Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marti..25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marti..25

  1. Aggia ja tez zawsze myślałam o drewnianym, rok temu gdy urodził sie mój chrześniak moja sis kupiła turystyczna i zachwala je do tej pory :) Na początku był bardzo wysoko, łóżeczko mięciutkie, posiada schowki na wszystkie rzeczy, póxniej wraz z wiekiem obniżała i teraz ma najniżej. Łóżko jest ładne i funkcjonalne. Ale drewniane mają w sobie to coś.... Co do naprawy znam ten ból...no ale czasem wypadają takie rzeczy, trzeba zagryźć zęby. Oby to Była Wasza ostatnia naprawa :) Sylwiucha bardzo Ci gratuluje..no duży ten twój chłop :) Ale mamy miażdzącą przewage chłopczyków...ciężko uwierzyć zwłaszcza, że podobno w Polsce więcej jest babeczek. Mi się podoba imię Oliwier- tak ma mój chrześniak więc nie jestem obiektywna :) Idę zjeść i równiez na spacerek z psem..zajdę jeszcze do biblioteki po świeże książki. czas ruszyc tyłek, do później.
  2. Dokładnie Monia, nie chciałam nic mówić żeby nie sprawić jej przykrości ale baaardzo zachwalałam przedszkole i namawiałam ja by pomału o nim pomyślała. Może to trochę pomoże ale czarno to widzę. Ona najchętniej byłabym z nim 24h na dobę.
  3. Dziewczyny leń mnie dopadł. Zdrowe podejście co do obcowania z maluszkiem, też uważam, że potrzebna jest szczypta egoizmu...wtedy nie pojawia się frustracja z powodu macierzyństwa. Byłam ostatnio u koleżanki, ma 2,5 rocznego synka, wystarczy że zakwili a ona rzuca wszystko, biegnie, chłopczyk jest bardzo rozwydrzony, gdy czegoś chce wymusza to płaczem, na babcie rzucił sie z pięściami i wrzaskiem na co koleżanka zareagowała- widzisz mamo, zdenerwowałas Marcelka. Bardzo mało mówi, nie je sam- karmi go nawet kanapką, nosi pieluchę...a karmiła go ponad rok z czego budził się co godzine jak w zegarku. Paranoja. Jeśli chodzi o seks u mnie wyłączyła się chyba sfera seksualna, może przez to, że m daleko. Gorzej gdy ma sie faceta obok w łóżku a trzeba pościć :) eshiraz doskonale Cie rozumiem. Ja zaczynając studia magisterskie zatrudniłam się w małej wiejskiej szkółce jako początkująca nauczycielka i zamieszkałam z m u jego rodziców na 50 metrach kw. Było bardzo cięzko i nie raz musiałam się wykazać ogromnym opanowaniem. Mój m ma dwie starsze siostry, obi ważą ponad 100kg, jedna ok 120kg, codziennie były u mamy na kawie, codziennie musiałam słuchać dlaczego jestem taka chuda, że nic nie jem itp, itd. Pracowałam tylko kilka h, m cały dzień. Po pracy wsiadałam na roweri jeżdziłam bez celu kilka h żeby tylko tam nie siedzieć. Z gotowaniem był problem- utwierdziłam się w przekonaniu, że w jednym gospodarstwie powinna być tylko jedna gospodyni i koniec. Gdy wyjechaliśmy do Niemiec dopiero poczułam co to znaczy byc ze sobą bardzo mocno, we dwoje. Pozdrawiam Cie cieplo
  4. gawiedź gratuluje :) Moniu poczekaj jeszcze kilka m-cy...skończy Ci sie nuda ;) Luknęłam właśnie na drewniane łóżeczka na ll....po raz pierwszy...tez sa piękne...dobrze, że jeszcze jest troche czasu.
  5. Fajny temat dziewczyny :) Zgadza sie po latach nigdy nie jest tak jak na poczatku, nie ma tej euforii, nie czuć już tej chemii na okrągło ale sa ważniejsze rzeczy....wspólne pasję, sprawy małe i duże, zrozumienie, szacunek, przyjeźń, partnerstwo. I to jest najwazniesze... Gdy stanie w naszym zyciu coś ważnego, istotnego pierwsza mysl jaka się nasuwa- muszę mu o tym powiedzieć :) Ja też zostałam świadomą kobietą w ciąży gdy poczułam ruchy...ta świadomość i radość przyszła z pierwszymi kopniakami.
  6. Aggia w tym też regulujesz wysokość :) Na początku dzidzia jest bardzo wysoko, później obniżasz :) Mnie się też bardzo podobają drewniane, klasyczne ale sama nie wiem....boje się czy dzidzia nie będzie uderzała sie o szczebelki- chociaz chyba tam są jakieś zabezpieczenia.
