzo ważne :) Aga Ty wariatko kochana :) wrzucaj tą fotkę...ehh zazdroszczę Ci tego Kołobrzegu, tańców do rana, korzystaj korzystaj bo tak jak piszą dziewczyny pewnie następny październik będzie Twój :) Przesyłam buziaki :* Jeżeli chodzi i samopoczucie dziewczyny nie możemy się teraz dołować, ja tez mam momenty kiedy czuje się strasznie, niekobieca, nieforemna, tak jakbym nie była w swoim ciele. Do tego hormony buzują, chce mi sie płakać, marudzić...rozklejam się i pieszczę sama ze sobą...ale to minie kochane, to stan przejściowy, już prawie 2/3 za nami....a później będziemy miały takiego cudownego bobaska, naszą miłość. I to jest najważniejsze. Gdy tylko dopada którąś dół robimy sobie jakąs przyjemność-pyszność do jedzonka, masaż pod prysznicem, zakup bzdurki, przytulanki z m- mi pomaga a to ostatnie będe stosowac teraz w nadmiarze codziennie :) Każdej życze uśmiechu na co dzień. My jesteśmy u nas na wiosce, własie wsunęłam pół kg truskawek i czereśnie, zaraz prysznic i padam do łóżka. Jutro przed 8 musimy jechać do miasta bo m ma dentystę. Później kupujemy wybrane farby, gładzie, drzwi itp. Zawozimy znów na wioskę, musimy wynająć kogos do roboty, wieczorem umówiliśmy sie na festyn- 3 dniowa największa impreza tutaj :) w sobotę prawdopodobnie jedziemy nad morze. A później od razu po powrocie Niemcy. Mam już sztyka więc będe aktywna na naszym świetnym forum :) Pozdrawiam serdecznie kochane, nie dołować mi się, jutro postaram się zaglądnąć, miłego wieczorku papa
-
Hejka gadułki :) Co do tematów kopniaków też mam momenty gdy są silniejsze i gdy słabną. Wczoraj wieczorem bobas kopał mnie gdzieś w pęcherz, normalnie aż mnie kuło w podbrzuszu i musiałam co chwilke latać do wc. W ogóle noc miałam paskudną, cały czas lało, grzmiało, błyskało się, jeszcze piorun uderzył w przedszkole obok mojego domu i alarm wył ok godziny, porażka. Jestem okropnie niewyspana a w łóżku tylko się męczę. Franka sukieneczki są prześliczne a cena szok heh, to przecież grzech nie kupować. Oj gdybym miała córcie takie sukieneczki by mnie też urzekły :) Aga ty nasza zabiegana kobieto :) tęskno za Tobą, wpadaj tylko jak czas pozwoli i pisz jak tam nad morzem> Pewnie dużo już turystów...pozdrawiam ciepło :* Łóżeczko ma w sobie dusze ale stanowczo za drogie. ja już po prysznicu, zaraz musze posprzątać mieszkanko z długich psich włosów bo mały siostry wszystko co napotka na swojej drodze wsadza do buźki. No i o 9 jadę po sis, trzymajcie się ciężaróweczki, mam nadzieje Monia że dziś zawita do Ciebie deszczyk, u mnie po całonocnym padaniu powietrze jest całkiem inne, rześkie. Papa