  7. Ech Monia bo widzisz jak to ze mną, gdy jestem wzburzona albo podniecona jakimś tematem to mówię co ślina na język przyniesie...co w sercu to na języku....pacnę sie kiedyś za to...ale ten temat działa na mnie szczególnie :)- na marginesie sami mieszkanko kupiliśmy właśnie na wsi....ale za to jaki mamy widok na Karkonosze.. :) Ja dziś znów lenik, mam trochę makaronu, twaróg i będzie obiadek...te placuszki też mnie nęcą...wypróbuje na pewno. Co do podrózy też świetna pasja..ja zwiedziłam z plecakiem autostopem Polskę, byłam na Wybrzeżu i w Krakowie :) Fajna przygoda...ech..co to były za lata...zupełnie beztroskie :) Idę troche pomachać hankielkami bo niedługo będe mogła spinacze na ramionach przypinać :) Do później.
  8. Monia wybacz nie chciałam żeby zabolało, zresztą mój m mieszkał w małym miasteczku 5 tys mieszkańców, często wyjeżdżaliśmy na wieś i absolutnie nie mam nic do ludzi mieszkających na wsiach :) Szczerze, nie dziele ludzi na tych z miasta i ze wsi....napisałam tak bo oglądałam reportaż i rzuciło mi się w oczy to, jak bardzo zdegenerowani byli...i mieszali na małej wiosce. gdyby byli z dużego miasta napisałabym miastowe skurwysyny :) i tyle. W każdym zakątku świata, w każdym kraju, każdej nacji niezależnie od pochodzenia, rasy, itp znajdą się i dobrzy i źli ludzie. I tak jak piszecie bezduszni i okrutni ludzie krzywdzący zwierzęta są i w ogromnych aglomeracjach. Nie wiedziałam że to Cię urazi bo nie myślałam takimi kategoriami...nawet do głowy mi nie przyszło. Ludzie nie powinni mieć kompleksów że pochodzą ze wsi bo tam bywa dużo piękniej niż w miastach.
  9. Hej dziewczyny :) Ja dziś wypoczywam cały dzień :) Przełożyłam badania na jutro, pójdzie ze mną mama, na szczęście laboratorium jest czynne do piątku więc nie ma problemu. Bardzo sie cieszę bo absolutnie nie chce mi sie wychodzić, na dworze pada deszcz, zimno, szaro i wstrętnie. Dostałam od mamuśki ptasie mleczko :) Zjadłam już chyba 10 kostek..a co, wczoraj miałam średni dzień dziecka więc dziś sobie zrobię. Sylwiucha popieram- gdy ktoś robi taką krzywde zwierzęciu sam powinien tego doświadczyć. Nawet mi nie pisz takich rzeczy..cos okropnego, łza kręci sie w oku. Ja nie mogłam dojść do siebie po tym, co zrobili temu Huskiemu, przywiązali do auta za głowę..ehh nie chce przypominać bo płakałam przez kilka dni ilekroć sobie przypominałam. Tych wiejskich skurwysynów za przeproszeniem przywiązałabym za jaja i zrobiła to samo. No ale dosyć takich historii. Ja trzymam mocno kciuki za Twoje badanie :) Do później, miłego dnia mamuśki. ach zapomniałam- oglądałam łóżeczka i jedno mi się spodobało, napiszcie co myślicie, co prawda to łóżeczko turystyczne ale jest świetne. Podoba mi się brązowe. http://allegro.pl/esprit-alu-travel-lozeczko-turystyczne-kojec-i1640479826.html
  10. O jestem :) dzięki Mill...ale ze mnie komputerowy geniusz...wstyd heh.
  11. dobra uciekam, oszaleje przez klawiaturę, meka nie pisanie. zazdroszczę chęci na balety, kiedyś taka szalona dziewczyna ze mnie była a teraz to stateczna zona i mamusia heh. i zdecydowanie wole domówki w sprawdzonym gronie choc mam nadzieje ze po porodzie jeszcze nie raz zaszaleje. trzymajcie sie cieplutko kochane, do juterka, papa
  12. anika napuszczam wody odrobine i staram sie tam za dlugo nie siedziec ale jak tylko sie wyloze on juz mnie bardzo kopie... adziucha no wierzymy..matko klawiatura mi padla tam gdzie mam y wyskakuje z i na odwrot
  13. te bóle to może faktycznie naciąganie wiązadeł, na to wygląda. ja gdy troche polezę to przy wstawaniu tez kluje mnie podbrzusze...ale nie nakręcam si ze to cos zlego, nosze tam małego człowieka a to zawsze wiąże sie z jakimś dyskomfortem i z uczuciem inności w ciele
  14. Dziewczyny jestem :) Nawet mi nie piszcie o maltretowaniu zwierząt...zabiłabym normalnie....Adziuche tez ugryzę jak jeszcze raz kopnie psiaka, nawet lekko heh. ja również czuje kopniaki w okolicach pęcherza od razu mam nacisk jak na siusiu..no i chyba nie lubi kapieli bo wtedy kopie najmocniej...moze woda jest za ciepla
  15. U mnie na badaniu w 19 tyg i 4 dniu wyszło 4,46 czyli na 19 tydz i 3 dzien. Dziewuszki lece pogadać z m, niestety musze schodzic do budki bo nie mam stacjonarnego. Do później.
  16. Nie ma co wchodzić w dyskusję i się denerwowac dziewczyny....to niewskazane w naszym stanie. A na przyszłość radze pozostać na czarnym nicku, grunt to potrafic o wszystkim porozmawiac kulturalnie, nawet o tym, co nam nie pasuje.
  17. dziewczyny a ta główka ma jakie oznaczenie bo zapomniałam? też sprawdzę :)
  18. Pomarańczki ignorujemy a Monia ma racje- te wymiary zmieniają się cały czas a główka póki co wydaje sie do reszty ciała ogromniasta :) Przynajmniej na moim połówkowym :) tak więc no stress
  19. Arvena nadal mocno trzymamy kciuki :) Co to witamin mam podzielone zdanie hm...Moja gin uważa, że zbędne są sztuczne witaminy, zwłaszcza gdy dieta jest nimi nasycona- o co wiosna i latem łatwiej. Ja co prawda przez jakiś czas- tak od 3 m-ca biorę ale co drugi, trzeci dzień. No i do 4 m-ca kwas foliowy- czasem jeszcze sporadycznie łykam. Mi dziś gdy byłam po skierowanie gin powiedziałą, że ważne są dla mnie kwasy omega a witaminy tylko naturalne- w warzywach i owocach.
  20. Mill gratuluje Natalki :) wyobrażam sobie, jaka jestes podekscytowana, ja po połówkowym jakoś nie mogłam do siebie dojść ;) Groszkowa dawaj troche tej seksualnej energii...chociaż nie, wstrzymaj się jeszcze parę dni jak mój m wróci bo co ja biedna sama pocznę :) Nie mam przyjaciela na baterie jak dziewczyny ;)
  21. Ja już po wizycie, odebrałam wyniki, wzięłam odpis grupy krwi, pogadałam z położną, wrażenia bardzo dobre, oprowadziła mnie po salach porodowych, później pokazała sale do CC, izolatki, usiadłyśmy, wytłumaczyła mi wszystko no i obiecałam, że za kilka dni się odezwę. Sama nie wiem, słyszałam różne opinie o tym szpitalu a dość dobre są w szpitalu obok miejscowości moich teściów. Chyba poczekam na m, pojadę jeszcze tam i wtedy zdecyduje. Adziucha zazdroszczę Ci tego, że masz tam Primark :( Nie mogę odżałować, że nie ma go w PL. No i czaruje Ci na dziewczynkę :) Ale smakowite rzeczy tu wypisujecie, ja mam dziś mega apetyt, właśnie wsunęłam pół kg truskawek i ciągle mi mało. Na coś mam ochotę ale nie mogę sprecyzowac na co hm... U mnie pada już od południa, niedawno sie wykąpałam i niedługo wskakuje do łóżka. Senna jestem, totalnie bez życia..szybko dziś padnę coś czuje.
  22. Adziucha mnie się wydaje, że to przede wszystkim niszczenie bakterii i wirusów które nie mają szans w starciu z żelazkiem a które nie giną w praniu 40- 60 st. Oprócz tego wygodniej jest złożyć takie ciuszki.
  23. Ale wysokie tu mamy mamuśki..ja to drobinka z tym 165 :)
  24. Czekam ja prawdę mówiąc nie mam problemu jak mnie kują :) Jestem chyba msaochistką...ale nie znoszę tego czekania w kolejkach...i pań z służby zdrowia. A jutro mam pić glukozę- zobaczymy. No i trzymam kciuki za twoją piątkową wizytę..oby wszystko było dobrze :) A za krówkę ciągutkę oddałabym teraz wszystko..mniam uwielbiam! Monia dmucham :) Arvena dzięki :) Jestem rozgrzeszona...lubię gotować, z chęcią to robię ale jak nie ma mojego m to jakby zapału mniej.
  25. A u mnie deszcz i normalnie zimno...ale drastyczna zmiana pogody po wczorajszym upale. Dziś miał przyjechać m więc pogódkę mielibyśmy byle jaką....jeden plus tego, że siedzi dłużej. Czekam skąd ja to znam- ile ja ptaków poprzygarniałam do pudełka na balkon, biednych małych kociątek itp, itd. Teraz już na stare lata trochę się uspokoiłam ale widok krzywdzącego zwierzęcia łamie mi serce. Ja machnęłam z mamuśka sałatkę jarzynową z szynką a do tego zrobiłam masełko czosnkowo- koperkowe. Uwielbiam opiekane ciepłe bułki z takim masełkiem- niebo w gębie. Teraz dla zachowania pozorów kupiłam ciemne bułki wieloziarniste ;) Byłam jeszcze na spacerze z moją psiną ale łażenie w mżawce jest niezbyt przyjemne, najchętniej tez wskoczyłabym w dresik i pod kocyk poczytać a tu trzeba odebrac wyniki i spotkać się z położną...Mam nadzieje, że wszystko pójdzie raz dwa. Nie mam dziś weny do załatwiania spraw.
×